Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 15:11

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Gdzie się podziali antyfaszyści?


Andrzej Koraszewski 2017-05-13

Berlin 1933 – palenie książek.
Berlin 1933 – palenie książek.

Minęła kolejna rocznica zakończenia drugiej wojny światowej, siedemdziesiąta druga, gdyby ktoś pytał, mało kto pytał, odnotowano, że w Moskwie była kiepska pogoda i defilada nie ściągnęła normalnych przy takiej atrakcji tłumów. Powoli przestajemy świętować tamto zwycięstwo i chyba słusznie, bo jak długo można. Tu i ówdzie pojawia się niepokój, że powraca niechęć do demokracji i fascynacja ideą władzy silnych ludzi. Na ulicach miast maszerują oddziały z hasłami „Śmierć wrogom ojczyzny” w strojach dziwnie przypominających tych, którzy przyszli w 1939.

Wśród artykułów poświęconych rocznicy zwycięstwa nad nazizmem zatrzymał mnie właściwie tylko jeden, kanadyjskiego pisarza pochodzącego z Pakistanu, muzułmanina, organizatora i przywódcy liberalnego odłamu muzułmanów w Kanadzie, Tareka Fataha.


Tarek Fatah prezentuje inną perspektywę historyczną. Zwraca uwagę na fakt, że w tym samym dniu, w którym Armia Czerwona ostatecznie zdobyła Berlin, Winston Churchill nakazał przygotowanie długoterminowej strategii zabezpieczenia interesów brytyjskiego imperium w Indiach i na Oceanie Indyjskim.            


W dwa tygodnie później otrzymał ściśle tajny dokument, w którym, obok innych zaleceń, wskazywano na konieczność brytyjskiej obecności w północno-zachodnich Indiach (czyli dzisiejszym Pakistanie), skąd brytyjskie lotnictwo mogłoby kontrolować radzieckie instalacje wojskowe.     


Raport wyciekł i wywołał niepokój wśród działaczy niepodległościowych w Indiach, którzy ogłosili publicznie, że po zdobyciu niepodległości nie zezwolą na obecność żadnych wojsk brytyjskich. Rzecz interesująca, bo przywódca Ligi Muzułmańskiej i późniejszy pierwszy prezydent Pakistanu, M. A. Jinnah, miał w tej kwestii odmienne zdanie, zasadnie licząc na to, że udział w zachodniej antyradzieckiej koalicji może się okazać najlepszą drogą do stworzenia siły militarnej nowego państwa.         


Tarek Fatah wyraża obawy, że dziś faszyzm odradza się w nowej formie i że przywódcy tego ruchu mają nadzieję na podbicie planety i panowanie, nie przez tysiąc lat, a po wsze czasy.  


Na początku lat 30. ubiegłego wieku Zachód nie był specjalnie przejęty pojawieniem się nowego antydemokratycznego ruchu. Wojna domowa w Hiszpanii nie frapowała zachodnich rządów i w efekcie okazała się pierwszym starciem między faszyzmem i komunizmem.     

“Dzisiejszy faszyzm – pisze dalej Tarek Fatah – ma przewagę nad tym, który narodził się w Hiszpanii, we Włoszech i w Niemczech. To jest islamofaszyzm, który dąży nie tylko do supremacji władzy autorytarnej, ale wspiera się na religijnej doktrynie uzasadniającej zniszczenie demokracji, wolności, swobody wypowiedzi oraz równości między mężczyznami i kobietami.


Nie mam tu na myśli ISIS, czyli Państwa Islamskiego Iraku i Syrii, Talibanu, w Afganistanie, al-Szababu w Somalii czy Boko Haram w Nigerii. To są marginesy islamofaszyzmu.     


Dwóch głównych graczy to Pakistan stworzony przez Brytyjczyków i uzbrojony przez Amerykanów oraz autorytarna dyktatura w Turcji, która nadal jest podtrzymywana przez NATO.”   

W odróżnieniu od lat poprzedzających drugą wojnę światową, kiedy Zachód pozostawał tylko neutralny, dziś wydaje się być obłąkanym sojusznikiem islamistów.


Ta teza kanadyjskiego pisarza i publicysty znajduje liczne potwierdzenia. Zacznijmy jednak od pytania, czy zasadne jest używanie określenia „islamofaszyzm” w odniesieniu do politycznego islamu aspirującego do panowania nad światem? W wypowiedziach zrozpaczonych muzułmańskich liberałów ten termin pojawia się coraz częściej.           


Urodzony w Algierii brytyjski muzułmanin, Zakaria Fellah, przedstawił to bodaj w najbardziej dramatyczny sposób:

„Nowe ruchy, nowe organizacje, milicje, sieci. Nowe potwory. Te same metody: terror i brutalna przemoc przeciw każdemu, kto jest w  najmniejszym stopniu inny – muzułmanie i nie-muzułmanie są łatwym celem dla fanatyków, którzy bezczelnie twierdzą, że popełniają swoje zbrodnie w moim imieniu!


Islamscy Übermenschen, islamofaszyści, oto czym oni są. Nowi barbarzyńcy w marszu przeciwko ludzkiej cywilizacji i postępowi w imieniu dżihadu, który podjęli... nie pytając mnie o zdanie.


Nowa forma totalitaryzmu czerpiącego swoje upoważnienie z początków nowej religii, „ostatecznego objawienia”.


Mają jeden cel, mrożący krew w żyłach – planeta ma się poddać, bo jeśli nie... Ostatecznie samo słowo islam jest synonimem poddania się. Śmierć różnorodności, śmierć nauce i technologii, śmierć prawom człowieka, śmierć prawom kobiet, prawom psów. Precz ze sztuką! Precz z muzyką. Nie, dla seksu! Nie, dla piękna! Nie, dla przyjemności!... Haram, haram, haram... Śmierć każdemu, kto nie jest z nami!”

Jak bardzo ten islamofaszyzm jest nowy? W rzeczywistości rodził się w tym samym czasie co faszyzm europejski. Bractwo Muzułmańskie powstaje w roku 1928. Zaczyna od zamachów bombowych i skrytobójczych mordów. Założycielskie motto obowiązuje do dziś: “Islam jest rozwiązaniem, Allah jest naszym celem, Koran jest konstytucją, Prorok naszym przywódcą, dżihad jest naszą drogą, śmierć dla Allaha jest naszym marzeniem.”    


Islamski sen o potędze wspiera się na tej samej paranoi, która opętała nazistów. Główny ideolog Bractwa, Sajjid Kutb, napisał swój odpowiednik manifestu Adolfa Hitlera – „Nasza walka z Żydami”. Żywe kontakty z Berlinem istnieją od samego początku, fascynacja „Mein Kampf” również. W Niemczech patrzą na to z zainteresowaniem, Berlin uprzejme wyjaśnienia, że antysemityzm dotyczy wyłącznie Żydów.


Podczas wojny związany z Bractwem mufti Jerozolimy przebywa w Berlinie, prowadzi radiostację nadającą na kraje arabskie, organizuje muzułmańskie oddziały SS. Po zwycięstwie nad nazizmem wielu nazistowskich zbrodniarzy wojennych ucieka do Ameryki Południowej. Na ten temat mamy jeśli nie pełną, to dość solidną dokumentację. Innym kierunkiem ucieczki nazistów z Europy jest Egipt, Syria i kilka innych krajów arabskich. Tam są znacznie bezpieczniejsi niż w Ameryce Południowej, masowo przechodzą na islam i odgrywają znaczącą rolę w rozwoju ruchów islamistycznych.


Bractwo Muzułmańskie ma coraz większe wpływy we wszystkich krajach arabskich, ale jest intensywnie zwalczane przez arabskie rządy. Jakościowa zmiana następuje dopiero w latach siedemdziesiątych i związana jest z upadkiem szacha i rewolucją islamską w Iranie, z wzrastającą potęgą finansową Arabii Saudyjskiej oraz z wojną z Armią Czerwoną w Afganistanie.


W roku 1973 decyzja OPEC o radykalnym ograniczeniu wydobycia ropy naftowej wywołała światowy kryzys gospodarczy i radykalnie zmieniła sytuację producentów, wśród których, jak się wydaje, największymi wygranymi była Arabia Saudyjska i Iran. Nie byliśmy tego świadomi, ale od tego momentu każde nasze tankowanie wzmacniało islamski fundamentalizm. Początkowo głównym graczem była tu Arabia Saudyjska, której błyskawicznie rosnące zasoby petrodolarów w znacznym stopniu inwestowane były w nawracanie muzułmanów na wahabizm, czyli na agresywny i prymitywny muzułmański fundamentalizm (na którym już wcześniej bazowało Bractwo Muzułmańskie). Saudowie robili to już wcześniej, ale teraz setki tysięcy dolarów zmieniły się w miliony, a następnie w miliardy.


Próby modernizacji Iranu wywoływały radykalny opór instytucji religijnych, a główny przywódca islamskiej reakcji na westernizację, ajatollah Chomejni, znalazł się na emigracji i stał się bożyszczem osieroconej po śmierci Mao zachodniej lewicy. Nadzwyczaj pobożny demokratyczny prezydent Stanów Zjednoczonych zrobił wszystko co było w jego mocy, aby swojego równie pobożnego kolegę doprowadzić do władzy. Udało się i powstała pierwsza pełnokrwista teokracja XX wieku. Niebawem Związek Radziecki zdecydował się na wejście do Afganistanu, co administracja prezydenta Cartera uznała za okazję do wciągnięcia Sowietów w takie samo bagno, jakim dla Ameryki była wojna w Wietnamie. Wymagało to tylko intensywnego zbrojenia afgańskich talibów i dalszego zacieśnienia militarnego sojuszu z coraz bardziej islamistycznym Pakistanem (gdzie Saudyjczycy płacili za islamską oświatę, a Amerykanie donowocześniali armię).


Zwycięstwo pobożnych talibów nad Armią Czerwoną Zbigniew Brzeziński do dnia dzisiejszego przypisuje wyłącznie sobie, a talibowie wyłącznie Allahowi. Psychologiczny efekt tego zwycięstwa odcisnął piętno na całym świecie muzułmańskim, przekonując wielu, że nadeszła nowa era podboju świata przez islam, który będzie skuteczny pod warunkiem wierności właściwej wersji islamu, co było nieco odmiennie interpretowane w świecie szyickim i w świecie sunnickim, w obydwu jednak zgadzano się, że ostateczne zwycięstwo przypadnie najbardziej pobożnym.


Na ile rację ma Tarek Fatah twierdząc, że głównymi graczami islamofaszyzmu jest Pakistan i Turcja? Z pewnością pominięcie Iranu nie tylko dziwi, ale wydaje się nieporozumieniem. Irański fanatyzm religijny jest w konflikcie z saudyjskim, tureckim i pakistańskim fanatyzmem religijnym. Jest to jednak wewnętrzna konkurencja o to, kto ma walce o islamski podbój świata przewodzić.


Zadając pytanie, gdzie się podziali antyfaszyści, Tarek Fatah zastanawia się, dlaczego zachodnia prasa, lewica i prawica pozostają ślepi i głusi zarówno na zwycięski marsz islamofaszyzmu w świecie islamu, jak i na jego coraz silniejszą obecność w społeczeństwach zachodnich. Jest gorzej, nie jest to tylko spowodowana ignorancją neutralność. Przeciwnie obserwujemy z jednej strony rosnącą sympatię do islamskich antydemokratycznych krajów, a z drugiej, tam, gdzie to zagrożenie jest dostrzegane, nadzieje plasowane są w rodzimym, chrześcijańskim faszyzmie.


Wielu obserwatorów muzułmańskiego świata próbuje nam uświadomić jak bardzo na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci zmienił się obraz i mentalność muzułmańskiego świata. Podczas gdy organizacje terrorystyczne stanowią stosunkowo niewielki procent liczącej półtora miliarda społeczności muzułmanów, poparcie dla idei światowego kalifatu, dla prawa szariatu, dla państwa teokratycznego jest wielokrotnie większe. Czy prawdziwie demokratyczne wybory przyniosłyby zwycięstwo demokracji w Turcji, Pakistanie, Iranie, Arabii Saudyjskiej lub w Egipcie? Bardzo wątpliwe. Najnowsze referendum w Turcji nie było wolne od nacisków, manipulacji i elementów terroru, ale nie można wykluczyć, że i bez tego przyniosłoby zwycięstwo Erdoganowi.


Partie powiązane z Bractwem Muzułmańskim wygrywały wcześniej w kilku krajach arabskich, a w Egipcie Bractwo zostało odsunięte od władzy przez armię. Generał Sisi wielokrotnie wzywał do zmiany dyskursu religijnego, jednak główne instytucje religijne, a przede wszystkim Al-Azhar, będący wyrocznią sunnickiego islamu, odmówił współdziałania na rzecz radykalnej zmiany nauczania islamu.


Znamiennym incydentem było wystąpienie egipskiego posła Abu Al-Ma'ati Mustafy, który w egipskim parlamencie w listopadzie ubiegłego roku wygłosił tyradę, że największy pisarz współczesnego Egiptu, laureat nagrody Nobla, Naguiba Mahfouza, obrażał uczucia publiczne i zasługiwał na karę, że jego działa powinny być zakazane. Odpowiadając na ten atak na wolność słowa egipski publicysta Muhammad 'Ali Ibrahim pisał:

„Niestety, kraj zaczął skłaniać się ku wahabizmowi – aparaty bezpieczeństwa działają z hipokryzją wobec salafitów i nie rozwiązują problemów wrogości sekciarskiej i podżegania przeciwko Koptom, jakie wypływa z meczetów. Podwójne standardy państwa są dziwaczne. Mówi, że walczy z terroryzmem, a równocześnie nie zważa na całą terrorystyczną ideologię salaficką i przemoc salaficką, która przenika instytucje konstytucyjne i prawne.


Co powstrzymuje ignorantów przez spaleniem biblioteki zawierającej dzieła Mahfousa, bo obrażają uczucia publiczne? Dlaczego jakiś szaleniec nie miałby próbować zabić Islama Behery’ego, Fatimę Naoot lub Ahmeda Nadżiego, bo obrazili uczucia publiczne lub religię? A czy zapomnieliście o zamordowaniu Faraga Fody i wygnaniu Nasrs Hamid Abu Zajda?


Niektórzy ludzie są gotowi zabijać apostatów-wrogów państwa, by pójść do raju. To nie tylko ich szejkowie skłaniają ich do wiary w to; państwo również to robi, ponieważ wyroki jakie wydaje na intelektualistów i liberałów tworzą atmosferę, która wznieca ekstremizm. Czym różni się parlament obecny od powszechnego zgromadzenia BM?


Zabijamy naszą kulturę i nasze symbole nie zdając sobie sprawy z tego, że importujemy kulturę z jałowej pustyni, która specjalizuje się w zakazach, oskarżeniach i fatwach, oskarżających innych o apostazję. Nie wiem, jak staliśmy się takim głupim społeczeństwem. Jak przekonasz ludzi, że walczysz z ekstremizmem i wzywasz do odnowienia dyskursu religijnego, skoro bombardujesz ich i masakrujesz od rana do nocy?! Zamknęliśmy okno oświecenia i otworzyliśmy bramy piekła… Boję się o Egipt, kolebkę cywilizacji…


Mahfouz nie jest jedyną ofiarą tego zacofanego myślenia. Niektórzy posłowie, ministrowie i gubernatorzy sprzeciwiają się wolności i kreatywności, i nie respektują konstytucji, którą przysięgli przestrzegać. Nie rozumiem, dlaczego parlament zawsze jest źródłem ataków na twórczość.


Niestety, parlament stał się zwierciadlanym odbiciem policji religijnej Arabii Saudyjskiej, a egipska opinia publiczna ma wrażenie, że BM nadal jest przy władzy – ponieważ poza trzema posłami wszyscy członkowie komisji legislacyjnej poparli uwięzienie za sprawy związane z obrazą uczuć publicznych. Egipt stał się latarnia morską zacofania, reakcyjnym chorążym i schronieniem fanatyków...”

Egipski publicysta jest w błędzie, nie można porównywać dzisiejszego Egiptu ani z Iranem, ani z Turcją, ani z Pakistanie. Równocześnie ten incydent mówi całkiem sporo o tym, jak sprawy daleko zaszły w egipskim i nie tylko w egipskim społeczeństwie.


Na marginesie rocznicy zakończenie drugiej wojny światowej Tarek Fatah krzyczy, że potwór odżył i rośnie w siłę, że przenika dziś społeczeństwa muzułmańskie i społeczeństwa zachodnie, że pozwoliliśmy się uśpić.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj












Świadomość
Hili: Rozważam tajemnicę świadomości.
Ja: To znaczy?
Hili: Wiem, że ona tam jest, ale to wypieram.

Więcej

Nie wiń Izraele
za wybuch antysemityzmu
Jonathan S. Tobin

Propalestyński wiec w Kansas City, Mo. Credit: Catboy69 via Wikimedia Commons.

Liberalni żydowscy krytycy Izraela mają trudności w nawigowaniu w świecie po 7 października. Międzynarodowa kampania oczerniająca wojnę obronną prowadzoną przeciwko grupie terrorystycznej, której celem jest zarówno zniszczenie państwa żydowskiego, jak i masowa rzeź jego narodu, wepchnęła ich w kąt. Fala nienawiści do Żydów, która rozprzestrzeniła się po całym świecie, a szczególnie w Stanach Zjednoczonych na ulicach i na kampusach uniwersyteckich, uderza w nich i ich dzieci w takim samym stopniu, jak w każdą inną część społeczeństwa żydowskiego.

Co najgorsze, nie robią tego ich tradycyjni prawicowi wrogowie polityczni ani nawet Donald Trump. Odpowiedzialni są za to ich długoletni sojusznicy z lewicy. 

Więcej

Zamierzam zapytać o to
Daniellę Haas
Sheri Oz

The Human Rights Establishment

Pierwszego kwiet.nia Danielle Haas odbędzie rozmowę z Bretem Stephensem na temat jej nowego artykułu w „Sapir” The Human Rights Facilities. Czytałam z zaciekawieniem jej fascynujący opis jej doświadczeń z Human Rights Watch (HRW) i innych tak zwanych organizacji praw człowieka i mam nadzieję, że będę miała szansę zadać jej pytanie dotyczące jednego zdania, które było dla mnie szczególnie irytujące. Zakłóciło to lekturę artykułu i ciekawi mnie, dlaczego uznała jego napisanie za konieczne.

Więcej
Blue line

Serce nie sadysta,
kiedyś przestanie bić
Andrzej Koraszewski 


Dzwonek do bramy, odrywam się od korekty tłumaczonego artykułu i idę zobaczyć, kogo bogi przyniosły. Przed bramą znalazłem parę sympatycznie wyglądających młodych ludzi z małym, może sześcioletnim, a może siedmioletnim chłopcem. Mężczyzna podaje mi ulotkę. Nie muszę jej studiować. Świadkowie Jehowy chcą mnie przekonać do studiowania Biblii. Uśmiecham się przyjaźnie i informuję, że jestem ateistą. Mężczyzna chce się dowiedzieć dlaczego, więc odpowiadam, że próbuję być życzliwy dla innych nie ze względu na zagrożenie wieczystą karą piekła, a dlatego, że warto być przyzwoitym.

Więcej

Wojna hybrydowa: granica z Gazą
i ulice w Stanach Zjednoczonych
Daled Amos

Widok granicy z Gazą od strony izraelskiej, 5 październik 2018r. (Źródło: Wikipedkia)

Od marca 2018 r. do grudnia 2019 r. media donosiły o Wielkim Marszu Powrotu

 

W każdy piątek palestyńscy Arabowie z Gazy zbliżali się do bariery oddzielającej Gazę od Izraela w „spontanicznych”, „pokojowych” protestach, żądając prawa do powrotu do swoich domów w „Palestynie”. Hamasowi nie zajęło dużo czasu dokooptowanie protestów. Wkrótce, pośród dymu płonących opon i pod osłoną nocy, Gazańczycy podejmowali próby przedarcia się przez płot do Izraela.
Marsz był przydatny dla Hamasu. Wywarł presję na Izrael, by uporać się z masami Gazańczyków przy barierze, z których wielu próbowało się przedrzeć i przedostać się do Izraela.

Więcej
Blue line

Jak małpy człekokształtne
straciły swoje ogony
Jerry A. Coyne 


Jedną z najbardziej uderzających różnic między małpami i innymi naczelnymi z jednej strony a małpami człekokształtnymi z drugiej jest to, że – z kilkoma wyjątkami – inne naczelne mają ogony, ale małpy człekoształtne nie.


Nowy, naprawdę świetny artykuł w „Nature” bada genetyczne podstawy utraty ogonów u małp człekokształtnych. (Filogeneza poniżej pokazuje, że przodek naczelnych miał ogon, który zaginął u małp człekokształtnych.)

Więcej

Większość Palestyńczyków
nadal kocha Hamas
Elder of Ziyon

Obchody 25 rocznicy założenia organizacji terrorystycznej Hamas w Gazie, 8 grudnia w 2012 roku. (Wikipedia)

Hamas pozostaje niezwykle popularny wśród wszystkich Palestyńczyków, zarówno na Zachodnim Brzegu, jak i w Strefie Gazy, według nowego sondażu przeprowadzonego przez Palestyńskie Centrum Badań Politycznych i Ankietowych, opublikowanego dzisiaj, który w znacznej mierze powtarza wyniki poprzedniego sondażu ze stycznia. 71% Palestyńczyków, zarówno na Zachodnim Brzegu, jak i w Gazie, popiera decyzję Hamasu o ataku na Izrael 7 października.

Więcej

Palestyński Kompleks
Propagandowy
Einat Wilf

Plakat niesiony podczas propalestyńskiego marszu w Waszyngtonie. (Zdjęcie ADL)

Właśnie wyszliśmy z Adim Schwartzem z kolejnego frustrującego spotkania z ogromnie zadowolonym z siebie europejskim dyplomatą. Widząc moje rozdrażnienie, Adi – współautor naszej wspólnej książki "The War of Return: How Western Indulgence of the Palestinian Dream Has Obstructed the Path to Peace" (Wojna powrotu: jak zachodnie pobłażanie palestyńskiemu marzeniu utrudniło drogę do pokoju) – zaoferował mi osobliwy rodzaj pocieszenia, mówiąc że przynajmniej próbujemy zburzyć gmach kłamstwa, który był starannie budowany przez siedemdziesiąt lat. Bardziej prawdopodobne jest to, że zmagamy się z kłamstwami, które były budowane przez wieki.

Więcej

Strategiczna gra Izraela
o przetrwanie
Caroline B. Glick

Izraelscy żołnierze w Gazie 4 marca 2024 r. Zdjęcie: IDF.

Obsceniczne wezwanie przywódcy większości w Senacie Charlesa Schumera w czwartek14 marca w Senacie, by odsunąć od władzy izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, było najnowszym sygnałem, że strategia Hamasu działa. W tym tygodniu w programie „Caroline Glick Show” profesor Akademii Wojskowej Stanów Zjednoczonych płk John Spencer, który przewodniczy programowi badań nad wojną miejską w West Point, wyjaśnił, że w celu zwycięstwa ta organizacja terrorystyczna stosuje skoordynowaną strategię polityczno-wojskową.

Hamas, powiedział Spencer, doskonale wiedział, że izraelskie siły zbrojne odpowiedzą siłą na atak 7 października na południowy Izrael. „Chcieli izraelskiego kontrataku, a potem chcieli ukryć się w tunelach i wykorzystać zakładników, aby zyskać czas dla społeczności międzynarodowej – mianowicie Stanów Zjednoczonych – na powstrzymanie operacji IDF”.

Więcej

Geneza i paradoksy
teizmu
Lucjan Ferus


Kiedyś w jednej z książek natrafiłem na ciekawą analogię, która zaczynała się od pytania: „Czy widzieliście pająka, który by oplatał sam siebie pajęczyną?". Wyjątkowo nieprawdopodobne! Tym nie mniej, istnieje taki przyrodniczy fenomen istoty zaplątanej we własną sieć idei, a jest nim… człowiek. On to właśnie, na początku (mniej więcej) swojej rozumowej drogi poznawania świata, przyjął błędne założenie o istnieniu istot nadprzyrodzonych, które w jego mniemaniu dobrze tłumaczyło zastaną rzeczywistość, a potem stworzył wokół niego tak gęstą sieć zależności i współzależności, oplatających i uzależniających od siebie każdą dziedzinę życia ludzkiego, iż do dnia dzisiejszego nie jest w stanie się z niej uwolnić i spoza niej cokolwiek zobaczyć i zrozumieć. A zaczęło się tak z pozoru niewinnie, ponieważ świadomość początków zaistniała u ludzi dużo, dużo później niż same początki (np. powstanie życia na ziemi i istot rozumnych, narodziny cywilizacji itp.), należało odtworzyć te domniemane „początki”, zgodnie z wiedzą, którą człowiek wtedy dysponował i przekonaniami wyrażanymi w ówczesnych mitach właśnie.

Więcej

Żydzi z Hollywood są jak
indyki na Boże Narodzenie
Lyb Julius


Świat przyzwyczaił się do męczącego spektaklu hollywoodzkich liberalnych czarusi wykorzystujących Oscary jako platformę do wygłaszania politycznych przemówień – a Jonathan Glazer, niestety, nie był wyjątkiem. Glazer jest reżyserem „Strefy interesów”, niemieckojęzycznego filmu o nazistowskim komendancie Auschwitz, którego dom znajdował się bezpośrednio za obozem. Film jest mocnym studium banalności nazistowskiego zła. Zdobył zasłużonego Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego. Odbierając nagrodę, na scenie do Glazera dołączyli inni Żydzi, producent James Wilson i Leonard Blavatnik.

Więcej
Blue line

Antysyjonizm jest ideologią
niezależnie od antysemityzmu
Oved Lobel


Twierdzenie, że „antysyjonizm nie jest antysemityzmem” jest często wykorzystywane przez działaczy antyizraelskich. Nawet gdyby to była prawda – a w większości przypadków tak nie jest – twierdzenie to nadal zakłada, że z racji tego, że nie jest antysemityzmem, antysyjonizm jest normalnym i uprawnionym stanowiskiem politycznym.


Jednakże antysyjonizm jest ideologią samą w sobie zasadniczo bezprawną i odrażającą.

Po spełnieniu swojego pierwotnego celu wraz z utworzeniem Państwa Izrael w 1948 r. i przyjęciem go przez Organizację Narodów Zjednoczonych, „syjonizm” oznacza, że państwo żydowskie powinno nadal istnieć – jak każdy inny kraj uznany na arenie międzynarodowej.

Więcej

Białe flagi, czerwone flagi,
uleganie i rezygnacja 
Liat Collins

Papież Franciuszek błogosławi wierzących mu. (Wikipedia)  

„Izrael nie prowadzi polityki zagranicznej, tylko wewnętrzną” – żartował wiele lat temu Henry Kissinger. Jednak dzisiaj to Stany Zjednoczone, w roku wyborów prezydenckich, bardziej niż kiedykolwiek decydują o polityce zagranicznej, mając na uwadze potrzeby kampanii wyborczej. Nie dotyczy to tylko Stanów Zjednoczonych. W roku, w którym odbywa się więcej wyborów niż kiedykolwiek w historii, trudno oddzielić bieżące wydarzenia lokalne od wiadomości zagranicznych.

Więcej
Blue line

Lewica, prawica
i kanarek w kopalni
Andrzej Koraszewski

Karykatura zamieszczona przez Tasnim News Agency (Iran), 1 marca 2024r.

Kiedy w lutym 1979 roku Związek Radziecki wszedł do Afganistanu, Jimmy Carter i Zbigniew Brzeziński postanowili zrobić dowcip dostarczając broń afgańskim mudżahedinom. Po latach radzieckie wojska zostały zmuszone do wyjścia. Amerykański wywiad nie informował, że w muzułmańskim świecie odczytano wygnanie radzieckiej armii jako zwycięstwo islamu nad niewiernymi (dzięki wsparciu Allaha i broni niewiernych). Odmienna percepcja tych samych zdarzeń jest rzeczą normalną, ale trudności zrozumienia, że różni ludzie mogą bardzo różnie interpretować te same wydarzenia mogą mieć tragiczne i długotrwałe konsekwencje.

Więcej

Strategia okrucieństwa w wojnie
w Strefie Gazy 
M. Hochberg i L. Hochberg

<span>Hamas jest prawdopodobnie pierwszym reżimem w historii, który prowadzi wojnę mającą na celu maksymalizację ofiar wśród własnej ludności. Na zdjęciu: Parking szpitala Al Ahli, w który uderzyła rakieta Islamskiego Dżihadu, a zachodnie media (za źródłem z Hamasu) raczyły poinforować świat, że Izrael zburzył szpital i zabił 500 osób. (Źródło zdjęcia: Wikipedia), </span>

Jesteśmy świadkam w Strefie Gazyi nowego i innowacyjnego rodzaju wojny: Hamas jest prawdopodobnie pierwszym reżimem w historii, który prowadzi wojnę zaprojektowaną tak, aby zmaksymalizować liczbę ofiar wśród własnej ludności. Hamas stworzył okoliczności, (poprzez strategiczne rozmieszczenie swoich sił), w których Izrael stanął przed wyborem: albo zareagować symbolicznie, albo odpowiedzieć przytłaczającą siłą. To pierwsze doprowadziłoby do upadku izraelskiego rządu, a wrogowie Izraela postrzegaliby go (słusznie) jako bardzo słabego przeciwnika, z powodu niechęci lub niezdolności do obrony. Stanowcza reakcja nieuchronnie prowadzi do międzynarodowego potępienia. 

Więcej

Znowu o zapylaczach,
ale najpierw kawa
Athayde Tonhasca Júnior

Karol II, który był zaniepokojony fałszywymi wiadomościami. Portret autorstwa Johna Rileya, The Weiss Gallery, Wikimedia.

Karol II (1630-1685), król Anglii, Szkocji i Irlandii, cieszył się opinią życzliwego i uczonego – dzięki niemu powstało Towarzystwo Królewskie. Ale dobry król wcale nie był zadowolony z zażartego plotkowania w kawiarniach. Londyńczycy ze wszystkich środowisk spotykali się w jednej z kilkudziesięciu kawiarni w mieście, aby spędzać czas w towarzystwie innych, delektować się fajką, komentować wiadomości i, co niepokojące, dyskutować o teologii, obyczajach społecznych, polityce i republikanizmie. Król był zaniepokojony. 

Więcej

Liberałowie ponieśli porażkę
w walce z antysemityzmem
Jonathan s. Tobin

Magen David (“Gwiazda Dawida”). Zdjęcie: Dziurek/Shutterstock.

Punkty zwrotne w historii nie zawsze są oczywiste i łatwe do rozpoznania przez tych, którzy je przeżywają. Ale znaczenie 7 października i sposób, w jaki wydarzenia tego strasznego dnia i okropne reakcje na nie na całym świecie – są takie, że niewielu Żydów nie było świadomych, że przeżywają kluczowy moment w historii swojego narodu. Przerażające ataki na społeczności żydowskie w południowym Izraelu przeprowadzone przez Hamas i jego palestyńskich zwolenników stanowiły największą masową rzeź Żydów od czasów II wojny światowej i Holokaustu. Szał morderstw, gwałtów, tortur i porwań rozpoczął wojnę, w której Izraelczycy byli zmuszeni bronić swoich domów i rodzin przed ludobójczym wrogiem. Być może jednak równie istotny jest wpływ, jaki wywarło to na Żydów w innych miejscach, szczególnie na tych mieszkających w Stanach Zjednoczonych, z których większość uważała się w dużej mierze za odporną na plagę nienawiści do Żydów, która była stałym tematem przez tysiąclecia żydowskiej historii.

Więcej

Dranie z “J Street” manipulują
słowami Wiesela
Phyllis Chesler

Uczestnicy protestu popierającego „Palestyńczyków” (terrorystów Hamasu) w Melbourne (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Działaczka J Street i partii Demokratów zamieściła w poniedziałek artykuł na swoim Substacku. Decyduję się nie podawać jej nazwiska ani linku do tego artykułu, ponieważ nie widzę powodu, żeby go promować. Jej utwór nosi tytuł: Elie Wiesel on indifference. A child killed in Gaza every 15 minutes. Two mothers every hour. Seven women every two hours. Are you OK with that?  [Elie Wiesel o obojętności. Co 15 minut w Gazie zabijane jest dziecko. Dwie matki co godzinę. Siedem kobiet co dwie godziny. Czy godzisz się na to?]

Więcej

Ponad połowa, ofiar śmiertelnych
w Gazie to terroryści Hamasu
Elder of Ziyon


Ponad połowa zabitych w Gazie to terroryści Hamasu.

 

Ministerstwo zdrowia Gazy nie policzyło bezpośrednio liczby 31 tysięcy zabitych. Z ich własnej dokumentacji wynika, że bezpośrednio policzyli około 17 tysięcy osób w swoich szpitalach i (według stanu na 4 marca) i dodali ponad 13 tysięcy z „zaufanych źródeł medialnych”.

 

Tymi „zaufanymi źródłami medialnymi” jest „biuro mediów rządowych” Hamasu, które ONZ nazywa „GMO”.
Przyjrzyjmy się teraz ich informacjom.

Więcej

Dlaczego nauczanie genetyki
musi być propagandą?
Jerry A. Coyne 


„Science” opublikował trzy artykuły ideologiczne na temat tego, jak należy zreformować nauczanie przedmiotów ścisłych, aby było bardziej włączające i antyrasistowskie. Większość autorów wszystkich trzech prac jest związana z wydziałami lub instytutami nauczania przedmiotów ścisłych i przyrodniczych, co może wyjaśniać misyjny ton prac. Jeden z nich omówię dzisiaj, a drugi wkrótce.
Artykuł ten dowodzi, że nauczanie genetyki nadal jest systemowo rasistowskie i należy je zaatakować, zdemontować i uczynić wyraźnie antyrasistowskim. 

Więcej

Prawo międzynarodowe
czy antysemityzm?
Bat Ye’or

W swojej nieustannej walce z Izraelem Europa oddała palestynizmowi swoje terytorium i narody. Na zdjęciu: przewodniczący OWP Jaser Arafat z Janem Pawłem II (Źródłozdjęcia: Watykańska Fundacja Jana Pawła II)

Powszechne jest głoszenie wszędzie i na każdym kroku (jako udowodnionej prawdy), że Państwo Izrael narusza prawo międzynarodowe. W wywiadzie przeprowadzonym 11 lutego przez Sonię Mabrouk Manuel Bompard po raz kolejny postawił to oskarżenie, podając nawet datę naruszenia, która sięga 70 lat wstecz! To oskarżenie, które determinuje wszelkie stosunki Unii Europejskiej z państwem żydowskim, uzasadnia na przykład praktyki dyskryminacyjne wobec Izraela, które są bezprecedensowe i nigdy nie stosowane wobec żadnego innego państwa.

Więcej
Blue line

“Ramadan
– miesiąc dżihadu”
Bassam Tawil

<span>Ci, którzy wierzą, że Hamas dąży do zawieszenia broni przed Ramadanem, oszukują samych siebie. W całej historii muzułmanie wykorzystywali Ramadan do prowadzenia wojny ze swoimi wrogami. Na przykład podczas Ramadanu w 2016 r. dwóch palestyńskich kuzynów, Mohammed i Chalil Muchamara, dokonali ataku bronią palną na targu Sarona w Tel Awiwie, zabijając czterech Izraelczyków i raniąc 40 innych osób. Na zdjęciu: Imam w Gazie intonuje modlitwę: „O Allahu daj nam zwycięstwo, błogosław naszych męczenników i pomóż naszym rodzinom.” [Żdódło zdjęcia „Palestine Chronicle”, 10 marca 2024]  </span>

Międzynarodowi mediatorzy i światowi przywódcy, w tym prezydent USA Joe Biden, mają nadzieję na osiągnięcie porozumienia o zawieszeniu broni między Izraelem a wspieraną przez Iran grupą terrorystyczną Hamas przed islamskim świętym miesiącem Ramadan, który rozpoczyna się 10 marca. 5 marca Biden ostrzegł przed potencjalnymi problemami w przypadku braku porozumienia o zawieszeniu broni przed Ramadanem. „Konieczne jest zawieszenie broni ze względu na Ramadan – jeśli dojdziemy do okoliczności, w których będzie to trwało aż do Ramadanu, Izrael i Jerozolima mogą być bardzo, bardzo niebezpieczne” – powiedział dziennikarzom w Waszyngtonie.

Więcej

Hamas głodzi naszych
braci i siostry w Gazie
Bassem Eid

Zdjęcie podpisane przez jakiegoś wikipedystę: „Kryzys humanitarny w następstwie totalnej blokady przez Izrael.”  Źródło zdjęcia: Wikipedia

Jak możemy zrozumieć straszliwą, narzuconą przez samych siebie nędzę, która dotyka obecnie mieszkańców Gazy? Rozdzierająca serce panika, która miała miejsce w Gazie w ubiegły czwartek, rzuca jasne światło na brutalną rzeczywistość życia pod rządami Hamasu. Jest to ponure przypomnienie o pilnej potrzebie zajęcia się cierpieniem ludności Gazy, ale stanowi także kluczowy moment w celu wyjaśnienia odpowiedzialności za trudną sytuację Gazy.

Więcej

Logika świadectwem
prawdy
Lucjan Ferus


Richard H. Popkin i Avrum Stroll, autorzy  bardzo interesującej książki „Filozofia”, w dziale „Logika”, tak ją scharakteryzowano: „Logika może być określona jako dziedzina filozofii, która zastanawia się nad naturą samego myślenia /../ logika jest najprawdopodobniej podstawową gałęzią filozofii. Wszystkie dziedziny filozofii angażują myślenie, a czy jest to myślenie poprawne czy nie, zależy od tego czy jest ono zgodne z prawami logiki /../ Logika jest więc nauką, która stara się odróżnić złe rozumowania od dobrych”.

Więcej

Odwaga białej flagi
i mój Poznań
Andrzej Koraszewski

Papież Franciuszek (ten w białej sukience), z prezydentem Brazylii Luizem Ignacio Lulą da Silva rozmawiający o pokojowym zakończeniu wojny „między” Rosją a Ukrainą. (Źródło: Wikipedia.)

Papież Franciszek powiedział w wywiadzie, że Ukraina powinna wykazać się - jak to określił – odwagą wywieszenia białej flagi i negocjowania zakończenia wojny z Rosją. Reakcje wydają się dość jednolite i, delikatne mówiąc, niepochlebne. Trudno sobie wyobrazić, żeby ten chrześcijanin powiedział to samo, ale kierując swoje słowa do Hamasu. Mam wrażenie, że opinie byłyby bardziej podzielone, jestem również pewien, że byłoby wiele głosów potępienia. Papież oczekuje zawieszenia broni w Gazie, ale rozumie przez to wywieszenie białej flagi przez Izrael i umożliwienie Hamasowi przetrwanie.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Demokracja protestów
i piwny parlamentaryzm
Marcin Kruk

Izraelska pisarka odpowiada
Zachodnim "intelektualistom"
Jerry A. Coyne

Dlaczego warto odrzucić
radykalną dekolonizację
Jay Sophalkalyan 

Jak działa „przebudzony”
antysemityzm 
Jonathan S. Tobin

Przepływ genów od
neandertalczyków do ludzi
Jerry A. Coyne 

Credo antysemitów:
„Nigdy nie ufaj Żydowi”
Elder of Ziyon

Dlaczego lewica
musi kłamać o gwałtach
Jonathan S. Tobin

USA ukrywa zagraniczne
darowizny na rzecz uniwersytetów
Mitchell Bard

Niektóre obawy dotyczące islamu
są całkowicie racjonalne
Richard Dawkins

Oni kupczą
naszą krwią
Z materiałów MEMRI

Wybory wartości
w globalnej wiosce
Andrzej Koraszewski

AP zakłada zadawanie
cierpień Gazańczykom
Elder of Ziyon

Cena świętego spokoju,
czyli religijny raj
Lucjan Ferus

Pułapka zastawiona
przez  mafię Hamasu
Seth J. Frantzman

Wejdź
– skoro nalegasz
Athayde Tonhasca Júnior

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk