Dwaj marokańscy intelektualiści potępiają Hamas; inni ich potępiają

Tahar Ben Jelloun – marokański pisarz, piszący w języku francuskim, uważany za jednego z najważniejszych przedstawicieli literatury Magrebu. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)
Trudno mi znaleźć Arabów w krajach arabskich, którzy potępiali pogrom z 7 października w języku arabskim. Jednak francuski magazyn Le Point w kilka dni po atakach opublikował poniższe jednoznaczne potępienie ataków marokańskiego muzułmańskiego intelektualisty Tahara Ben Jellouna:

Jako marokański Arab i muzułmanin z urodzenia, kultury i tradycyjnego wykształcenia nie mogę znaleźć słów, aby wyrazić, jak bardzo jestem przerażony tym, co bojownicy Hamasu zrobili Żydom. Brutalność, gdy atakuje się kobiety i dzieci, staje się barbarzyństwem i nie ma na to wymówki ani uzasadnienia.

 

Jestem przerażony, ponieważ obrazy, które zobaczyłem, dotknęły do głębi moje człowieczeństwo.

 

Wierzę, że możemy przeciwstawiać się okupacji, walczyć z kolonizacją, ale nie za pomocą takich aktów wielkiego barbarzyństwa.

 

Sprawa palestyńska zginęła 7 października 2023 r. w zamachu przez elementy fanatyczne, pogrążone w najgorszej ideologii islamistycznej.

 

Hamas jest wrogiem nie tylko narodu izraelskiego, ale także narodu palestyńskiego. Okrutny wróg pozbawiony zmysłu politycznego, zmanipulowany przez kraj, w którym wiesza się młode kobiety za to, że nie noszą zasłony na głowach.

 

Branie zakładników i grożenie ich egzekucją tylko wzmaga gniew nas wszystkich.

 

Ta brutalność pochodzi z daleka. Na pewno z okupacji i upokorzeń, jakich doświadczyła młodzież bez przyszłości, szybko przejęta przez ruch islamistyczny zależny od dobrej woli Iranu.

 

Po masakrze, niezależnie od liczby ofiar śmiertelnych po obu stronach, barbarzyństwo przeniknęło naszą wyobraźnię i trudno dziś uwierzyć, że ci ludzie zrobili to, aby „wyzwolić” terytorium. Nie, wojna toczy się pomiędzy żołnierzami. Nie poprzez zabijanie niewinnych cywilów.

 

Nie, nie ma powodu usprawiedliwiać tego, co robili w domach, na obozach, gdziekolwiek mogli przyłapać młodzież na imprezowaniu.

 

Ten horror jest ludzki, mam na myśli, że zwierzęta nigdy nie zrobiłyby tego, co zrobił Hamas. Minister w rządzie Netanjahu [izraelski minister obrony Joav Gallant] nazwał Gazańczyków „zwierzętami”. Nie, to ludzie bez sumienia, bez moralności, bez człowieczeństwa, którzy dokonali masakr, jest też populacja, która cierpi, która nie jest ani uzbrojona, ani barbarzyńska.

 

Nie mylcie Hamasu z populacją (2,5 miliona ludzi), która żyje pod okupacją i blokadą.

 

Mówię to, ale mój głos jest samotny.

 

Ja, w samotności, w swoim smutku i wstydzie człowieka, wstręcie do tej ludzkości, do której nie chcę należeć, mówię: nie, to jest walka, która nie honoruje ich sprawy. Nie, dla tych oklasków w niektórych stolicach arabskich. Mówię nie, na ten krwawy triumf nad niewinnymi. Nie, na ślepotę tych, którzy pociągają za sznurki tragedii, gdzie prędzej czy później to ludność palestyńska zapłaci za to wysoki rachunek.

 

Będziemy nosić tę tragedię w naszej pamięci jako krzywdę całej ludzkości. Rana, która nigdy się nie zamknie i nigdy nie zostanie zapomniana.

Marokańska gazeta Hespress napisała, że inni marokańscy intelektualiści „prawie jednomyślnie” potępili Bena Jellouna.

 

Marokański pisarz Aziz Lazraq powiedział, że artykuł ten był wypełniony „pośpiesznymi i emocjonalnymi wypowiedziami, które nie są częścią jego języka ani natury i są pozbawione jakiegokolwiek znaczenia”.

 

Inny pisarz, Montaser Hamadeh, oskarżył Bena Jallouna o przyjęcie stanowiska francuskiego wobec Izraela zamiast marokańskiego.

 

Zarówno on, jak i pisarz Abdel Samad Belkabir wyjaśnili, że Benowi Jallunowi brakowało odpowiedniego „kontekstu”, aby potępić Hamas, nie dostrzegając, że tak naprawdę wszystko jest winą Izraela, a morderstwa, porwania i gwałty Hamasu są jedynie „błędami”.

 

Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2023/12/moroccan-intellectual-condemns-hamas.html

Elder of Ziyon, 1 grudnia 2023

Nie był to jednak jedyny głos potępienia z Maroka. Piątego grudnia Elder of Ziyon zamieścił kolejny wpis o potępieniu Hamasu przez innego marokańskiego intelektualistę.  

 

Kolejny Marokańczyk atakowany za potępienie Hamasu


W zeszłym tygodniu pisałem, że marokański intelektualista potępił atak Hamasu z 7 października (po francusku, a nie po arabsku) i jak został potępiony przez innych autorów marokańskich.

 

Okazuje się, że inny obywatel Maroka i zwolennik Porozumień Abrahamowych, Ahmed Charai, już 7 października napisał artykuł w Jerusalem Strategic Tribune (będącej częścią dużego marokańskiego i międzynarodowego konglomeratu medialnego, którego jest właścicielem). 

 

Tytuł jego artykułu brzmi: „ Wszyscy jesteśmy Izraelczykami ” .

 

Kilka fragmentów:

Wojna Jom Kippur w 1973 r. rozpoczęła się od niespodziewanego ataku w najświętszy dzień kalendarza żydowskiego. 7 października 2023 roku historia się powtórzyła.

 

Dziś rano Hamas, wspierana przez Iran grupa terrorystyczna, przeprowadziła niespodziewany atak z lądu, wody i powietrza – obejmujący ataki na lotniach i ponad 5000 ataków rakietowych w ciągu pierwszych 20 minut. Na ziemi terroryści Hamasu przebili płot graniczny i przejechali przez dwa punkty kontrolne, które Izrael utrzymuje otwarte dla dostaw pomocy humanitarnej. Zaatakowali pojazdy opancerzone i godzinami toczyli strzelaninę z policją i izraelskimi rezerwistami. Okolice stały się polami bitew. Dziesiątki cywilów i żołnierzy zostało wziętych jako zakładnicy. Zaktualizowane raporty mówią, że zamordowano 500 izraelskich cywilów....

 

Dziś przypada Simchat Tora, ważne święto, które można przetłumaczyć jako „radość Tory”. W tym dniu pobożni Żydzi nie pracują, nie prowadzą pojazdów, nie piszą ani nie włączają urządzeń elektronicznych. Idealny dzień na atak na spokojnie świętujący demokratyczny naród.

 

Już teraz media społecznościowe są zanieczyszczone przez osoby próbujące usprawiedliwić niesprowokowane barbarzyństwo niespodziewanych ataków. Niektórzy mówili, że Izrael powinien oddać ziemię w zamian za pokój. Ignoruje to fakt, że Hamas zaplanował te ataki ze Strefy Gazy, którą Izrael przekazał w 2006 roku, aby zawrzeć pokój. Inni mówili o „upokorzeniu” wynikającym z konieczności okazania dokumentu tożsamości na punkcie granicznym, tak jak robią to miliony ludzi na przejściach granicznych i na lotniskach na całym świecie. Jeszcze inni mówią o samostanowieniu – zapominając, że Palestyńczycy wybrali własnych przywódców w Strefie Gazy i ci przywódcy zarządzili te ataki.

 

A cały ten bełkot ignoruje ludzki punkt widzenia: żony, które patrzyły, jak ich mężowie umierają przed ich domami, dzieci zabite w atakach rakietowych lub zabite przez pociski z karabinu maszynowego. Cierpienie wielu osób, które nie biorą udziału w polityce, jest ogromne.

 

Jeśli tolerujemy ekstremizm, podważy on skałę bezpieczeństwa i ostatecznie zniweczy wszelkie wysiłki USA na rzecz stabilizacji Bliskiego Wschodu.

 

Przywódca Hamasu, Ismail Hanija, nie powinien być już dłużej przyjmowany jak bohater w stolicach arabskich. Departament Skarbu USA musi nałożyć sankcje na Haniję i jego bliskich oraz pozbawić ich możliwości podróży i operacji finansowych w bankach międzynarodowych.

 

Nie jest również normalne, że Hamas w dalszym ciągu jest wspierany przez szereg niepaństwowych inicjatyw i fundacji, z których część ma siedzibę w Europie.

 

Kiedy dym się rozwieje, prawdopodobne jest, że wśród zabitych i rannych będą obywatele amerykańscy. Hamas stanowi obecnie zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Ameryki i jej prób zaprowadzenia pokoju w regionie.  

Należy pamiętać, że ten artykuł został napisany w dniu masakry, przed jakąkolwiek prawdziwą izraelską akcją wojskową. Mimo to w Maroku pojawiły się bardzo gniewne reakcje, potępiające Charaiego za mówienie czegokolwiek negatywnego o Hamasie.

 

Szef marokańskiej Islamistycznej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju napisał własną odpowiedź „Wszyscy jesteśmy Palestyńczykami”, podając meczet Al Aksa jako przyczynę masakry Hamasu. 

 

Dziennikarz Omar Labchirit uznał ten artykuł za zdradę stanu, stwierdzając, że nikt nie powinien pisać niczego, co jest sprzeczne z marokańską polityką zagraniczną. (O ile mi wiadomo, Maroko nie wydało żadnych prohamasowskich oświadczeń.) Uznał ten artykuł za „szantaż i nacisk na stanowisko państwa marokańskiego z korzyścią dla otoczenia”. 

 

Pisarz Idris Al-Kanbouri uznał ten artykuł za rażącą obrazę Maroka, stwierdzając, że „wykracza on poza stanowisko państwa, szkodzi Maroko i profanuje jego reputację”.

 

Być może najlepszy opis antysemickiej reakcji Maroka na artykuł pochodzi z artykułu podsumowującego incydent, w którym autor stwierdza: „Opinia społeczna również wyraziła swój głęboki smutek i złość, słysząc tę opinię od obywatela arabskiego narodowości marokańskiej i krajów arabskich, i że wszyscy nosimy arabską tożsamość i powinniśmy wyrażać naszą arabską tożsamość i stać po stronie Arabów we wszystkich miejscach”. Honor wymaga jednego, jednolitego stanowiska wobec Izraela i Hamas nie może zrobić niczego, co byłoby zbyt haniebne, aby nie mogło być wspierane, dopóki jest skierowane przeciwko Żydom. Wszystko w imię arabskiej solidarności.

 

Przynajmniej tak jest bardziej szczerze. Ale nie dość szczerze.

 

Ponieważ krytycy Charai próbowali go zdyskredytować i natychmiast  zaczęli rozpowszechniać to, co uważają za potępiające zdjęcie Charaiego – stojącego obok religijnego Żyda.

Co dowodzi, że prawdziwym problemem nie jest poparcie dla Hamasu, ale nienawiść do Żydów. 


Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2023/12/another-moroccan-who-was-attacked-for.html

Elder of Ziyon, 5 grudnia 2023

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski

(0)
Listy z naszego sadu
Chief editor: Hili
Webmaster:: Andrzej Koraszewski
Collaborators: Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein
Go to web version