Prawda

Środa, 24 kwietnia 2024 - 15:58

« Poprzedni Następny »


Mój dojrzały ateizm
Część V


Lucjan Ferus 2014-12-17


Wydaje mi się, iż największym draństwem jakiego dopuścili się kapłani w przeszłości, było wymyślenie piekłaz jego wiecznymi mękami. Dlaczego tak sądzę? Ponieważ każdy człowiek w mniejszym lub większym stopniu odczuwa instynktowny lęk przed śmiercią. A rolą religii (rytuałów, które mają w tym pomagać) jest uśmierzenietego wrodzonego lęku, aby człowiek był w stanie cieszyć się życiem, pomimo świadomości jego końca.

G.S: Z tego co dotąd powiedziałeś, rysuje się niewesoły obraz jednego z aspektów kultury, który funkcjonuje pod postacią religii…

L.F: Niewesoły?! Zgrabny eufemizm ci wyszedł! On jest co najmniej przerażający, a w najlepszym wypadku odrzucający od religijnych instytucji. Tak, to zinstytucjonalizowane religie, będące w istocie systemami władzy człowieka nad człowiekiem są odpowiedzialne za ten ogrom zła, wyrządzany dotąd ludzkości. Najgorsze jednak jest, że – pomijając to, co już przedstawiłem w naszych rozmowach – to nie wszystko, co można zarzucić religii.

 

Wydaje mi się, iż największym draństwem jakiego dopuścili się kapłani w przeszłości, było wymyślenie piekła z jego wiecznymi mękami. Dlaczego tak sądzę? Ponieważ każdy człowiek w mniejszym lub większym stopniu odczuwa instynktowny lęk przed śmiercią. A rolą religii (rytuałów, które mają w tym pomagać) jest uśmierzenie tego wrodzonego lęku, aby człowiek był w stanie cieszyć się życiem, pomimo świadomości jego końca.

 

W tej sytuacji wykorzystywanie przez duszpasterzy „kija” w postaci nigdy nie kończącej się kary piekła, po to tylko aby wymóc strachem uległość i podporządkowanie sobie  owieczek, jest doprawdy szatańską zagrywką z ich strony. Świadczącą najwyraźniej o tym, iż ważniejsze jest dla nich aby poprzez strach mieć większą władzę nad wiernymi, niż to aby im pomagać pokonać ten strach podczas ziemskiej drogi życia. I to jest dopiero najwyższej klasy perfidia, która najlepiej świadczy o tym, czym tak naprawdę są religie. 

 

„Mimo, że papiestwo nigdy nie zdefiniowało wiary w piekło jako dogmatu, to jednak przysporzyło mu większych korzyści niż którakolwiek (zdefiniowana) prawda wiary, a ponadto – choć bez definicji – i w prawosławiu, katolicyzmie i w ortodoksji protestanckiej występuje owo wierzenie jako prawda absolutna. Najsławniejsze autorytety chrześcijaństwa nie ustają w uświadamianiu tego, że piekło istnieje. Biblia wspomina o tym ponad 70 razy. 25 razy mówi o piekle Jezus /../.

 

Naukę o piekle rozpowszechniali przez wiele stuleci oczywiście również papieże, Wirgiliusz, Pelagiusz I, Innocenty III i IV i inni. /../ Katechizm rzymski ustalony przez sobór trydencki /../ uprzedza w mocnych słowach, że „bezbożni są w piekle wiecznie, pozbawieni światłości boskiego obrazu”, że zostają wrzuceni „w ogień wieczny” i cierpią ból, „jak przy biciu albo biczowaniu, albo też przy innego rodzaju karach cielesnych, spośród których największy ból sprawia udręka ognia”, tym bardziej, że „trwać będzie po wsze czasy” i potępieni „nigdy nie zdołają się uwolnić od towarzystwa diabłów!”.

 

 /../ ów katechizm podkreśla jednoznacznie: „Oto co duszpasterze powinni bardzo często uświadamiać wiernym” /../ Powtarzam: przez dwa tysiące lat wbijano do głów, choć nigdy nie ex cathedra, przez dwa tysiące lat w ten sposób doprowadzano niezliczone rzesze ludzi do najgorszych, dożywotnich wyrzutów sumienia, do beznadziejnego nieszczęścia /../” (Karlheinz Deschner Opus diaboli).

 

Natomiast Christopher Hitchens w swojej doskonałej książce Bóg nie jest wielki, napisał:

 

„Tertulian, jeden z wielu ojców Kościoła /../ obiecywał, że jedną z największych rozkoszy oraz przyjemności życia w niebie, będzie nieskończona kontemplacja wynikająca z tortur, jakimi poddawani będą potępieni. Poświadczył tym samym w sposób bardziej prawdziwy, niż zdawał sobie sprawę, że wiara jest w istocie dziełem człowieka”.

 

W innym miejscu:

 

„Piekło sprzed powstania chrześcijaństwa również było miejscem mało przyjemnym, a jego wymyślenie także wymagało sadystycznego geniuszu /../ jeden piekielny dzień oznaczał 6400 ludzkich lat. Za zabicie kapłana wyrok wynosił 149 504 000 000 lat”.

 

Św. Tomasz z Akwinu nauczał, że „jeśli potępieni są skazani na wieczną karę, muszą wiedzieć, że jest ona wieczna, ponieważ świadomość ta jest z konieczności częścią ich kary”. Zgadzam się z Hitchensem, iż chyba żadna inna „prawda” religijna nie pokazuje w tak dobitny sposób, że religie są wymysłem człowieka, jak idea wiecznych mąk piekielnych dla grzeszników.

 

Widać w niej wyraźnie, jak daleko posunęli się kapłani w potrzebie straszenia swoich owieczek, tylko po to, aby mieć nad nimi nieograniczoną władzę i czerpać z niej wymierne korzyści. Tak, to naprawdę wymagało sadystycznego geniuszu, ale też niewyobrażalnej wręcz perfidii i hipokryzji, gdyż idea piekła jest sprzeczna z ideą miłującego ludzi Boga, na dodatek nieskończenie miłosiernego.

 

G.S: To wszystko niewątpliwie świadczy przeciwko tezie, iż religie kierują się prawdami objawionymi, Duchem Świętym i natchnionymi przez Boga świętymi księgami. Jednak to wszystko jest kwestią kultury, w której dana religia funkcjonuje. Jak to się ma natomiast do humanizmu ewolucyjnego, który za podstawę przyjął Teorię ewolucji?

 

L.F: Jedną z najsilniejszych potrzeb człowieka jest posiadanie władzy i rządzenie innymi ludźmi (pozostałość po zwierzęcych zachowaniach przewodzenia w stadzie), dlatego w stosunkowo niedługim czasie religie i ich kapłani, stali się absolutną władzą człowieka nad człowiekiem. Tyle, że uzurpowaną w imieniu boga/bóstwa, które „zarządziło” i „nakazało” taki porządek rzeczy. Powody takich zachowań przedstawia ów argument ewolucyjno –biologiczny: zapewniały niektórym członkom naszego gatunku znaczną przewagę w walce o zasoby, wzmocnienie pozycji w hierarchii ludzi i zapewnienie sobie przywilejów.

 

Trzeba przyznać otwarcie, że idee religijne nadają się jak żadne inne (bo tak zostały pomyślane) do rządzenia ludźmi, podporządkowywania ich sobie i wykorzystywania do realizacji własnych celów (przedstawianych jako „wyższe”). Weźmy taką „podwójną moralność”, której liczne przykłady zawiera Biblia, a w szczególności Stary Testament. Jak to możliwe?! Otóż możliwe, gdyż przynosiła ona (i przynosi nadal) człowiekowi korzyść. I dzięki temu nie jest uznawana za amoralną, pomimo tego, iż moralitety religijne oficjalnie ją potępiają. Pozwolisz, że posłużę się cytatem: 

 

„Ze wszystkich przytoczonych dotąd faktów wynika, że w prymitywnym stadium rozwoju kultur, a także później, obowiązują dwa diametralnie sprzeczne ze sobą systemy moralne. Pierwszy dotyczy osobników przynależących do danej społeczności i reguluje ich wzajemne stosunki. Drugi ustala zasady postępowania wobec członków każdej innej grupy. Nakazy moralne pierwszego to dobroczynność,  dobroć, solidarność, miłość i pokój. Drugiego – mordowanie, rabowanie, nienawiść i wrogość. Pierwszy dotyczy traktowania bliskich, drugi jest skierowany przeciwko obcym” (Michael Kulischer, etnolog).

 

Zaobserwowana przez Kulischera podwójna moralność charakteryzuje w szczególnym stopniu także „pisma święte” tzw. religii świata. /../ Myślenie kategoriami „swój-obcy” jest charakterystyczne także dla Nowego Testamentu /../.

Eckard Voland, socjobiolog /../ komentuje to zjawisko następująco: „Jak wiadomo mentalne wykluczenie przeciwnika zmniejsza opór przed zabijaniem, a to jest możliwe tylko dzięki własnym założeniom moralnym, które utwierdzają w przekonaniu, że samemu jest się dobrym, podczas gdy wszyscy inni są źli”.

 

Voland wyciąga stad wniosek: „Podwójna moralność nie jest więc ewolucyjnym wypadkiem, żadnym genetycznym błędem, lecz nieuniknionym skutkiem całkiem prostej zależności: im większy stopień kooperatywności w obrębie danej grupy, im silniejsze wzajemne powiązania między jej członkami na skutek obowiązującego wszystkich wewnętrznego kodeksu moralnego, tym większą siłę bojową prezentuje ona na zewnątrz.

 

Moralność zaczyna spełniać swoją funkcję dopiero wtedy, gdy stwarza obraz wroga jako negatywny odpowiednik własnej koncepcji życia. A zatem to nie przypadek, że najwięksi moraliści muszą nieustannie podsycać wrogość i nawoływać do walki z „innymi” w obronie tego, co dobre i sprawiedliwe. Moralność objawia się siłą rzeczy jako fenomen o dwóch twarzach, gdyż staje się strategią przynoszącą korzyści przede wszystkim w konfliktach społecznych pomiędzy grupami o sprzecznych interesach. Im silniejsze morale danej grupy, tym większa spójność społeczna i siła przebicia”.

 

Czy oznacza to, iż jesteśmy z natury skazani na podwójną moralność i ksenofobię? Nic podobnego! Maria i Franz M.Wuketis, mimo dużego sceptycyzmu /../ podkreślają:

 

„Każdy posiada w sobie zdolność pozbywania się uprzedzeń wobec obcych przez nawiązywanie z nimi kontaktów i otwieranie się na ich kulturę i tradycję. Ale równie dobrze każdy człowiek może nauczyć się nienawiści do obcych, jeśli od dziecka będą mu oni przedstawiani jako coś gorszego, aż kiedyś ugruntuje się w nim przekonanie, że stanowią np. ekonomiczne zagrożenie dla jego kraju, a przede wszystkim dla rodziny i przyjaciół” (Michael Schmidt-Salomon Poza dobrem i złem).

 

Jeśli więc w religiach istnieją takie mechanizmy, do tego są sprawne i nadal wykorzystywane, to nie ma się co dziwić, że historia religii (w tym przypadku katolickiej) jest w ten sposób postrzegana przez wybitnych znawców tej problematyki:

 

„Od czasów Konstantyna cechami, po których rozpoznaje się ten Kościół, są obłuda i przemoc; codzienną praktyką tej religii stała się masowa zagłada. Surowo zakazywano zabijania pojedynczych osób, ale uśmiercanie tysięcy ludzi było dziełem miłym Bogu. To nie obłęd, to jest chrześcijaństwo. /../

 

Teoretycznie chrześcijaństwo jest najbardziej pokojową, ale w praktyce najkrwawszą religią w dziejach świata. /../ Z całą pewnością i bez żadnego uproszczenia można by stwierdzić, że Kościół, w tym szczególnie Kościół kat. stworzył najstraszniejszy w dziejach ludzkości mechanizm struktur władzy i właściwą temu doktrynę moralną, której metodą była zbrodnia. /../ a nade wszystko myśl usprawiedliwiająca zbrodnię i uzasadniająca potrzebę zbrodni” (Opus diaboli  K.Deschner, Zbrodnie w imieniu Chrystusa R.A.Haasler).      

 

Teraz po tym niezbędnym uzupełnieniu mogę odpowiedzieć na twoje pytanie: humanizm ewolucyjny, jako jeden z niewielu systemów myślowych, spośród obecnie istniejących dostrzegł poważne niebezpieczeństwo, które niosą ze sobą idee religijne, oraz ich odwieczne i uznawane za święte – Tradycje. I ostrzeżenie przed nim jak największej liczby ludzi, uczynił jednym z priorytetów programu naprawy współczesnego świata:

 

„Podczas gdy technologicznie wkroczyliśmy w XXI wiek, nasz obraz świata jest wciąż przesiąknięty prastarymi legendami. To połączenie wysokiej wiedzy technicznej z naiwną dziecięca wiarą może okazać się w dłuższej perspektywie fatalne w skutkach. Postępujemy jak pięciolatki, którym powierzono odpowiedzialność za stery samolotu pasażerskiego /../.

 

 W obliczu niebezpieczeństw będących skutkiem odradzania się nieuświadomionego myślenia w czasach wysokiego rozwoju technologicznego, nazywanie rzeczy po imieniu – zwłaszcza w odniesieniu do religii – jest obowiązkiem wynikającym z intelektualnej rzetelności (pogrubienia L.F). Tradycyjne religie, kształtujące dotychczas obraz człowieka, nie są w stanie podołać temu zadaniu. Nie tylko zostały one teoretycznie obalone, lecz także w praktyce okazały się złym poradnikiem dla ludzkości. /../.

 

Należy powiedzieć z całą stanowczością, nawet jeśli będzie to przerażające dla osób głęboko religijnych: Założenia wszystkich istniejących dzisiaj religii kłócą się z wynikami badań naukowych! W historii ludzkości wiara religijna nigdy nie była tak trudna do pogodzenia z naukowym myśleniem, jak w naszych czasach. /../

 

Ślepota tradycji, tak silnie rozwinięta w przypadku religii /../ jest prawdopodobnie wynikiem przyswajania jej podstawowych elementów ideologicznych już we wczesnym dzieciństwie /../ Nie powinno się bagatelizować skutków tak wczesnej indoktrynacji /../ Franz Buggle, psycholog /../ nazwał to częściowym „zahamowaniem myślenia i rozwoju” /../ z jego typowym brakiem uwrażliwienia na sprzeczności /../ i częściowym egocentryzmem”.

 

W obliczu technicznych możliwości, jakimi dzisiaj dysponujemy, nie możemy sobie pozwolić na takie „zahamowania myślenia i rozwoju” w sferze światopoglądowej /../ Humaniści ewolucyjni opowiadają się zatem za przezwyciężeniem ślepoty tradycji, za zastąpieniem zaślepionych tradycją wzorców myślenia i postępowania, modelami posttradycyjnymi (krytycznymi wobec tradycji). /../.    

 

W obliczu szerzącego się fundamentalizmu jest więc sprawą najwyższej wagi, by wspierać proces światowego rozbrojenia religijnego, bez którego pokojowe współżycie raczej nie będzie możliwe. Jeśli ten proces się nie powiedzie, trzeba liczyć się z tym, że XXI wiek przejdzie do historii jako stulecie globalnych wojen religijnych, przy czym pustoszące skutki tych wojen byłyby w wyniku dzisiejszych możliwości technologicznych o wiele większe niż w przypadku wypraw krzyżowych  w przeszłości. /../

Gdzie zatem należy szukać przyczyn fatalnego oddziaływania systemów religijnych /../ których krwawy ślad znaczy naszą historię? Nie tkwią one /../ w konkretnych cechach charakterystycznych poszczególnych religii. Zasadniczy problem jest ukryty w obszarze znacznie bardziej abstrakcyjnym, mianowicie w samym religijnym pojmowaniu rzeczywistości”. (Michael Schmidt-Salomon Humanizm ewolucyjny).

 

G.S: Rozumiem, że przechodzisz tym samym do tego pozytywnego programu ateistycznego, którego domagał się ów czytelnik w swym komentarzu, tak?

 

L.F: Jeśli tak myślisz, to znaczyłoby, że nic nie rozumiesz! O tym „pozytywnym programie ateistycznym” rozmawialiśmy przecież od początku tego cyklu. Mówiłem ci już, że pierwsze co ateiści powinni zrobić, to wykazać w przekonujący sposób czym naprawdę są religie: wyrafinowanymi systemami władzy człowieka nad człowiekiem w imieniu wymyślonych bogów. Od tego należy zacząć, ponieważ obiegowa opinia na temat religii i ateizmu jest taka, że religia jest samym dobrem i wyłącznie dobrem, za to ateizm jest samym złem i wyłącznie złem.

 

Dlatego w poprzednich odcinkach „naszej rozmowy”, główny nacisk kładłem na pokazanie niektórych aspektów historii religii (tej prawdziwej, nie tej pisanej przez apologetów), oraz przedstawienie mechanizmów i pobudek działania tych, którzy ją tworzyli i aktywnie w niej uczestniczyli. A więc kapłanów (duszpasterzy) i prowadzonych przez nich wierzących. Jeżeli ten problem nie zostanie przekonująco do końca wyjaśniony, ateiści nadal będą postrzegani jako synonim wszelkiego zła, bez powodu szargający największe narodowe świętości.

 

Otóż moim założeniem jest odwrócenie tych relacji i pokazanie, że według mojej wiedzy jest akurat odwrotnie. Ujmując to alegorycznie: to religie są „wilkami w owczych skórach”, natomiast ten wyklinany i oczerniany ateizm „nie jest taki straszny, jak go malują” kapłani (co prawda to powiedzenie dotyczy diabła, co na jedno wychodzi). A przede wszystkim nie krytykuje on religii bezpodstawnie i bez dobrze uzasadnionych racji.

 

Religie całą swoją długą historią zasłużyły sobie nie tylko na ostra krytykę, ale też zdecydowany sprzeciw, co do ich dalszej roli „przewodnika duchowego ludzkości”. Czy organizacje o takiej przeszłości, mogą rościć sobie prawo do bycia moralnym autorytetem dla tak wielkiej liczby wiernych? Jak stwierdził Anatol France: „Jak można idee religijne uważać za umoralniające, kiedy widzimy, że dzieje narodów chrześcijańskich utkane są z wojen, mordów i męczarni?”.

 

Religioznawstwo pokazując historię religii od samych ich początków, udowadnia bez żadnych wątpliwości, iż nie było w niej żadnych „prawd objawionych”, ani żadnego pierwiastka „nadprzyrodzonego”. Całą ich historię tworzyli sami ludzie podczas długiego procesu kulturotwórczego. Natomiast humanizm ewolucyjny uzupełnia ten obraz, dodając swoje naukowe argumenty, pokazujące, iż najważniejsze teologiczne problemy są fikcją. 

 

Osobowy Bóg stworzyciela Wszechświata, Duch Święty, upadek człowieka w raju, grzech pierworodny, wolna wola człowieka i jego wina za pochodzenie zła w dziele bożym, naprawienie tego zła przez odkupicielską ofiarę z Syna bożego, zbawienie tych, którzy w niego uwierzą, Armagedon, Dzień Sądu Ostatecznego, niebo dla sprawiedliwych, a piekło z wiecznymi mękami dla grzeszników, odwieczna walka dobra ze złem, itd. – to wszystko jest religijną fikcją, nie mającą żadnego odniesienia w rzeczywistości.  

 

I nie po to wymyśloną aby uśmierzyć wrodzony strach człowieka przed śmiercią, lecz głównie po to, aby rządzić ludźmi i mieć nad nimi realną władzę, uzasadnioną nadaniem jej przez najwyższą Istotę, która zawsze na ziemi musi mieć swoich „pomocników” – kapłanów. Inna koncepcja kontaktu z człowiekiem, jest dla niej nie do pomyślenia.

 

Grudzień 2014 r.                                 ------ cdn. -----

 

Mój dojrzały ateizm. Część I

Mój dojrzały ateizm. Część II

Moj dojrzały ateizm. Cześć III

Mój dojrzały ateizm. Część IV


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. nowi ateiści mieczysławski 2014-12-17


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 904 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

"Chrześcijańskie dziewczyny są przeznaczone tylko do jednego – do dawania przyjemności muzułmańskim mężczyznom”   Ibrahim   2016-10-03
"Nic wspólnego z islamem"?   Bergman   2016-12-11
"Time Magazine” i zachodnie podejście do islamizmu   Mahmoud   2021-10-02
#PrayForGaza #PrayForPalestina.   Koraszewski   2018-02-07
„Cywilizacja i islam to dwie różne rzeczy”Ex-muzułmanie, teraz wiele zależy od nas.   Pandavar   2024-04-10
„Szczepionkowa” hipoteza powstania religii   Ferus   2021-05-02
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
 “Islam przeżywa ostre starcie z nowoczesnością i wymaga reform”     2018-11-22
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Dzisiejszy strajk i encyklika z 1968 roku   Koraszewski   2016-10-03
Kościół, nauka i próby pogodzenia wiary z życiem   Koraszewski   2016-10-07
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Ani nie manifest, ani nie tak nowego ateizmu   Koraszewski   2019-04-26
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
(Nie)Fachowe pośrednictwo religijne.Czyli nieudana próba połączenia sprzecznych ze sobą zachowań.   Ferus   2021-08-29
(Nie)zwykła opowieść wigilijna. Czyli moja nocna, niedokończona rozmowa z psem.   Ferus   2021-12-26
Adwokat diabła II.Czyli religijna wersja ludzkich umiejętności „poszukiwania wyjścia”.   Ferus   2018-12-16
Adwokat diabła. Czyli religijne racje zastępujące prawdę.   Ferus   2018-12-09
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Arabia Saudyjska i jej pięć minut w mediach   Koraszewski   2015-10-02
Bańki, medycyna, islam i sport     2016-08-27
Bezbożne „Ranczo”.Czyli nie jest dobrze, iż wierni mało wiedzą o religii, czy raczej bardzo dobrze?   Ferus   2021-02-21
Bezduszna duchowość ateistów   Koraszewski   2021-08-03
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Boski niebyt, nauka i patriotyzm   Koraszewski   2018-11-07
Boże słowo głoszone z ambony     2017-08-10
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Czego naucza imam w Kopenhadze     2017-06-19
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Czy nauka czyni zbędną wiarę w Boga?   Stenger   2017-08-25
Czym jest wszechświat wobec chodzenia po wodzie?   Ferus   2015-01-03
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ego kontra Świadomość. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-03-03
Humanizm jako alternatywa   Grayling   2016-06-12
Ignorowane ludobójstwo chrześcijan w Nigerii    Ibrahim   2020-08-25
Indyjskie czary nad słowem sekularyzacja   Ahmad   2015-11-27
Islamscy towarzysze podróży w drodze do bigoterii i masowych mordów   Fernandez   2017-04-23
Jacek Tabisz o nowym humanizmie    Tabisz   2021-12-21
Jak odpowiadać na argumenty teisty   Stenger   2016-08-25
Kiedy największa na świecie sunnicka instytucja religijne potępi swój kolonializm?    Shoaaib   2019-02-24
Koran i mowa nienawiści   Rizvi   2015-03-28
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Miecz czy Rozum? Czyli jak uczy historia religii: na jedno wychodzi!   Ferus   2021-03-28
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „B”.   Ferus   2020-01-19
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Niechciany dar Boga. Czyli trudności z akceptacją nieuniknionego.   Ferus   2018-12-02
Nieudacznicy, tchórze? Nie, idealiści   Carmon   2017-06-02
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
Nocna rozmowa z biskupem o sensie życia   Koraszewski   2018-04-09
Osaczeni przez religię   Rushdie   2017-02-03
Otwarty umysł jest zaletą   Andreadis   2017-02-16
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Pod sztandarem Niebios   Foster   2015-03-15
Pod sztandarem Niebios   Foster   2017-03-09
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Poznacie ich po ich owocach   Grayling   2017-07-30
Poświąteczna refleksja. Kiedy mity traktowane są jako rzeczywistość.   Ferus   2021-04-11
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Republika Ateistów odparła atak religijnych ekstremistów   Stone   2017-06-07
Rozmyślając nad sensem życia (VI)   Ferus   2019-05-12
Rozum i wiara, Część III -Czyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-12-13
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Sens życia   Haught   2015-11-20
Sumerowie patrzą z osłupieniem jak Bóg tworzy świat     2014-12-23
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (V)   Ferus   2022-08-28
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Tako rzecze rzecznik Nycza   Koraszewski   2016-03-28
Teologia wyzwolenia diabłów                  Kruk   2014-10-24
Tęsknota za bezpiecznym miejscem (II)Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-18
Tęsknota za bezpiecznym miejscem. Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-11
Turcja: Czy z religijnego punktu widzenia pożądanie własnej córki jest w porządku?   Bekdil   2016-01-25
Uciekłaś od wojny, a oni przyjęli cię      2020-03-13
Uprowadzenie Holocaustu dla Dżihadu: Auschwitz i KnesetCzęść 5: Wbijanie noża   Pandavar   2020-06-24
Wezwanie do reformy islamu     2016-05-05
Wspólnota (niektórych) wierzących i (niektórych) ateistów   Koraszewski   2014-10-01
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Zbiorowe zmartwychwstanie, czyli jednak Halloween   Kruk   2015-04-09
Zderzenie cywilizacji czy zderzenie idei?     Koraszewski   2015-09-06
Zwrot, który zmienił świat   Koraszewski   2016-07-01
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Pytanie bez odpowiedzi   Łukaszewski   2021-10-18
Wierzę w Boga Ojca   Koraszewski   2016-09-09
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Ab ovo   Kruk   2015-02-15
Abraham aresztowany po próbie złożenia ofiary z syna   Swidler   2014-09-29
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Absurdalna awersja wierzących do ateizmu   Ferus   2021-11-07
Afrykańska ateistka ujawnia, dlaczego się ukrywa   Igwe   2016-01-21
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk