To, co jest stare, czasami staje się znowu nowe. W ostatnich latach socjalizm – ideologia, która zrodziła niektóre z najgorszych horrorów XX i najbardziej krwawego wieku naszej ery – powrócił. Tylko 30 lat po tym, jak został złożony do nieopłakiwanego grobu wraz z upadkiem Muru Berlińskiego, uczynił polityczny powrót.
Część tego przypływu sympatii do socjalizmu w Ameryce wynika z zainteresowania prezydencką kandydaturą Berniego Sandersa, jak również z rozgłosu zdobytego przez jedną z jego największych zwolenniczek: reprezentantkę Alexandrię Ocasio-Cortez (Demokraci, Nowy Jork), która, podobnie jak senator z Vermontu, jest zaprzysięgłą socjalistką. Ich negatywne poglądy na Izrael nie przeszkodziły żydowskim Demokratom w oklaskiwaniu ich.
Sondaż Gallupa sprzed kilku miesięcy pokazał, że czterech z dziesięciu Amerykanów popiera jakąś formę socjalizmu. Podczas gdy większość respondentów - 51 procent - powiedziała, że socjalizm byłby złą rzeczą dla kraju, zdumiewające 43 procent powiedziało, że byłby dobrą.