Obecnie jest bezsporne, że Hamas i Islamski Dżihad przegrupowywali się w szpitalu Al-Szifa w mieście Gaza i wokół niego. Nie musisz nawet wierzyć Izraelowi na słowo, jeśli nie chcesz. Sam fakt, że na terenie kompleksu szpitala doszło do „strzelaniny”, „zaciekłych walk” i „intensywnych starć”, jest dowodem na obecność islamistycznego bloku terrorystycznego. Nawet najbardziej zatwardziały izraelofob z pewnością przyzna, że do strzelaniny trzeba dwojga. Kiedy więc antyizraelscy agitatorzy „przebudzonego” Zachodu żądają, by Izrael wyniósł się z szpitala Al-Szifa, tak naprawdę mówią: „Zostawcie go terrorystom”. Ich izraelofobia, parafrazując Orwella, jest obiektywnie prohamasowska.
Bitwa o szpital Al-Szifa trwała przez ostatnie dwa tygodnie. Tam także doszło do starć w listopadzie ubiegłego roku, po tym jak wywiad wykazał, że Hamas wykorzystywał szpital jako bazę, a nawet przywiózł tam kilku z zakładników z 7 października. Rzeczywiście, w pobliżu szpitala odkryto ciała dwóch zakładników. Nowa bitwa w szpitalu wybuchła po doniesieniach o ponownym wkradaniu się Hamasu i Islamskiego Dżihadu. Fakt, że starcia w ostatnich dniach obejmowały „najbardziej intensywne walki, jakie [Gaza] widziała od miesięcy”, jest najjaśniejszym dowodem prawdy tego twierdzenia, o jaki można prosić. IDF nie walczy z duchami.
Jednak większość mediów ma całkowicie wypaczony obraz bitwy o szpital Al-Szifa. Praktycznie uczynili Hamas niewidzialnym, sprawiając wrażenie, że Izrael spustoszył szpital dla zabawy lub tak sobie. Na początku tygodnia Alex Crawford ze Sky News napisał na Twitterze o „całkowitym zniszczeniu” szpitala Al-Szifa w następstwie „dwutygodniowego izraelskiego bombardowania”. I to ma być wszystko? Żadnej wzmianki o armii antysemitów, która była celem izraelskiego „bombardowania”? Brak odniesienia do drugiej strony tego, co naoczni świadkowie określają mianem „zaciętej walki”? Gdybyście pobierali wiadomości tylko z X, jak robi to zbyt wielu, można by wam wybaczyć myślenie, że Izrael „zniszczył” ten szpital, ponieważ jest aż tak zły.
Media nieustannie pomijają obecność terrorystów. „Szpital Al-Szifa w Gazie leży w gruzach po dwutygodniowym izraelskim nalocie” – głosi nagłówek BBC. W rzeczywistości jest w ruinie po dwutygodniowych walkach pomiędzy rasistowskimi terrorystami a IDF, ale po co pozwalać, aby fakty przeszkadzały w zdobywaniu czytelników? Dopiero w trzecim akapicie raportu BBC wspomniano o terrorystach i nawet wtedy słowo „terrorysta” zostało umieszczone w cudzysłowie, ponieważ choć BBC ochoczo nazywa gwałciciela z penisem „ona”, nie jest chętne nazywać radykalnych islamistów mordujących Żydów „terrorystami”. CNN wyemitowała wideo przedstawiające sceny zniszczeń i zaprasza nas do „zobaczenia” „tego, co pozostało z kompleksu Al-Szifa po izraelskim oblężeniu”. Czy dowiadujesz się, że terroryści zamienili placówkę medyczną w linię frontu wojny?
Kłamstwa polegające na pomijaniu faktów były jeszcze bardziej rażące w kręgach aktywistów. „Izrael kończy oblężenie szpitala Sl-Szifa po zabiciu ponad 400 Palestyńczyków” – oznajmiła organizacja Democracy Now!. To, że ci Palestyńczycy to brutalni ekstremiści oddani prowadzeniu apokaliptycznej wojny z państwem żydowskim, nie ma dla klasy aktywistów żadnego znaczenia. Nie pozwolą, aby żadna prawda, żaden przykry fakt kolidował z ich świętą wiarą, że Izrael jest wyjątkowo morderczy. W mediach społecznościowych ględzenie na temat szpitala Al-Szifa było całkowicie szalone. IDF to bez wątpienia „szwadrony śmierci”, „naćpane narkotykami” i ma zamiar organizować „długą orgię śmierci”, stwierdził jeden z „antysyjonistycznych” komentatorów w X. Tysiące ludzi polubiło i przekazało dalej ten moralnie analfabetyczny bełkot.
Zamazywanie udziału Hamasu w bitwie w szpitalu Al-Szifa jest zbrodnią przeciwko prawdzie. Jest dokładnie udokumentowanym faktem, że ci brutalni antysemici wykorzystywali szpital Al-Szifa do tortur, egzekucji, przechowywania broni i ukrywania zakładników. Wiele lat temu Amnesty International doniosła o wykorzystywaniu przez Hamas szpitala, „w tym obszaru przychodni dla pacjentów”, do „zatrzymywania, przesłuchiwania, torturowania i innego złego traktowania podejrzanych”. Niedawno widzieliśmy nagrania z telewizji przemysłowej przedstawiające mężczyzn z tasakami do mięsa wciągających izraelskich zakładników do szpitala. Widzieliśmy broń, którą tam znaleziono. Widzieliśmy odkryte tunele. Byliśmy także świadkami „intensywnych starć”, gdy Hamas w szpitalu próbował odeprzeć IDF.
Ci, którzy wciąż zaprzeczają, że Hamas wykorzystuje szpital Al-Szifa jako bazę terrorystyczną, i ci, którzy przedstawiają wydarzenia ostatnich dwóch tygodni jako po prostu ludobójcze oblężenie Izraela, mówiąc bez ogródek, kłamią. To nie jest sceptycyzm wobec „izraelskiej propagandy”. Sceptycyzm jest szlachetnym zajęciem filozoficznym, w którym oczekuje się dalszych dowodów, zanim podejmie się decyzję, jaka jest prawda. Wirująca izraelofobia zachodnich influencerów otwarcie zbywa i zaprzecza dowodom na tej podstawie, że nie potrzebujemy niczego tak błahego jak fakty, ponieważ prawda została już nam objawiona: Izrael jest zły. To jest kultowe delirium przebrane za aktywizm antywojenny.
Jeszcze gorsza od dezinformacji jest moralna przykrywka, jaką ci aktywiści zapewniają Hamasowi. Ich postprawdziwy obraz bitwy o szpital Al-Shifa próbuje przekonać, że obłąkany izraelski atak zwalnia Hamas z odpowiedzialności za te katastrofalne wydarzenia. Pozwala Hamasowi udawać pokrzywdzonego, podczas gdy w rzeczywistości mordercze wykorzystanie szpitala przez Hamas do celów terroru było przyczyną bitwy. Hamas wzywa teraz Międzynarodowy Trybunał Karny do zbadania „zbrodni” Izraela w szpitalu Al-Shifa. Próbuję wymyślić coś bardziej odrażającego niż grupa terrorystyczna, która popełnia zbrodnię wojenną, wykorzystując szpital jako bazę wojskową i oskarża innych o zbrodnie wojenne. To dzięki naiwnej i tchórzliwej apologetyce tak wielu ludzi na Zachodzie Hamasowi uchodzą na sucho takie wybryki.
Bitwa o szpital Al-Szifa potwierdza niewygodną prawdę o wielu zachodnich obserwatorach i agitatorach – są sympatykami Hamasu. Świadomie lub nie, wykonują rozkazy brutalnych bigotów. Bo jeśli jest powszechnie wiadome, że Hamas i IDF walczą w szpitalu Al-Szifa, a żądacie jedynie potępienia IDF, to mówicie: dajmy Hamasowi wolną rękę. To nie jest sprzeciw wobec izraelskich „zbrodni wojennych” – to poparcie dla zbrodni wojennych Hamasu. To nie jest zasadniczy sprzeciw wobec wykorzystywania szpitali do wojennej przemocy – jest to milcząca akceptacja prawa Hamasu, i tylko Hamasu, do wykorzystywania szpitali do militarnych celów. Izraelofobia zachodnich wpływowych ludzi bezpośrednio przynosi korzyści pogromszczykom z Hamasu. Dodaje to fasady antywojennego radykalizmu do ich antysemickiej histerii.
Bitwa o szpital Al-Szifa to moment wyjaśniający. Nie tylko dla Izraela w jego wojnie z Hamasem, ale także dla nas, na Zachodzie. Potwierdza to bowiem, że wielu naszych ludzi, szczególnie młodych, staje po stronie sił ciemności, brutalnego antyhumanizmu grupy takiej jak Hamas. Ich sympatia dla Hamasu i ich bezmyślna akceptacja idei, że Izrael jest wyłącznie odpowiedzialny za katastrofę szpitala Al-Szifa, ma swoją historię. Mianowicie wpajane im w szkołach i na uniwersytetach poglądy antyzachodnie, ich wystawienie na regresywną ideologię, która głosi, że wszystko, co „białe” i zachodnie, jest złe, podczas gdy wszystko, co nie jest białe i jest niezachodnie, zasługuje na współczucie.
Końcowy rezultat jest taki, że nawet w starciu między jadowitym ruchem rasistowskim, który wykorzystuje szpital do prowadzenia wojny i morderstw, a armią demokratycznego państwa, która ściga terrorystów, którzy dopuścili się pogromu na jego narodzie, oni stają po stronie tego pierwszego. Nie tylko szpital Al-Szifa leży w gruzach – podobnie wyglądają perspektywy Zachodu na przyszłość, jeśli nie rozliczymy się poważnie z apologetami Hamasu, którzy zakażają naszą młodzież, naszych działaczy i nasze instytucje. Fakt, że tak wielu naszych współobywateli stanęło po stronie barbarzyństwa i przeciwko cywilizacji, wymaga naszej pilnej i niepodzielnej uwagi.
Link do oryginału: https://www.spiked-online.com/2024/04/03/al-shifa-hospital-and-the-crisis-of-the-west/
Spiked Online, 3 kwietnia 2024
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Brendan O'Neill znany brytyjski publicysta i komentator polityczny, wieloletni naczelny redaktor „Spiked” publikujący często w „The Spectator”. W młodości zapalony trockista, członek Rewolucyjnej Partii Komunistycznej i autor artykułów w „Living Marxism”. (Jak się wydaje, z tamtych poglądów została mu wiedza o tym, jak ideologia może odczłowieczać.)
Chief editor: | Hili |
Webmaster:: | Andrzej Koraszewski |
Collaborators: | Jacek Chudziński, Hili, Małgorzata Koraszewska, Andrzej Koraszewski, Henryk Rubinstein |