|
|
|
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?
Twój komentarz do artykułu
Nie akceptuję częstej argumentacji że "polskie obozy koncentracyjne" to pojęcie geograficzne. Pojęcia geograficzne to np. nizina, rzeka, morze, wyżyna itd. Państwo to pojęcie polityczne. Stosowane przy określeniu obozów bezmyślnie lub złośliwie.
Może niepotrzebnie się czepiam, ale w tej całej sprawie dotyczącej określenia „polskie obozy koncentracyjne” i w tym zamieszaniu jakie się zrobiło przy tej okazji, nie rozumiem jednego: jeśli ma być karane używanie określenia „polskie obozy koncentracyjne”, to czy karalne będzie użycie już samego tego określenia, czy w zależności od kontekstu? No, bo weźmy taką sytuację: w niniejszym tekście użyłem już dwa razy tego określenia, a jeszcze nie dotarłem do sedna sprawy. A chciałem spytać czy np. pisząc: „Każdy Polak wie, iż nie było „polskich obozów koncentracyjnych”, lecz były to hitlerowskie obozy śmierci”. Albo: „Dobrze, iż ustanowiono taką ustawę. Powinno się karać za użycie określenia „polskie obozy śmierci”, skoro każdy, kto uczył się historii wie, iż były to niemieckie obozy śmierci”. Czy np. „Cały świat powinien się dowiedzieć, iż nie było „polskich obozów śmierci”, były za to hitlerowskie obozy koncentracyjne założone przez Niemców na terenie okupowanej Polski”. Czy za takie użycie owych określeń też grozi kara i za ten komentarz mogę również zostać ukarany? Odpowiedź W ustawie nie ma określenia "polskie obozy śmierci" . Mamy tu zwrot: ""Kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie..." Oczywiście sędzia stanie przed dylematem kiedy i co odnosi się do narodu polskiego lub do państwa. Czy Kuraś (Ogień) mordował w imieniu polskiego narodu? (On tak sądził.) Czy w imieniu państwa polskiego (on był o tym przekonany), a Sejm oddając hołd "żołnierzom wyklętym" poniekąd włączył ich zbrodnie w narodowe dziedzictwo i powinien być pociągnięty do odpowiedzialności. To właśnie możliwości bardzo szerokiej interpretacji budzą główne kontrowersje, bo w ten sposób ustawa może okazać się kagańcem na badania i publikacje.
że Pan to napisał, Panie Andrzeju, bo już miałem kupować bilet lotniczy do TelAwiwu, żeby osobiście splunąć Lapidowi w twarz. Na wyższy poziom reakcji mnie przy tym poziomie dyskursu nie stać. Ustawa powinna byc poprawiona, jasne. Ale dlaczego Netanjahu tak ostro interweniował? Przecież to nie jest zaprzeczenie Holocaustu. Szef Memri też uważa, że N. przesadził i że to błąd. Przecież w 2016 Izrael razem z Polską potępiły "polskie obozy", więc skąd teraz ta histeria? Nawqet Jedwabne i szmalcownictwo nie powodują, żeby Polacy byli współwinni Zagłady. U nas to były jednostki czy nawet grupy - ale Zagłada to był system, ordynowany przez machinę państwową Niemiec. To trochę tak, jak wtedy, gdy się mówi np. o podległości kobiet w islamie, a ktos odpowiada, że w Polsce górale też biją żony. Nie mylmy członków pzpr z systemem komunistycznym i nie mylmy szmalcowników z hitleryzmem. Kocham Izrael i nie chcę, żeby to była kolejna nieszczęśliwa miłość w moim życiu. I jeszcze, jako adwokat diabła: ciekawe, czy Żydzi rozliczyli się np. z tematem policji życowskiej w gettach (nie wiem, pytam). PS. Było np. tak, że ocalali z Powstania z getcie trafili do AK w lesie i sam dowódca ich ostrzegał, żeby uważali, bo ma w oddziale ludzi z ONR i mogą im coś zrobić. Rzeczy są bardziej złożone niż myslą (?) Lapidowie tego świata. Mam już jego adres... ylapid@KNESSET.GOV.IL , ale może uda mi się nie napisać... Pozdrawiam, dziękuję Odpowiedź Jest w JP głupi artykuł, na który też chciałbym odpowiedzieć, ale nie odpowiem, bo nie mam czasu. Poziom frustracji w Izraelu jest wysoki i ja to rozumiem, głupców tam też nie brakuje, i to też normalne, naród jak naród, ale od tych, których szanuję wymagam więcej. W Polsce są setki książek opisujących mroczną stronę czasów okupacji, antysemityzm przedwojenny i powojenny. Niektóre z tych książek budzą złą krew, ale nie są cenzurowane, ani blokowane. (Mamy również obfitą literaturę antysemicką). Czy nowa ustawa może zablokować badania i publikacje? Bardzo wątpliwe, może jednak zwiększyć niechęć do tych publikacji. Czy Izrael powinien bać się tego rodzaju ustaw? Pewnie mogli wyrazić spokojne zaniepokojenie. Histeria była strzałem w stopę. No ale, kto powiedział, że świat jest normalny.
Artykuł 55 1.a, nowelizacja ustawy IPN w ostatecznej formie potwierdzonej przez Senat 27.01.2018: Kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni, podlega karze grzywny lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok jest podawany do publicznej wiadomości. Przepis ten stosuje się do obywateli polskich i do cudzoziemców. Komentarz MSZ, 27.01.2018 (1) W związku z uchwaleniem 26 stycznia 2018 roku przez Sejm RP ustawy "o zmianie ustawy o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu i niektórych innych ustaw", Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP informuje, że zadaniem uchwalonej przez Sejm, po dwuletnich pracach legislacyjnych, nowelizacji ustawy jest wyeliminowanie – publicznych i wbrew faktom – zachowań polegających na przypisywaniu Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za popełnione przez Trzecią Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie. Wyrażało to m.in. używanie określeń „polskie obozy”. Komentarz MSZ, 27.01.2018 (2) Przewidziana w poprawkach kara będzie dotyczyć precyzyjnie określonych sytuacji i ma służyć zapobieganiu świadomego szkalowania Polski. Ostateczna ocena danego przypadku będzie zależała od sądu. Zapisy nowelizacji nie ograniczają wolności badań, swobody dyskusji historycznych oraz działalności artystycznej. Prez. Duda użył podobnych słów w rozmowie z panią ambasadorem Izraela w Polsce, Anną Azari. Moje uwagi: 1.Stosowanie frazy "polskie obozy( koncentracyjne)" jest ciężką obelgą, porównywalną z obelżywymi definicjami antysemickimi, i powinna być karalna. 2. Lapid widocznie nie interesuje się stosunkami polsko-żydowskimi i chyba nie czytał tej nowelizacją prawa IPN. Gdyby milczał nikt by o tym nie wiedział. Milczący głupiec jest trudny do rozgryzienia, ale gadatliwy jest pośmiewiskiem. Państwo Izrael grzeszy nie mniej nie piętnując tej frazy jako ciężkiej przemocy słownej. 3.Art. 55 a.1 jest nie więcej niż poszerzonym prawem zniesławienia, art. 212 prawa karnego. Nie jest tu karalna dyskusja historyczna, działalność naukowa i sztuka. Jako przykład próba pozwania J. Grossa za jego publikacje o Jedwabnem i mordach Żydów przez chłopów zostanie odrzucona przez sąd jako publikacja naukowa albo dyskusja historyczna. Dopóki to prawo funkcjonuje w państwie demokratycznym i liberalnym, nie jest podobne do prawa przeciw krytyce roli Turcji w rzezi Ormian, 1915-1917. Turecki obywatel podejrzany o taką krytykę najpierw idzie do aresztu i znika i dopiero potem otwiera się dochodzenia. W Polsce najpierw dochodzenia, bez aresztu. Jest różnica. Z kilkoma poprawkami obiecanymi przez Dudę, prawo stanie się całkiem rozsądne. Sprawiedliwsze niż prawa zniesławienia operujące na wielkich sieciach socjalnych i nawet w państwach jak Niemcy. Tam najpierw trybunał kapturowy, potem pręgierz publiczny, okraszony przemocą słowną, a tylko na końcu dochodzenia.
Jakim cudem zarzuca się Polsce antysemityzm kiedy próbuje walczyć o swoje dobre imię nie godząc się na podłe kłamstwo jakim jest określenie "polskie obozy śmierci'? Dlaczego szanowni politycy izraelscy którzy sami walczą z tymi co negują holokaust są bierni w kwestii określenia o niby "polskich obozach śmierci"? Skoro Izrael ściga negujących Holocaust, my mamy prawo ścigać mówiących o "polskich obozach zagłady". Redakcja Rozumiem oburzenie, chociaż jego forma wskazuje na silnie utrwalone stereotypy. Politycy na całym świecie często mówią astronomiczne głupstwa. Słowa Lapida spotkały się w Izraelu z oburzeniem. Pan tego nie zauważa. Ambasador Izraela mówi wiemy, kto zbudował obozy śmierci, Pan tego nie widzi. Czyli wraca nawyk patrzenia na świata przez pryzmat stereotypów. Patryk Jaki pisze głupstwa, czyli co? Polacy są jak Patryk Jaki? Oczywiście, że powinniśmy się bronić przeciw kłamstwom, ale nie przy pomocy stereotypów, które napędzają błędne koło animozji. Sama ustawa jest ze wszech miar wadliwa. Co wywołało po obu stronach najgorsze reakcje. W polskim społeczeństwie jest bardzo wiele antysemityzmu i chyba nie chciał Pan temu zaprzeczać. (Jest go jeszcze więcej w społeczeństwie francuskim, niemieckim, szwedzkim, czy norweskim. Brytyjska Partia Pracy jest antysemicka do szpiku kości.) W Europie powracają nastroje lat 30 ubiegłego wieku i nie wolno na to zamykać oczu. A jak być w tym wszystkim mądrym? Nie jest to łatwe, ale najgorsze co możemy zrobić, to zamykać oczy na fakty.
Znalezionych 386 artykuły. |
|
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
