|
Niewiarygodna „prawdziwość” religii
|
Z Lucjan Ferus
| 2022-02-20
|
2. Panu Rafałowi
| Z Lucjan Ferus |
2022-02-22 17:11 |
Zwrócił Pan zatem uwagę na ten sam fragment, na który i ja zwróciłem. A co do pańskiej propozycji. Z jakiego punktu widzenia miałbym napisać ów tekst? Jeśli z religijnego, to i tak nie sposób teraz dowiedzieć się, czy Jezus wierzył w nieśmiertelne dusze, czy nie? (abstrahując od tego, że jako Bóg powinien wszystko wiedzieć w "tym temacie", a nie tylko wierzyć). Zaś z religioznawczego, Jezus jest "produktem Pawła z Tarsu (powołując się na Leo Zena), który wykreował tę postać, więc w tej sytuacji nie ma znaczenia w co ona "wierzy" lub nie. Kiedy wiara w nieśmiertelną duszę się pojawiła? Dokładnie nie wiem, ale na pewno dużo, dużo wcześniej niż chrześcijaństwo, czego przykładem mogą być religie Egiptu. Dziękuję za pozdrowienia i równie serdecznie pozdrawiam.
1. Raczej nie dowiemy się po śmierci jak jest naprawdę...
| Z Rafał Potempa |
2022-02-21 13:43 |
Szanowny Panie Lucjanie,
Dziękuję za kolejny ciekawy tekst. Zwróciłem uwagę na fragment: ,,Nie ma sposobu, by się dowiedzieć, która religia jest prawdziwa, a która fałszywa. Najpierw trzeba umrzeć." Wielu moich wierzących rozmówców, podenerwowanych moimi pytaniami powtarza tę tezę. Nie spotkałem jeszcze osoby, która by nie twierdziła że pełną prawdę o Bogu i doktrynach religijnych poznamy dopiero po śmierci. Otóż wcale nie musi tak być. Jeśli nie mamy nieśmiertelnej duszy, to nic nie poznamy po śmierci... Nie muszę tłumaczyć że 97% moich rozmówców oburza się na te słowa, bo nawet agnostycy często mają nadzieję, że coś tam przecież musi być po śmierci.. A propos duszy ( wg. mnie jej braku ) użyłem ostatnio argumentu, który zbił z tropu mego rozmówcę - Katolika. Zwróciłem mianowicie jego uwagę, że wskrzeszony Łazarz, czy młodzieniec z Naim zachowywał się jak zbudzony ze snu. Nie twierdził on że jego dusza unosiła się w pięknych zaświatach, że było mu dobrze , że wcale nie chciał wracać.. Gdyby miał duszę - zachowywał by się jak bohaterowie słynnej książki ,, Życie po życiu ". Było jednak inaczej... Również ofiara Jezusa - jeśli nie umarłby całkowicie - nie byłaby przecież tak wartościowa.. Muszę się pochwalić że mój rozmówca nie znalazł kontr argumentu... Oczywiście mógł się powołać na przypowieść o bogaczu i Łazarzu ( ciekawa zbieżność imion z Łazarzem, bratem Marty i Marii ) ale tego nie zrobił.. Moim skromnym zdaniem - ta jedna przypowieść o istnieniu duszy w ewangeliach synoptycznych ( być może późniejsza wklejka ) nie zmienia głównego podejścia ówczesnego Judaizmu do tej kwestii..
Może w jakimś kolejnym tekście podjąłby się Pan szerszego zarysowania kwestii : czy Jezus wierzył w nieśmiertelne dusze i od kiedy ta wiara się pojawiła ?
Pozdrawiam serdecznie z Andrychowa.
Znalezionych 903 artykuły.
| | |
