Prawda

Piątek, 19 kwietnia 2024 - 20:49

« Poprzedni Następny »


Siedem narzędzi myślenia


Daniel C. Dennett 2014-11-19


Wszyscy słyszeliśmy ten żałosny refren: „No cóż, wtedy wydawało się, że to dobry pomysł!". Ten zwrot stał się obrazem smutnej refleksji idioty, oznaką głupoty, ale w rzeczywistości powinniśmy cenić go jak filar mądrości. Każda istota, która może szczerze powiedzieć: „No cóż, wtedy wydawało się, że to dobry pomysł!", stoi na progu znakomitości. My, ludzie, jesteśmy dumni z naszej inteligencji, a jednym z jej probierzy jest to, że potrafimy pamiętać własne wcześniejsze myślenie i zastanawiać się nad nim — jakie było i dlaczego było wtedy kuszące, oraz co potem poszło nie tak.

1. WYKORZYSTAJ SWOJE BŁĘDY

 

Nie znam żadnych dowodów, które sugerowałyby, że jakikolwiek inny gatunek na naszej planecie potrafi pomyśleć w ten sposób. Gdyby potrafiły, byłyby niemal tak bystre jak my. Kiedy więc popełniasz błąd, powinieneś nauczyć się odetchnąć głęboko, zacisnąć zęby i zbadać własną pamięć błędu tak bezlitośnie i bezstronnie, jak tylko potrafisz. Nie jest to łatwe. Naturalną reakcją człowieka na popełnienie błędu jest wstyd i złość (nigdy nie jesteśmy bardziej gniewni niż kiedy jesteśmy źli na siebie) i trzeba ciężko pracować, żeby przezwyciężyć te reakcje emocjonalne.


Spróbuj wyrobić w sobie dziwaczny zwyczaj smakowania własnych błędów, delektowania się ujawnianiem dziwacznych przypadków, które sprowadziły cię na manowce. Potem, kiedy już wyssałeś wszystko, co mogłeś zyskać ze zrobienia błędu, możesz spokojnie pozostawić go za sobą i przejść do następnej wielkiej okazji. To jednak nie starcza: powinieneś aktywnie szukać okazji tylko po to, żeby móc się z nich otrząsnąć.


W nauce popełniasz błędy publicznie. Pokazujesz je, żeby każdy mógł się z nich uczyć. W ten sposób zyskujesz korzyści z doświadczeń innych, a nie tylko z własnej, indywidualnej ścieżki w przestrzeni błędów. (Fizyk Wolfgang Pauli wyraził pogardę dla pracy kolegi słynnymi słowami: „nie jest nawet błędna". Wyraźny błąd dzielony z krytykami jest lepszy niż niejasna papka.)


Nawiasem mówiąc, jest to kolejny powód, dla którego jesteśmy o tyle bystrzejsi od wszystkich innych gatunków. Nie tyle chodzi o to, że nasze mózgi są większe i potężniejsze, ani nawet, że potrafimy rozmyślać o popełnionych wcześniej błędach, ile o to, że zbiorowo zyskujemy korzyści, jakie nasze indywidualne mózgi zdobyły w swojej indywidualnej historii prób i błędów.


Zdumiewa mnie, jak wielu naprawdę inteligentnych ludzi nie rozumie, że można popełnić publicznie wielkie błędy i wyjść z tego bez szwanku. Znam wybitnych badaczy, którzy posuwają się niedorzecznie daleko, byle uniknąć przyznania, że mylili się w jakiejś sprawie. W rzeczywistości ludzie uwielbiają, kiedy ktoś przyznaje się do błędu. Najrozmaitsi ludzie kochają wskazywanie na twoje błędy.


Wielkoduszni ludzie cenią to, że dajesz im okazję do udzielenia pomocy i dziękujesz, kiedy udało się im ci pomóc; małodusznych cieszy możliwość zawstydzenia cię. Niech im będzie. Tak czy inaczej, wszyscy wygrywamy.


2. SZANUJ TWOJEGO OPONENTA


Jak wyrozumiały powinieneś być, kiedy krytykujesz poglądy swojego oponenta? Jeśli w koncepcji przedstawionej przez oponenta są oczywiste sprzeczności, powinieneś na nie wskazać nie owijając tego w bawełnę. Jeśli są tam nieco bardziej ukryte sprzeczności, powinieneś starannie wyciągnąć je na światło dzienne i przygwoździć je. Często jednak poszukiwanie ukrytych sprzeczności przekracza granicę i staje się szukaniem dziury w całym, czepianiem się i zwykłą parodią. Dreszczyk pogoni i przekonanie, że w rozumowaniu twojego oponenta musi gdzieś ukrywać się błąd, zachęca do nieżyczliwych interpretacji, co daje ci łatwy cel ataku.


Takie łatwe cele są jednak zazwyczaj nieistotne dla prawdziwych kwestii, o które chodzi, i po prostu marnują czas i cierpliwość wszystkich, nawet jeśli rozbawiają twoich zwolenników. Najlepszym antidotum, jakie znam, na tę tendencję skarykaturyzowania oponentów, jest lista reguł ogłoszona wiele lat temu przez psychologa społecznego i teoretyka gier Anatola Rapoporta.


Jak napisać dobry komentarz krytyczny:


1.
Spróbuj przedstawić stanowisko, które krytykujesz, tak wyraźnie, żywo i uczciwie, że krytykowany mówi: „Dziękuję, szkoda, że nie pomyślałem, by ująć to w ten sposób".


2.
Wylicz wszystkiepunkty, z którymi zgadzasz się (szczególnie, jeśli nie są to kwestie, co do których panuje powszechna zgoda).


3.
Wspomnij o wszystkim, czego nauczyłeś się z krytykowanego tekstu.

4. Dopiero wtedy pozwól sobie na słowa obalające tezę krytykowanego lub słowa krytyki.


Skutkiem trzymania się tych reguł jest, że krytykowany będzie skłonny do wysłuchania twojej krytyki: już pokazałeś, że rozumiesz jego stanowisko równie dobrze jak on i okazałeś dobrą wolę i rozsądek (zgadzasz się z nim w kilku ważnych sprawach, a nawet przekonało cię coś, co powiedział). Trzymanie się reguł Rapoporta zawsze przychodzi mi z trudem...


3. "Z PEWNOŚCIĄ"


Kiedy czytasz lub przeglądasz polemiczne eseje, szczególnie napisane przez filozofów, oto szybka sztuczka, która może oszczędzić ci wiele czasu i wysiłku, zwłaszcza w naszej epoce wyszukiwania przez komputer: szukaj w tym dokumencie zwrotu „z pewnością" i sprawdzaj każde jego występowanie. Nie zawsze, nawet nie w większości wypadków, ale często zwrot „z pewnością" jest jak migający sygnał świetlny, który zaznacza słaby punkt w rozumowaniu.


Dlaczego? Ponieważ zaznacza samą krawędź tego, czego autor rzeczywiście jest pewien i ma nadzieję, że również czytelnicy będą pewni. (Gdyby autor był rzeczywiście pewien, że wszyscy czytelnicy zgodzą się, nie warto byłoby tego wspominać.) Znajdując się na krawędzi, autor musi zdecydować, czy spróbować wykazać swoją tezę i dostarczyć dla niej dowodów, czy nie, a — ponieważ życie jest krótkie — zdecydował się na nagie zapewnienie. Co jest właśnie miejscem, w którym można znaleźć marnie zanalizowany „truizm", który nie jest prawdziwy!


4. ODPOWIADAJ NA PYTANIA RETORYCZNE


Tak samo, jak powinieneś zwracać uwagę na określenie „z pewnością", powinieneś w każdym sporze lub polemice być wyczulony na pytania retoryczne. Dlaczego? Ponieważ, podobnie jak użycie zwrotu „z pewnością", reprezentują one gotowość autora do pójścia na skróty. Pytanie retoryczne ma na końcu znak zapytania, ale nie chodzi o to, żeby otrzymać odpowiedź. To jest, autor nie oczekuje, że odpowiesz, bo odpowiedź jest tak oczywista, iż będziesz wstydził się ją wygłosić!


Warto wyrobić w sobie dobry zwyczaj: gdy tylko widzisz pytanie retoryczne, spróbuj — po cichu, sam sobie — dać nieoczywistą odpowiedź. Jeśli znajdziesz dobrą odpowiedź, zaskocz swojego interlokutora, odpowiadając na to pytanie. Pamiętam stary komiks Peanuts, który ładnie ilustruje tę taktykę. Charlie Brown właśnie zadał pytanie retoryczne?: „Któż może powiedzieć, co tutaj jest słuszne, a co niesłuszne?", a Lucy odpowiedziała: „Ja mogę".


5. STOSUJ BRZYTWĘ OCKHAMA


To narzędzie myślenia, przypisywane Williamowi z Ockham (lub Ooccam), XIV-wiecznemu angielskiemu logikowi i filozofowi, jest w rzeczywistości dużo starszą regułą. Jej łacińska nazwa brzmi lex parsimoniae, prawo oszczędności. Na ogół ujmuje się je jako maksymę: „Istnień nie należy mnożyć ponad potrzebę".


Idea jest prosta: nie twórz skomplikowanej, ekstrawaganckiej teorii, jeśli masz prostszą (zawierającą mniej składników, mniej istnień), która wyjaśnia zjawisko równie dobrze. Jeśli wystawienie na mroźne powietrze może wyjaśnić objawy odmrożenia, nie postuluj niezaobserwowanych „drobnoustrojów śniegu" albo „mikrobów arktycznych". Prawa Keplera wyjaśniają orbity planet; nie potrzebujemy stawiać hipotezy o pilotach kierujących planetami z paneli kontrolnych ukrytych pod powierzchnią. To nie jest kontrowersyjne, ale dalsze rozciągnięcie tej zasady nie zawsze spotyka się ze zgodą.


Jedną z najmniej imponujących prób zastosowania brzytwy Ockhama do kłopotliwego problemu, jest twierdzenie, że postulowanie Boga jako stwórcy wszechświata jest prostsze, oszczędniejsze, niż alternatywy. Jak może postulowanie czegoś nadnaturalnego i niepojętego być oszczędne? Dla mnie jest to szczyt ekstrawagancji, ale istnieją być może, sprytne sposoby odparcia tej propozycji.


Nie chcę się spierać; w końcu, brzytwa Ockhama jest tylko praktyczną regułą, często użyteczną sugestią. Perspektywa zamiany jej w zasadę metafizyczną lub fundamentalny wymóg racjonalności, który może unieść ciężar dowodu na istnienie lub nieistnienie Boga, jest zwyczajnie absurdalna. To byłoby jak próba obalenia teorii mechaniki kwantowej przez pokazanie, że sprzeczna jest ona z aksjomatem „Nie stawiaj wszystkiego na jedną kartę".


6. NIE MARNUJ CZASU NA BZDURY


Prawo Sturgeona formułuje się zazwyczaj następująco: 90% wszystkiego to g.… Tak więc 90% eksperymentów w biologii molekularnej, 90% poezji, 90% książek filozoficznych, 90% ocenionych przez specjalistów artykułów matematycznych — i tak dalej — to g.… Czy to prawda? No cóż, może to przesada, ale zgódźmy się, że w każdej dziedzinie wiele prac ma mierną wartość. (Niektóre zrzędy mówią, że to raczej 99%, ale nie wdawajmy się w tę zabawę.)


Morałem, jaki można wyciągnąć z tej obserwacji, jest, że kiedy chcesz krytykować jakąś dziedzinę, gatunek, dyscyplinę, formę sztuki… nie marnuj swojego i naszego czasu na pohukiwanie na g....! Albo zabierz się za porządne rzeczy, albo daj spokój. Tę poradę ignorują często ideolodzy zdecydowani zniszczyć reputację filozofii analitycznej, socjologii, antropologii kulturowej, makroekonomii, chirurgii plastycznej, improwizowanego teatru, sitcomów telewizyjnych, teologii filozoficznej, terapii masażem, co chcesz.


Ustalmy od początku, że istnieje cała masa wszelkiego rodzaju żałosnego materiału drugiej kategorii. Żeby nie marnować swojego czasu i naszej cierpliwości, upewnij się, że koncentrujesz się na najlepszym materiale, jaki możesz znaleźć, sztandarowych przykładach wychwalanych przez wiodących specjalistów w danej dziedzinie, pracach nagrodzonych, nie zaś mętach. Proszę zauważyć, że jest to blisko związane z regułami Rapoporta: jeśli nie jesteś komikiem, którego głównym celem jest wywołanie śmiechu z niedorzecznej bufonady, oszczędź nam karykatury.


7. STRZEŻ SIĘ GŁĘBOT


Głębota (deepity — słowo ukute przez córkę mojego nieżyjącego przyjaciela, informatyka Josepha Weizenbauma) jest stwierdzeniem, które wydaje się zarówno ważne, jak prawdziwe — ale które osiąga ten efekt przez swoją niejednoznaczność. Przy jednej interpretacji jest wyraźnie fałszywe, ale byłoby rewolucyjne, gdyby było prawdziwe; przy innej, jest prawdziwe ale trywialne. Nieuważny słuchacz chwyta błysk prawdy z drugiej interpretacji oraz dewastujące znaczenie z pierwszej i myśli: no! no! To jest głębota.


Oto przykład (lepiej usiądź: to poważna sprawa): Miłość to tylko słowo.


Och! no! no! Kosmiczne. Fantastyczne, prawda? Nieprawda. Przy jednej interpretacji jest to oczywista nieprawda. Nie jestem pewien, czym jest miłość — może uczuciem, może przywiązaniem uczuciowym, może związkiem międzyludzkim, może najwyższym stanem, jaki może osiągnąć umysł człowieka — ale wszyscy wiemy, że nie jest to słowo. Nie możesz znaleźć miłości w słowniku!


Możemy pokazać tę drugą interpretację przez użycie konwencji, która bardzo wiele znaczy dla filozofów: kiedy mówimy o słowie, dodajemy cudzysłów, a więc: „miłość" to tylko słowo. „Cheeseburger" to tylko słowo. „Słowo" to tylko słowo. Ale to jest nieuczciwe, odpowiadasz. Ten, kto powiedział, że miłość to tylko słowo, z pewnością miał na myśli coś innego. Niewątpliwie, ale tego nie powiedział.


Nie wszystkie głeboty dają się tak łatwo zanalizować. Niedawno Richard Dawkins zwrócił mi uwagę na wspaniałą głębotę Rowana Williamsa, ówczesnego arcybiskupa Canterbury, który opisał swoją wiarę jako „milczące czekanie na prawdę, czyste siedzenie i oddychanie w obecności znaku zapytania".


Analizę tego zostawiam wam jako ćwiczenie domowe.


Jest to fragment z książki Intuition Pumps and Other Tools for Thinking Daniela Dennetta, opublikowanej przez Allen Lane (£20)


Tekst oryginału

The Observer, Sunday 19 May 2013

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

(Pierwsza publikacja polskiego tłumaczenia w maju 2013 w “Racjonaliście”)



Daniel C. Dennett

Ur. 1942, jeden z czołowych filozofów nauki, badacz świadomości, filozofii umysłu oraz sztucznej inteligencji; dyrektor Center for Cognitive Studies na Uniwersytecie Tufts. Absolwent Harvardu i Oxfordu. Członek m.in. Amerykańskiej Akademii Nauk i Sztuk, Academia Scientiarum et Artum Europaea, American Association for Artificial Intelligence, American Philosophical Association (przewodniczący w latach 1999-2000). Ważniejsze książki: Content and Consciousness (1969), Brainstorms (1978), Elbow Room: The Varieties of Free Will Worth Wanting (1984), The Intentional Stance (1985), Consciousness Explained (1991), Darwin's Dangerous Idea. Evolution and the Meanings of Life (1995), Kinds of Minds: Towards to Understanding of Consciousness (1996; wyd. pol. "Natura umysłów", przeł. W. Turopolski, Warszawa 1997), Brainchildren: Essays on Designing Minds (Representation and Mind) (1998), Freedom Evolves (2003), antologia filozoficzno-literacka The Mind's I: Fantasies and Reflections on Self and Soul (1981, wraz z D. Hofstadterem), Odczarowanie. Religia jako zjawisko naturalne (2006). Opublikował ponad 100 artykułów filozoficzno-naukowych.

Daniel Dennett na Facebooku


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Post analysis Lengyel 2014-11-19


Nauka

Znalezionych 1474 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kameleon przekazuje różne informacje różnymi częściami ciała   Yong   2013-12-14
Paradoksalne cechy genetyki inteligencji   Ridley   2013-12-18
Wielki skandal z biopaliwami   Lomborg   2013-12-19
Przedwczesna wiadomość o śmierci samolubnego genu   Coyne   2013-12-22
Czy jest życie na Europie?   Ridley   2013-12-22
Nowa data udomowienia kotów: około 5300 lat temu – i to w Chinach   Coyne   2013-12-26
Na Zeusa, natura jest przeżarta rują i korupcją   Koraszewski   2013-12-26
Proces cywilizacji   Ridley   2013-12-28
Jak karakara wygrywa z osami   Cobb   2013-12-29
Żebropławy, czyli dziwactwa ewolucji   Coyne   2013-12-30
Czy może istnieć sztuka bez artysty?    Wadhawan   2013-12-30
Zderzenie mentalności   Koraszewski   2014-01-01
Skrzydlaci oszuści i straż obywatelska   Young   2014-01-02
Delfiny umyślnie narkotyzują się truciznami rozdymków   Coyne   2014-01-04
Długi cień anglosfery   Ridley   2014-01-05
Ciemna materia genetyki psychiatrycznej   Zimmer   2014-01-06
Co czyni nas ludźmi?   Dawkins   2014-01-07
Twoja choroba na szalce   Yong   2014-01-08
Czy mamut włochaty potrzebuje adwokata?   Zimmer   2014-01-09
Pradawne rośliny kwitnące znalezione w bursztynie   Coyne   2014-01-10
Ratując gatunek możesz go niechcący skazać   Yong   2014-01-11
Ewolucja ukryta w pełnym świetle   Zimmer   2014-01-13
Koniec humanistyki?   Coyne   2014-01-15
Jak poruszasz nogą, która kiedyś była płetwą?   Yong   2014-01-16
Jak wyszliśmy na ląd, kość za kością   Zimmer   2014-01-19
Twoja wewnętrzna mucha   Cobb   2014-01-22
Ukwiał żyje w antarktycznym lodzie!   Coyne   2014-01-25
Dlaczego poligamia zanika?   Ridley   2014-01-26
Wspólne pochodzenie sygnałów płodności   Cobb   2014-01-28
Ewolucja i Bóg   Coyne   2014-01-29
O delfinach, dużych mózgach i skokach logiki   Yong   2014-01-30
Dziennikarski „statek upiorów” Greg Mayer   Mayer   2014-01-31
Dlaczego leniwce wypróżniają się na ziemi?   Bruce Lyon   2014-02-02
Moda na kopanie nauki   Coyne   2014-02-03
Neandertalczycy: bliscy obcy   Zimmer   2014-02-05
O pochodzeniu dobra i zła   Coyne   2014-02-05
Sposób znajdowania genów choroby   Yong   2014-02-07
Czy humaniści boją się nauki?   Coyne   2014-02-07
Kiedy zróżnicowały się współczesne ssaki łożyskowe?   Mayer   2014-02-10
O przyjaznej samolubności   Koraszewski   2014-02-12
Skąd wiesz, że znalazłeś je wszystkie?   Zimmer   2014-02-15
Nauka odkrywa nową niewiedzę o przeszłości   Ridley   2014-02-18
Żyjące gniazdo?   Zimmer   2014-02-19
Planeta tykwy pospolitej   Zimmer   2014-02-21
Nowe niezwykłe skamieniałości typu “Łupki z Burgess”   Coyne   2014-02-22
Dziennik z Mozambiku: Pardalota   Naskręcki   2014-02-23
Wskrzeszona odpowiedź z kredy na “chorobę królów”   Yong   2014-02-26
Dziennik z Mozambiku: Sybilla     2014-03-01
Spojrzeć ślepym okiem   Yong   2014-03-02
Intelektualne danie dnia  The Big Think   Coyne   2014-03-04
Przeczołgać się przez mózg i nie zgubić się   Zimmer   2014-03-05
Gdzie podziewają się żółwiki podczas zgubionych lat?   Yong   2014-03-10
Supergen, który maluje kłamcę   Yong   2014-03-14
Idea, którą pora oddać na złom   Koraszewski   2014-03-15
Zwycięstwa bez chwały   Ridley   2014-03-17
Twarde jak skała   Naskręcki   2014-03-18
Pasożyty informacyjne   Zimmer   2014-03-19
Seymour Benzer: humor, historia i genetyka   Cobb   2014-03-21
Kto to był Per Brinck?   Naskręcki   2014-03-23
Potrafimy rozróżnić między przynajmniej bilionem zapachów   Yong   2014-03-25
Godzina Ziemi czyli o celebrowaniu ciemności   Lomborg   2014-03-27
Słonie słyszą więcej niż ludzie   Yong   2014-03-30
Niebo gwiaździste nade mną, małpa włochata we mnie   Koraszewski   2014-03-31
Wielkoskrzydłe   Naskręcki   2014-04-02
Najstarsze żyjące organizmy   Coyne   2014-04-03
Jak zmienić bakterie jelitowe w dziennikarzy   Yong   2014-04-06
Eureka! Sprytne wrony to odkryły   Coyne   2014-04-07
Sukces upraw GM w Indiach   Lomborg   2014-04-09
Wirus, który sterylizuje owady, ale je pobudza   Yong   2014-04-12
Przystosować się do zmiany klimatu   Ridley   2014-04-14
Jeden oddech, który zmienił planetę   Naskręcki   2014-04-16
Najgorsze w karmieniu komarów jest czekanie   Yong   2014-04-17
Kłopotliwa podróż w przyszłość   Ridley   2014-04-19
Pierwsze spojrzenie na mikroby współczesnych łowców zbieraczy     2014-04-23
Seksizm w nauce o jaskiniowych owadach   Coyne   2014-04-26
Musza bakteria zaprasza inne muszki na uczty owocowe   Yong   2014-04-27
Zachwycający rabuś, który liczy sto milionów lat   Cobb   2014-04-28
Mądrość (małych) tłumów   Zimmer   2014-04-29
Tak bada się ewolucję inteligencji u zwierząt   Yong   2014-05-02
Fantastyczna mimikra tropikalnego pnącza   Coyne   2014-05-03
Dlaczego większość zasobównie wyczerpuje się   Ridley   2014-05-04
Pomidory tworzą pestycydy z zapachu swoich sąsiadów   Yong   2014-05-07
Potrawy z pasożytów   Zimmer   2014-05-08
Technologia jest często matką nauki, a nie odwrotnie   Ridley   2014-05-09
Montezuma i jego flirty   Coyne   2014-05-11
Insekt dziedziczy mikroby z plemnika taty   Yong   2014-05-12
Polowanie na nietoperze   Naskręcki   2014-05-14
Zmień swoje geny przez zmianę swojego życia   Coyne   2014-05-15
Obrona śmieciowego DNA   Zimmer   2014-05-17
Gdzie są badania zwierzęcych wagin?   Yong   2014-05-20
Niemal ssaki   Naskręcki   2014-05-21
Zobaczyć jak splątane są gałęzie drzewa   Zimmer   2014-05-23
Dlaczego ramiona ośmiornicy nie plączą się   Yong   2014-05-24
Niezwykły pasikonik szklany   Naskręcki   2014-05-27
Wąż zgubiony i ponownie odnaleziony   Mayer   2014-05-28
Niespodziewani krewni mamutaków   Yong   2014-05-30
Trochę lepszy  świat   Ridley   2014-05-31
Tam, gdzie są ptaki   Mayer   2014-06-01
Ewolucja, ptaki i kwiaty   Coyne   2014-06-02
Jestem spełniony   Naskręcki   2014-06-04

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk