Prawda

Czwartek, 18 kwietnia 2024 - 15:21

« Poprzedni Następny »


Wendy Sherman i sztuka spadania w górę


Jonathan S. Tobin 2021-01-26

Amb. Wendy Sherman. Credit: Wikimedia Commons.
Amb. Wendy Sherman. Credit: Wikimedia Commons.

Albert Einstein tego nie powiedział, ani nie powiedział tego Benjamin Franklin. Kimkolwiek był ten, kto pierwszy zaobserwował, że robienie tego samego raz za razem i spodziewanie się różnych rezultatów, jest definicją szaleństwa, może nie był równie inteligentny jak ci dwaj uznani geniusze, niemniej miał rację. Niestety, wydaje się, że nikt nie poinformował o tym ani prezydenta-elekta Joego Bidena, ani Wendy Sherman.

Sherman, która podczas weekendu została oficjalnie ogłoszona wybranką Bidena na stanowisko zastępczyni sekretarza stanu, jest kolejnym znajomym nazwiskiem wśród ludzi mianowanych do kierowania nową administracją. Zespół polityki zagranicznej Bidena jest istnym zbiorem wiodących postaci z ery Obamy, z praktycznie wszystkimi czołowymi ludźmi, którzy byli częścią tej samej grupy, kierującej krajem od 2009 do 2017 roku, włącznie z przyszłym sekretarzem stanu, Anthonym Blinkenem i doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, Jakem Shermanem.


Nowy prezydent wybrał ludzi, z którymi dobrze się czuje i którzy wiedzą, o co chodzi. Po czterech latach administracji Trumpa dla wielu ludzi brzmi to pozytywnie. Choć jednak Amerykanie z radością powitają spokój i opanowanie ze strony ludzi u steru władzy, niekoniecznie jest to to samo, co mądrość lub skuteczność. I choć doświadczenie jest zazwyczaj atutem w większości dziedzin życia, są wyjątki od tej reguły. Kiedy ludzie nieustannie ponoszą porażki w swojej pracy – a następnie nie tylko nie uczą się na własnych błędach, ale są do tego stopnia ofiarami własnej ułudy, że wierzą, iż przez cały czas mieli rację – wtedy ta definicja szaleństwa może okazać się istotna.  


Sherman już pracowała w Departamencie Stanu na kilku różnych stanowiskach. Za czasów administracji Clintona była asystentką sekretarza stanu, a potem doradczynią sekretarz  Madeleine Albright. Za czasów Obamy była zastępczynią sekretarza stanu ds. polityki zagranicznej, czyli była czwarta w hierarchii Departamentu. Obecnie, spędziwszy lata Trumpa na zgarnianiu gotówki pracując dla grupy konsultingowej Albright i ciesząc się wygodną synekurą jako profesorka Harvard University’s Kennedy School of Government, będzie teraz na drugim miejscu w Departamencie.


Jednak tytułem do sławy Sherman nie jest jej olśniewające CV ani związki. Uchodzi za “eksperta” w negocjacjach nuklearnych z bandyckimi reżimami. To czyni z niej żywy, przykład jak bardzo można przecenić w dyplomacji doświadczenie. Nikt inny nie może przypisywać sobie zasług za odegranie głównej roli w dwóch najgorzej prowadzonych kiedykolwiek negocjacjach przez jakiegokolwiek amerykańskiego dyplomatę. 


W 1994 roku Clinton powierzył jej zadanie prowadzenia negocjacji w sprawie porozumienia z Koreą Północną w celu zobowiązania obłąkanego, komunistycznego rządu do zamrożenia a potem zdemontowania jego program nuklearnego.


Clinton dał jej zadanie niemożliwe do wykonania. Władcą Korei Północnej był wówczas Kim Jong-il, ojciec Kim Jong-una, obecnego przywódcy tego bandyckiego reżimu. Nie było żadnej możliwej zachęty, jaką mogły ofiarować Stany Zjednoczone, która skłoniłaby go do rezygnacji z broni nuklearnej. Mądrzejszy niż Sherman dyplomata powiedziałby swoim przełożonym, że każda próba ugłaskania tego dyktatora jest skazana na niepowodzenie i że dobra, jakie oferowały Stany Zjednoczone, wzmocnią go i pogorszą los ludności Korei Północnej oraz jeszcze bardziej zdestabilizują region.


Sherman nie posiadała jednak takiej mądrości. Zamiast tego oferowała najróżniejsze nagrody pieniężne i ustępstwa dyplomatyczne, aby tylko Korea Północna podpisała porozumienie, które można przedstawić światu jako triumf polityki zagranicznej. Kontynuowała to do czasu, kiedy Clinton odszedł z urzędu, mimo faktu, że druga strona po prostu brała każdy dar, jaki przynosiła, bez robienia czegokolwiek, co mieli zrobić w zamian. Za jej kadencji problem nuklearny Korei Północnej nie tylko nie został rozwiązany, pogorszył się, bo zamiast “zamrozić i zdemontować” Kim Jong-il kontynuował gromadzenie bomb jądrowych i pocisków balistycznych do ich dostarczania.


Można by sądzić, że po tej fatalnej porażce Sherman straci wszelką wiarygodność jako dyplomatka. Jeśli jednak masz dobrą pozycję wśród członków establishmentu polityki zagranicznej, nikt nie osądza twojej pracy według obiektywnych standardów, takich jak sukces lub porażka. W tym świecie jedynymi atutami, które warto mieć, są doświadczenie i powiązania – a Sherman miała jedno i drugie. Następnym razem więc, kiedy Demokraci zajęli Biały Dom, była z powrotem w Departamencie Stanu z jeszcze ważniejszym tytułem i jeszcze większym zadaniem: negocjacji z Iranem, które spełniłyby obietnicę wyborczą prezydenta Baracka Obamy o wyeliminowaniu nuklearnego programu Iranu.


W rozmowach z Iranem Sherman miała przewagę, jakiej nie miała, kiedy stała przed Kim Jong-Ilem. W odróżnieniu od Korei Północnej Iran miał dużą gospodarkę, powiązaną z resztą świata. Był uzależniony od sprzedaży ropy naftowej, by utrzymać rząd i olbrzymie terrorystyczne przedsięwzięcie kierowane przez Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. Kongres zmusił Obamę do zgody na surowe międzynarodowe sankcje na Iran i ból, jakie zadały one Iranowi, zmusiły go do przyjścia do stołu negocjacyjnego.


Choć jednak pozycja Iranu była słaba, jego główny negocjator, minister spraw zagranicznych Mohammad Dżavad Zarif, miał jedną kartę do rozegrania i zrobił to mistrzowsko. Wiedział, że głównym celem Sherman – jak również Obamy i sekretarza stanu, Johna Kerry’ego – była umowa za wszelką cenę.


Kiedy więc Zarif odpowiadał “nie” na każde żądanie Zachodu, Sherman ustępowała oddając punkt po punkcie. Jak wszyscy ugłaskiwacze, Sherman twierdziła, że jedyną alternatywą był fałszywy wybór między ugłaskaniem a wojną. W porozumieniu, które Obama okrzyczał triumfem dyplomacji, sankcje miały być zniesione, ale bez rozmontowania programu nuklearnego Iranu. Choć chwilowo miało to zatrzymać wzbogacanie uranu, Iran pozostawał w posiadaniu nowoczesnej technologii tego procesu. Umowa nie nakładała również żadnych hamulców na wspieranie przez Iran terrorystów, na nielegalną produkcję rakiet i pocisków balistycznych zdolnych do przenoszenia broni nuklearnej ani na jego zagraniczne awanturnictwo w staraniach o regionalną hegemonię. Co najgorsze, Sherman zgodziła się na klauzulę wygaśnięcia umowy, co znaczyło, że wszystkie ograniczone restrykcje na program Iranu z czasem wygasną. Ostatnia z nich miała skończyć się w 2030 roku, w którym to momencie Iran mógł swobodnie budować bombę jądrową z aprobatą Zachodu.


Według wszystkich obiektywnych standardów dzieło rąk i umysłu Sherman było katastrofą. Rząd, który był bezlitosną tyranią dla swoich obywateli, zagrożeniem stabilności sąsiednich krajów arabskich i który przysiągł zniszczenie Izraela, został wzbogacony i wzmocniony.


Sherman należała do tych, którzy odnieśli niezmierne korzyści z decyzji Obamy uczynienia poparcia dla tej umowy rodzajem papierka lakmusowego poparcia dla Demokratów. Ponieważ sprawa tak blisko identyfikowana z popularnym prezydentem, którego krytykowanie często fałszywie przypisywano rasizmowi, dzieło Sherman nie było poddane dokładnej analizie ze strony dziennikarzy, którzy stali się – jak mówił członek ekipy Obamy, Ben Rhodes – „medialną jaskinią echa” administracji.


Umowa postawiła przyszłych prezydentów przed zadaniem nie do pozazdroszczenia – oczyszczenie bagna stworzonego przez Sherman. Prędzej lub później Stany Zjednoczone byłyby zmuszone do wyrzucenia tej umowy i rozpoczęcia nacisków na Iran, by ją renegocjować i otrzymać umowę, która wykluczy zagrożenie nuklearne zamiast je tylko opóźniać, jak też zajmie się terroryzmem i sprawą pocisków balistycznych. Prezydent Donald Trump zdecydował się zrobić to prędzej raczej niż później i jego strategia “maksymalnego nacisku” przywróciła Zachód do pozycji siły, jaką miał w 2013 roku, kiedy Sherman zaczęła oddawać wszystko Zarifowi. Zamiast jednak prowadzić negocjacje, Iran posłuchał porady Johna Kerry’ego i po prostu czekał na zwycięstwo Demokratów w 2020 roku.


Biden wygrał i ma teraz szansę na spełnienie swojej obietnicy ożywienia umowy nuklearnej z Iranem. Niemniej rozumie on, że to nie wystarczy i dlatego obiecuje także wzmocnienie tej umowy, żeby naprawić błędy Sherman.


Kogo jednak wybrał do wykonania tego trudnego zadanie? Samą Wendy Sherman.


Choć wybieranie kogoś o takiej historii niepowodzeń, jest okropnym pomysłem w każdej sytuacji, w jakiś sposób dawałoby się jeszcze tego bronić, gdyby Sherman publicznie przyjęła na siebie odpowiedzialność za błędy i obiecała nie popełniać ich w przyszłości. Tego jednak nie zrobiła.


Choć Sherman jest ewidentnie koszmarną negocjatorką i koszmarną dyplomatką, jest swego rodzaju geniuszem w zdobywaniu przychylności Demokratycznych prezydentów. Właściwie, jeśli zbijanie kapitału na własnych błędach, w odróżnieniu od uczenia się na nich, jest sztuką, to jest ona Michelangelo spadania w górę.


Jej wspinaczka w karierze mimo gigantycznej niekompetencji jest przestrogą przed dawaniem pierwszeństwa politycznej lojalności i znajomości przy mianowaniu na ważne stanowiska. Choć jednak perspektywa jej powrotu do zadania ugłaskiwania Iranu może wydawać się komiczna z punktu widzenia teokratów z Teheranu, dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników jest to tragedia.  


Tak samo jak pozwolenie komuś, kto ma historię zatrzymań za prowadzenie samochodu po pijanemu, na kierowanie szkolnym autobusem, postawienie Wendy Sherman na czele zespołu, który ma uporać się z nuklearnym zagrożeniem ze strony Iranu, jest karygodnym nieporozumieniem. Choć wszyscy patriotyczni Amerykanie życzą sukcesu nowej administracji, Biden już ustawia siebie – i świat, który szuka w nim przywódcy – na drodze do porażki w sprawie jednego z najważniejszych problemów polityki zagranicznej, przed jakim stoi.


Wendy Sherman and the art of failing upward

JNS.Org, 18 stycznia 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jonathan S. Tobin


Amerykański dziennikarz, redaktor naczelny JNS.org, (Jewish News Syndicate). Komentuje również na łamach National Review, New York Post, The Federalist, w prasie izraelskiej m. in. na łamach Haaretz.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Nicnierobienie Bidena ...czyli powrot niekompetencji. zwyklak 2021-01-26
1. Aby przetrwać na mrowisku Marek Eyal 2021-01-26


Notatki

Znalezionych 2587 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

W  Betlejem Boże Narodzenie zostało odwołane , a winni są Żydzi.     2023-12-04
Porażka zachodniego feminizmu, kiedy jest najbardziej potrzebny   Chesler   2023-12-04
Huti: kim są i dlaczego atakują Izrael?   Flatow   2023-12-03
Krótka historia długiej odpowiedzialności zbiorowej   Koraszewski   2023-12-02
Dlaczego Arabowie “zdradzili” Palestyńczyków   Toameh   2023-12-01
Coleman Hughes atakuje porównania między Palestyńczykami a walką Czarnych o wolność w Afryce Południowej i w Ameryce   Coyne   2023-12-01
Prawdziwi eksperci prawa międzynarodowego są zgodni: Hamas jest winny zbrodni wojennych i niemal na pewno ludobójstwa. Ale media ignorują ten przekaz     2023-11-30
Czerwony Krzyż po raz kolejny zawodzi Żydów   Bard   2023-11-28
“Rozwiązanie w postaci dwóch państw” oznacza terroryzm   Greenfield   2023-11-27
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Nie, Joe. Powierzenie ONZ odpowiedzialności za Gazę byłoby kiepskim dowcipem   Kontorovich   2023-11-24
Nagroda administracji Bidena dla Iranu w wysokości 10 miliardów dolarów: tylko małe podziękowanie za zorganizowanie wojny, zranienie 56 żołnierzy amerykańskich i próbę wypędzenia USA z Bliskiego Wschodu.   Rafizadeh   2023-11-23
Gaza moja miłość   Koraszewski   2023-11-22
Oszczerstwa o popełnianiu „ludobójstwa przez Izrael mają na celu usprawiedliwienie ewentualnego prawdziwego ludobójstwa na Żydach     2023-11-21
Dlaczego Palestyńczycy nie chcą rządzić Gazą?   Abdul-Hussain   2023-11-18
Gaza, islam i Zachód   Smith   2023-11-17
Pora, żeby Biden publicznie przyznał, że jest to wojna irańskich mułłów przeciwko Izraelowi i Stanom Zjednoczonym   Rafizadeh   2023-11-15
Amerykański front   Rosenthal   2023-11-07
Antonio Guterres nie jest najgorszym sekretarzem generalnym w historii ONZ, ale jest w czołówce   Fitzgerald   2023-11-04
Normalizacja barbarzyństwa. Społeczeństwa, które rezygnują z wolności, wkrótce zobaczą, że zastąpiła ją przemoc.   O'Neill   2023-11-03
Zamknięcie granicy przez Egipt stanowi naruszenie prawa międzynarodowego   Kontorovich   2023-11-01
Po masakrze Żydów przeprowadzonej przez Hamas „GUARDIAN” nienawidzi Żydów jeszcze bardziej   Levick   2023-10-30
Egipt i Jordania odmawiają ratowania palestyńskiego życia     2023-10-28
Wielki Zderzacz Andronów   Koraszewski   2023-10-26
Lepsze pytanie: czego prawo międzynarodowe wymaga od reszty świata w sprawie Hamasu?   Amos   2023-10-25
Właśnie przeczytałem Idź i wróć człowiekiem   Kalwas   2023-10-24
Piekło wojen miejskich nie jest unikalne dla Gazy   Brincka   2023-10-23
Kto i jak współczuje Palestyńczykom?   Koraszewski   2023-10-21
Czy powinniśmy pomagać Palestyńczykom w Gazie?   Destexhe   2023-10-18
Przyzwoici liberałowie mogą wyrządzić więcej szkody niż demonstranci popierający Hamas   Tobin   2023-10-15
List otwarty do redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Jarosława Kurskiego   Koraszewski   2023-10-15
Najważniejsza zmiana w świecie arabskim od końca kolonializmu     2023-10-06
ONZ musi zakończyć wykluczanie Tajwanu — zanim będzie za późno   Jacoby   2023-10-05
Zakrzykiwanie cywilizowanego dialogu   Chesler   2023-10-04
Lekcje z Karabachu dla ofiar i  prześladowców   Fernandez   2023-10-04
Afryka: dzielenie kury, która znosi złote jaja   Taheri   2023-09-30
Dlaczego Palestyńczycy uciekają ze Strefy Gazy?   Tawil   2023-09-28
Nieuniknione dysproporcje   Gal   2023-09-28
Problem imigracji   Lloyd   2023-09-27
Arabscy Izraelczycy przeprowadzają się do Strefy C i rozwalają kłamstwo o „apartheidzie”     2023-09-22
Jerycho NIE jest miejscem palestyńskiego dziedzictwa   Williams   2023-09-21
Donald Tusk, „człowiek Euroislamu” w Unii Europejskiej   Lindenberg   2023-09-21
Pierwszy Sekretarz Wszystkich Narodów Świata przemówił   Koraszewski   2023-09-18
Erdoğan: ochoczy zakładnik antyzachodniej doktryny Putina   Bekdil   2023-09-16
Abbas musi ponieść realne konsekwencje swoich antysemickich uwag   Flatow   2023-09-14
Dziennikarka BBC po raz kolejny zakłada pelerynę aktywistki   Sela   2023-09-11
Kłopot z filmami idealizującymi amerykańskich komunistów   Tobin   2023-09-11
Najnowszy antyizraelski dokument prawny ONZ opiera się na kłamstwach     2023-09-07
Niewolnictwo: ostentacyjna hipokryzja BRICS wobec Czarnych Afrykanów   Trewhela   2023-09-06
Oskarżenie o islamofobię   Dawkins   2023-09-05
Kiedy Stany Zjednoczone odmawiają powiedzenia słowa „palestyński”?   Flatow   2023-09-05
Kiedy Havel spotkał Bidena   Clarke   2023-09-04
Przepływy migracyjne i prawo niezamierzonych konsekwencji   Fernandez   2023-09-02
Do dziś UNRWA nie otrzymała od Stanów Zjednoczonych 75 milionów dolarów. Zobaczymy, czy złowieszcze przewidywania się spełnią.     2023-09-02
Świat staje się wielobiegunowy   Mahjar-Barducci   2023-08-28
Sprawiedliwość wymaga uczciwych procedur   Dershowitz   2023-08-26
Krytyka porozumienia między USA a Iranem o wymianie więźniów w prasie saudyjskiej     2023-08-23
Reporter przewidział pogrom Farhud w 1939 roku     2023-08-22
Nanoracjonalizm wojen religijnych w epoce nuklearnej   Koraszewski   2023-08-21
Syndrom „Musimy coś zrobić”   Taheri   2023-08-18
Izraelskie osiedla nie są nielegalneOdpowiedź Nathanielowi Bermanowi   Kontorovich   2023-08-18
Kto rozpoczął II wojnę światową?   Jacoby   2023-08-17
Co się stało z eskalacją izraelskiej dominacji?   Pandavar   2023-08-16
List do przyjaciela i kilku innych osób   Koraszewski   2023-08-09
Barwna historia Palestyny na Twitterze   Collier   2023-08-08
Byli pracownicy Departamentu Stanu przyznają, że się myliliDlaczego więc Izrael miałby ich teraz słuchać?   Flatow   2023-08-06
„Nasz najmniej odrażający wybór”Od premiery filmu „Oppenheimer” odżyła debata na temat użycia bomby atomowej w Japonii   Jacoby   2023-08-04
Nieznośny irracjonalizm racjonalizmu   Koraszewski   2023-08-03
Robert Malley i zew Trzeciego Świata   Mansour   2023-08-01
Eskalacja agresji irańskich mułłów w Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie   Rafizadeh   2023-07-27
Administracja Bidena zostawia sojusznika USA na lodzie   Bryen   2023-07-27
Przywoływanie do porządku   Collins   2023-07-25
Dlaczego Palestyńczycy zawsze ogłaszają zwycięstwo, kiedy przegrywają?     2023-07-24
Każda umowa z Iranem wymaga zgody Kongresu   Kemp   2023-07-22
Administracja Bidena na nowo definiuje antysemityzm. I wyklucza najbardziej zgubną obecnie formę nienawiści do Żydów   Kontorovich   2023-07-22
Wizyta irańskiego prezydenta w Ameryce Łacińskiej     2023-07-21
Recenzja książki Andrzeja Koraszewskiego   Eyal-Fajtlowicz   2023-07-20
Czy kłamią, że nie wiedzą?   Koraszewski   2023-07-17
Czy ci się to podoba, czy nie, tożsamość ma znaczenie – ale która tożsamość?   Fernandez   2023-07-14
Biden podaje rękę antysemitomBojkot izraelskich instytucji akademickich jest tylko najnowszym przykładem tego, jak Departament Stanu USA niemal wypowiedział wojnę Izraelowi.   Bard   2023-07-13
Najwyższy czas przyjąć Ukrainę do NATO   Jacoby   2023-07-12
Czy Departament Stanu przestrzega prawa USA na terytoriach spornych?     2023-07-11
Co naprawdę powiedział Frederick Douglass w swoim wspaniałym przemówieniu z okazji Dnia Niepodległości   Jacoby   2023-07-11
Dziennikarstwo z użyciem płynów ustrojowych   Koraszewski   2023-07-10
Świat wysyła komunikat: Izrael powinien po prostu zaakceptować mordowanie Żydów     2023-07-08
Podczas gdy Stany Zjednoczone wzywają Izrael do „powściągliwości”, codziennie bombardują cele terrorystyczne na całym świecie     2023-07-05
Saudyjski publicysta niechętnie chwali Izrael i omawia „zjawisko Edy Cohena”     2023-07-04
Pochwała krytyków gender     2023-07-04
Wyburzenia domów przez Izrael i Egipt   Fitzgerald   2023-07-03
Ostatni upust żółci   Koraszewski   2023-07-03
Co arabscy darczyńcy dla amerykańskich uniwersytetów kupują za 10 miliardów dolarów?   Bard   2023-07-02
Krew, ropa i golf: Zachodnia hipokryzja wobec COP-28   Fernandez   2023-07-01
Misterium historycznego zakrętu   Koraszewski   2023-06-28
Chiny, Pakistan i Turcja sięgają po Kaszmir   Bulut   2023-06-27
Kto chce apartheidu? Palestyńczycy!     2023-06-25
Jak USA starają się związać ręce Izraela przed ogłoszeniem nowej umowy z Iranem   Doran   2023-06-24
ONZ i WHO obwiniają Izrael bardziej niż kogokolwiek innego   Bryen   2023-06-22
Problem z definicją antysemityzmu IHRA polega na tym, że nie pozostawia miejsca dla  antysemitów     2023-06-21
Groźba decywilizacji   Lloyd   2023-06-21
„To nie dowcip”: zaskakujące milczenie administracji Bidena, ONZ i UE w sprawie łamania praw człowieka w Iranie   Rafizadeh   2023-06-20

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk