Prawda

Sobota, 20 kwietnia 2024 - 07:02

« Poprzedni Następny »


Grają surmy bojowe i werble wciąż warczą


Andrzej Koraszewski 2020-06-27


Goźba wojny religijnej przeraża. Jeśli dobrze słyszę, totalna wojna religijna czai się tuż za rogiem, może wybuchnąć jutro, albo za tydzień. Na spotkaniu w ONZ Sekretarz Generalny Ligi Arabskiej, Ahmed Aboul Ghejt powiedział, że „TO” spowoduje wojnę religijną w regionie i poza regionem. Co właściwie powiedział Sekretarz Generalny? Powiedział, że Liga Arabska i nie tylko Liga Arabska będzie podżegać muzułmanów do mordowania Żydów i innych niewiernych na całym świecie. Niby już to robią od lat, ale Sekretarz Generalny ostrzegł, że teraz to dopiero zobaczymy.


Pan Antonio G., Sekratarz Generalny Wszystkich Narodów Świata wysłuchał uważnie gróźb gangstera i natychmiast wezwał Żydów do oddalenia groźby wojny religijnej, bo wojna zagraża pokojowi, a on jest pokój miłującym Portugalczykiem.


W obecności gangstera pan Sekretarz Generalny Wszystkich Narodów Świata stwierdził, że rozciągnięcie izraelskiej suwerenności na Dolinę Jordanu „stanowiłoby najbardziej poważne naruszenie międzynarodowego prawa i podcięłoby możliwości wznowienia negocjacji”.


Dwaj Sekretarze Generalni zgadzali się ze sobą jak rodzeni bracia. Sekretarz Generalny Ligi Arabskiej potwierdził, że aneksja „byłaby nie tylko szkodliwa dla szans procesu pokojowego dziś, ale zniszczyłaby perspektywy pokoju w przyszłości”. Zebrani nie ryknęli homeryckim śmiechem, zachowali powagę i byli głęboko  przejęci.  


Nikt nie zwrócił uwagi na drobną różnicę używanych pojęć, pan Antonio G. mówił o rozciągnięciu suwerenności, pan Ahmed Gheit o aneksji. Obaj zdawali się być przekonani, że bronią jakiegoś międzynarodowego prawa. Na wszelki wypadek nie przywoływali traktatatów ani konkretnych paragrafów, przecież nikt o takie drobiazgi nie będzie pytał. Dla jednego Sekretarza Generalnego ważne było, żeby jego gangsterska groźba dotarła do właściwych uszu, dla drugiego istotne było przekazanie informacji, że gangsterską groźbę usłyszał i gotów jest zapewnić, że zrobi wszystko, czego gangsterzy sobie życzą.


Ogólnoświatowa wojna religijna to nie są żarty i lepiej nie igrać z ogniem, a już na pewno nie pytać o trwające ludobójstwo chrześcijan w Afryce ani o podżeganie do terroryzmu przez  imamów w Europie i Ameryce. Wszyscy wiemy, że wojna religijna trwa i kto wie, do czego oni swoich wiernych mogą jeszcze zachęcać? Jednak mówienie o tym głośno mogłoby zakrawać na islamofobię.       


Od kiedy trwa ta wojna religijna? Różnie ludzie mówią. Jedni przypominają 11 września 2001 roku i atak Al-Kaidy na Amerykę, inni gangsterskie porwania samolotów pasażerskich przez bandę Arafata, jeszcze inni cofają się do 1979 roku do powstania Islamskiej Republiki Iranu. Sami muzułmanie coś wspominają, że pierwszym od stuleci zwycięstwem islamu nad chrześcijaństwem była wojna w Afganistanie (a twierdzenie, że przecież Armia Czerwona to byli komuniści, uważają za kiepskie wykręty). 


Syjonistyczni historycy pamiętają słowa innego Sekretarza Generalnego Ligi Arabskiej, Azzama Paszy, który 15 maja 1948 roku, kiedy armie pięciu krajów arabskich ruszyły na jednodniowy Izrael powiedział: „to będzie wojna eksterminacji, monumentalna masakra, o której będą mówić jak o mongolskich masakrach i krzyżowcach”. 


Inni historycy grzebią się w archiwach i przypominają upadek osmańskiego imperium i osmańskiego kalifatu oraz powstanie w kilka lat później Bractwa Muzułmańskiego zapowiadającego stworzenie nowego kalifatu i wojnę religijną z resztą świata. Wciągnięte na sztandary w latach dwudziestych ubiegłego wieku hasło obowiazuje do dziś: Allah jest naszym celem. Prorok naszym przywódcą. Koran naszym prawem. Dżihad naszą ścieżką. Śmierć w imię Allaha jest naszą nadzieją. Wojna religijna została wypowiedziana sto lat temu i  raczej nabiera rozpędu niż wygasa. Byli muzułmanie przekonują, że wojnę religijną wypowiedział niewiernym Mahomet i nakazał jej prowadzenie do końca świata (ale islamofobia byłych muzułmanów jest udowodniona ponad wszelką wątpliwość).   


Obecny Sekretarz Generalny Ligi Arabskiej  jest wytrawnym dyplomatą, był ministrem spraw zagranicznych w rządzie Mubaraka i chociaż, jak się wydaje, sam nie ma powiązań z Bractwem Muzułańskim, jako szef Ligi Arabskiej zna i strzeże jej tradycji.


Sekretarz Generalny Wszystkich Narodów Świata też pilnuje tradycji swojej instytucji, nie , nie tej zapisanej w Powszechnej Deklaracji  Praw Człowieka, ta nigdy nie była traktowana poważnie. Antonio G. kontynuuje tradycję Kurta Waldheima, która dawno temu zmieniła ONZ w związek krwawych dyktatorów, autokratów, oraz demokratycznych strażników hipokryzji ukrywającej pielęgnację starych przesądów.          

24 czerwca specjalny wysłannik pana Antonio G. na Bliski Wschód, Nickolay Mladenov przekazał światu stanowisko swoje i swoich przełożonych w sprawie „aneksji”. Jak się okazuje ta „aneksja” narazi na szwank dobre stosunki Izraela z Palestyńczykami i dlatego przywódcy całego świata ostrzegają przed tą „aneksją”. To prawda, zachodni przywódcy państw Unii Europejskiej mówią jednym głosem z przywódcami Islamskiej Republiki Iranu, Turcji, Rosji, Chin, Wenezueli, Kuby i innych.


Nawet będąca już poza Unią Europejską Wielka Brytania śpiewa tę samą melodię. Boris Johnson stanowczo przeciwstawia się „aneksji”, które naruszałaby jakieś bliżej nieokreślone prawo międzynarodowe. Czy można mu się jednak dziwić? To potęga brytyjskiej broni pozwoliła Arabskiemu Legionowi zdobyć w 1948 roku Judeę i Samarię, to brytyjscy dowódcy Arabskiego Legionu zdobywali wschodnią Jerozolimę i pod ich okiem mordowano ludność żydowską i wyganiano tych, którzy przeżyli, to brytyjski rząd, jako jedyny rząd zachodni, zaakceptował aneksję Judei i Samarii przez Jordanię i pierwszy zaczął używać w dyplomacji jordańskiej nazwy „Zachodni Brzeg”. Jak mógłby dziś brytyjski rząd mówć coś innego niż rząd Teheranu, Ankary czy Ammanu? Musiałoby to oznaczać, że sprzeciwia się gangsterskim naciskom i grożeniu światową wojną religijną. Musiałoby to oznaczać, że jest świadomy, że to nie żaden spór o ziemię, tylko muzułmańskie roszczenia do całego świata, musiałoby to oznaczać, że brytyjski premier widział i rozumiał znaczenie londyńskich demonstracji pod flagami Hezbollahu, demonstrantów z plakatami „islam jest rozwiązaniem”, że wie, o co walczył atakujący przechodniów nożownik z Reading, który wbrew zapewnieniom brytyjskiej prasy nie cierpiał z powodu zaburzeń psychicznych, że to zaburzenia psychiczne polityków i dziennikarzy zabraniają im mówić otwarcie o trwającej wojnie religijnej.


Zapytał mnie czytelnik, co sądzę o aneksji. Mogłem udawać, że nie rozumiem o co mu chodzi i zapewnić, że nie planuję żadnej aneksji, mogłem napisać, iż jestem przeciwny temu, żeby Luksemburg anektował część terytorium Belgii, która kiedyś do niego należała, albo, że jestem przeciwny próbom aneksji Wilna. Czytelnik nie pisał wprost, nie musiałem być jednak jasnowidzem, żeby się domyśleć, że chce koniecznie wiedzieć, co myślę o rozciągnięciu izraelskiej jurysdykcji na izraelskie osiedla w Judei i Samarii. Gdybym mu odpowiedział, że nic nie myślę, to byłoby najbliższe prawdy, gdybym mu napisał, że to sprawa Izraela, a nie moja, że co najwyżej mogę próbować zrozumieć ich argumenty za i przeciw, pewnie by uznał, że nie można tak myśleć, że zawsze musimy mieć zdanie na temat Żydów. Gdybym napisał, że uczciwie mówiąc, nie chciałbym być w butach tych, którzy muszą szybko podjąć decyzję, której skutki nie są tak do końca przewidywalne, bo nie są tu ważne groźby Abbasa i Hamasu, ale groźby Europejczyków, Turków, Irańczyków i że nie sądzę, żeby wojna religijna nasiliła się z dnia na dzień, ale strach przed tą wojną, z pewnością nasili jego nienawiść do tych, którzy w tej wojnie znajdują się na pierwszej linii frontu, pewnie by się oburzył. Przecież tak wielu ponownie wierzy, że jeśli tylko Żydzi przestaną się bronić i zabiegać o względnie bezpieczne granice, to nastanie pokój z religią pokoju i będziemy mogli nadal udawać, że islam jest religią pokoju i nie słyszeć zapewnień, że pokój nastąpi, kiedy chorągwie islamu będą powiewały nad Rzymem, Berlinem, Moskwą i Waszyngtonem.


W raporcie amerykańskiego Departamentu Stanu na temat terroryzmu na  świecie w roku 2019 cytuje się mi. in. wypowiedź „prezydenta” Autonomii Palestyńskiej Mahmouda Abbasa z 19 sierpnia 2019 r. Palestyński dyktator mówił:

„Każdy kamień, którego użyli do budowy na naszej ziemi, każdy dom, który zbudowali na naszej ziemi zostanie, z wolą Allaha, zburzony… Jerozolima jest nasza, czy tego chcą, czy nie. Wejdziemy do Jerozolimy z milionami wojowników! Wejdziemy tam. Wszyscy, cały palestyński naród, cały arabski naród, cały chrześcijański naród. Wszyscy wejdą do Jerozolimy…”

„Prezydent” Autonomii Palestynskiej też grozi dziś światową wojną religijną z powodu niebezpieczeństwa pogwałcenia jakichś międzynarodowych praw i zagrożenia „aneksją” dla pokoju w regionie i gdzie indziej.           


Chwilowo świat jest ponownie zjednoczony, tak jak był zjednoczony wiele razy w przeszłości. Powiedzieć, że znów straszą duchy Monachium, to właściwe powiedzieć bardzo niewiele.               


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1462 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

J'accuse!   Koraszewski   2013-11-12
Wolność i niepodległość   Koraszewski   2013-11-13
List otwarty do Adama Michnika   Koraszewski   2013-11-13
Uchodźcy, chłopiec do bicia i Anne Frank   Koraszewski   2013-11-20
Dlaczego Izrael?   Koraszewski   2013-11-22
Antysemityzm 2.0   Zahran   2013-12-04
Tybetańskie dylematywalczących o sprawiedliwość   Tsalic   2013-12-15
Wzgórze Świątynne jako symbol muzułmańskiego fanatyzmu   Marquard-Bigman   2013-12-16
Mahomet istotnie jest prorokiem miłosierdzia   MEMRI   2013-12-18
Zgadnijcie, kto orzeka, że Izrael jest winny ludobójstwa?   Marquardt-Bigman   2013-12-23
Muzułmańscy mężczyźni biją swoje żony, z powodu ... Izraela   Greenfield   2013-12-23
Bóg się rodzi...   Koraszewski   2013-12-25
BDS: nie ma żadnych podobieństw do nazistowskiego bojkotu Żydów w latach 1930   Davidson   2013-12-28
Chrześcijański obłęd   Apfel   2014-01-04
Czy antysyjonizm jest tym samym co antysemityzm?   Davidson   2014-01-05
Palestyńczycy umierają z głodu w Syrii   Toameh   2014-01-09
Mury   Wilson   2014-01-12
Mała rzecz o brzydocie łajdactwa   Koraszewski   2014-01-15
Fatwy dla żołnierzy Allaha   R. Green   2014-01-16
Dziedzictwo ludzkiej cywilizacji   N. Mozes   2014-01-18
Podżegnie do nienawiści   Chesler   2014-01-19
Żelazna Kopuła: nowy pomysł na szopkę dla kościoła Saint James's   Davidson   2014-01-20
Ostatnie tabu w Europie   Carmel   2014-01-21
“Guardian”, BBC i nos Mony Lisy   Geary   2014-01-23
Palestyńczyk o Palestyńczykach   Toameh   2014-01-23
Wojna i hańba   Greenfield   2014-01-27
Islam prowadzi wojnę sam ze sobą   Suroor   2014-01-28
A winić będą Izrael   Marquardt-Bigman   2014-01-29
Moralna tępota   Honig   2014-02-01
Jesteśmy tym, co tolerujemy   Ahmed   2014-02-02
Na obraz Boga   Tsalic   2014-02-06
Psychologia antysemityzmu i powiązanie z anty-syjonizmem   Schijanovich   2014-02-08
Antysemityzm. Niezamknięta historia   Jeliński   2014-02-09
Oszczerstwa Barghoutiego     2014-02-09
Ajatollah torturowany za krytykę politycznego islamu   Paveh   2014-02-11
Media i Zachód ignorują pogwałcenia praw człowieka przez Autonomię Palestyńską   Toameh   2014-02-15
Poddaj się albo umieraj z głodu   N. Mozes   2014-02-16
Czarne wdowy RosjiInteligentniejsze bomby przybywają do Soczi   Ahmed   2014-02-22
Judith Butler i nasza wola przetrwania   Valdary   2014-02-25
Pieniądze i podtrzymywanie kultury terroru   Roth   2014-02-28
''Oczy zasypane piaskiem''   artykuł reakcyjny   2014-03-10
Zły, Brzydki i Głupi   Tsalic   2014-03-12
Krake Zuckerberg   Honig   2014-03-12
Milczenie „Guardiana”     2014-03-15
Sprawa krymska w oczach Iranu     2014-03-16
Pod sztandarem praw człowieka   Marquardt-Bigman   2014-03-20
Kilka przykrych pytań o podwójne standardy Europejczyków wobec Izraela   Dershowitz   2014-03-22
Trwające piekło w Syrii   Honig   2014-03-23
ONZ: Kto powiedział, że tunel zbudowany do porywania będzie użyty do porywania?     2014-03-25
Powody nieuznawania Izraela tkwią w idei “dhimmi”   Julius   2014-03-28
Przekonujące skojarzenia Johna Kerry’ego   Honig   2014-03-29
O kradzieży walki ludów tubylczych   Bellerose   2014-03-30
Masowe mordy w Beludżystanie   Ahmad   2014-04-02
Postulat nielegalności   Honig   2014-04-06
Zbrodnie, których nie chcemy widzieć   Ibrahim   2014-04-07
Gdzie Rzym gdzie Krym?   Koraszewski   2014-04-08
Kto traci twarz?   Koraszewski   2014-04-10
Zbrodniczy honor   Ahmed   2014-04-11
Nie możemy dać Pani doktoratu honoris causa   Chesler   2014-04-16
Porównajmy uchodźców żydowskich i arabskich   Julius   2014-04-17
Chrześcijańska solidarność z mordercami   Roth   2014-04-18
 Dekret antysyjonistyczny   Apfel   2014-04-19
Przyznanie oczywistości: Prezbiteriańska agresja   Lumish   2014-04-20
Martin Heidegger i stradivarius   Koraszewski   2014-04-21
Feminizm w służbie Allaha   Chesler   2014-04-23
Jan Karski - Autentyczny bohater   Harris   2014-04-24
Palestyńczycy i Holocaust   Marquardt-Bigman   2014-04-28
Superman i Żydzi     2014-05-01
Inwersja Holocaustu   Klaff   2014-05-02
Świat dzisiejszy   Johansen   2014-05-07
Nie wierzcie Abbasowi;my chcemy dżihadu   Toameh   2014-05-09
Poradnik bezradnego obserwatora   Koraszewski   2014-05-13
Syndrom Dawida i Goliata   Apfel   2014-05-16
Autonomia Palestyńska: Walczący przeciwko pokojowi   Toameh   2014-05-17
Czy demokracja może przetrwać?   Allen   2014-05-18
Boko Haram jest w każdej islamskiej dzielnicy   Kunwar Khuldune   2014-05-20
Kolejna mistyfikacja?   Chesler   2014-05-23
Jak i czego media uczą ludzi   Apfel   2014-05-27
Wywiad z Christopherem Hitchensem   Totten   2014-05-31
Wybielacze islamu   Greenfield   2014-06-06
Sztuczka OWP z płacami dla więźniów     2014-06-08
Żydzi i życie   Koraszewski   2014-06-11
Islamiści w Iraku, Syrii i Jordanii   Toameh   2014-06-13
Sześć lat i sześć dni   Tsalic   2014-06-15
Świat ogląda mecze piłki nożnej, a my upadek Iraku   Charbel   2014-06-17
Apartheid – epitet czy pojęcie prawne?   Kontorovich   2014-06-19
Współudział USA i Europy w porwaniu i przemocy   Kemp   2014-06-22
O kradzieżach autorytetów moralnych   Koraszewski   2014-06-28
Porwani chłopcy izraelscy – widziane przez Palestyńczyka   Zahran   2014-06-30
Polityka jest martwa, zabiła ją sztuka w Nablus   Alexenberg   2014-07-01
Szczur i mangusta: bajka współczesna   Tsalic   2014-07-02
Wakacje w Gazie     2014-07-03
Jajko czy kura?   Honig   2014-07-04
Odkrycie Hillary Clinton: technokraci z Hamasu   Spencer   2014-07-09
Obecny konflikt między Izraelem a Hamasem rozbija mity   Dershowitz   2014-07-12
Krwawy, niekończący się pokój   Greenfield   2014-07-13
Islam po polsku i w innych językach   Koraszewski   2014-07-15
Dostarczyliśmy Gazie drony i pociski Fadżr 5     2014-07-23
Rada Praw Człowieka ONZ potępia Izrael   Neuer   2014-07-25
Zbrodnie wojenne popełnione przez Hamas   Kemp   2014-07-26

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk