Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 14:53

« Poprzedni Następny »


W poszukiwaniu konstytucyjnych demokratów


Andrzej Koraszewski 2015-04-27


Pan na „Rzeczpospolitej”, Bogusław Chrabota, chciałby sobie konstytucyjkę strzelić. Na Ziemi Dobrzyńskiej „Rzeczpospolitą” nie handlują, przynajmniej nie w starodawnej stolicy tej ziemi, więc o konceptach Pana Chrabota dowiedziałem się ze Studia Opinii, od Piotra Rachtana. Samą „Rzeczpospolitą” przestałem czytywać, kiedy naczelnym tego Anstaltu został Paweł Lisicki i owa Rzecz zaczęła się staczać w swoje stare, przedwojenne koleiny.

Czasem do mojej pustelni docierają jakieś odgłosy, ale nawet nie wiedziałem, że teraz Panem na „Rzeczpospolitej” jest Bogusław Chrabota. Artykuł Rachtana rzetelny; starodawny obyczaj nakazuje jednak dowiedzieć się samodzielnie, co też Pan na „Rzeczpospolitej” napisał. Wchodzę tedy w elektroniczną „Rzeczpospolitą” i widzę, że wystarczyło przeczytać tekst Piotra Rachtana.

 

Powiada Pan Chrabota, że  niebawem dwa krzyżyki miną jak ostatnią konstytucyję uchwalaliśmy i zaśmierdła mu się ze szczętem. Mieliśmy konstytucje majowe, kwietniowe, takie inne, tradycja zmian konstytucyjnych w narodzie szlacheckim żywa, kto wie, może Pan na „Rzeczpospolitej” mądrze mówi?

 

Zadzwoniłem do szefa naszego klubu piłkarskiego i pytam, kiedy ostatnio reguły gry w piłkę nożną zmienialiśmy, bo pewnie pora. Odrzucił moją propozycję zmian, chociaż przekonywałem go, że klub średnie postępy czyni i gdybyśmy reguły zmienili, to z pewnością byłoby to z pożytkiem dla naszego rozwoju. Wyszlibyśmy wreszcie z zaklętego kręgu niemożności. Wspomina Pan na „Rzeczpospolitej”, że ojczyzna w systemowym dryfie, co albo jest politologiczną próbą terminologicznej głęboty i potrzebą, by brzmiało to fachowo niemal jak dryf genetyczny, albo jest jakimś eufemizmem stworzonym na potrzeby eleganckiego zgłoszenia podejrzenia o narodowy syfilis. Ta choroba, która zabrała nam przedwcześnie wieszcza, będąc chorobą weneryczną, przenosi się drogą płciową i współcześnie jest skutecznie leczona, gorzej jednak sprawa się przedstawia z jej odmianą narodową, bo nie ma medyków, a medykamenty są proponowane już to przez polityków, już to przez dziennikarzących politologów.


Zdawać by się mogło, że dawno temu odkryto, iż gra w państwo wymaga reguł, respektowania tego, że wszyscy gramy w tę samą grę i że jest jakiś sędzia, który biega z gwizdkiem po boisku, wprowadzając terror tak straszny, iż niesłychanie rzadko się zdarza, żeby zawodnicy kopali się wzajem w przyrodzenie.                 


My, naród – powiada nasz kolejny nieślubny ojciec narodu – „mamy głębokie przekonanie, że najbliższe dwa lata powinna zająć praca nad nową ustawą zasadniczą, która zreformuje ustrój”, i domaga się pilnego wzmocnienia władzy.   


Pan na „Rzeczpospolitej” jest zwolennikiem demokracji autorytarnej, która przezwycięży partyjne swary i partykularne interesy. Domaganie się, iżby rządził dyktat konstytucji, zmuszający do rezygnacji z głoszenia hasła „my, naród” przez każdą partię z osobna i poszanowania reguł gry w państwo przez wszystkich uczestników politycznej sceny, postrzegana jest z warszawskiego placu Starynkiewicza jako jakaś aberracja.


Stąd też urzekająca idea konstytucji wzmacniającej władzę człowieka na stołku, a nie władzę prawa. To jest pomysł, który urzeka pana na „Rzeczpospolitej”. A nie jest on przecie ani pierwszym, ani ostatnim Europejczykiem Wschodnim poszukującym drogi do konstytucyjnej autokracji. Rozumie Pan Chrabota, że gdy tworzono ostatnią konstytucję, była „uzasadniona niechęć do państwa autorytarnego”, ale ta niechęć kazała „wybrać kierunek reform w stronę systemu parlamentarno-gabinetowego, z rozproszoną władzą”, co, jak nas informuje, powoduje trudności, które można przezwyciężyć, zmieniając reguły gry w państwo.


Wśród obecnych kandydatów na stanowisko prezydenta najczęściej obietnicę dostosowania reguł gry do potrzeb władzy autorytarnej deklaruje Korwin-Mikke, który nigdy nie ukrywał, że jego zdaniem demokracja jest idiotycznym pomysłem, i że wystarczy jak jeden człowiek mówi „my, naród”. Korwin-Mikke to ojciec i matka narodu w jednej muszce (chociaż nie jest to do końca pewne, bo w tej rodzinie za matkę narodu może robić Michalkiewicz) i jeśli coś tu dziwi, to tylko rosnąca popularność pana w muszce w kręgach osób studiujących i nie tylko.  

Również biskupi polscy nad wyraz chętnie mówią  o nadrzędności prawa bożego nad prawem stanowionym, co automatycznie sprowadza samą konstytucję do preambuły, a właściwie do słów stwierdzających, że mamy się o ojczyznę troszczyć „w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem...”, zaś ta formuła wydaje się być inną formą twierdzenia o nadrzędności prawa bożego nad stanowionym, z dodatkowym założeniem, że to boże prawo jest wraz z jego wykładnią objawiane tylko biskupom, na co stanowiący prawo ludzkie winni uważnie baczyć.  (Niedawno biskup Dec przywoływał parlamentarzystów do porządku, by nie głosowali przeciwko temu, co naucza Kościół.)


Obok biskupów są i inni ojcowie narodu lubiący powtarzać „My, naród” i każdego dnia konstytucję od nowa stanowić, iżby jej nadać bardziej personalny charakter. Nie byłoby zatem o czym pisać, gdyż tekst Bogusława Chrabota został wystarczająco skwitowany przez Piotra Rachtana, gdyby nie refleksja nad naszym powolnym dojrzewaniem do demokracji konstytucyjnej.  

 

Nie pamiętam już, czy konstytucja z 1997 roku była naszym dziesiątym czy jedenastym aktem prawnym z tym słowem w tytule.  Ten najważniejszy akt prawny, do którego nieustannie powinniśmy wracać, nie miał jednak słowa konstytucja w tytule, ale zobowiązywał władców do przysięgania, iż będą go przestrzegać. Konfederacja Warszawska była konstytucją państwa neutralnego światopoglądowo, zobowiązującego do uznania wyższości prawa stanowionego nad takim czy innym bożym. Nie warto zapewne dywagować, czy mogła ta konstytucja stać się na stulecia uznanym przez wszystkich regulaminem gry w państwo. Nie stała się, a w 200 lat później Polska zniknęła z mapy Europy. Sama propozycja uznana została przez wielu za akt bluźnierczy i kardynał Hozjusz przekonywał króla, że dochowanie przysięgi na tę konstytucję byłoby grzechem i obrazą Boga.


Twórcy Konfederacji Warszawskiej byli wyjątkowi, szybko przestaliśmy być wyjątkowi i kiedy my znikaliśmy z mapy Europy, za oceanem powstało państwo oparte nie na fundamencie tradycji i plemiennych symboli, nie na fundamencie wiary, nie na bazie nagiej przemocy, a w oparciu o regulamin gry w państwo. Tu również centralną rolę odgrywała zgoda, że prawo stanowione jest ponad prawem bożym i zgoda, że żadna władza nie może być nazbyt silna.   


Szczęśliwie ta nasza ostania konstytucja ma wbudowane zabezpieczenia utrudniające majstrowanie przy regułach gry w państwo i do poprawek potrzebna jest bardzo szeroka zgoda parlamentarna. Idea Pana na „Rzeczpospolitej” pozostanie w przewidywalnej przyszłości głosem bez znaczenia, ale pozostaje fakt, że potrzeba nam strategii dalszej drogi do konstytucyjnej demokracji.


Pytanie o tę strategię towarzyszy mi od zabawnego błędu nastolatka, kiedy czytając wyciągnięte ze strychu przedwojenne wycinki z gazet natknąłem się na nazwę partii kadetów w przedrewolucyjnej Rosji. Byłem głęboko przekonany, że musiała to być jakaś partia utworzona przez uczniów szkoły wojskowej i dopiero ojciec wyprowadził mnie z błędu, że byli to Konstytucyjni Demokraci, uznani za największego wroga przez bolszewików.  Marzenie, żebyśmy grali w państwo w oparciu o jednolite reguły gry nie jest wyłącznie polskim marzeniem, pora by przestało być mgliste, pora byśmy nie tylko reagowali gniewem na pomysły Pana na „Rzeczpospolitej”, ale zaczęli dyskusję o znaczeniu słowa parlamentaryzm, który między innymi oznacza, że reguły gry są tu równie święte, jak w piłce nożnej, tyle że reguły gry w piłkę są świetnie opanowane przez każdego dziesięciolatka, a my spędzamy dziesięciolecia na dyskusjach, jak się wymigać od grzechu poszanowania reguł gry w państwo.                            


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. korupcja mieczysławski 2015-04-27


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Chrześcijańskie wartości w pisowskim sosie   Koraszewski   2020-10-26
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Raz na ludowo   Łukaszewski   2020-08-11
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwaMarcin Kruk   Kruk   2020-07-16
Smutek obwodów kiepsko scalonych   Kruk   2020-07-11
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Wolność jest zaledwie wstępem   Koraszewski   2020-05-06
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Samorząd, solidarność, samopomoc   Koraszewski   2020-04-15
Zdalna lekcja wychowawcza   Kruk   2020-04-06
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Wyścig do fotela i dylematy wyborcy   Koraszewski   2020-02-19
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Diabeł hasa po Księżych Górkach   Kruk   2019-11-21
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Sen nocy listopadowej   Kruk   2019-11-12
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Związki partnerskie w czwartej Rzeczpospolitej   Koraszewski   2019-10-16
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Uwagi o groźnej przewadze donosów nad doniesieniami   Koraszewski   2019-09-09
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Spór o wiek zgody w czasach przyzwolenia   Koraszewski   2019-06-19
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Za Głupotę Naszą i Waszą   Koraszewski   2019-05-30
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Chwała Bogu, mamy święto maryjne   Kruk   2019-05-03
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Biblia Dobrej Zmiany(plagiat)Marcin Kruk    Kruk   2018-12-28
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk