|
|
|
Nikt nie powstrzyma wzrostu
| ||||||||||||||||||||||||||||||||
21 stycznia 2015 r. w przemówieniu na spotkaniu Związku Parlamentarnego Państw Członkowskich Organizacji Współpracy Arabskiej (PUIC) w Stambule prezydent turecki Recep Tayyip Erdogan zaatakował Zachód, oskarżając go o spiskowanie przeciwko światu islamskiemu i powodowanie, że muzułmanie zabijają się wzajemnie. Powiedział, że rozlewa się krew muzułmańska i wezwał kraje muzułmańskie do "zjednoczenia się i pokonania następców Lawrence’a z Arabii, którzy starają się skłócić Bliski Wschód". Ostrzegł także Zachód przed „wielkim niebezpieczeństwem” islamofobii [1].
Podczas późniejszej wizyty w Etiopii, Dżibuti i Somalii, podczas, której towarzyszyła mu duża delegacja urzędników i biznesmanów, wielokrotnie atakował Zachód, szczególnie UE. Turcja – mówił Erdogan - sprawdzała UE: „Czy są przeciwnikami islamofobii, czy nie? Jeśli są, muszą zaakceptować Turcję. Inaczej UE dowiedzie twierdzenia, że jest klubem chrześcijańskim”. Powiedział też, że Turcja nie będzie stała pod drzwiami Europy i błagała, by pozwolono jej na wejście.
Na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w Szwajcarii premier Ahmet Davutoglu, jako pierwszy uczestniczący premier Turcji od stycznia 2009 r., kiedy ówczesny premier Erdogan, zbiegł z podium krzycząc, że izraelski prezydent Simon Peres „dobrze wie, jak zabijać dzieci”, twierdził, że islam jest i zawsze będzie rdzenną religią w Europie, od Al-Andalus do państw osmańskich. Dodał, że Europa obawia się potęgi nowej Turcji i że Turcja jest „terapią” na dolegliwości Europy [2].
Poniżej podajemy fragment tych przemówień oraz doniesień medialnych, pokazujące wzrastającą wrogość polityki rządzącej Turcją partii AKP wobec Zachodu:
W przemówieniu z 21 stycznia na PUIC w Stambule, turecki prezydent, Recep Tayyip Erdogan powiedział, że Zachód prowadzi poważne spiski i gry przeciwko krajom islamskim i że powodują oni, iż muzułmanie zabijają innych muzułmanów [3]. "Musimy uważać - powiedział - rozlewana krew jest krwią muzułmanów. Ci, którzy zabijają, i ci, którzy giną, są wszyscy muzułmanami. Nieznani terroryści - a nie wiemy, komu oni służą i czyimi są pionkami - nie reprezentują świata islamskiego”.
Erdogan podobnie jak robił to już wiele razy wcześniej, narzekał, że Rada Bezpieczeństwa ONZ ma pięciu stałych członków, ale nie ma wśród nich kraju muzułmańskiego. Nikt nie pozwoliłby na przedstawicielstwo 56 krajów muzułmańskich, a te kraje muszą do tego doprowadzić.
Wzywając kraje muzułmańskie, by ostrzegły Zachód przed niebezpiecznymi konsekwencjami islamofobii powiedział, że żadna wolność słowa nie może dawać prawa do nieposzanowania świętych wartości innych.
Po Etiopii kolejnym miejscem, w którym Erdogan zatrzymał się podczas swojej afrykańskiej wizyty było Dżibuti. Na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Dżibuti, Ismailem Omarem Guellehem, Erdogan powiedział [4]: "Kontynuujemy proces akcesyjny do UE, Nie jest dla nas ważne, czy nas zaakceptują, czy nie. W rzeczywistości sprawdzamy Europę. Czy są w stanie strawić członkostwo państwa z muzułmańską populacją? Czy są przeciwko islamofobii, czy nie? Jeśli są, to muszą zaakceptować Turcję. Inaczej, UE dowiedzie twierdzenia, że jest to klub chrześcijański.
Turcja jest potężnym krajem. Jeśli wy [tj. UE] nadal widzicie Turcję jako kraj, który będzie błagał pod waszymi drzwiami, żebyście ją wpuścili - Turcja nie jest krajem, który błaga. Jeśli zostaniemy zaakceptowani, dołączymy, a jeśli nie, pójdziuemy własną drogą.
Turcja jest członkiem NATO, OECD i wielu innych organizacji. Dlaczego UE miałaby nas nie zaakceptować? Znaczy to, że mają inny problem, tj. islamofobię”.
Uwagi Erdogana o członkostwie UE pojawiły się tydzień po tym, jak krytykował UE i mówił „trzymajcie wasze spostrzeżenia dla siebie”, po krytyce rozprawy z mediami w Turcji [5].
Także w styczniu UE wydała oświadczenie wraz z raportem postępów w sprawie akcesji Turcji, w którym pisano: "Rządy prawa i poszanowanie fundamentalnych swobód tworzą trzon procesu negocjacyjnego UE. Pod tym względem Turcja obecnie nie spełnia oczekiwań, jakie mamy wobec kraju kandydującego do UE. Niepokój Parlamentu Europejskiego skupia się na wolności słowa i niezależności sądownictwa - dwoma zasadniczymi składnikami otwartej demokracji". Reagując na to natychmiast, Erdogan powiedział 17 stycznia: “Pofatygujcie się i przyjedźcie do Turcji, żeby Turcja mogła zamiast tego dać wam lekcję demokracji”. Powiedział także: “Ci, którzy próbują nam doradzać, muszą zrozumieć, że Turcja nie jest już dłużej starą Turcją. Nie obchodzi nas, czy nas zaakceptujecie, czy nie”.
Turecki wicepremier w Afryce
25 stycznia 2015 r. turecki wicepremier, Numan Kurtulmus, który towarzyszył Erdoganowi w jego podróży po Afryce, powiedział: „Po raz pierwszy od czasu odejścia Osmanów Afrykanie widzą białą rękę, która nie wykorzystuje, nie zniewala ani nie bije ich po głowach - białą rękę, która nie eksploatuje ich kopalń, nie eliminuje ich wartości, nie asymiluje ich ani nie widzi ich jako podludzi. Widzą teraz białą rękę Turcji, która widzi ich jak równych i jak braci. Jest to rodzaj przebudzenia dla Afryki. Może to zabrać dużo czasu, ale budujemy serdeczne związki. Próbujemy pomóc odrodzeniu tych czarnoskórych, ale o czułym sercu ludzi" [6].
Premier turecki Davutoglu w Szwajcarii
Podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos premier turecki Ahmet Davutoglu odwiedził Zurych i przemawiał do dużego zgromadzenia mieszkających w Europie Turków [7]: "Mówię to stąd, z Zurychu. Islam jest rdzenną religią Europy i będzie nią nadal. Mimo blokad, przesądów i wielu prowokacji, Turcja będzie kontynuowała drogą do członkostwa w UE. Będziemy szli tą drogą głównie dla was Turków w Europie. Ponieważ reprezentujecie tutaj naszą kulturę, nasze tradycje, nasz język i naszą religię i ponieważ mamy tutaj, w Europie, 45 milionów muzułmanów, Turcja będzie częścią Europy. Nigdy nie będziemy błagać ani składać specjalnych próśb; wejdziemy z honorem, z głowami podniesionymi wysoko. Wejdziemy do UE z naszym językiem, naszymi tradycjami i naszą religią - islamem. Żyjecie dumnie w Europie z naszą kulturą. Czy kiedykolwiek poświęcilibyśmy choć odrobinę naszej kultury? Z łaski Allaha, nigdy nie pochylimy głów. Jesteśmy wnukami herosów, którzy walczyli w Gallipoli i którzy nigdy nie pochylili głów.
W 2002 r., kiedy my [AKP] doszliśmy do władzy, oni [UE] powiedzieli, że Turcja jest za biednym, za słabym krajem, że stałaby się ciężarem dla Europy. Dzięki Allahowi, dzisiaj Turcja jest wzrastającym mocarstwem na świecie, prezydującym członkiem G20. Niczego od nich nie chcemy. Doszliśmy do tego punktu naszym potem i dzięki podatkom płaconym przez naszą ludność, dzięki naszej moralnej i ciężko pracującej ludności. Oby Allah nigdy nie spowodował, że będziemy czegokolwiek potrzebowali od kogokolwiek.
A teraz te same kręgi europejskie mówią, że jesteśmy zbyt silni, by zostać zaakceptowani. Tak silni, że zmienilibyśmy charakter Europy i zajmowali jedną czwartą Parlamentu Europejskiego. Mówię teraz z tego miejsca: ‘Nie jesteśmy ciężarem dla Europy. Turcja jest kuracją dla Europy!’ Turcja jest kuracją na ich chorobę rasizmu. Jesteśmy kuracją na ich spowolnienie gospodarcze, jesteśmy kuracją na ich utratę siły.
Ponownie wołam z Zurychu: islam jest rdzenną religią Europy i nadal będzie jej rdzenną religią. Od Andaluzji do Osmanów i - pół wieku temu - z świętym marszem naszego ludu, który przybył tutaj z każdego krańca Anatolii. Dźwięk azan [islamskie wezwanie do modłów], przyniesiony przez tych herosów do Europy, kopuły meczetów, którymi upstrzony jest ten kontynent, wszystko to będzie bronione. Będziemy kontynuować walkę przeciwko wszystkim, którzy sięgają, by te meczety uszkodzić. Całuję czoła moich braci, którzy przynieśli zawołanie “Allahu Akbar” do Zurychu. Niechaj Allah błogosławi tych, którzy was wychowali. Błogosławieni niech będą ci, którzy przybyli tutaj tylko z walizką w biedzie, ale z bogatymi sercami wypełnionymi wiarą islamu. Jak święci byli ci ludzie, którzy przybyli i posiali tutaj ziarna, które, z wolą Allaha, nadal rosną w potężne drzewo sprawiedliwości w centrum Europy. Nikt nie będzie w stanie powstrzymać tego”.
Erdogan krytykuje Waszyngton
Mówiąc do dziennikarzy na pokładzie samolotu podczas powrotu z podróży po Afryce, prezydent Erdogan przysiągł, że Turcja nigdy nie zmieni swojej polityki wobec Syrii i zaproponował, by USA zrewidowały własną politykę [8].
O nieporozumieniach Turcja-USA powiedział; „Nasze stanowisko jest dobrze znane. Naszym celem jest reżim syryjski. Jasno przedstawiłem, zarówno prezydentowi USA Obamie, jak wiceprezydentowi Bidenowi, że rozwiązane muszą zostać trzy sprawy: ustanowienie stref bezpieczeństwa w Syrii, deklaracja o strefach zakazu lotów i rozpoczęcie operacji szkolenia i wyposażenia dla rebeliantów syryjskich.
Krytykując USA za to, że nie zwalcza już reżimu Assada powiedział, że negatywny rozwój sytuacji w Syrii, szczególnie w regionie Aleppo, doprowadzi do tego, co stało się w Iraku - “narodzin kurdyjskiego Iraku północnego. Nie chcemy rządzonej przez Kurdów Syrii północnej. Nie zaakceptujemy tego”.
Narzekał na skupienie USA na irackim mieście Kobane i krytykował próby USA dostarczenia broni kurdyjskim wojownikom: „Powiedzieliśmy im, by nie zrzucali tej broni, że byłby to błąd. Mimo naszych ostrzeżeń, niestety, trzy samoloty transportowe zrzuciły tę broń i połowa poszła do ISIS. Kto więc karmi ISIS?”
Turcja jest jedynym krajem, który nie podpisał deklaracji przewodniczących parlamentów europejskich przeciwko antysemityzmowi
Także 27 stycznia 2015 r. W Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holocaustu, po dyskusji okrągłego stołu w Pradze z 30 przewodniczącymi parlamentów krajów europejskich, delegacja turecka była jedyną, która odmówiła podpisania wspólnej deklaracji wzywającej do “zerowej tolerancji dla antysemityzmu" [9].
Deklaracja stwierdzała między innymi: „Współczesne przykłady antysemityzmu w życiu publicznym obejmują wypaczenie lub negację Holocaustu z zamiarem zranienia Żydów na całym świecie oraz państwa Izrael. Jest konieczne, by parlamenty, rządy, organizacje międzynarodowe i społeczeństwa obywatelskie na całym świecie przyjęły politykę zerowej tolerancji wobec tych zjawisk”.
Przypisy :
[1] Yeni Akit, Hurriyet Daily News, 21 stycznia 2015.
[2] Cumhuriyet, Radikal, 23 stycznia 2015.
[3] Yeni Akit, 21 stycznia 2015.
[4] Today’s Zaman, Kanal Haber, 24 stycznia 2015.
[5] Today’s Zaman, 24 stycznia 2015.
[6] Yeni Akit, 25 stycznia 2015.
[7] Radikal, AA (Anatolia News Agency), 23 stycznia 2015.
[8] Hurriyet Daily News, Today’s Zaman, 27 stycznia 2015.
[9] Algemeiner.com, January 27, 2015; Times of Israel, 27 stycznia 2015.
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Źródło: specjalny Komunikat nr 5962 z 9 lutego 2015
 | ||
| ||
| ||
|
|
| ||
| ||
| ||
|
Znalezionych 1467 artykuły.
|
Polecane
artykuły |
                                   |
|
|
|
|
|
|
                       |
|
