Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 10:06

« Poprzedni Następny »


Burza w szklance wody, czy spór o fundamentalne zasady?


Andrzej Koraszewski 2022-08-27

(Źródło zdjęcia: Wikipedia)
(Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Amerykańskie marzenie to pojęcie stosunkowo młode, Wylansował je amerykański pisarz i historyk James Adams Truslow w książce opublikowanej w 1931 roku. Chociaż hasło było nowe, zakorzenione jest w amerykańskiej Deklaracji Niepodległości, która deklarowała równość ludzi i zamiar budowy państwa równych praw dla wszystkich i równych szans. Było to marzenie o kraju, w którym życie będzie bogatsze i lepsze dla każdego, o kraju, które otworzy możliwości dając szanse każdemu wedle jego talentów i pracowitości. Oczywiście było to marzenie na wyrost, które nie mogło i nie może być w pełni zrealizowane. A jednak od stuleci Ameryka jest magnesem dla milionów ludzi przekonanych, że ta obietnica nie jest gołosłowna.

Martin Luther King Jr. w liście z więzienia w Birmingham pisał, że ruch praw obywatelskich Afro-Amerykanów, zakorzeniony jest w dążeniu do amerykańskiego marzenia, w dążeniu do udziału w dziedzictwie Ojców Założycieli, zapisanym w Konstytucji i w Deklaracji Niepodległości.


Spór o sposób rozumienia samego pojęcia „American Dream” toczy się jednak od chwili jego pojawienia się w amerykańskim dyskursie.     


Sam James Adams Truslow wprowadzając ten termin pisał, że wielu jest zmęczonych tym marzeniem, którego nie rozumieją nie tylko europejskie klasy wyższe, ale na które wielu patrzy podejrzliwe również w Ameryce. Podkreślał, że nie jest to tylko marzenie o samochodach i coraz wyższych wynagrodzeniach, ale marzenie o społecznym ładzie, w którym każdy mężczyzna i każda kobieta może sięgać tak wysoko jak pozwalają na to jego czy jej wrodzone zdolności, niezależnie w jakiej rodzinie się urodzi i jaki status odziedziczy. W latach 20. i 30. ubiegłego wieku, w czasach wielkiego kryzysu, Adams był przekonany, że to amerykańskie marzenie o równości szans legło w gruzach, zmieniło się w pogoń za dobrami materialnymi, że utraciło swoją duchową i moralną istotę, dążenia do stworzenia kraju równych szans dla każdego.


Spór o interpretację tego marzenia i o strategię przybliżania się do tego ideału wydaje się być stałym elementem amerykańskiego dyskursu od początku walki o niepodległość. Dyskusje i spory między Ojcami Założycielami, prace nad kształtem Konstytucji, rodzenie się amerykańskiego systemu partyjnego, były naznaczone poszukiwaniem recepty na prawdziwie obywatelski ład społeczny.


Niewolnictwo było jedną z kości niezgody i stało się w końcu powodem krwawej wojny domowej. Założona w 1854 roku Partia Republikańska zrzeszała drobnych rolników, drobnych przedsiębiorców, przeciwników niewolnictwa. Zwycięstwo Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w 1860 roku wywołało secesję południowych stanów i wojnę. Po bitwie pod Gettynsburgiem prezydent Lincoln nad grobami poległych mówił: 

Osiemdziesiąt siedem lat temu nasi ojcowie stworzyli na tym kontynencie nowy naród, poczęty w wolności i oddany wierze, że wszyscy ludzie zostali stworzeni równymi.


Teraz toczymy wielką wojnę domową, która sprawdza, czy ten naród, bądź jakikolwiek naród tak poczęty i oddany takiej wierze, może się długo ostać. 

Czy Partia Republikańska stała się swoim przeciwieństwem i dziś jest partią rasistowską, jak to niejeden raz próbowali przedstawiać demokraci? A może obserwujemy kolejną fazę sporu o to, co ma oznaczać amerykańskie marzenie i którędy droga do realizacji tego marzenia?


Burzę w szklance wody wywołał zamieszczony na łamach „New York Timesa” artykuł Jazmine Ulloia, młodej dziennikarki z latynoskimi korzeniami, o tym jak określenie „American Dream” stało się kością niezgody w międzypartyjnych zmaganiach o dusze ludzi kolorowych. Artykuł zaczyna się od prezentacji Juana Ciscomaniego, który z ramienia Partii Republikańskiej kandyduje do stanowego Kongresu w Arizonie i który w swojej kampanii używa hasła „American Dream”, przypominając, że zaczynał od mycia aut. Autorka pisze, że dla niego to hasło to nie dążenie do czegoś, a obrona tego co ma. Cytuje tego stanowego latynoskiego polityka, który twierdzi, że prezydent Biden i Nancy Pelosi niszczą amerykańskie marzenie przez gwałtownie rosnącą inflację, kryzys graniczny i szkoły, które nie uczą niczego dobrego o Ameryce. Dalej autorka pisze, że przez dziesięciolecia określenie „amerykańskie marzenie” oznaczało obietnicę ekonomicznych możliwości i dobrobytu przez ciężką pracę.   


Jej zdaniem, nowa generacja republikańskich kandydatów i wybranych polityków używa tego określenia w inny sposób, przywołując tę samą obietnicę, ale twierdząc w swoich mowach i kampaniach, że to amerykańskie marzenie zamiera, jest w niebezpieczeństwie, grożąc czymś, co postrzegają jako szalejącą zbrodnię, niekontrolowanej, nielegalnej imigracji, coraz uciążliwsze regulacje ze strony rządu i nazbyt liberalnej polityki socjalnej. Wielu z tych republikanów to ludzie kolorowi, w tym imigranci i dzieci imigrantów, dla których to hasło po raz pierwszy spopularyzowane w 1931 roku ma głębokie znaczenie.         


Jazmine Ulloa piętnuje ten pesymistyczny ton, chociaż równocześnie zauważa, że podobną retorykę i podobny pesymizm można było zauważyć w wystąpieniach Baracka Obamy, Clintona i innych demokratów. Jest jednak do głębi oburzona na tych kolorowych republikańskich polityków z ich fałszywą świadomością rasową. Urodzona w Meksyku Mayra Flores jest Amerykanką od 14 roku życia i deklaruje w swojej kampanii do stanowego Kongresu w Teksasie, że „demokraci zniszczyli amerykańskie marzenie”, a taki Antonio Swad włosko-libański imigrant, których kandyduje z ramienia Partii Republikańskiej w Dallas głosi, że mając 15 lat zmywał w knajpach naczynia, a dziś ma dwie restauracje, przekonuje wyborców, że „amerykańskie marzenie nie przychodzi wraz z rządową jałmużną.”      


Dziennikarka NYT przygląda się z rozpaczą dziesiątkom republikańskich młodych kolorowych polityków, którzy wydają jej się czymś niepojętym. Jak może była policjantka, córka uciekiniera z El Salwadoru mówić, że broni amerykańskiego marzenia? Jak może urodzona na Jamajce kobieta, która służyła w amerykańskiej marynarce wojennej, która  startuje w wyborach w Wirginii, twierdzić że to Partia Republikańska broni amerykańskiego marzenia? Wyczuwa się święte oburzenie, kiedy autorka cytuje przytaczane przez nią słowa potomka uciekinierów z Kuby, a od stycznia prokuratora generalnego Wirginii Jasona Miyaresa:

“Powtarzam w tej kampanii, jeśli twoja rodzina przybyła do tego kraju szukając tu nadziei i szansy, to jest to taka rodzina jak moja i będzie największym zaszczytem w moim życiu, żeby być waszym prokuratorem generalnym.”

 Jazmine Ulloa zapewnia nas, że „historycy i inni uczeni ostrzegają, że niektórzy republikanie zniekształcają amerykański ideał zmieniając go w wyłącznie polityczne przesłanie”.  


Oczywiście w prawicowych mediach artykuł w „New York Times” wywołał gniew i kpiny. Obserwując amerykańską scenę polityczną z odległości wielu tysięcy kilometrów chwilami mam wrażenie, że demokratom wydaje się, iż republikanie chcą wprowadzić prawo dżungli, wolną amerykankę, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone, a szacunkiem cieszą się najbardziej brutalni i bezwzględni, zaś demokraci są ludźmi inteligentnymi i wrażliwymi. Ta druga strona postrzega demokratów jak naiwnych miłośników bajki o Robin Hoodzie, którzy cały czas myślą o tym, jak zabrać jednym i dać drugim, wmawiając ludziom biednym, że są ofiarami, którymi ktoś musi się zawsze opiekować i których trzeba wiecznie trzymać na zasiłkach, albo wpychać na posady niezależnie od kwalifikacji, bo przecież sami nic nie potrafią.           


Ktokolwiek interesuje się historią Ameryki wie, że ten karykaturalny obraz przeciwników politycznych, nie jest nowy, a co więcej, że obydwie strony mają podstawy do swojej krytyki. Położenie kresu niewolnictwu wymagało wojny domowej, ale spór o drogę do amerykańskiego marzenia powraca co cztery lata, albo raczej trwa cały czas, a nasila się przy każdych wyborach.


Amerykański New Deal do dziś wywołuje kontrowersje i niektórzy republikanie nadal twierdzą, że oni wyprowadziliby kraj z wielkiego kryzysu lepiej niż zrobił to Roosevelt. (Znamy ten typ sporów z naszego podwórka, bo nie raz widzieliśmy mędrców zapewniających, że oni przeprowadziliby transformację znacznie lepiej niż zrobił to Leszek Balcerowicz.) Takiego sporu rozstrzygnąć się nie daje, więc to, co wiemy, to że program okazał się skuteczny, a amerykańska gospodarka była na szczęście w pełni sił, kiedy wybuchła druga wojna światowa. Ten sukces interwencyjnej polityki gospodarczej wielokrotnie skłaniał amerykańskich wyborców do oddawania głosów na demokratów, ale ta droga stała się więcej niż wątpliwa po kryzysie w 1973 roku, kiedy sztucznie wywołany dramatyczny wzrost cen ropy naftowej popsuł dotychczasową maszynerię opłacania ciągłego wzrostu płac przez zyski z eksportu. Nagle okazało się, że inni potrafią produkować równie dobre towary znacznie taniej, bo przy niższych kosztach płac. Ronald Reagan, który w młodości był działaczem Partii Demokratycznej, jako republikański prezydent szukał wyjścia z tego kryzysu w sposób radykalnie odmienny niż Roosevelt. Ten kryzys był zupełnie inny, ale demokraci do dziś twierdzą, że oni umieliby rozwiązać ten kryzys znacznie lepiej niż republikanie.


Teoretycznie nie powinno być trudno zgadnąć, że  nie ma jednej recepty na wszystkie okazje, ale ponieważ spór toczy się o wartości, więc strony wydają się być nie tylko zaślepione, ale wkładają cały wysiłek w podkręcanie zajadłości, a w tej walce spór o racje w konkretnych sprawach ginie bez wieści.     


Partia Republikańska, (której poprzedniczką była krótkotrwała Partia Wolności), nie ma stałego programu, ustala swoje ramy programowe na kolejnych konwencjach, jednak to co wydaje się ponadczasowe to:

  • Mały rząd, silne władze lokalne,
  • wolny rynek,
  • niskie podatki,
  • walka z monopolami,
  • większa swoboda dla korporacji,
  • walka z przestępczością,
  • prawo do posiadania broni palnej dla każdego,
  • ograniczenie wydatków na pomoc socjalną,
  • silna armia,
  • walka z terroryzmem.

Partia Demokratyczna (na przestrzeni ostatnich stu lat), miała w swoim programie

  • poprawę warunków pracy pracowników najemnych
  • bezpieczeństwo socjalne
  • powszechną edukację
  • bardziej dostępną opiekę zdrowotną
  • wyższe podatki i wtórny podział dochodu narodowego
  • prawa kobiet
  • ekologia
  • walka z rasizmem

Patrząc na te ogólne ramy, większą pobożność wyborców Partii Republikańskiej i jej antyaborcyjny bzik, partia miłujących bajkę o Robin Hoodzie wydaje się mieć nieodparty wdzięk. Co w niej u licha może urzekać potomków czarnych niewolników, uciekinierów z ZSRR, Iranu, Jamajki czy Meksyku?


Odpowiedzi na to pytanie musimy szukać u ludzi takich jak Thomas Sowell, ale również w pracach tych, którzy przez dziesiątki lat głosowali na Partię Demokratyczną i mają podobne wrażenie jak Jazmine Ulloa, że piękne hasła zostały porwane, a ich obecna realizacja może faktycznie blokować dalsze przybliżanie się do amerykańskiego marzenia. Obserwujemy dwa wrogie plemiona, z których każde wierzy, że jest narodem wybranym ludzi dobrych i mądrych.


Artykuł o zdumieniu, że kolorowi Amerykanie mogą walczyć o publiczne stanowiska z ramienia Partii Republikańskiej przerywa w pewnym miejscu reklama:

„Teksty takie jak ten są możliwe dzięki naszemu głębokiemu oddaniu oryginalnemu dziennikarstwu, produkowanemu przez zestaw 1 700 dziennikarzy, którzy wszyscy poświęcili się, by pomóc ci rozumieć świat.”

Kto wie, może łatwiej pomagać "zrozumieć świat" niż zrozumieć ludzi, którzy nie mają najmniejszej ochoty na to, żeby im tabuny harcerzyków nieustannie pomagały przechodzić przez jezdnię? (Co nie wyklucza wdzięczności, ani za ośmiogodzinny dzień pracy, ani za wiele innych dobrych rzeczy, które przyszły z lewej strony.)


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2574 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wydajmy razem "Głos Rozpaczy"   Kruk   2013-12-14
Woda wyżej   Koraszewski   2013-12-15
Izraelski apartheid   Lesser   2013-12-19
W co wierzy lewica (w sprawie islamu i Izraela)   Davidson   2013-12-21
Szokująca decyzja  autobojkotu związków uniwersyteckich   Davidson   2013-12-25
Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?   Igwe   2013-12-26
Wesołych Świąt!   Dawkins   2013-12-26
Tragedia dzieci-uchodźców w Syrii   Raphaeli   2013-12-29
Święty Mikołaj aresztowany w Pakistanie   Khuldune Shahid   2014-01-02
Całkowity brak zainteresowania   Treppenwitz   2014-01-02
Tajemnice palestyńskiej ambasady     2014-01-05
Zabójstwa honorowe na Zachodzie   Chesler   2014-01-10
Znak czasu   Treppenwitz   2014-01-11
Przepraszamy, zabiliśmy was z powodu nieuniknionych błędów!   Bekdil   2014-01-14
Chińską politykę jednego dziecka zainspirowali zieleni z Zachodu   Ridley   2014-01-20
Ani Marks, ani Chomsky, ani Jezus, ani Mahomet   Koraszewski   2014-01-27
Precedens w świecie arabskimOficjalna impreza upamiętniająca Holocaust     2014-01-30
Lekcje Holocaustu są międzynarodowe     2014-01-30
Gniewny śpiew o kulturze gwałtu   Chesler   2014-01-30
Kocia sprawa   Hili   2014-02-01
Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny     2014-02-04
Zakaz przechodzenia przez jezdnię po lody!   Lomborg   2014-02-08
Listy z globalnej wioski   Hili   2014-02-09
Czy ludziom bardziej przeszkadza nierówność niż bieda?   Ridley   2014-02-09
Okupacyjna Olimpiada Putina   Kontorovich   2014-02-10
Przemysł, który nie będzie bojkotował Izraela   Apfel   2014-02-11
O mordowaniu zwalczających polio     2014-02-13
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Rasa & polityka: od sali wykładowej do ONZ   Valdary   2014-02-17
Kongres i Biały Dom zgadzają się: Najlepszym rozwiązaniem jest okupacja     2014-02-18
Kultura wojny   Tobin   2014-02-19
Muzułmanie szkodzą sami sobie    Al-Dżibrin   2014-02-20
Jak wytworzyć paskudny obraz Izraela za przestrzeganie porozumień     2014-02-23
W poszukiwaniu palestyńskiej tożsamości     2014-02-26
Arabia Saudyjska: prawdziwy apartheid   Greenfield   2014-03-03
Islamskie państwo Iranu i dyskryminacja płci   Rafizadeh   2014-03-04
Niewolnictwo nadal istnieje   Koraszewski   2014-03-05
Dramat syryjskich chrześcijan   Koraszewski   2014-03-06
Palenie (i regulacje europejskie) zabijają   Ridley   2014-03-06
Naród wyklęty   Koraszewski   2014-03-07
Izraelski Apartheid i jego radzieckie korzenie   Koraszewski   2014-03-08
Miss apartheidu   Koraszewski   2014-03-09
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Tragiczna farsa Rady Praw Człowieka ONZ   Cotler   2014-03-13
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Opowieść o niedźwiedziu   Koraszewski   2014-03-20
Czy Waszyngton zakochał się w Hezbollahu?     2014-03-24
Tyrania ekspertów   Ridley   2014-03-24
Demokracja islamska: skorumpowana i niedemokratyczna   Bekdil   2014-03-26
Technika i technologia zarówno tworzą, jak i likwidują miejsca pracy   Ridley   2014-03-29
Kobiety w krajach arabskich mają prawa z epoki kamienia   Akram   2014-03-31
Egipt pozwie Izrael za dziesięć plag   Al-Gamal   2014-04-01
Chochoł królem Polski   Kruk   2014-04-01
Przeciw złemu światu   Roth   2014-04-04
Światowa Wojna Środowiskowa   Greenfield   2014-04-05
Rakiety domowej roboty?   Roth   2014-04-08
Najnowszy argument przeciw nauce   Coyne   2014-04-10
Ruda nie wróci   Koraszewski   2014-04-11
Palestyńczycy muszą prosić o pokój   Dershowitz   2014-04-12
Zmierzch Czerwonych i Zielonych   Greenfield   2014-04-14
Niespodzianka! Nowe badanie Australijczyków pokazuje, że homeopatia jest bzdurą   Coyne   2014-04-15
Szariat to… szariat tamto…   Rahman   2014-04-22
Problem z Bliskim Wschodem   Tsalic   2014-04-25
Zagadka brytyjskiego zatrudnienia i wydajności   Ridley   2014-04-25
Sojusznik NATO na pół etatu   Bekdil   2014-04-26
Kultura arabskapodwójnie zdewaluowała życie ludzkie   Al-Swailem   2014-04-27
Nie dla koniny, ani dla bredni   Tsalic   2014-04-29
Paradoks gospodarczego wzrostu   Ridley   2014-05-01
Negacja Holocaustu i ludobójstwo w Ruandzie   Boteach   2014-05-05
Izrael, kraj paradoksów   Yemini   2014-05-06
Wielka barykada na drodze chorążego pokoju   Apfel   2014-05-08
Czy powinniśmy polować na krezusy?   Koraszewski   2014-05-10
Sprawdzanie moich przywilejów   Fortgang   2014-05-10
Boko Haram i gwałcenie dzieci w Dżihadzie   Chesler   2014-05-11
Pokój ma na imię Hadassah   Ahmed   2014-05-12
Religijny humanizm   Al-Harbi   2014-05-13
Światowa stolica teorii spiskowych   Totten   2014-05-14
Spóźnione olśnienie Tony Blaira   Bekdil   2014-05-15
Wyznanie obojnaka   Kruk   2014-05-16
E-papierosy wypierają tytoń   Ridley   2014-05-18
Nakba czy porażka?   Al-Mulhim   2014-05-19
Nacjonalizm, patriotyzm, humanizm   Koraszewski   2014-05-19
Magiczne myślenie Palestyńczyków   Spyer   2014-05-21
Nakba każdego narodu   Jemini   2014-05-22
EU finansuje terroryzm   Tsalic   2014-05-24
Komu pomaga UNRWA?   Roth   2014-05-25
Małżeństwa z dziećmi  powinny być karalne   Inger Stark   2014-05-26
O wyższości podboju nad okupacją   Bekdil   2014-05-28
Obraźmy się na wiecznie obrażonych muzułmanów   Sennels   2014-05-29
Czy wstrętny generał odmieni Libię?   Greenfield   2014-05-30
Zgwałcili i powiesili   Chesler   2014-06-02
Zdumiewający głos z Syrii   Winter   2014-06-03
Palestyńczycy oskarżają Izraelo gromadzenie zapasów Żydów     2014-06-04
Przepraszam, ale się stąd nie wyniesiemy!   Bekdil   2014-06-05
Wojna i (nie) pokój   Tsalic   2014-06-09
Terroryści bezskutecznie próbują zdobyć uwagę BBC     2014-06-10
Czeski prezydent o islamie i antysemityzmie   Geenfield   2014-06-12
Nielegalne osiedla   Levick   2014-06-14
Naiwność to jeszcze nie dobroć   Lawson   2014-06-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk