Prawda

Piątek, 26 kwietnia 2024 - 00:39

« Poprzedni Następny »


Śmiać się, płakać, czy działać?


Andrzej Koraszewski 2015-11-23

Zaproponowane logo Komitetu Obrony Demokracji
Zaproponowane logo Komitetu Obrony Demokracji

Honorowy prezes budowy pomnika prezydenta i jego 95 ofiar nabrał wiatru w żagle, kiedy wstrzelił się zięciem poety w społeczne zapotrzebowanie. Zięć poety wydawał się dobrym pomysłem, ale chyba nawet prezes w najśmielszych snach nie przewidywał, że aż tak dobrym.

Okoliczności okazały się sprzyjające, przeciwnik rozproszony i zdemoralizowany, połowa zdezerterowała z linii frontu i w urnach dominowały głosy na zięcia. Niektórzy mówili, że nic strasznego się nie stało, że zięć poety może okazać się kręgowcem i być ponad. Niebawem dowiedzieli się, że zięć kręgowcem nie jest, a bycie ponad nawet nie przychodzi mu do głowy. Prezes odetchnął z ulgą, bo mogło być tak, a mogło być inaczej. Wszystko jednak poszło zgodnie z planem, swój człowiek w pałacu znał swoje miejsce, uznawał nieskończoną mądrość prezesa i ochoczo wykonywał wszelkie polecenia.

 

Na początek należało szybko ułaskawić skazanych, jako że byli potrzebni do rządzenia, a nawet nieprawomocny wyrok mógł rzucać nikomu niepotrzebny cień. Kolejne zlecenie dotyczyło porządków w służbach. Prezes zawsze był przekonany, że demokracja służbami stoi, więc zarządzanie służbami należało przepchnąć nocą w Sejmie, po upewnieniu się, że zięć poety nie zrobi jakiegoś głupstwa. Na tym etapie obaw już nie było, ale lepiej być po pewnej stronie. Teraz pilnym zadaniem było ujednolicenie władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, a tu konieczne jest uporządkowanie kwestii Trybunału Konstytucyjnego, by jego orzeczenia były zgodne z oczekiwaniami prezesa. Zięć poety wykazał się dobrą wolą, a nawet inicjatywą, powstrzymując się przed przyjęciem ślubowania, więc i podpisanie przez niego nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym było już tylko oczywistą oczywistością.

 

Ktoś przypomniał, że od zmian kompetencji i uprawnień Trybunału Konstytucyjnego rozpoczął się w końcu lat trzydziestych demontaż demokracji w Austrii, kto inny wyraził uzasadnione obawy, że dyspozycyjni sędziowie będą w pałacu zabiegać o rekomendacje.

 

Jakby na sprawę nie patrzeć wszystko wskazuje na to, że prezes nie tylko jest zwolennikiem demokracji postkonstytucyjnej, ale również, że proces jej wprowadzania w życie dokonuje się na naszych oczach i to w galopującym tempie. Kolejne posunięcia Towarzyszy Prezesa zostawiają coraz mniej miejsca na wątpliwości i pojawia się pytanie, czy śmiać się, czy płakać, czy rozpocząć poszukiwanie strategii przeciwdziałania  procesowi demontażu konstytucyjnego ładu? Najpoważniejsza moim zdaniem propozycja pojawiła się na łamach „Studia Opinii”, gdzie Krzysztof Łoziński rzucił pomysł budowanie Komitetów Obrony Demokracji.  Autor pisał:

„Mój pomysł jest następujący: trzeba założyć Komitet Obrony Demokracji działający na podobnych zasadach do tych, na jakich niegdyś działał KOR (Komitet Obrony Robotników powstały w 1976 roku). We wzorowaniu się na KOR nie ma nic złego, mimo iż niektórzy jego członkowie i współpracownicy  (Macierewicz, Kaczyński…) przeszli później na ciemną stronę mocy. Przecież nie chodzi o te same osoby, lecz o metodę działania, która okazała się skuteczna.”

Chodzi o to - pisze dalej Krzysztof Łoziński – aby byli wśród nich ludzie o uznanym autorytecie, występujący publicznie i firmujący swoimi nazwiskami powagę publikowanych dokumentów.


W komentarzach kilka osób oświadczyło, że jest za, ktoś zapytał skąd wziąć autorytety, ktoś orzekł, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, ale pomylił rzekę z kąpielą. I jeśli się coś po tym dzieje, to chwilowo z Dobrzynia tego nie widać. (Pisząc ten tekst w sobotę rano jeszcze nie wiedziałem jak wiele się dzieje. Patrz postscriptum.)  


Autor kończy swój apel pisząc:

„I proszę szanownego towarzystwa, nie oczekujcie, że ja to zrobię. Ja nawet nie mam fizycznych możliwości, bo raz: mieszkam za daleko od dużych miast; bo dwa: mam już tyle lat, co mam i nie te siły. To nie jest zadanie dla emerytów. A jeśli taka grupa ludzi sama, bez popychania palcem, nie umie się zebrać, to i nic nie zrobi.”

Ponieważ też nie jestem młody i też mieszkam gdzie diabeł ma młode, więc nie rozumiem dlaczego uznałem to za wykręty. Po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że nie przeszkadza mi ani wiek, ani fakt, że jestem pustelnikiem, ale w tej konkretnej sytuacji brakuje mi autorytetu. Co zatem mógłby zrobić ktoś z autorytetem?


Po pierwsze taka osoba mogłaby skierować propozycję utworzenia zespołu obserwatorów zmian zagrażających demokracji konstytucyjnej do znanych (mających różne sympatie polityczne) byłych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Wydaje mi się, że na początek można by było zwrócić się do Ewy Łętowskiej, Andrzeja Zolla, Jerzego Stępnia. Mógłbym tu wymienić jeszcze kilka nazwisk byłych sędziów Trybunału, którzy różnią się swoimi poglądami politycznymi, ale których autorytet w dziedzinie prawa konstytucyjnego jest niekwestionowany i którzy nigdy nie przyłożyli ręki do falandyzaji polskiego prawa (jeśli komukolwiek ten zwrot jeszcze cokolwiek mówi).


Niezależny od jakiejkolwiek partii politycznej komitet konstytucjonalistów to krok pierwszy i najważniejszy. Czy rzeczywiście potrzeba czegoś więcej? Czy konieczna jest sieć Komitetów Obrony Demokracji? Nie jestem pewien, czy ta nazwa mi odpowiada, ale mam wrażenie, że sieć obserwatorów zmian narażających na szwank porządek konstytucyjny mogłaby być przydatna. Zachodzi bowiem uzasadniona obawa, że będziemy świadkami naruszania ładu konstytucyjnego na wielu poziomach - w sądach, w działaniach władzy wykonawczej, w działaniach władz samorządowych. Taki ruch społeczny musi jednak mieć klarowną strukturę i procedury działania. Pamiętajmy, że nawet doskonali konstytucjonaliści spierają się o to, czy, gdzie i kiedy porządek konstytucyjny jest naruszany. Stąd obserwatorzy powinni mieć klarowne wytyczne, gdzie patrzeć i jak dokumentować działania, co do których istnieją podejrzenia, że mogą być naruszeniem ładu konstytucyjnego, gdzie te materiały mają spływać, kto je mógłby oceniać, jak selekcjonować materiały do ewentualnych publikacji.


W Stanach Zjednoczonych ruch obrony konstytucji powstał i szybko wykoleił się. (Dziś wbijając to hasło docieramy głównie do obrońców powszechnego dostępu do broni palnej.) Konstytucja jest instrukcją obsługi państwa wyznaczającą kompetencje jego organów w taki sposób, aby zabezpieczyć państwo przed jego porwaniem przez grupy przestępcze, zapewnić sprawność jego funkcjonowania oraz mechanizmy rozstrzygania kwestii spornych.


Nie wiem, czy już pora, aby powstał ruch społeczny w obronie porządku konstytucyjnego, nie mam wątpliwości, że gromadzą się chmury mogące wskazywać na to, że nie ma czasu do stracenia. Mam wrażenie, że może nie wystarczyć tu parlamentarna opozycja i że taki ruch powinien być ponadpartyjny oraz oparty nie na jakimkolwiek autorytecie, a na fachowych kompetencjach najlepszych w kraju prawników. Jestem niezwykle podejrzliwy wobec idei, że taki ruch może wyłonić się spontanicznie. Wymaga to inicjatywy, która wyjdzie od osoby lub osób z uznanym autorytetem społecznym, której (których) apel gwarantowałby powagę i rokowałby nadzieję, że skłoni cieszących się autorytetem konstytucjonalistów do pozytywnej reakcji. Innymi słowy, ewentualny ciąg dalszy tej inicjatywy w zaciszu korespondencji prywatnej, która być może już ma miejsce. (A jednak to wszystko stało się i to szybciej niż mogłem sobie wyobrazic.)


Tyle w sprawie propozycji na łamach „Studia Opinii”, która wydaje mi się bardziej poważna od innej propozycji w tej samej sprawie. Zgłosił się do mnie młody człowiek z pytaniem co sądzę o zorganizowaniu happeningu – publicznego spalenia egzemplarza konstytucji RP i przesłania urny z jej prochami obecnemu prezydentowi. Argumentował, że w odróżnieniu od Biblii czy Koranu konstytucja nie jest przedmiotem religijnego kultu, więc spalenie jej egzemplarza nie jest karalne, spalenie egzemplarza konstytucji nie powinno urazić urzędującego prezydenta, ponieważ nie tylko nie darzy jej kultem, ale nawet jakimkolwiek szacunkiem, a jeśli sprawy będą się miały tak jak się mają, to konstytucja będzie dla obywatela przedmiotem zbędnym bądź artefaktem pamiątkowym.


Odradziłem tłumacząc, że tradycja palenia książek kojarzy się paskudnie, podobnie jak tradycja palenia różnego rodzaju kukieł (a właśnie niedawno we Wrocławiu narodowcy zabawiali się w palenie kukły Żyda); że jestem przeciwnikiem palenia symboli państwowych, gdyż tego rodzaju czyny charakteryzują patriotów niekonstytucyjnych, począwszy od islamistów uwielbiających palenie flag i kukieł, skończywszy na braciach Kaczyńskich, którzy w 1993 roku zabawiali się w palenie kukły urzędującego wówczas prezydenta, co już wtedy było jednoznacznym wskazaniem na ich całkowity brak szacunku dla praworządności i parlamentaryzmu.


Tradycja palenia kukieł w związanym z prezesem Kaczyńskim nurcie politycznym pozostała silna. Na zdjęciu palenie kukły Donalda Tuska (ówczesnego premiera) 29 sierpnia 2008 roku.
Tradycja palenia kukieł w związanym z prezesem Kaczyńskim nurcie politycznym pozostała silna. Na zdjęciu palenie kukły Donalda Tuska (ówczesnego premiera) 29 sierpnia 2008 roku.

Wyjaśniłem, że prezes jest posłem, a zięć poety urzędującym prezydentem i jeśli porządek konstytucyjny jest zagrożony, to musimy poszukiwać strategii, które mogłyby ich zmusić do poszanowania państwa prawa. Nie wiem czy to się uda, ale nie należy w tym celu palić ani konstytucji, ani Warszawy. Symbolicznie palono już Moskwę (w powieści) oraz Paryż (w innej powieści), ale praworządności ani parlamentaryzmu nie przybyło od tego ani za grosz. Być może jest to dodatkowy powód, by poważnie potraktować ideę Komitetów Obrony Demokracji, by walce o państwo prawa nadać charakter parlamentarny (i rokujący nadzieję chociażby na minimalną skuteczność).


P.S. Już po napisaniu tego tekstu przeczytałem tekst Bogdana Misia Idzie piorunem, z którego wynika, że inicjatywa została podchwycona i już zaczęto działać. Publikuję jednak mój tekst z tego prostego względu, że moja próba konkretyzacji propozycji Krzysztofa Łozińskiego poszła w nieco innym kierunku (co wcale nie oznacza, iż w ramach szerokiej inicjatywy nie można utworzyć zespołu konstucjonalistów, który będzie tu kompetentnym organiem oceniającym).

Strona FB z dyskusją wokół tej inicjatywy zajduje się tu: https://www.facebook.com/groups/KomitetObronyDemokracji/

Do poniedziałku rano do Komitetu Obrony Demokracji dołączyło ponad 30 tysięcy osób. 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
6. Do: Michalik MKraus 2015-11-26
5. Do MKraus Marcin Michalik 2015-11-25
4. Do: Michalik MKraus 2015-11-24
3. Michalik, nie Michalak... Marcin Michalik 2015-11-24
2. no cóż Marcin Michalik 2015-11-24
1. Błagam... Marcin Michalik 2015-11-23


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy Polacy wybiją się na uczciwość?   Koraszewski   2013-12-04
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Do siego roku   Kruk   2013-12-31
Atak gendera   Kruk   2014-01-05
Czego się boi pani Dulska?   Koraszewski   2014-01-07
Pluralizm nieporozumień   Koraszewski   2014-01-12
Bezdroża wiary i niewiary   Koraszewski   2014-01-22
Za małe zdjęcie   Hili   2014-02-10
O naruszeniu dóbr osobistych   Hili   2014-02-21
Wredność i medycyna   Koraszewski   2014-02-25
Zbrodnie w cieniu krzyża   Koraszewski   2014-04-13
Samorządna i niezależna   Koraszewski   2014-05-06
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Podniebny lotku demokracji   Kruk   2014-05-29
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Lekarz religijnie zmodyfikowany   Kruk   2014-06-06
Reguły gry ...i kamieni kupa   Koraszewski   2014-06-19
O wyciu brzydkich kaczątek   Koraszewski   2014-06-24
Byk, niedźwiedź i trzy krzyże   Koraszewski   2014-07-07
Religia, małpa, nauka.pl   Kruk   2014-07-12
 Nie tylko błazen   Koraszewski   2014-07-20
Wczesna inicjacja   Kruk   2014-07-21
Różne ruchy obrony konstytucji   Koraszewski   2014-07-30
Coma, czyli różne sposoby walki o życie   Szczęsny   2014-08-11
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Gmina musi się rozwijać   Kruk   2014-10-17
Państwo ćwierćwyznaniowe   Koraszewski   2014-10-23
Szatan, dynia, dziecko   Kruk   2014-10-31
Antagonizm polsko-ukraiński w cieniu igraszek Kremla   Koraszewski   2014-11-03
Państwo jako stróż dzienny   Koraszewski   2014-11-05
Idioci bez granic   Kruk   2014-11-21
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2014-11-22
Nośnik outdoorowy   Kruk   2014-11-30
Szkoła poszukuje ateochety   Kruk   2014-12-05
Ojczym narodu   Kruk   2014-12-13
Wesołych Świąt   Kruk   2014-12-24
Uwaga niewypał   Kruk   2015-01-14
Yes we cat   Koraszewski   2015-01-27
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Wolność słowa i technika   Koraszewski   2015-02-05
Czy mamy wpływ na cokolwiek?    Koraszewski   2015-02-11
Uśmiech nowej twarzy podobno nowej lewicy   Koraszewski   2015-02-20
Inscenizacja kłamstwa, czyli nowa sztuka sakralna   Koraszewski   2015-03-05
Uwagi o życiu Stanisława Staszica   Koraszewski   2015-03-14
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
PAP ma Alę, Ala ma Hamas   Koraszewski   2015-04-07
W poszukiwaniu konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2015-04-27
Państwo i boska komedia   Koraszewski   2015-05-05
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Refleksje pobożocielne i Ewangelia św. Mateusza   Koraszewski   2015-06-06
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09
Uchodźcy, polityka i demografia   Koraszewski   2015-09-16
Pięcioro (raczej nie) wspaniałych   Koraszewski   2015-10-07
Polska w ruinie, idziemy głosować   Koraszewski   2015-10-21
Czy musimy tolerować nienawiść i wezwania do nietolerancji?   Koraszewski   2015-11-12
Nowe wraca, a życie idzie dalej   Kruk   2015-11-17
Śmiać się, płakać, czy działać?   Koraszewski   2015-11-23
Stowarzyszenia Konstytucyjnych Demokratów nie ma   Koraszewski   2015-12-02
Burzliwe życie brakujących ogniw   Kruk   2015-12-08
Ten prezydent łamie prawo   Koraszewski   2015-12-09
Państwo na prawach bożych,czyli długa droga od Józefa Kępy do Beaty Kempy   Koraszewski   2015-12-14
Świąteczny prezent dla Prezesa   Kruk   2015-12-24
Modlitwy o wstawiennictwo – poradnik   Kruk   2015-12-26
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
A ja was zjadacze chleba i tak dalej   Kruk   2015-12-31
Dlaczego nie chcę być polskim inteligentem   Koraszewski   2016-01-04
Tako rzecze panna Krysia   Kruk   2016-01-05
Występując w obronie moich przywilejów   Koraszewski   2016-01-14
Polska hybrydowa, czyli system parlamentarno-prezesowski   Kruk   2016-01-16
Powrót fundamentalnych wartości   Pietrzyk   2016-01-19
Rigor mortis   Kruk   2016-01-25
Zamienianie słowa w ciało   Koraszewski   2016-01-26
W Polsce, czyli w Europie   Koraszewski   2016-02-01
Książę Świebodzina i okolic   Kruk   2016-02-19
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
ONI polską racją stanu   Kruk   2016-03-10
Pycha wierzącego, pokora ateisty   Kruk   2016-04-01
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Błędy lekkie, ciężkie i śmiertelne   Koraszewski   2016-04-07
Sens picia ateisty   Kruk   2016-04-11
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Czy politycy byli głusi, czy zagubieni?   Koraszewski   2016-04-15
Utopia, czyli dlaczego historia niczego nas nie uczy?   Ferus   2016-04-17
List otwarty do Prymasa PolskiArcybiskupa Wojciecha Polaka   Koraszewski   2016-04-19
Antyaborcyjne paranoje, albo teoria krzyczącego zarodka   Pietrzyk   2016-04-25
Święto Konstytucji, czy świętowanie zdrady?   Koraszewski   2016-05-03
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Czy leci z nami psychiatra?   Koraszewski   2016-05-10
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Paraliż postępowy polską racją stanu   Kruk   2016-05-22
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07
O Polskę parlamentarną, czyli kilka myśli po lekturze informacji o projekcie.   Koraszewski   2016-06-09
Serce Prezesa ogrzeje Polskę   Kruk   2016-07-20
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Burdel w Izbie Gminnych Lordów   Koraszewski   2016-09-15
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk