Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 02:54

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Kwiczoły z 15 PAL-u


Andrzej Koraszewski 2015-01-30


Siedzimy sobie z żoną na werandzie, a nad zaśnieżonym sadem kłębi się stado ptaków. Gdyby nie pora roku przysiągłbym, że szpaki. Lornetka nie pomaga, są za daleko. Kwiczoły - powiedziałem głośno i roześmiałem się. Kwiczoł ptaszyna niewielka, spotyka się go czasem na Mazurach, częściej w Szwecji. Ponoć występuje teraz w całym kraju, ale u nas go nie widziałem. Kwiczoły są pod ochroną, dawniej je jadano, uważane były za wielki przysmak. Moj ojciec twierdził stanowczo, że smakują wybornie. A raczej smakowały do chwili kontroli finansowej w kasynie oficerskim 15 Pułku Artylerii Lekkiej w Bydgoszczy.

Kapitan Koraszewski służył w tym pułku przed wojną i na kwiczoły sobie pozwalał, jednak niezbyt często, bo jako rarytas kosztowały dość słono. Pewnego dnia pojawiła się kontrola i wybuchł skandal, kwiczoły były w menu, kwiczoły podawano, ale kwiczołów nie kupowano, również zyski ze sprzedaży dań z kwiczołów były skromniejsze niż wskazywała na to ich cena i popularność.

 

Artyleria lekka była nadal artylerią konną, więc w stajniach setki koni, sporo końskiego nawozu i rozsypanego tu i ówdzie owsa, a więc i chmary wróbli. Cóż to były za wróble, ogromne, wypasione i... jak wykazało dochodzenie - smakowite.

 

Kiedy w ciągu dnia stajnie były puste, szef kuchni osobiście wkraczał tam z dubeltówką, sypał na głównym przejściu kilka garści owsa, odchodził, czekał chwilę, strzelał do wróbli i zbierał kwiczoły.                       

 

Powtarzał to kilkakrotnie, bo stajnie były ogromne, potem pluton żołnierzy przydzielonych do kuchni wróble skubał, a szef kuchni przyprawiał, zgodnie ze starym francuskim przepisem.

 

Kwiczoły pojawiały się w menu nie częściej niż raz w tygodniu i tylko przez kilka miesięcy, bo  po tej kontroli wspaniały szef kuchni utracił posadę, co zdaniem niektórych, było karą zbiorową dla całej kadry oficerskiej 15 PAL-u. Nie można wykluczyć, że po części uzasadnioną, bo żeby przez wiele miesięcy ten numer się udawał i żeby nikt tej strzelaniny w stajniach nie zauważył, to raczej mało prawdopodobne. Mnie frapowało, co innego, bo ojciec opowiadał tę historię wiele razy, więc zajrzałem do atlasu ptaków i sprawdziłem, że kwiczoł dwa razy większy od wróbla.

 

Moja dociekliwe pytanie, jak mogli porządni przedwojenni oficerowie nie dostrzec różnicy między wróblem i kwiczołem, obudziło w nim żołnierski patriotyzm. Ojciec wyjął papierosa ze srebrnej papierośnicy z proporczykiem jednostki, którą dostał od kolegów z okazji kapitańskiego awansu, spojrzał na mnie z pogardą i powiedział – zobaczyłbyś wróble z 15 PAL-u, teraz już takich wróbli nie ma. 

 

Patrzyłem na wirującą nad sadem chmarę ptaków i próbowałem sobie przypomnieć, gdzie ostatnio czytałem wzmiankę o 15 PAL-u? Praca licencjacka o losach dobrzyńskich Żydów. Dobrzyń nad Wisłą miał być silnym miastem garnizonowym i Niemcy mieli plany rozbudowy tego miasta jeszcze przed rozpoczęciem wojny. Żydzi stanowili tu jedną trzecią populacji i niemal natychmiast po zajęciu miasta zostali wysiedleni. Nie wszystko wiadomo, więc autorka pisze, że prawdopodobnie większość wylądowała w gettach Kutna, Włocławka i Żychlina i, powołując się na pracę M. Krajewskiego  (Byli z ojczyzny mojej, Zagłada ludności żydowskiej ziemi dobrzyńskiej w latach drugiej wojny światowej - 1939-1945, Rypin 1990), wspomina, że grupa Żydów z Dobrzynia trafiła do bydgoskich koszar 15 PAL, a następnie została rozstrzelana.

 

Zapewne nie zapamiętałbym, gdzie zostali rozstrzelani, gdyby nie powiązania rodzinne i obecność 15 PAL-u w mojej świadomości, po części dzięki barwnej opowieści o kwiczołach. Dziś w Europie do kwiczołów nie strzelają, nie ma również w Europie państwa uczącego młodzież strzelania bez najmniejszych oporów moralnych do ludzi. Kołujące nad moim sadem ptaki są bezpieczne.

 

Wróble zamienione w kwiczoły przypomniały mi obrazek z zimy 1946 roku. Nie pamiętam z kim byłem na toruńskiej ulicy, pewnie z matką, szliśmy po chodniku, obok kobieta ciągnęła wózek z tobołami. Usłyszeliśmy strzał. Na wózek upadł martwy wróbel.  Rozejrzałem się, zobaczyłem w  oknie koszar roześmianą twarz młodego żołnierza. Trzymał w ręku karabin i patrzył zadowolony ze swojego dzieła. Kobieta zdjęła wróbla z wózka, spojrzała z gniewem na żołnierza i ostrożnie odłożyła martwego ptaka na skraju chodnika. Nie pamiętam co było wcześniej, nie pamiętam, co było później, nie pamiętam twarzy tej kobiety, pamiętam jej ruchy, jak na zwolnionym filmie.

 

Ojciec jeszcze przed wojną przeniesiony został do Szkoły Podchorążych Artylerii w Toruniu. Majorem zostawał trzy razy. Otrzymał awans 1 września 1939 roku, ale papierek zaginął, więc w Armii Krajowej awansowano go ponownie. W ostatniej fazie wojny i podczas powstania mieszkaliśmy w Konstancinie, a ojciec brał udział w akcji „Burza”. Po zajęciu Warszawy przez armię radziecką i po otrzymaniu informacji o rozwiązaniu Armii Krajowej, doszedł do wniosku, że wojna się nie skończyła i zaczepił oficera polskiej armii, która przyszła z ZSRR, gdzie może się zgłosić. Oficer rozejrzał się, czy nikt ich nie słyszy i powiedział ojcu, żeby znikał i pod żadnym pozorem nie przyznawał się, że jest przedwojennym oficerem i że był w AK.  Ojciec przyjął to ostrzeżenie z niedowierzaniem, odczekał miesiąc, zlikwidował mieszkanie w Konstancinie i z całą rodziną pojechał do Torunia, żeby zgłosić się do swojej jednostki.

 

Dowódcą Szkoły Podchorążych Artylerii był wówczas rosyjski generał pochodzenia polskiego, Artur Hulej, który przyjął ojca z otwartymi ramionami i w ciągu kilku dni awansował po raz trzeci do stopnia majora. Ich stosunki były bardzo bliskie, Hulejowie bywali u nas w domu, ale ja pamiętam tylko jego córkę, Nataszę, która uczyła mnie nowych słów w dziwnym śpiewnym języku.                        

 

Gdzieś w połowie 1947 roku generał Hulej powiedział ojcu, że byłoby lepiej, żeby przeszedł do cywila, bo idą złe czasy. Zwolnił również do cywila kilku innych przedwojennych oficerów, zanim  zaczęło się nimi interesować KGB.

 

Wróciłem z werandy zastanawiając się, czy w Internecie może być jakaś informacja o losach Artura Huleja. Była wzmianka w dwóch miejscach, w obu pozytywna, z dziwnymi znakami zapytania na temat okoliczności jego śmierci w 1951 roku.  Autor jednej z notek pisał:

 

„Istnieją dwie wersje dalszych losów gen. Huleja. Według. oficjalnej – posłuszny rozkazowi wyjechał do ZSRR i po ukończeniu kursu akademickiego, za zgodą marszałka K. Rokossowskiego, pozostał w Armii Radzieckiej; wg nieoficjalnej – czując się Polakiem próbował pozostać w ojczyźnie, a gdy próby okazały się bezskuteczne zdecydował się na śmierć samobójczą na pokładzie samolotu, którym miał udać się do ZSRR. Pochowany na jednym z cmentarzy w Warszawie.”

 

Ojciec dostał inną informację, że Artur Hulej został w Warszawie rozstrzelany przez KGB. Na wszelki wypadek z rodzinnego albumu zniknęły wtedy zdjęcia rosyjskiego generała, który nie tylko był Polakiem, ale i wspaniałym człowiekiem.

 

Nie wszystko jest tym, co nam, się wydaje, a ojciec zapewniał, że kwiczoły w kasynie oficerskim 15 PAL-u smakowały wybornie.    

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Kwiczoły Krzysztof 2015-01-30


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Agenci propagandy nienawiści   Koraszewski   2023-11-05
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Płacimy za grzechy dziadów   Koraszewski   2023-09-26
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Dlaczego film Holland jest zły   Wójcik   2023-09-20
Śmierć byłego nauczyciela historii   Kruk   2023-09-18
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Osiem gwiazdek na grobie, Richard Dawkins i moje miasteczko   Koraszewski   2023-09-09
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Poemat o oszczędnym posługiwaniu się prawdą   Koraszewski   2023-07-06
Smutek plemiennego humanizmu   Koraszewski   2023-06-19
“Ewa” i Pola. Głos kobiet żydowskich   Walter   2023-06-14
Ordo Juris, ludzkie dramaty i złe dziennikarstwo   Koraszewski   2023-05-12
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
Wobbly hypothesis i życie współczesne   Koraszewski   2023-04-21
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Człowieku, zbliża się Dzień Darwina   Koraszewski   2023-02-04
Śmierć prezydenta i dylemat sędziego   Koraszewski   2022-12-17
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
W poszukiwaniu katolickich konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2022-11-15
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Czy przywódcy organizacji rolniczych są największymi wrogami rolników?   Koraszewski   2022-10-15
Oświecony lud tego nie kupi   Zbierski   2022-10-10
Potforny ftorek i ojczyzna w potszebie   Kruk   2022-10-08
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Polska demokracja wyznaniowa   Koraszewski   2022-05-30
Ból głowy po święcie pracy   Kruk   2022-05-02
Świat się zmienia na lepsze   Kruk   2022-04-22
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Cicho płynie solidarność   Koraszewski   2022-03-09
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Pierwsza poprawka do, że tak powiem   Koraszewski   2021-12-08
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
 Byłem z Romanem na ty   Koraszewski   2021-11-09
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Czy można zrozumieć pamięć i tożsamość?   Koraszewski   2021-10-25
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Saga rodu Fedorowiczów, powiatowa walka z zaborcą i proces Katarzyny Mrówczyny   Koraszewski   2021-10-04
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Zawieszony w prawach członka   Kruk   2021-07-21
Codzienne obowiązki sołtysa honoris causa   Koraszewski   2021-06-26
Czy warto być Polakiem – wyjaśniamy   Koraszewski   2021-06-18
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Sen nocy wiosennej   Koraszewski   2021-05-14
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Święto flagi i inne święta   Kruk   2021-05-05
Demokracja umarła, niech żyje demokracja   Koraszewski   2021-04-30
Uczucia patriotyczne w promocji   Koraszewski   2021-04-28
Chuć w narodzie, czerep nadal rubaszny, dusza anielska trzepocze sztucznymi rzęsami   Kruk   2021-04-20
Czy wicepremier zarządzi wcześniejsze wybory?   Koraszewski   2021-04-14
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Bliźni gorszego sortu i problem moralności   Koraszewski   2021-04-10
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
Groza reedukacji narodowej   Koraszewski   2021-02-27
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19
Teologia zniewolenia kontra społeczeństwo obywatelskie   Koraszewski   2021-02-01
Zostałem zaszczepiony przeciw wrednemu wirusowi   Koraszewski   2021-01-27
Opowieść o Polaku, który się prawdzie nie kłaniał   Koraszewski   2021-01-06
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Wypas środowiskowych prawd   Koraszewski   2020-12-28
„Uwaga, tu obywatelki i obywatele, to jest legalne zgromadzenie!”. Powolne budowanie mostów ponad podziałami.   Górska   2020-12-19
Doktor Dolittle i zielony kanarek    Garczyński-Gąssowski   2020-12-12
Seks bez seksizmu, kapłaństwo bez pedofilii   Koraszewski   2020-12-08
Opowieść o nocnym stróżu, kucharce i wartościach   Koraszewski   2020-12-06
Cyrkowe fikołki, teatralne gesty i realne działania opozycji   Górska   2020-11-30
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
Przez okno wszedł Ziobro, a spod łóżka wylazł biskup, czyli jak Jarosław Kaczyński rozpętał wojnę domową   Górska   2020-11-24
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Przekleństwo naszych czasów i wszystkich wcześniejszych   Kruk   2020-11-16
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!   Koraszewski   2020-11-11

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk