Prawda

Czwartek, 18 kwietnia 2024 - 19:36

« Poprzedni Następny »


Izrael: najgorsza rzecz, jaka przydarzyła się islamowi


Anjuli Pandavar 2021-10-02

Ojciec palestyńskiego narodu z pomocnikiem.
Ojciec palestyńskiego narodu z pomocnikiem.

Dzisiaj, 27 września przypada 51. rocznica rozstrzygającego zdarzenia w rewolcie palestyńskiego Czarnego Września w Jordanii. Był to niepiękny początek martwo narodzonego narodu, który szukał gruntu pod nogami. Stwierdzenie, że Palestyńczycy mają trudne relacje ze swoimi arabskimi braćmi, byłoby niedopowiedzeniem. Mają nieznośne relacje, a wszystko sprowadza się do lokalizacji Izraela, zarówno w przestrzeni, jak w czasie, oraz do morderczego uścisku, w jakim islam trzyma muzułmańską psychikę.

Odporność islamu na wszystkie wysiłki zreformowania go jest związana nie tylko z przekonaniem o absolutnej doskonałości, gotowością używania skrajnej przemocy, degradacją myśli i skarleniem człowieczeństwa w muzułmanach, wiąże się również z instytucjonalizacją “uczonych” w islamie jako policji myśli i wpajaniem muzułmanom suprematyzmu. Jest także zbudowana na ustaleniu, że doskonały muzułmański stan, islamski stan łaski, istniał w pokoleniu założycieli, innymi słowy – w przeszłości. Najlepsze dni muzułmanów zawsze są za nimi. 


Szejkowie i “uczeni” nieustannie zachęcają zwykłych muzułmanów do pamiętania o tym, co wyrażają słowa: “Wcześni muzułmanie, o których Prorok…  zaświadczał, byli najlepszymi z całej ludzkości i żyli, by zobaczyć wiele nagannych innowacji (bid'a) i odstępczych przekonań” (Zaufanie Podróżnika, Księga S:2.4). Musimy stać się jak sahaba [osoby z bezpośredniego otoczenia Mahometa, pierwsi wyznawcy islamu, przyp. tłum.], ale nigdy nie możemy być jak sahaba. Każde kolejne pokolenie muzułmanów jest gorsze niż poprzednie pokolenie. Innymi słowy, im bardziej opóźnia się Ostatnia Godzina, tym mniejsze szanse mają muzułmanie na dostanie się do raju.

Ostatnia Godzina nie przyjdzie, aż muzułmanie będą walczyć z Żydami i muzułmanie będą zabijać ich, aż Żydzi schowają się za kamieniem lub drzewem i kamień lub drzewo powiedzą: muzułmaninie, sługo Allaha, za mną jest Żyd; przyjdź i zabij go; ale drzewo kolcowoju nic nie powie, bo to jest drzewo Żydów.
—Sahih Muslim, 6985.


<span>Co słyszą muzułmanie? Co słyszą wszyscy inni? </span>

Co słyszą muzułmanie? Co słyszą wszyscy inni?



Im bardziej religijni są muzułmanie w Izraelu, tym silniejsza ich motywacja, by przyspieszyć Ostatnią Godzinę. Wszystkie madrasy uczą nienawiści do Żydów, ale nigdzie na świecie, (może poza szyitami), ta indoktrynacja do kultu śmierci z idealizacją “męczeństwa” nie jest tak gruntowna i dogłębna jak wśród arabskich muzułmanów w i wokół Izraela, wśród „Palestyńczyków”. Palestyńczycy w Gazie z dumą wysyłają swoje dzieci na indoktrynację na obozach letnich. Palestyńscy ojcowie ofiarowują życie swoich synów dla “Al-Kuds”. Palestyńskie matki radują się, kiedy ich dzieci wysadzają się w powietrze, zabijając Żydów. Takie matki są wychwalanymi bohaterkami Palestyny, chwalonymi i szczodrze nagradzanymi przez samego palestyńskiego „prezydenta”. Źródłem narodowej dumy dla Palestyńczyków jest to, że mają więcej zamachowców-samobójców niż ktokolwiek inny. Palestyńscy cywile szydzą i prowokują żołnierzy IDF i umyślnie narażają się na niebezpieczeństwo, przechwalając się, że kochają śmierć bardziej niż Żydzi kochają życie. Potrzeba by było bardzo niekompetentnego polityka, żeby nie potrafił zwrócić takiej populacji przeciwko przeklętym Żydom kosztem własnego dobra i postępu. Było to robione wiele razy, wstecz do Hadża Amina Al-Husseiniego.


Przez stulecia od czasu, kiedy ulemowie skodyfikowali szariat, ten “przeklęty” świat kusił muzułmanów wszelkiego rodzaju “nagannymi innowacjami i odstępczymi przekonaniami”: od zniesienia niewolnictwa do życia z owoców własnej pracy, od umiejętności czytania do samodzielnego myślenia, od nieuprawiania seksu z dziećmi do nie bicia żony, od przestrzegania praw niewiernych do traktowanie nie-muzułmanów jak równych i tak dalej i dalej, odciągając muzułmanów coraz bardziej od islamskiego ideału, kiedy cywilizujące opinie niewiernych penetrowały każdy aspekt muzułmańskiego życia. Kulminacją wszystkich tych nagannych innowacji i dewiacyjnych przekonań jest nowoczesna istota ludzka nazywana autonomiczną jednostką, a człowieczeństwo muzułmanina, jak się okazuje, jest spragnione wyzwolenia od tego bogobojnego poddaństwa.


Kiedy kalifowie, sułtani, szachowie, emirowie, ajatollahowie, szejkowie i “uczeni” – rządząca elita – mogli izolować muzułmanów od tego przeklętego świata i jego sposobu życia, mogli trzymać ich uciskanych jako zależnych poddanych, tym samym utrzymując własną władzę nad „prostymi muzułmanami”, jak ich nazywają niektórzy szejkowie. Nowoczesność postawiła muzułmańską hierarchię przed bardzo poważnym problemem: zwykłymi muzułmanami, którzy już nie „słuchają i są posłuszni” (Koran 24:51), stanowiąc tym samym egzystencjalne zagrożenie nie tylko dla islamu, ale i dla tych, którzy zależą od islamu, by utrzymać swoją władzę nad muzułmanami.  


Wraz z końcem Imperium Osmańskiego to zagrożenie pojawiło się w postaci jednego z pięciu największych wrogów islamu, Żydów (pozostałymi czterema wrogami są wątpliwości, kobiety, niewierni i szatan). Powstanie Israela stanowi dla islamu największy kryzys w jego historii, ponieważ na bardzo małej przestrzeni w samym środku muzułmańskiego świata stanowi największy nacisk na muzułmanina, by dostrzegł zaprzeczanie własnemu człowieczeństwu. Dla muzułmanów, którzy uciskają muzułmanów, istnienie nie tylko Izraela, ale Żydów żyjących pośrodku ich świata musi zostać zlikwidowane za wszelką cenę. Hassan al-Banna, założyciel Bractwa Muzułmańskiego, tak to ujął:

Zamierzamy zmiażdżyć modernizm w rządzie i w społeczeństwie. W Palestynie naszym pierwszym obowiązkiem jako muzułmanów jest zmiażdżenie syjonizmu, który jest żydowskim modernizmem. To jest nasz patriotyczny obowiązek. Nakazuje to Koran. [1]

Stąd więc dżihad przeciwko Izraelowi zainicjowany przez arabskich nazistów z Egiptu, Syrii, Iraku i Palestyny. Proszę mnie źle nie zrozumieć. Nie twierdzę, że muzułmanie nauczyli się antysemityzmu od nazistów; nienawiść do Żydów tkwi w islamie. Hitler podziwiał muzułmanów na długo zanim odwzajemnili mu się podziwem. Arabski nacjonalistyczny podziw był skierowany na niemiecki naród i poprzedzał nazizm. Później arabskie partie nacjonalistyczne, zainspirowane przez nazistów, wzorowały się i tworzyły swoją ideologię czerpiąc z niemieckiego nazizmu. Te wzory były równie totalitarne, jak islam jest totalitarny, zapewniając, żeby rozróżnienie między ruchami politycznymi i religijnymi pozostawało zamazane. Wielu wpływowych muzułmańskich przywódców i aktywistów religijnych widziało w nazizmie sposób przywrócenia islamowi danego przez Allaha prymatu. Reorganizacja niemieckiego narodu według modelu nowoczesnego barbarzyństwa wydawała się nadzwyczaj odpowiednim wzorem zarówno dla arabskich nacjonalistów, jak i dla głosicieli islamskiego odrodzenia religijnego. Żydzi figurują jako złoczyńcy dla obu. Ten podwójny antysemityzm jest dynamicznie ucieleśniony w Palestyńczykach, w których nacjonalizm i odnowa religijna rywalizują o pierwszeństwo. Tak czy inaczej, Żydzi to rozumieją. Antysemityzm i antysyjonizm są dwiema stronami tej samej monety. 


Werner Otto von Hentig, który w latach 1937-39 był szefem biura VII, zajmując się Bliskim Wschodem w departamencie politycznym Ministerstwa Spraw Zagranicznych, stanowczo twierdził, że arabski tekst Mein Kampf musi zostać przeczytany przez “uczonego w Koranie, który nada mu uświęcony ton, zrozumiały i ceniony w całym świecie islamskim, świecie czytającym Koran”.
Werner Otto von Hentig, który w latach 1937-39 był szefem biura VII, zajmując się Bliskim Wschodem w departamencie politycznym Ministerstwa Spraw Zagranicznych, stanowczo twierdził, że arabski tekst Mein Kampf musi zostać przeczytany przez “uczonego w Koranie, który nada mu uświęcony ton, zrozumiały i ceniony w całym świecie islamskim, świecie czytającym Koran”.

Islam jest przesycony nienawiścią do Żydów, a Żydzi, których Allah przeznaczył na dhimmi muzułmanów, mają własne państwo i co więcej, państwo “na muzułmańskiej ziemi” i ku niesłychanej hańbie, to państwo jest lepiej rozwinięte niż państwa muzułmanów, to jest nie do zniesienia; szyderstwo ze świata Allaha – gromadźcie armie! I zgromadzili je.


Co jednak ze zwykłymi muzułmanami, którzy zetknęli się z tym niesłychanym dobrobytem stworzonym przez tych “synów małp i świń”, z ich niekwestionowaną militarną wyższością, szczególnie po 1948 roku i z człowieczeństwem społeczeństwa, w którym teraz ci muzułmanie żyli i porównywali z tym, co dotąd było ich losem pod rządami swoich władców? Choć muzułmańscy przywódcy robili wszystko, co mogli, by powstrzymać muzułmanów przed przyjęciem sposobu życia Żydów, jak na przykład przez rozbicie rodzącego się ruchu związków zawodowych według przynależności religijnej, w którymś momencie świadomość musi przebić się przez silną islamską indoktrynację dostarczaną od kołyski. Wbrew popularnemu mitowi Arabowie nie chcieli opuszczać Palestyny w 1948 roku, ani też Żydzi ich nie wygnali. Pod nieobecność Brytyjczyków i poza prowadzeniem powszechnego dżihadu przeciwko Żydom, armie arabskie chciały także opróżnić Palestynę, by móc ją zająć dla siebie. To one usunęły palestyńskich Arabów.


“Coś jest nie tak z Żydami” musi wcześniej lub później ustąpić zdaniu “coś jest nie tak z muzułmanami”. Przychodzi moment, w którym zależne poddaństwo załamuje się i wyłania się autonomiczna jednostka. Aszkenazyjscy Żydzi, siła napędowa nowoczesnego syjonizmu, byli autonomicznymi jednostkami, wielu z nich było ludźmi świeckimi. To dlatego postrzegano (całkowicie poprawnie) “żydowski modernizm” za tak niebezpieczny dla islamu.


Arabowie w Mandacie Palestyńskim znaleźli się na szybkiej drodze do nowoczesności, to jest odsuwania się od islamu, choć była to długa droga. Muzułmańscy przywódcy w Palestynie masakrami Żydów przypominali muzułmańskim Arabom, kim są: muzułmanami. Dla muzułmańskich przywódców zarówno w Palestynie, jak w otaczających krajach arabskich nazizm wzmacniał nieodłączną od islamu nienawiść do Żydów i pomagał w powstrzymywaniu muzułmańskich Arabów przed poddaniem się pokusie lepszego życia, jakie wabiło ich wśród Żydów. Kiedy nie udały się starania o niedopuszczenie do powstania nowoczesnego Izraela, wymyślenie arabskiego narodu o nazwie “Palestyńczycy” (w czym maczali palce wszelkiego rodzaju moralnie odrażający sympatycy), służyło, między innymi, jako wyprzedzający manewr, by nie dopuścić do tego, by Arabowie w Palestynie dostrzegli, że w ich interesie leży dogadanie się i współistnienie z Żydami w nowopowstałym państwie Izrael.


Rozpromieniona palestyńska terrorystka dostarcza szczęścia swojemu narodowi.
Rozpromieniona palestyńska terrorystka dostarcza szczęścia swojemu narodowi.

Ponieważ syjonizm był “żydowskim modernizmem”, Palestyńczycy musieli stać się ucieleśnieniem muzułmańskiego prymitywizmu. Od tego zależało przetrwanie islamu. Jedynym sposobem przeciwdziałania groźnym wpływom żydowskiego człowieczeństwa na muzułmanów, było stworzenie Palestyńczyków, którzy są nieludzcy. Ponadto, ich nieludzkość musiała być dla nich źródłem pozytywnej afirmacji. Gdzie jeszcze w nowoczesnym świecie istnieją ludzie, którzy poczynają dzieci po to, by przeznaczyć je na śmierć? Gdzie jeszcze w nowoczesnym świecie istnieje naród, który znajduje afirmację w mordowaniu innego narodu? Gdzie jeszcze w nowoczesnym świecie cały naród jest szczęśliwy, kiedy jeden z jego członków zabija się w akcie samobójczego zamachu? Naród, który dzisiaj nazywamy “Palestyńczykami”, jest monstrualnym tworem, to Kaliban narodów.


Palestyńczycy oczekują, że ich priorytety będą priorytetami każdego muzułmanina. Kiedy ich jordańscy gospodarze nie wykazali wystarczającego entuzjazmu do atakowania Izraela, dwukrotnie próbowali zabić króla Husseina. Kiedy dokonali porwania samolotów i wzięli zakładników na ziemi jordańskiej, nie pozostawili królowi wyboru: wygnał ich siłą. Palestyńczycy przenieśli się do Libanu, gdzie zachowywali się w ten sam sposób jak w Jordanii, co wywołało wojnę domową, wojnę z Izraelem i dezintegrację kraju zwanego przedtem „perłą Bliskiego Wschodu”. Tym razem potrzeba było IDF, by wygnać ich do Tunezji. Kiedy Saddam Husajn najechał na Kuwejt, wystrzelił kilkadziesiąt skudów na Izrael i Palestyńczycy okrzyczeli go nowym Saladynem. Nie trzeba dodawać, że wszystkich Palestyńczyków wydalono z Kuwejtu. W eseju zatytułowanym Dlaczego Irakijczycy nienawidzą Palestyny Hussein Abdul-Hussein pisze:

Kiedy świat patrzył, jak amerykańscy marines obalali pomnik Saddama Husajna w Bagdadzie 9 kwietnia 2003 roku, a Irakijczycy w całym kraju zdzierali i zamazywali wszystkie plakaty i murale z Saddamem, inni Irakijczycy zrobili coś jeszcze, co przeszło niezauważenie. Setki ludzi napadły na palestyńską dzielnicę w Bagdadzie. Obrzucono mieszkańców kamieniami, zmuszając ich do ucieczki. Wszystkich Palestyńczyków w Iraku (pięć tysięcy osób) przesiedlono do Treybeel, na granicy Iraku z Jordanią, gdzie ONZ stworzyła tymczasowy obóz uchodźców. ONZ potem rozmieściła tych Palestyńczyków w różnych krajach. Dzisiaj właściwie nie ma Palestyńczyków w Iraku. Po prostu Palestyńczycy nie są mile widziani przez Irakijczyków.

Gdziekolwiek jesteśmy w świecie arabskim, Palestyńczycy są zamknięci w obozach dla uchodźców, odmawia się im obywatelstwa i ogólnie trzyma pod ścisłą kontrolą, a są po temu dobre powody. Ta toksyczna populacja zatruwa studnie wszędzie, dokąd idą, bowiem mają jedną tylko raison d'être: zmiażdżenie syjonizmu i wszystko inne musi się temu podporządkować. Są, całkiem dosłownie, ucieleśnieniem marzenia Hassana al-Banny, instrumentem do „zmiażdżenia modernizmu w rządzie i w społeczeństwa”. Ale zgnilizna nie kończy się na tym. Według profesora Efraima Karsha:

W lutym 1978 roku dziesiątki palestyńskich intelektualistów podpisały publiczne oświadczenie z żądaniem ustanowienia państwa palestyńskiego. Rok później izraelscy arabscy studenci otwarcie poparli OWP jako “jedynego reprezentanta palestyńskiego narodu, włącznie z izraelskimi Arabami”, wyrażając poparcie dla „walki zbrojnej” tej organizacji (standardowy eufemizm oznaczający zamachy terrorystyczne) i wręcz poparcie dla głównego celu tej organizacji - zniszczenia Izraela.

Ci muzułmańscy Arabowie, którzy mieli dość szczęścia, by być obywatelami Izraela, załatwili sobie - poprzez swoich intelektualistów – poczucie winy, co na zawsze pozostawiło ich w wewnętrznym konflikcie i ambiwalencji wobec własnego unowocześnienia. Wszystko to działałoby znakomicie dla tych, którzy dążą do zniszczenia Izraela, gdyby nie dwa małe, irytujące fakty: kontrast między pogłębiającą się biedą i niedolą samodzielnie rządzących się Palestyńczyków a coraz lepszym życiem Arabów w Izraelu stał się zbyt oczywisty, by dawało się go ignorować. Te same powody, które przyciągały Arabów do Palestyny w czasach Mandatu, tj. dobrobyt i lepsze warunki społeczne, coraz bardziej związywały izraelskich Arabów z Izraelem, niezależnie od tego, co mówili publicznie. Przyciągało także pracowników z Gazy oraz Judei i Samarii do pracy zarówno w Izraelu, jak w żydowskich społecznościach w Judei i Samarii.


Nihilistyczna palestyńska tożsamość narodowa z góry przesądza, że każde państwo palestyńskie będzie w najlepszym razie beznadziejnym przypadkiem, a w najgorszym, państwem upadłym. Choć życie na arabskich terenach Izraela jest bez porównania lepsze niż życie na “palestyńskich terytoriach”, narasta frustracja z powodu prymitywnych warunków w “sektorze arabskim”: szalejącej przestępczości, korupcji i skrajnie antyspołecznych zachowań, takich jak salwy karabinowe w powietrze po nocach i odpowiadające im salwy, które mają zapewnić rangę w hierarchii społecznej. Niczego takiego nie ma na terenach żydowskich. Było tylko kwestią czasu, zanim prymitywne lojalności zaczęły ustępować przed realiami życia.   


Zawodowi politycy izraelsko-arabscy rozumieją te prymitywne lojalności – żywią je sami – zarówno wobec “Palestyny” (dążą do zniszczenia Izraela), jak i wobec islamu, pragną eksterminacji Żydów. Rozgrywają propalestyńską kartę na stole, a antysemicką kartę pod stołem. Ci politycy odkrywają, że bycie Arabem i bycie muzułmaninem nie jest już dłużej wystarczającą gwarancją automatycznej lojalności wobec „Palestyny” i islamu. Przerażająca modernizacja wślizgnęła się w szpary muzułmańskiej społeczności w Izraelu.  


Według dra Mordechaia Kedara, ci Arabowie, którzy mają dość życia wśród muzułmańskich Arabów i mogą szukać okazji przeniesienia się do żydowskich obszarów, robią to. Część muzułmanów otwarcie nazywa siebie “arabskimi Izraelczykami” w odróżnieniu od „izraelskich Arabów”. Jak dotąd ucieczka z arabskich obszarów jest nadal dyskretna, nie zaś jawna. Nie ma jeszcze wystarczającej masy krytycznej do publicznego pokazywania, że należysz do kraju, w którym żyjesz i nie masz żadnej ochoty na zobaczenie jego zniszczenia lub że nie nienawidzisz swoich współobywateli, nie mówiąc już o chęci zepchnięcia ich do morza i zabicia. Nie możesz mówić zbyt otwarcie o swojej antypatii wobec nieokrzesanych  ludzi, którzy traktują twoją lojalność i sympatie do nich jako oczywistość. Muzułmanie w Izraelu już wiedzą, że Izrael jest najlepszą rzeczą, jak mogła im się kiedykolwiek przydarzyć. Na tyle, na ile może im to ujść na sucho, ci, którzy są zmęczeni ograniczeniami islamu i Palestyny i porzucają zewnętrzne oznaki przynależności. Obecnie jest to jedyny sposób, w jaki mogą pokazać samym sobie, że nie są Palestyńczykami, a może także muzułmanami, bez zbyt wielkiego doprowadzania muzułmańskiego otoczenia do szału.


Dla odmiany, spróbujmy czegoś, co działa.
Dla odmiany, spróbujmy czegoś, co działa.

Arabowie w Izraelu nie są jedynymi Arabami, którym Izrael oferuje drogę ucieczki z historycznej pułapki islamu. Kiedy doradca prezydenta Donalda Trumpa, Jared Kushner, ogłosił w Manamie w Bahrajnie, w czerwcu 2019 roku plan „Pokój do Dobrobytu”, ekonomiczny składnik “Umowy Stulecia”, rozdroże, przed jakim stali muzułmańscy Arabowie nie mogło być lepiej pokazane niż przez diametralnie sprzeczne arabskie reakcje. Na spotkaniu pełno było wielu przedsiębiorców i inwestorów z różnych krajów arabskich. Palestyńska rządząca elita odrzuciła plan z pogardą, odmawiając nawet przeczytania go.


Oczywiście, technokratyczny Jared Kushner miał swoje wady, z których nie najmniejszą jest brak zrozumienia, jak islam wpasowuje się w to wszystko, co pokazuje jego wniosek, że muzułmanie na całym świecie są oburzeni, że nie mogą modlić się w meczecie Al-Aksa, w rzeczywistości miejscu istotnym tylko dla Palestyńczyków, a nie jakimś “trzecim najświętszym miejscem islamu”, jak to się bez przerwy ostatnio trąbi.


Niezależnie od niedociągnięć, Kushner jest znakomitym technokratą, który zyskał szacunek wszystkich tych, którzy gardzą perwersyjnym globalnym przemysłem permanentnej nędzy Palestyńczyków. W wywiadzie dla CNN wyjaśnił:

Nasz plan ekonomicznie wzmacnia Palestyńczyków, równocześnie pomagając w pełni zintegrować Izrael z regionem. Zawiera historyczny pakiet ekonomiczny wartości 50 miliardów dolarów i inne kroki zaprojektowane tak, by zapewnić palestyńskim przedsiębiorstwom swobodną i uczciwą konkurencję w globalnej gospodarce.

W czasach Mandatu Palestyńskiego brytyjska administracja stworzyła warunki do zbudowania podstaw nowoczesnej gospodarki w Palestynie. Żydowska sprawność ekonomiczna przyciągała arabską siłę roboczą z całego Bliskiego Wschodu i przybywali tam w poszukiwaniu zatrudnienia. Donald Trump i Jared Kushner odtworzyli to zjawisko z czasów Mandatu Palestyńskiego. Dzisiaj żydowska sprawność ekonomiczna przyciąga arabski kapitał z całego Bliskiego Wschodu w poszukiwaniu inwestycji.

Teraz, kiedy oni [Izrael]zgodzili się na ten [plan], zobaczycie, że będą coraz mniej izolowani i zobaczycie coraz większy nacisk na kierownictwo palestyńskie, by też to zrobiło. …Mówi pan [powiedział Kushner do dziennikarza] o palestyńskich przywódcach, jak gdyby byli wspaniałymi dyplomatami. Do czego oni nawołują? Nawołują do dnia wściekłości. Gdzie znajdziecie polityków rządzących państwem, którzy nie dostając wszystkiego czego chcą, wzywają do dnia wściekłości? Nie tak reagują ludzie, którzy są zdolni do zarządzania państwem.

Jedyną częścią “Umowy Stulecia”, której sabotaż udał się Palestyńczykom, jest część, która przyniosłaby im korzyści. Reszta planu jest realizowana, wdrażając Porozumienia Abrahamowe jako pierwszy kamień milowy. Nawet jeśli żadne więcej państwo arabskie nie przyłączy się, związki między stronami będą się nadal pogłębiać. Wyraźnie ten plan ma własne życie, niezależne od Donalda Trumpa lub Benjamina Netanjahu, lub też Palestyńczyków.

Plan [Pokoju do Dobrobytu] będzie także służył jako platforma dla Stanów Zjednoczonych do dalszego działania na rzecz normalizacji stosunków między Izraelem a państwami arabskimi, otwierając olbrzymie ekonomiczne korzyści i pomagając w zapewnieniu stabilności w całym regionie.  

Wiemy teraz, że nawet ze Stanami Zjednoczonymi działającymi przeciwko temu planowi, trafność planu „Pokój do Dobrobytu” nadal jest głośno wychwalana ze wszystkich arabskich stron, którym odpowiada ta wizja, czy to w postaci Porozumień Abrahamowych, czy w formie innej jawnej lub ukrytej normalizacji stosunków z Izraelem, czy otwartej marginalizacji Palestyńczyków i ich sprawy. W tym ostatnim szczególnie aktywna jest Arabia Saudyjska.   


Jak postaci w filmie o zombie Palestyńczycy nie widzą niczego i nie słyszą niczego poza ich jedynym celem: zniszczyć Izrael. Nigdy nawet nie przyszło im do głowy, że mogą ponieść konsekwencje plucia na Saudyjczyków i palenia flag Zjednoczonych Emiratów Arabskich, dwóch krajów, które były szczególnie hojne wobec Palestyńczyków i były gotowe zrobić wszystko, co mogą, by podnieść Palestyńczyków z nędzy. Przez swoje skandaliczne zachowanie zmarnowali to także. I ciągle nie rozumieją. Są zaprogramowani do męczeństwa, czy to indywidualnego, czy kolektywnego.  Kushner mówił dalej:

Nie możesz inwestować w miejsce, które nie ma praw własności, które nie ma solidnego zarządzania. Potrzebujesz miejsc bez terroru.  Wszyscy ci ludzie biznesu na konferencji mówili: “Bardzo chcemy pomóc Palestyńczykom. Mamy dużo pieniędzy, które jesteśmy gotowi inwestować, ale nie możemy inwestować w miejscu, gdzie boimy się terroryzmu”. Nie inwestujesz tam, gdzie nie ma wymiaru sprawiedliwości, gdzie nie ma wolności prasy, gdzie nie ma praw człowieka.   



Zjednoczone Emiraty Arabskie były na pierwszej linii w dążeniu i ustanawianiu bezpieczeństwa i wolności, jakich potrzebuje kapitał, by inwestować – w ZEA, w Izraelu i między nimi. Na przykład, trzeba zrobić stosunkowo niewiele, by zbudować linię kolejową między ZEA a Izraelem, dostarczając realnej i bezpiecznej alternatywy dla zarówno narażonego i kosztownego Kanału Sueskiego, potencjalnie wybuchowej Cieśniny Bab al-Mandeb, jak i niestabilnej Zatoki Perskiej. Wolność jednostki pomalutku zrobiła krok do przodu wraz z liberalizacją praw o sprzedaży alkoholu w ZEA, podczas gdy po raz pierwszy Saudyjczycy mogą cieszyć się rozrywką. Porównajmy to do palestyńskiego odrzucenia 50 miliardów dolarów inwestycji na rzecz dalszej korupcji, ucisku, nędzy i dżihadystycznego terroryzmu.


Z pewnością konieczność przeciwstawienia się Iranowi jest prawdziwym geopolitycznym i ideologicznym bólem głowy dla tych państw na Bliskim Wschodzie, które budują bliższe związki z Izraelem, tym jednak, czego się ogólnie nie zauważa lub co jest błędnie interpretowane, jest, że te kraje wreszcie ustanawiają rzeczywiste krajowe i regionalne rynki z całą liberalizującą społeczno-polityczną transformacją, jaką takie przedsięwzięcie pociąga za sobą. Nie jest przypadkiem, że saudyjska strefa wolna od szariatu według Vision 2030 jest ulokowana w północnozachodnim kącie Królestwa; jego najbliższym do Izraela punkcie. Przed państwami arabskimi stoi olbrzymie zadanie: restrukturyzacja społeczeństwa od islamu ku wolności, to jest modernizacja, a kluczem do niej jest Izrael. Jest to całkowite odrzucenie dziedzictwa Hassana al-Banny.


Bractwo Muzułmańskie nie jest osamotnione w próbach zniszczenia najlepszej szansy, jaką mają muzułmanie na Bliskim Wschodzie na uwolnienie się od islamu. Izraelska lewica (a szczególnie izraelski Sąd Najwyższy), z powodu kombinacji wielu urojeń, jest zdecydowana na ułatwianie Bractwu Muzułmańskiemu zdobycia pozycji, która umożliwi im cel “zmiażdżenia syjonizmu, który jest żydowskim modernizmem”, a w efekcie stanowi zagrożenie dla emancypacji niewolników Allaha.


Istnieje jednak nadzieja:

Publicznie oznajmiamy, że odmawiamy pozwolenia na to, by Irak padł ofiarą mentalności watażków, którzy zniszczyli Libię i Jemen, mentalności tyranów z Syrii lub skandali i tragedii Libanu przejętego przez milicje, które sieją korupcję. Z drugiej strony, widzimy obiecujące oznaki zmiany w regionie, szczególnie sprawę Porozumień Abrahamowych… Żądamy ustanowienia federalnego systemu w Iraku, a na globalnym froncie żądamy dołączenia do Porozumień Abrahamowych i, według słów tych porozumień, ustanowienia pełnych stosunków dyplomatycznych między sygnatariuszami i Izraelem.

To są słowa irackiego przywódcy plemiennego, szejka Wissama Al-Hardana, które wygłosił na Konferencji Pokoju i Pojednania w Erbil w regionie kurdyjskim Iraku 24 września 2021 roku. Mógł równie dobrze powiedzieć: 

 

Nadzieja nasza nie zginie,
Być narodem wolnym w swojej krainie.[2]

 

 


  1. Cytat z książki Johna Roya Carlsona, Cairo to Damascus, 1951, Alfred A. Knopf, s. 92.
  2. Słowa z izraelskiego hymnu.

 

Israel: the worst thing that ever happened to Islam

Murtadd to Human, 27 września 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Anjuli Pandavar


Urodzona w RPA czarna Brytyjka, pisarka, która porzuciła islam i którą niedawno wyrzucono z jednego z forów dyskusyjnych amerykańskich ateistów pod zarzutem rasizmu, bigoterii i kilku innych grzechów głównych, z których kroplę goryczy przelało jej stwierdzenie, że czarny bandyta to nadal bandyta.


Anjuli Pandavar przedstawia się czasem jako obywatelkę świata. Faktycznie jeździ po świecie, wykłada literaturę angielską, czyta lokalną, pasjonuje się historią, a ta pasja towarzyszy jej od dziecka.   


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Dysydenci

Znalezionych 320 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Abbas wybiera Hamas zamiast pokoju z Izraelem   Toameh   2020-01-31
Polityczny islam niszczy społeczeństwa   Gürcanli   2020-01-30
Palestyńczycy w Syrii: kolejny rok śmierci i udręki   Toameh   2020-01-18
O kwestii żydożercy   Aboubakr   2020-01-14
Państwa arabskie mają wiele do wygrania normalizując stosunki z Izraelem   Dabbas   2020-01-12
Palestyńczycy: ”Cudzoziemcy” w arabskim kraju   Toameh   2020-01-07
Bliskowschodni Arab chwali ”niesłychane osiągnięcia” Izraela, krytykuje ”tyrańskie dynastie”   Dabbas   2019-12-31
Czy kryzys ekonomiczny Jordanii może rozwiązać konflikt izraelsko-palestyński?   Dabbas   2019-12-22
Czego mógłby dokonać świat arabski, gdyby zawarł pokój z Izraelem   Dabbas   2019-12-13
Ignoranci nazywają feminizm herezją, nie rozumiejąc, czym on jest   Al-Budair   2019-12-10
Nie zamierzam być politycznie poprawna w sprawie antysemityzmu   Raza   2019-11-27
Trzydziestu wspaniałych i inni   Koraszewski   2019-11-23
4006 Palestyńczyków, o których Europejczycy nie słyszeli   Tawil   2019-11-22
Jak przywódcy Hamasu nabierają Palestyńczyków   Tawil   2019-10-06
Świat muzułmański walczy, a Zachód kapituluje   El-Ghazzali   2019-08-17
Jak palestyńscy przywódcy masakrują prawdę   Tawil   2019-06-18
Priorytety palestyńskich przywódców   Toameh   2019-06-14
Palestyńczycy: Kogo to naprawdę obchodzi?   Tawil   2019-02-09
Arabowie są winni Żydom dużo więcej niż 250 miliardów dolarów   Maroun   2019-02-07
Zdrada irańskich dysydentów przez Zachód   Memarsadeghi   2019-01-26
Kiedy Abbas i Hamas rzucali na siebie obelgi...   Toameh   2019-01-23
Palestyńskie dzieci: ofiary arabskiego apartheidu   Toameh   2019-01-05
Prawdziwa nieproporcjonalność w konflikcie Arabów z Izraelem   Maroun   2018-12-24
Mój rok na terytorium Autonomii Palestyńskiej   Gerstenfeld   2018-12-22
Dlaczego Iran finansuje palestyńskich terrorystów?   Tawil   2018-12-15
Nowa palestyńska "troska" o międzynarodowe konwencje   Tawil   2018-11-19
Nadzieja mimo arabskiego antysemityzmu   Maroun   2018-10-31
Pokonanie terroru wymaga wszechstronnej kampanii ideologicznej, kulturowej, edukacyjnej i religijnej   Al-Ansari   2018-10-22
Musicie zakazać zarzynania ofiarnych zwierząt na ulicach   Baraka   2018-08-29
W islamie Jerozolima to nie Mekka   Mohamed   2018-08-27
Tajny powód arabskiego odrzucenia żydowskiego prawa narodowego   Tawil   2018-08-14
Pojechałam do Izraela i nie żałuję tego     2018-08-12
Dlaczego przywódcy palestyńscy sprzeciwiają się pomaganiu własnej ludności?   Tawil   2018-07-18
Jesteśmy rasistami, ale przypisujemy to Izraelowi   Al-Sa'di   2018-07-10
Palestyńczycy: jak poprawić jakość życia?   Tawil   2018-06-30
Dlaczego my, Arabowie, musimy krzyczeć   Maroun   2018-06-27
Palestyńczycy: Ofiary arabskiego apartheidu   Toameh   2018-06-25
W przyszłym roku w Jerozolimie   Eid   2018-06-22
Egipski Al-Azhar upiera się przy antysemityzmie   Mohamed   2018-06-14
O tym nie słyszeliście na Zachodzie   Tawil   2018-06-13
Tak, było mi dobrze w Izraelu, kiedy Palestyńczycy ginęli w Gazie   Maroun   2018-06-02
Obalenie 25 mitów lewicy i Arabów z prespektywy lewicowego Araba   Maroun   2018-05-05
Wciągamy religię w każdy aspekt naszego życia   Hamami   2018-04-21
Palestyńczycy torturowani; media milczą   Tawil   2018-04-21
Jestem jawnym i dumnym syjonistą, bo jestem jawnym i dumnym lewicowcem   Maroun   2018-04-11
Kiedy religię przedstawia się jako ideologię, jest bardziej niebezpieczna niż broń nuklearna     2018-03-22
Grożenie terrorem nie powinno być sposobem zarabiania na życie   Darwish   2018-01-31
Arabskie reżimy przerażone wolnością w Izraelu   Meotti   2018-01-30
Odwiedzanie Izraela jest przywilejem, a nie prawem   Maroun   2018-01-20
Witajcie na Zachodzie, ale prosimy się nie integrować …    Arbabzadah   2018-01-01
Rzeczywista reakcja palestyńska na jerozolimskie przemówienie Trumpa   Tawil   2017-12-09
Do moich rodaków Libańczyków, których gniewają izraelskie bomby   Maroun   2017-11-05
Palestyńczycy zamykają w więzieniu dziennikarzy za ujawnianie korupcji   Toameh   2017-10-02
Iracki duchowny: muzułmanie są utrapieniem świata     2017-09-29
Błędem jest ograniczanie wolności myśli obywateli   Al-Salem   2017-09-28
Popieranie Izraela jest obowiązkiem lewicy   Maroun   2017-09-24
Kiedy "progresizm" miażdży kobiety muzułmańskie   Mohamed   2017-09-23
Muzułmanie amerykańscy powinni zdemaskować imamów, którzy głoszą nienawiść   Al-Hadj   2017-09-20
Ograniczanie praw kobiet: Prawa islamskie i multikulturalizm   Khan   2017-09-16
Palestyńczycy, których zachodnie media wolą nie widzieć   Toameh   2017-09-13
Ofiary islamizacji Turcji: kobiety   Bekdil   2017-09-09
Szef ONZ Guterres, media i palestyńskie fake news   Tawil   2017-09-06
Palestyńczycy: Niszczenie sądownictwa   Toameh   2017-09-04
My, muzułmanie, jesteśmy całkowicie pozbawionymi samokrytycyzmu płaczliwymi łobuzami na szkolnym podwórku   Nawaz   2017-09-02
Uderzyć w wylęgarnie terroru   Khan   2017-09-01
Musimy podjąć stanowczą decyzję     2017-08-27
Czy było etyczne ze strony Izraela NIEdeportowanie Arabów w 1948 i 1967 r.?   Maroun   2017-08-06
Zaprzeczaj Holocaustowi, ale nigdy nie kwestionuj szariatu?   Rafizadeh   2017-07-31
Problemem z wykrywaczami metalu jest to, że są one żydowskie   Maroun   2017-07-25
Islamska koncepcja “feminizmu”   Darwish   2017-07-23
UNESCO wspiera terroryzm   Tawil   2017-07-20
Modernizacja Bliskiego Wschodu jest spektakularna   Taheri   2017-07-19
Arabowie, którzy nie cenią Izraela, są głupcami   Maroun   2017-07-16
My, Arabowie, mamy cholerne szczęście, że Żydzi nie zachowują się jak Arabowie   Maroun   2017-07-15
Nadchodzi kolejna antysemicka wojna, a świat dalej odwraca głowę   Maroun   2017-07-04
Turcja bez cenzury: wojna z mediami   Bulut   2017-07-03
Jako lekarz i muzułmanin protestuję przeciw okaleczaniu kobiet   Jasser   2017-07-01
Niewygodna prawda o konflikcie izraelsko-palestyńskim   Maroun   2017-06-30
Miękki szariat w Turcji     2017-06-29
Źli przywódcy - prawdziwa tragedia Palestyńczyków   Toameh   2017-06-24
Świat musi wygnać niszczące go fantazje   Qudosi   2017-06-11
Jako Arab wstydzę się za wojnę sześciodniową   Maroun   2017-06-07
Dorastając na północ od Izraela: Jak zostałem żarliwym syjonistą   Maroun   2017-05-31
Palestyńczycy: Groźby, które Trump powinien usłyszeć   Tawil   2017-05-22
Palestyńczycy potrzebują prawdziwego poparcia   Eid   2017-05-18
Przemysł terroryzmu   Tawil   2017-04-14
Kiedy Arabowie przestaną pozwalać, by prowadzono ich jak barany?   Maroun   2017-04-12
Proszę, czy Zachód mógłby przestać stawać po stronie zbrodniarzy?   Khan   2017-04-03
Linda Sarsour to objaw poważniejszej choroby   Maroun   2017-04-02
Gość z Czarnego Lądu   Koraszewski   2017-03-31
Palestyńczycy: Puste obietnice Abbasa   Toameh   2017-03-31
Czy twardogłowa lewica jest sprzymierzona z radykalnymi islamistami?   AlSaied   2017-03-29
Jako muzułmanka zdecydowanie popieram zakaz zakwefiania   Ahmed   2017-03-28
Czego nie mówią ci o Indonezji   Lato   2017-03-27
Palestyńczycy: fałszywe informacje i “alternatywne fakty”   Tawil   2017-03-14
Antysemityzm: wpatrywanie się w mrok   Maroun   2017-03-07
Wspieranie terroryzmu pod przykrywką dziennikarstwa   Tawil   2017-03-06
Tortury za murami Jerycha   Toameh   2017-02-08
Świat ma dość muzułmańskiego ekstremizmu religijnego     2017-01-22
Dysydenci arabscy i wojna o pokój     2017-01-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk