Prawda

Piątek, 19 kwietnia 2024 - 18:07

« Poprzedni Następny »


Zamachowcy, demokraci i potępieńcze łkania


Andrzej Koraszewski 2020-11-30

(Źródło: Fars News Agency)
(Źródło: Fars News Agency)

Nikt nie wie, kto zabił. Ale palce jak namagnesowane zwracają się w jedną stronę. Wskazana strona milczy, jednak żalu po stracie nie wyraża. Generał Strażników Islamskiej Rewolucji Mohsen Fachrizadeh, uważany również za ojca irańskiej bomby atomowej w budowie, zabity został w piątek 27 listopada, w zamachu, który można nazwać konwencjonalnym, czyli bez użycia podejrzanie ultranowoczesnych technik. (No chyba, że uwierzymy niedzielnym doniesieniom z Iranu, że nie było oddziału zamachowców. Był samochód autonomiczny z zamontowaną bronią obsługiwaną zdalnie. Cała operacja trwała 3 minuty.) 

Zginął na szosie prowadzącej do Teheranu, zastrzelony przez niezidentyfikowanych zamachowców. Irańska telewizja pokazała półciężarówkę, która ponoć przewoziła materiały wybuchowe ukryte pod stertą drewna, która wybuchła przed samochodem, w którym wieziony był irański profesor-generał, następnie jego samochód został ostrzelany z samochodu osobowego. Ciężko rannego generała zabrano do szpitala, gdzie zmarł.                


Rzecznik komisarza Unii Europejskiej do spraw międzynarodowych, Josepa Borello, przekazał za pośrednictwem firmy Twitter wezwanie do okazania powściągliwości wszystkich stron, ponieważ eskalacja nie leży w niczyim interesie.


W innym komunikacie przesłanym przez tę samą firmę, tenże rzecznik, Peter Sano, informował, że Unia Europejska potępia zabicie czołowego irańskiego fizyka atomowego, uznając to za „akt kryminalny”.   


Amerykańska gazeta „The New York Times” niepokoi się, że zabicie pana Fachrizadeha i to zaledwie w dziesięć miesięcy po zabiciu pana Sulejmaniego może poważnie skomplikować plany reaktywowania przez prezydenta-elekta Joego Bidena umowy z 2015 roku dotyczącej ograniczenia nuklearnej aktywności Iranu.


Gniew i rozpacz wyraziło wielu, do ciekawszych głosów można zaliczyć opinię przekazaną za pośrednictwem firmy Twitter byłego dyrektora CIA, Johna Brennana, który już w piątek oświadczył, że ktokolwiek zabił irańskiego naukowca, popełnił „akt kryminalny”, czyli „akt państwowego terroryzmu” stanowiący „oczywiste pogwałcenie prawa międzynarodowego”.             


Informujący o tym dziennikarz „Jerusalem Post” zauważa, że nie jest to opinia prawnika, ale człowieka, który jako były dyrektor CIA zlecał wielokrotnie dokonywanie w różnych miejscach na świecie zamachów na wrogów Stanów Zjednoczonych.


John Brennan kierujący CIA w czasach prezydenta Obamy, wie znacznie lepiej niż wielu innych, kim był i czym zajmował się generał-profesor. Jego komentarze na temat zabicia ojca programu nuklearnego państwa uznawanego za czołowego państwowego terrorystę w dzisiejszym świecie mogły by być komiczną próbą zabawy w piłkę międzynarodowym prawem w ramach partyjnych rozgrywek, gdyby nie było to równocześnie podżeganie do nienawiści do państwa, które (czego wykluczyć nie można) zlikwidowało śmiertelnego wroga, mającego kluczową rolę w realizacji otwarcie deklarowanego zamiaru ludobójstwa ludności Izraela wraz z jego arabską mniejszością oraz podboju arabskich sąsiadów.     


Trudno o wątpliwości, że jest to zagranie w krajowej rozgrywce politycznej i równocześnie rodzaj podania o pracę. Oczywiście są powody do obaw, że gniew Islamskiej Republiki Iranu skieruje się nie tylko przeciw domniemanemu sprawcy, czyli Izraelowi, ale również przeciw USA i Irańczycy mogą być zmuszeni do głośniejszego skandowania „Śmierć Ameryce”, a nawet mogą podjąć jakieś próby odwetu, na które służby bezpieczeństwa muszą być zawsze przygotowane.      

 

Izraelski dziennikarz podkreśla, że dla Izraela, Arabii Saudyjskiej i praktycznie dla wszystkich sunnitów na Bliskim Wschodzie Iran jest dziś znacznie groźniejszy niż Al-Kaida czy ISIS i na eliminację  specjalisty, która może opóźnić budowę bomby atomowej przez ten kraj, patrzą z perspektywy egzystencjalnego zagrożenia, a nie tylko partyjnych rozgrywek. Trudno im również podejrzewać, że powrót do czołobitnych umizgów pod adresem tyrańskiego reżimu byłby bardziej skuteczny niż eliminacja głównego fachowca. W kwestiach bezpieczeństwa stosowane są inne kryteria niż w podaniach o pracę na Twitterze.             

       

Upolitycznienie prawa na użytek międzypartyjnego meczu może wyłącznie podkopywać zaufanie społeczeństwa do instytucji egzekwujących prawo i zaszkodzić skutecznemu przeciwdziałaniu imperialnym aspiracjom pozbawianych jakichkolwiek skrupułów tyranom.      


Brennan doskonale wie, jak wielkim zagrożeniem jest Iran na Bliskim Wschodzie, ale ignoruje to ze względu na swoje prywatne interesy.

 

Tu zbliżamy się do niezmiernie ważnego pytania o przyszłość demokracji. Wiele się ostatnio czyta na temat kryzysu demokracji i trudno uniknąć wrażenia, że sprawa jest poważna. Trochę pociesza artykuł redakcyjny londyńskiego „The Economist” pod znamiennym tytułem Democracy contains the seeds of its own recovery. Już z podtytułu dowiadujemy się, że recesja demokracji ma charakter globalny, ale to nie będzie trwało wiecznie. Artykuł zaczyna się od równie rytualnych jak w mojej młodości zaklęć, tyle, że wtedy to były zapewnienia o podłości amerykańskiego imperializmu, a teraz dotyczy to kulawego kaczątka, czyli prezydenta, który kończy swoją kadencję. Jednak już w drugim zdaniu dowiadujemy się, że  chociaż Trump nadal uważa, że ostatnie wybory były najbardziej zafałszowane w dotychczasowej historii Ameryki, to przecież 23 listopada nakazał federalnemu rządowi przekazanie środków niezbędnych do objęcia urzędu przez prezydenta-elekta. (Innymi słowy, brytyjski tygodnik wyjaśnia, że najważniejsze ziarno odnowy znajduje się w ręku ustępującego prezydenta, który nie zamierza rezygnować z tradycyjnych obyczajów swego kraju.)  


W kolejnych akapitach widzimy powrót do nowych obyczajów i redakcja wrzuca do jednego worka Trumpa, prezydentów Brazylii, Indii, Węgier i Polski. Dalej dowiadujemy się, że wskaźniki demokracji spadają na łeb na szyję, a Covid-19 bardzo to przyspieszył.         


Zagrożeniem dzisiejszej demokracji nie są przewroty wojskowe, ale same rządy sprawujące władzę. Jeśli mają dość dużo czasu, urzędujące władze mogą zrobić z demokracji wydmuszkę. No bo taka Wenezuela jeszcze dwadzieścia lat temu miała uczciwe wybory, a dziś rozstaje się z resztkami pozorów demokracji. No ale nawet w krajach, w których taka dramatyczna zmiana jest niewyobrażalna, erozja instytucji prowadzi do gorszych rządów. Żeby temu zaradzić, musimy zrozumieć, co się stało -  informuje nas „The Economist” (A ja mam dziwne wrażenie, że jeszcze 20 lat temu by nas tak nie informował.)

„Niezależnie czy ich popierasz, czy nie, pan Trump i podobni mu populiści doszli do władzy w reakcji na niedomagania demokratycznych rządów. W bogatych krajach wyborcy z klasy robotniczej doszli do przekonania, że politycy o nich nie dbają, ich standardy życiowe utknęły w miejscu i zaczęli się obawiać imigracji. W Europie środkowej i wschodniej rządy starające się o członkostwo w UE bardziej patrzyły na Brukselę niż na swoich własnych wyborców, a w krajach rozwijających się korupcja pokazywała, że klasa rządząca interesuje się głównie swoimi kontami bankowymi.”

Już myślałem, że oni coś zrozumieli, ale kolejny akapit przyprawia o zawrót głowy i zmusza do dwukrotnego sprawdzania, czy naprawdę widzimy to, co widzimy. Redakcja londyńskiego „The Economist” oskarża Trumpa o uprawianie polityki tożsamości. Sztandarowe hasło lewicy zostało użyte do dekonstrukcji prawicy (i muszę przyznać, że zrobili to całkiem zgrabnie.) Zabieg wygląda na szczególnie udany w odniesieniu do Polski, o której piszą, że kwitła pod rządami centrowego rządu, ale Prawo i Sprawiedliwość powiedziało wyborcom, że katolickie wartości są atakowane przez Brukselę. W Brazylii Bolsanaro pojechał na obrzydzeniu wyborców do klasy politycznej, no a Trump skoncentrował się na polityce tożsamości swoich wyborców do tego stopnia, że nawet nie przedstawił programu na drugą kadencję.

 

„Polityka tożsamości, wzmocniona przez media i upartyjnioną telewizję oraz radio przegrupowała wyborców” – pisze „Economist”. 


Dostajemy nawet wyjaśnienie, że kiedy polityka wzmacnia trwałe tożsamości, odciąga to od tolerancji i wyrozumiałości, której demokracja potrzebuje, by rozwiązywać konflikty. Wszystko się zgadza z wyjątkiem orwellowskiej sztuczki na temat tego, kto wymyślił i kto masowo praktykuje politykę tożsamości. Teraz jednak, kiedy już przenieśliśmy politykę tożsamości do obozu wroga, możemy się rozprawić z jej strasznymi wadami.

„W efekcie główną szkodą, którą Ameryce wyrządza polityka tożsamości, są animozje i zastój. Oczekuje się, że polityka będzie rozwiązywać społeczne konflikty, ale demokracja teraz je generuje. Po części dlatego, że plemiona żyją w odrębnych informacyjnych wszechświatach, i stało się to tak naturalne jak to, że noszenie maseczek i zmiany klimatyczne zmieniły się w dysputy o stylu życia. W efekcie amerykańska polityka przestała reagować. Podżega ludzi tak bardzo, że uniemożliwia to kompromisy niezbędne, żeby społeczeństwo szło do przodu.”

Na szczęście demokracja ma również zdolności adaptacyjne – przypomina „Economist”, zwracając uwagę na fakt, że w USA Republikanie zgarnęli dużo głosów Latynosów i Czarnych, a w Wielkiej Brytanii Partia Konserwatywna przechwyciła wiele głosów wyborców tradycyjnie głosujących na Partię Pracy. „To zmieszanie jest czymś, co jest w polityce obu krajów potrzebne, żeby zachęcić partie z lewa i z prawa do porzucenia swoich plemiennych okopów i przechylić równowagę od polityki tożsamości ponownie w stronę konkretnych działań.”                   

„Ameryka - czytamy na zakończenie tych wywodów - wspiera demokrację dając przykład i broniąc jej. Pan Biden podejmie próbę przywrócenia norm takich jak niezależność Ministerstwa Sprawiedliwości. Za granicą  nie będzie dogadzał autokratom i tyranom tak jak to robił Pan Trump.”

Domyśliłem się, że jest to dyskretna krytyka Porozumień Abrahamowych i pochwała zamiaru powrotu do umizgów pod adresem Teheranu, jak również wznowienia finansowego wsparcia palestyńskiej demokracji wraz z jej hojnym wynagradzaniem każdego mordu i każdego aktu terroru.


Kto wie, być może reakcje na eliminację ojca irańskiej bomby atomowej potwierdzają ten kierunek naprawy amerykańskiej demokracji.


Przeglądając tweety ludzi znanych i ważnych dowiadujemy się , że Fachrizadeh został zabity by sabotować główną inicjatywę polityki zagranicznej Bidena na Bliskim Wschodzie, iż jest to "oburzająca akcja zmierzająca do podminowania dyplomatycznych relacji między nową administracją a Iranem” oraz próba sabotowania możliwości administracji Bidena, by ponownie wejść do JCPOA.


Rodowity Amerykanin zapytał z nagła, jakie są dowody na to, że Iran w ogóle dąży do wejścia w posiadanie broni nuklearnej, bo od dwóch dni media głównego nurtu jakby kwestionowały tego rodzaju niecne zamiary. No cóż, w tym przypadku wierzę znacznie bardziej temu, co mówią irańscy politycy i generałowie niż temu, co piszą amerykańscy liberałowie.


Tipsa en vn Wydrukuj



Notatki

Znalezionych 2588 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Unia Europejska jest wspólnikiem Iranu   Rafizadeh   2023-12-05
W  Betlejem Boże Narodzenie zostało odwołane , a winni są Żydzi.     2023-12-04
Porażka zachodniego feminizmu, kiedy jest najbardziej potrzebny   Chesler   2023-12-04
Huti: kim są i dlaczego atakują Izrael?   Flatow   2023-12-03
Krótka historia długiej odpowiedzialności zbiorowej   Koraszewski   2023-12-02
Dlaczego Arabowie “zdradzili” Palestyńczyków   Toameh   2023-12-01
Coleman Hughes atakuje porównania między Palestyńczykami a walką Czarnych o wolność w Afryce Południowej i w Ameryce   Coyne   2023-12-01
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Czerwony Krzyż po raz kolejny zawodzi Żydów   Bard   2023-11-28
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Nie, Joe. Powierzenie ONZ odpowiedzialności za Gazę byłoby kiepskim dowcipem   Kontorovich   2023-11-24
Nagroda administracji Bidena dla Iranu w wysokości 10 miliardów dolarów: tylko małe podziękowanie za zorganizowanie wojny, zranienie 56 żołnierzy amerykańskich i próbę wypędzenia USA z Bliskiego Wschodu.   Rafizadeh   2023-11-23
Gaza moja miłość   Koraszewski   2023-11-22
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą rządzić Gazą?   Abdul-Hussain   2023-11-18
Gaza, islam i Zachód   Smith   2023-11-17
Pora, żeby Biden publicznie przyznał, że jest to wojna irańskich mułłów przeciwko Izraelowi i Stanom Zjednoczonym   Rafizadeh   2023-11-15
Amerykański front   Rosenthal   2023-11-07
Antonio Guterres nie jest najgorszym sekretarzem generalnym w historii ONZ, ale jest w czołówce   Fitzgerald   2023-11-04
Normalizacja barbarzyństwa. Społeczeństwa, które rezygnują z wolności, wkrótce zobaczą, że zastąpiła ją przemoc.   O'Neill   2023-11-03
Zamknięcie granicy przez Egipt stanowi naruszenie prawa międzynarodowego   Kontorovich   2023-11-01
Po masakrze Żydów przeprowadzonej przez Hamas „GUARDIAN” nienawidzi Żydów jeszcze bardziej   Levick   2023-10-30
Egipt i Jordania odmawiają ratowania palestyńskiego życia     2023-10-28
Wielki Zderzacz Andronów   Koraszewski   2023-10-26
Lepsze pytanie: czego prawo międzynarodowe wymaga od reszty świata w sprawie Hamasu?   Amos   2023-10-25
Właśnie przeczytałem Idź i wróć człowiekiem   Kalwas   2023-10-24
Piekło wojen miejskich nie jest unikalne dla Gazy   Brincka   2023-10-23
Kto i jak współczuje Palestyńczykom?   Koraszewski   2023-10-21
Czy powinniśmy pomagać Palestyńczykom w Gazie?   Destexhe   2023-10-18
Przyzwoici liberałowie mogą wyrządzić więcej szkody niż demonstranci popierający Hamas   Tobin   2023-10-15
List otwarty do redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosława Kurskiego   Koraszewski   2023-10-15
Najważniejsza zmiana w świecie arabskim od końca kolonializmu     2023-10-06
ONZ musi zakończyć wykluczanie Tajwanu — zanim będzie za późno   Jacoby   2023-10-05
Zakrzykiwanie cywilizowanego dialogu   Chesler   2023-10-04
Lekcje z Karabachu dla ofiar i  prześladowców   Fernandez   2023-10-04
Afryka: dzielenie kury, która znosi złote jaja   Taheri   2023-09-30
Dlaczego Palestyńczycy uciekają ze Strefy Gazy?   Tawil   2023-09-28
Nieuniknione dysproporcje   Gal   2023-09-28
Problem imigracji   Lloyd   2023-09-27
Arabscy Izraelczycy przeprowadzają się do Strefy C i rozwalają kłamstwo o „apartheidzie”     2023-09-22
Jerycho NIE jest miejscem palestyńskiego dziedzictwa   Williams   2023-09-21
Donald Tusk, „człowiek Euroislamu” w Unii Europejskiej   Lindenberg   2023-09-21
Pierwszy Sekretarz Wszystkich Narodów Świata przemówił   Koraszewski   2023-09-18
Erdoğan: ochoczy zakładnik antyzachodniej doktryny Putina   Bekdil   2023-09-16
Abbas musi ponieść realne konsekwencje swoich antysemickich uwag   Flatow   2023-09-14
Dziennikarka BBC po raz kolejny zakłada pelerynę aktywistki   Sela   2023-09-11
Kłopot z filmami idealizującymi amerykańskich komunistów   Tobin   2023-09-11
Najnowszy antyizraelski dokument prawny ONZ opiera się na kłamstwach     2023-09-07
Niewolnictwo: ostentacyjna hipokryzja BRICS wobec Czarnych Afrykanów   Trewhela   2023-09-06
Oskarżenie o islamofobię   Dawkins   2023-09-05
Kiedy Stany Zjednoczone odmawiają powiedzenia słowa „palestyński”?   Flatow   2023-09-05
Kiedy Havel spotkał Bidena   Clarke   2023-09-04
Przepływy migracyjne i prawo niezamierzonych konsekwencji   Fernandez   2023-09-02
Do dziś UNRWA nie otrzymała od Stanów Zjednoczonych 75 milionów dolarów. Zobaczymy, czy złowieszcze przewidywania się spełnią.     2023-09-02
Świat staje się wielobiegunowy   Mahjar-Barducci   2023-08-28
Sprawiedliwość wymaga uczciwych procedur   Dershowitz   2023-08-26
Krytyka porozumienia między USA a Iranem o wymianie więźniów w prasie saudyjskiej     2023-08-23
Reporter przewidział pogrom Farhud w 1939 roku     2023-08-22
Nanoracjonalizm wojen religijnych w epoce nuklearnej   Koraszewski   2023-08-21
Syndrom „Musimy coś zrobić”   Taheri   2023-08-18
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Kto rozpoczął II wojnę światową?   Jacoby   2023-08-17
Co się stało z eskalacją izraelskiej dominacji?   Pandavar   2023-08-16
List do przyjaciela i kilku innych osób   Koraszewski   2023-08-09
Barwna historia Palestyny na Twitterze   Collier   2023-08-08
Byli pracownicy Departamentu Stanu przyznają, że się myliliDlaczego więc Izrael miałby ich teraz słuchać?   Flatow   2023-08-06
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
Nieznośny irracjonalizm racjonalizmu   Koraszewski   2023-08-03
Robert Malley i zew Trzeciego Świata   Mansour   2023-08-01
Eskalacja agresji irańskich mułłów w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie   Rafizadeh   2023-07-27
Administracja Bidena zostawia sojusznika USA na lodzie   Bryen   2023-07-27
Przywoływanie do porządku   Collins   2023-07-25
Dlaczego Palestyńczycy zawsze ogłaszają zwycięstwo, kiedy przegrywają?     2023-07-24
Każda umowa z Iranem wymaga zgody Kongresu   Kemp   2023-07-22
Administracja Bidena na nowo definiuje antysemityzm. I wyklucza najbardziej zgubną obecnie formę nienawiści do Żydów   Kontorovich   2023-07-22
Wizyta irańskiego prezydenta w Ameryce Łacińskiej     2023-07-21
Recenzja książki Andrzeja Koraszewskiego   Eyal-Fajtlowicz   2023-07-20
Czy kłamią, że nie wiedzą?   Koraszewski   2023-07-17
Czy ci się to podoba, czy nie, tożsamość ma znaczenie – ale która tożsamość?   Fernandez   2023-07-14
Biden podaje rękę antysemitomBojkot izraelskich instytucji akademickich jest tylko najnowszym przykładem tego, jak Departament Stanu USA niemal wypowiedział wojnę Izraelowi.   Bard   2023-07-13
Najwyższy czas przyjąć Ukrainę do NATO   Jacoby   2023-07-12
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Pochwała krytyków gender     2023-07-04
Wyburzenia domów przez Izrael i Egipt   Fitzgerald   2023-07-03
Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03
Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk