Prawda

Sobota, 20 kwietnia 2024 - 14:54

« Poprzedni Następny »


Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych


Andrzej Koraszewski 2016-08-26


Najwyraźniej Matka Boska nie sprawdziła się jako królowa Polski, więc oligarchowie duchowości naszej zaczęli myśleć o sukcesji. Mamy następcę tronu.


Odkąd wprowadziliśmy system monarchii republikańskiej problemy sukcesji mamy jeszcze większe niż mieliśmy w czasach monarchii niekonstytucyjnej. Już wówczas oligarchia dbała, by nie wychodzić poza preambułę. Zgodnie z ordynacją viritim, o elekcji króla decydowano kupą i jakkolwiek. W monarchii republikańskiej, jak wiadomo, vox populi vox Dei uruchamia się przy użyciu sznurka i laski marszałkowskiej. (Wszyscy wiedzą, kto tym razem pociągnął za sznurek.)


Oligarchowie duchowości naszej wnieśli do laski wniosek o koronację następcy tronu, a teraz preześnicy zaczęli lud naciskać, aby wydał głos, iżby w Izbie głos Dei mógł się odezwać. Sprawa jest zarazem ważna jak i paląca. Wszem i wobec wiadomo, że rządy Rzeczpospolitej znalazły się w rękach najlepszych, ale nie dość namaszczonych. Powiadają niektórzy, że nie dość czystych, niedomytych jakby, zbrukanych ciężką pracą budowania większości, znojem czyszczenia, trudem obsadzania. Więc król potrzebny od zaraz, król nad króle, król, który zaćmi i z martwych nas wstanie, bo rzecz się dzieje w Polsce czyli nigdzie.


Szaty przynieśli tkacze na krótkich nóżkach, utkane ze słów pięknych, złożyli koło laski, żeby Izba wiedziała, że już jest i czeka.


Ktoś się zapytał, kto go namaści, kto dymem okadzi i kto na skronie założy koronę? Arcybiskupa zabito słowami w przedsionku do katedry. Lecz nie w tym sprawa. Następca tronu, jakby to powiedzieć, nie wygłosi orędzia, nie włoży korony, szatę swą nam przesłał, by jej złożyć pokłon.


Fakt, że nie włoży na głowę korony, nie znaczy, że jej nie przyjmie, albo, że przyjmie, a potem pod osłoną nocy zbiegnie z orszakiem do innego kraju. Skąd, spójrzcie na szaty złożone koło laski. Szaty są, czekają.


Teraz trzeba nam wiary. Nagie szaty króla musimy wypełnić treścią. Musimy się wsłuchać w głos naszej królowej. Będzie sukcesja, ale i kontynuacja, wzmocnienie monarchiczności naszej duchowej, żeby republikalność nasza była bardziej preambiczna.


Wszyscy wiemy jak bardzo potrzeba nam króla, iżby stanął obok swej matki, dzierżąc krzyż nasz Pański, bo my już tego krzyża naszego dźwigać nie możemy, a ktoś przecież musi. W szat obecności będziemy przysięgać wierność królowi, jako poddani będziemy pilnie słuchać jego rozkazów, jak słuchaliśmy rozkazów królowej, której ślubowaliśmy wygnać i wygnaliśmy, której ślubowaliśmy słuchać i słuchaliśmy, a cośmy usłyszeli to już nasza sprawa. To stare dzieje i nie ma co do tego wracać. Król jest teraz ważny, król, który nam dać nową jakość, a może i nawet nową ilość, bo tak naprawdę o ilość się rozchodzi, ilości nam brakuje, żeby przeszła w jakość. Więc z nowym królem będzie nadzieja na ilość. Dobiliśmy się ilości prawie dominującej, która już w jakość zaczęła się przeradzać, ale żeby słowo ciałem się stało, króla nam potrzeba. Vox Dei vox populi, miejmy nadzieję.


Elekcję w zasadzie mamy już za sobą; spokojną bez wrzawy na elekcyjnych polach, bez gorzałki, bez której dawniej żadna elekcja odbyć się nie mogła; cichą elekcję, żeby tak powiedzieć, głosami oligarchów duchowych dokonaną. Intronizację teraz trzeba przygotować, intronizację szat nagich, bo następca tronu sam przybyć nie może, zajęty gdzie indziej w sprawach niecierpiących zwłoki.


Nic to, są szaty, jest laska i sznurek; co do laski wpłynęło, to z laski wypłynie; lud się zgromadzi i dziatwa się zbierze, i służby będą pilnować niegrzecznych chłopczyków, by żaden nie powiedział: te szaty są nagie.



Można powiedzieć, że mamy plagę bytów pozornych. Byty pozorne dzielą się na łagodne i złośliwe. Te łagodne nazywane są czasami dobrotliwymi, gdyż pozwalają żyć i nie są aż tak natrętne. Definicja bytu pozornego nastręcza szereg trudności. Czym jest bowiem byt pozorny, czyli byt będący niebytem? Jeśli byt pozorny przyczepia się do bytu realnego i na nim żeruje, moglibyśmy sądzić, że jest pasożytem. Wielu badaczy protestuje jednak przeciw takiej koncepcji sądząc, że byt pozorny jest raczej wytworem bytu realnego, osobliwą patologią normalnego procesu produkowania świadomości przez ordynarną materię. Logik mógłby powiedzieć, że byt pozorny jest osobliwym przekształceniem hipotezy w hipostazę; chwiejnej hipotezy, która wsparta mocnym przekonaniem, staje się niekwestionowalną oczywistością. Byty pozorne zagnieżdżone w świadomości wielopokoleniowych zbiorowości mogą jednak pod pewnymi względami przypominać pasożyty, chociażby z tego powodu, że przedostają się do jednostkowego organizmu z zewnątrz; całkowicie samodzielnie istnieć nie mogą i potrzebują nosicieli.


Byty pozorne przemawiają ustami swoich nosicieli, ci wszelako, iżby przydać autorytetu swoim bytom pozornym, budują im sanktuaria, których ostentacyjna okazałość tworzy pozór logicznego zaprzeczenia pozorności bytu pozornego. (Kto rozsądny budowałby tak okazałe i kosztowne sanktuaria bytom pozornym?) Skromność sługi bytu pozornego może być źródłem jego siły i wielkości. W cieniu sanktuariów Nieistniejącego rodziły się cywilizacje. Sanktuaria bytów pozornych budowane były od kilku tysięcy lat i przez długi czas ich konstrukcje zdawały się wykraczać poza techniczne umiejętności człowieka. Z czasem pycha zasobniejszych bytów realnych zaczęła je popychać do konkurencji i słudzy bytów pozornych utracili monopol wiedzy zarówno w dziedzinie budownictwa, jak i na innych polach.


Wyższość bytu pozornego nad bytem realnym ujawniała się przede wszystkim w dziedzinie autorytetu moralnego. Z bytem realnym można się wdawać w spór, można z nim dyskutować, można go unicestwić fizycznie. Z bytem pozornym sprawa nie jest aż tak prosta. Byt pozorny z definicji ma zawsze ostatnie słowo. Autorytet moralny wskazuje na sposoby odróżniania dobra i zła. Wyłania się tu kilka problemów — byty pozorne przemawiają ustami swoich sług, zaś świadectwa bezpośrednich wypowiedzi samych bytów pozornych są rzadkie, mroczne i wątpliwe. Sługi owych bytów, pełnią funkcję autorytetu moralnego per procura, a ich wypowiedzi są głównym kanałem komunikacyjnym pomiędzy bytami pozornymi a bytami realnymi dążącymi do doskonałości w cieniu sanktuariów.


Czy siłą autorytetu moralnego danego bytu pozornego jest jego moralna doskonałość, czy gęstość sieci sanktuariów i przewaga liczebności wyznawców jednego bytu pozornego nad liczebnością wyznawców innych bytów pozornych? Wiele wskazuje na to, że mamy tu do czynienia ze złożonym zjawiskiem, w którym kategoria dobra i kategoria więzi społecznej traktowane są zastępczo. Więź społeczna traktowana jest jako dobro pozwalające uzyskać przewagę nad społecznościami skupionymi w cieniu sanktuariów innego bytu pozornego. Widzimy tu tendencję (oraz aspiracje) do przekształcania lokalności w uniwersalność i doczesności w wieczność.


Walka o prymat jednego bytu pozornego nad innymi bytami pozornymi może zostać zawieszona w obliczu zagrożenia dyskusją o istocie bytów pozornych i odpływu bytów realnych z sanktuariów bytów pozornych. Takie zagrożenie wyłoniło ideę powołania Organizacji Zjednoczonych Bytów Pozornych (OZBP), która z jednej strony zajmowałaby się łagodzeniem konfliktów między przedstawicielami różnych bytów pozornych, a z drugiej tworzeniem wspólnego frontu bytów pozornych przeciw reizmowi.


Aczkolwiek idea jest względne młoda, widzimy tu poważne trudności na jakie natrafia problem wyłonienia autorytetu moralnego zdolnego do koordynacji całego zbioru autorytetów moralnych. Nie wiadomo, czy najwyższy autorytet moralny ma pochodzić z wyboru, czy ma być rotacyjny. Ponieważ wszystkie byty pozorne, o których tu mowa, z definicji postrzegane mają być przez byty realne jako najwyższe autorytety moralne, organizacja OZBP utknęła w martwym punkcie. Próba przekonania reprezentantów poszczególnych bytów pozornych, że przewodniczący OZBP nie musi automatycznie być reprezentantem absolutu absolutów, że może być reprezentantem absolutu demokratycznego, który nie czuje się absolutem doskonalszym od pozostałych absolutów, obumarła ze względu na pewne immanentne sprzeczności.


Byt nie oznacza bycia. Ten fenomen zwerbalizowany został przez filozofa Martina Heideggera, który podzielił byty na realne, idealne, intencjonalne i absolutne. Słudzy bytów pozornych dokonali tego odkrycia tysiące lat przed nim, ale filozof postawił sprawę jasno — bycie bytu nie jest istotne. Co więcej, przedstawia on przesłanki pozwalające sądzić, że droga bytu do absolutu prowadzi przez niebyt.


Przez moment wydawało się, że szeroko pojęta publiczność zarówno utraciła zainteresowanie samą ideą bytów pozornych w absolut zamienionych, jak i zaczęła odmawiać uznawania wyższości bytów pozornych nad bytami realnymi i porzucać sanktuaria bytów pozornych. Brak bytu pozornego zaczął jednak niebezpiecznie odsłaniać ciężar bytu realnego, co (przynajmniej w społeczeństwach aspirujących do rozwijania się) zrodziło tendencję do ponownego gwałtownego ożywienia bytów pozornych. Istnieje podejrzenie, że siła żywotności bytów pozornych jest równa kwadratowi odległości od największej koncentracji umiejętności praktycznych, czyli od tzw. społeczeństwa opartego na wiedzy. Są tu jednak pewne odchylenia niestandardowe, które implikują obecność innych czynników.


Intryguje fakt nadzwyczaj częstych ostatnio przypadków przemiany łagodnych bytów pozornych w wirulentne byty pozorne. Wydaje się, że bez wyjaśnienia tego zjawiska nie ma większych szans na znalezienie skutecznego antidotum. Jest tu wiele hipotez, ale żadna z nich nie uzyskała potwierdzenia w niezależnych badaniach. Chwilowo jedyną profilaktyką jest trzymanie się rzeczywistości oraz informacja szerokiej publiczności o zagrożeniach jakie niesie głódź absolutu.


Fragmenty z mojej książki „I z wichru odezwał się Pan” (Art Factory 2006)


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Chrześcijańskie wartości w pisowskim sosie   Koraszewski   2020-10-26
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Raz na ludowo   Łukaszewski   2020-08-11
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwaMarcin Kruk   Kruk   2020-07-16
Smutek obwodów kiepsko scalonych   Kruk   2020-07-11
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Wolność jest zaledwie wstępem   Koraszewski   2020-05-06
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Samorząd, solidarność, samopomoc   Koraszewski   2020-04-15
Zdalna lekcja wychowawcza   Kruk   2020-04-06
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Wyścig do fotela i dylematy wyborcy   Koraszewski   2020-02-19
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Diabeł hasa po Księżych Górkach   Kruk   2019-11-21
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Sen nocy listopadowej   Kruk   2019-11-12
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Związki partnerskie w czwartej Rzeczpospolitej   Koraszewski   2019-10-16
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Uwagi o groźnej przewadze donosów nad doniesieniami   Koraszewski   2019-09-09
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Spór o wiek zgody w czasach przyzwolenia   Koraszewski   2019-06-19
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Za Głupotę Naszą i Waszą   Koraszewski   2019-05-30
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Chwała Bogu, mamy święto maryjne   Kruk   2019-05-03
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Biblia Dobrej Zmiany(plagiat)Marcin Kruk    Kruk   2018-12-28
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk