Prawda

Czwartek, 25 kwietnia 2024 - 03:31

« Poprzedni Następny »


Historia i Instytut Narodowego Alzheimera


Andrzej Koraszewski 2016-02-20


Są ludzie, którzy w życiu naprawdę coś dokonali, i są tacy, którzy sądzą, że jak oplują kogoś, kto coś w życiu dokonał, to będzie to ich życiowe dokonanie.


Jak ważne jest odkrycie czegoś, o czym wiedzieliśmy od lat? Są tacy, którzy twierdzą, że dzień 18 lutego 2016 roku, to wielki dzień w historii Polski, że „prawda zwyciężyła”, że „nic już nie będzie tak samo”.


Teczki są autentyczne, zapewnia wysoki uczony z Instytutu Narodowego Alzheimera (dalej INA), w randze prokuratora, a naród jest podzielony na trzy do pięciu stanów. Stan pierwszy jest w stanie orgiastycznej euforii i powrzaskuje tryumfalnie, że Lech Wałęsa był TW Bolkiem i już teraz nikt im nie powie, że było inaczej. Stan drugi, pamiętający o dokonaniach Lecha Wałęsy (jak również o praktykach komunistycznych służb bezpieczeństwa) stwierdza, że dokumenty były podrobione. Stan trzeci (szarych, myślących ludzi) zastanawia się, czemu ci z pierwszego i drugiego tak się podniecają, stan czwarty (szarych patologiczno-sadystycznych trolli), zaciera łapki i przebiera nóżkami, bo teraz może pluć na prawo i lewo w zależności od wiatru), stan piąty (będący w stanie nieświadomości), pozostaje neutralny.


Sam Lech Wałęsa przypomina, że dawno temu przyznał, że gdzieś kiedyś w zamierzchłych czasach coś podpisał. Można się zatem zgodzić, że „Bolek” był, problem w tym, że dalej zaczynają się schody, bo odkąd Wałęsa stał się przywódcą związkowym, służby zaczęły działania na rzecz jego skompromitowania (a nie było lepszej metody skompromitowania porządnego człowieka jak wyprodukowanie kwitów, że współpracował). Wysocy uczeni INA w randze prokuratorów nie twierdzą, że coś wiedzą z pewnością o jakichkolwiek działaniach Bolka szkodzących innym, ani nawet, że próbują w tej materii coś ustalić. (Może to i dobrze, bo od pewnego czasu wydają się być urzekająco podobni do służb, których działalność rzekomo badają.)


Pozostaje pytanie dlaczego tak szybko po rozprawie z Trybunałem Konstytucyjnym, po ułaskawieniu jeszcze nie skazanych, po powołaniu komisji do spraw mgły, po atakach na redakcje, powrócił na tapetę Bolek. Z pewnością pomógł tu przypadek generałowej Kiszczakowej, ale trudno o wątpliwości, że historycy w randze prokuratorów motywowani byli zadrą w sercu Prezesa bolejącą od 1991 roku, kiedy to ówczesny minister stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy musiał pożegnać się ze stanowiskiem i Lecha Wałęsę przestał lubić oraz szanować w stopniu skłaniającym tego doktora praw do palenia kukły swojego byłego pracodawcy.


Od tego czasu Jarosław Kaczyński robił dokładnie to, co robiła komunistyczna służba bezpieczeństwa od czasu wysunięcia kandydatury Lecha Wałęsy do nagrody Nobla, czyli przekonywał świat, że dokumenty przedstawiane przez bezpiekę na temat Wałęsy są wszystkie bez wyjątku z całą pewnością autentyczne i należy im święcie wierzyć. 


Przypadek zadry Prezesa jest dobrze opisany w psychologii, natomiast ciekawszy wydaje się fenomen instytucji zatrudniającej historyków w randze prokuratorów. Sam Instytut powstał w ramach kontynuacji narodowego kultu teczek. Pierwszy sygnał, że kult przetrwał upadek komunizmu otrzymaliśmy z okazji pojawienia się na polskim firmamencie kandydata na prezydenta z Peru. Kandydat o nazwisku Tymiński pojawił się w pamiętnym roku 1990 i posiadał teczkę, czarną teczkę, w której jak twierdził było coś, o czym gdybyśmy się dowiedzieli, to Jezus, Maria. Podczas jego wystąpień teczka leżała na honorowym miejscu, a kamerzyści wiedzieli, że należy ją eksponować, bo naród chce widzieć teczkę.  


Instytut Narodowego Alzheimera powstał w kilka lat później, a jego głównym zadaniem było lustrowanie, czyli zaglądanie do teczek, przywoływanie teczek i straszenie teczkami. Krótko mówiąc, była to instytucja, w której plucie i szantaż były z założenia ważniejsze od prawdy. Nic dziwnego, że zaroiło się od amatorów na stanowiska historyków w randze prokuratorów, zaś sama instytucja okazała się trybunałem ludowym 2.0. (wersja unowocześniona i poprawiona) i cieszyła się szczególną miłością Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, czy jak tam ona się nazywa.       


Nie może być tak, żeby tak szacowna instytucja zajmowała się wyłącznie pluciem, szantażem, podrzucaniem teczek, kiedy jest twarda walka o stanowisko szefa INA, kontrolowanymi przeciekami do prasy i temu podobnymi zajęciami historyków w randze prokuratorów. Instytut musi podejmować jakieś prace noszące znamiona badań historycznych.


Przypadek sprawił, że w dniu okołobolkowego orgazmu gościłem w moim domu panią prokurator tego szacownego Instytutu, która to wizyta stanowiła część zbiorowego wysiłku w sprawie dochodzenia prawdy o zbrodni katyńskiej. Przyjechała osobiście, bo ja ze względów zdrowotnych nie mogłem się stawić, a moje świadectwo okazało się być sprawą wagi państwowej i telefoniczne lub przekazane drogą pocztową wyjaśnienia byłyby niewystarczające.


Zaczęło się to wszystko od enigmatycznego wezwania, bym się stawił w charakterze świadka w śledztwie w sprawie Zbrodni Katyńskiej. Intuicja podpowiadała mi, że może chodzić o pewien dokument, który czterdzieści lat temu znalazł się w moich rękach, a który 30 lat temu przekazałem za pośrednictwem osoby trzeciej władzom „Solidarności”. Zadzwoniłem zatem, żeby poinformować, że wszystko, co mam w tej sprawie do przekazania, mogę przekazać drogą pocztową, a moja wiedza o dalszych losach tego dokumentu jest szczupła jak anorektyczna modelka. Dokument dotyczył przejęcia przez oddział Armii Krajowej w dniu wyzwolenia Krakowa przez Armię Radziecką, skrzyń z przedmiotami wydobytymi przez Niemców z grobów katyńskich, które znajdowały się w krakowskiej kwaterze Gestapo.


Okazało się jednak, że historyk w randze prokuratora tym różni się od historyka jako takiego, że ten pierwszy jest zobowiązany do uzupełniania teczek zgodnie z protokołem służby narodowi.


Chcąc być przydatnym, zadzwoniłem do człowieka, któremu niegdyś ów dokument przekazałem i pytam, gdzie ów dokument można znaleźć. Marian Kaleta, który był artystą jeśli idzie o przemyt maszyn drukarskich do Polski, zachichotał radośnie i poinformował mnie, że nie wie czy i gdzie dokument jest w archiwach „Solidarności”, ale pięć lat temu osobiście przekazał jego kopię do INA w Krakowie, dodając, że drugi egzemplarz został równocześnie przekazany do innej instytucji w Krakowie.  


Mając w garści te informacje, zadzwoniłem do pani prokurator w przekonaniu, że tu moja rola się kończy. Pani prokurator ucieszyła się i powiedziała, że tym bardziej musimy się spotkać, żebym to wszystko opowiedział do protokołu.  


Poddałem się, nie pytając już, ile to będzie kosztowało polskie państwo.                  


W dniu, w którym jak twierdzili wyznawcy kultu teczek „prawda zwyciężyła” i od którego „nic już nie będzie tak samo” spędziłem kilka godzin, zeznając jak losy mojego życia doprowadziły do tego, że oświadczenie zbiegłego do Szwecji w 1945 roku oficera AK z Krakowa trafiło w moje ręce, jak i komu je 30 lat temu przekazałem i gdzie ten dokument najprawdopodobniej znajduje się obecnie.


Po wyjściu pani prokurator zrozumiałem, że nie ma takiej siły, żeby historia wymknęła się z rąk historyków w randze prokuratorów. Trzymają ją mocno, pielęgnując luki w pamięci o rzeczywistości.          

                                    




Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
4. Wałęsa to intelektualne zero. "obudzone demony" 2016-02-25
3. Mam prawo wiedzieć Piotr Jankowski 2016-02-22
2. "Prawda to trucizna"? Marcin Michalik 2016-02-22
1. instytut nierówności narodowej mieczysławski 2016-02-20


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Chrześcijańskie wartości w pisowskim sosie   Koraszewski   2020-10-26
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Raz na ludowo   Łukaszewski   2020-08-11
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwaMarcin Kruk   Kruk   2020-07-16
Smutek obwodów kiepsko scalonych   Kruk   2020-07-11
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Wolność jest zaledwie wstępem   Koraszewski   2020-05-06
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Samorząd, solidarność, samopomoc   Koraszewski   2020-04-15
Zdalna lekcja wychowawcza   Kruk   2020-04-06
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Wyścig do fotela i dylematy wyborcy   Koraszewski   2020-02-19
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Diabeł hasa po Księżych Górkach   Kruk   2019-11-21
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Sen nocy listopadowej   Kruk   2019-11-12
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Związki partnerskie w czwartej Rzeczpospolitej   Koraszewski   2019-10-16
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Uwagi o groźnej przewadze donosów nad doniesieniami   Koraszewski   2019-09-09
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Spór o wiek zgody w czasach przyzwolenia   Koraszewski   2019-06-19
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Za Głupotę Naszą i Waszą   Koraszewski   2019-05-30
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Chwała Bogu, mamy święto maryjne   Kruk   2019-05-03
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Biblia Dobrej Zmiany(plagiat)Marcin Kruk    Kruk   2018-12-28
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk