|
Fałszywi prorocy. Zakończenie.
|
Z Lucjan Ferus
| 2018-01-21
|
6. Panu Robertowi
| Z Lucjan Ferus |
2018-01-25 18:02 |
Dziękuję za miłe słowa skierowane pod moim adresem. Cieszę się też, iż nadal czyta Pan moje teksty i docenia je. Pozdrawiam.
5. Gratulacje
| Z Robert Śliwa |
2018-01-25 01:12 |
Dla mnie to najlepsza część w cyklu. Przeczytałem z przyjemnością. Nie traci Pan formy. Bardzo cenna wiedza, która przyda się przy najbliższej wizycie świadków.
4. Autor
Koniec. Kropka. Jest owe zakończenie i dlaczego mnie to nie dziwi, że zgodne z moimi oczekiwaniami? Nie mogło być inne, ponieważ Pan Lucjan Ferus jest materialistą z krwi i kości. Tzn. nie z tej biologicznej, tylko nabytej w postaci tak hołubionego przezeń religioznawstwa. I mamy potępienie wszelkich religii wraz z Biblią, a uzasadnienia dostarczają tacy „myśliciele” jak wymienieni w zakończeniu marksiści. A cóż oni takiego przynieśli ze sobą w zamian na ten zatruty( to prawda) religią świat? Najbardziej zbrodniczą ideologię, jaką świat oglądał, setki milionów trupów w imię pseudo oświecenia i humanizmu. To w imię tej samej ideologii w uwolnieniu od koncepcji istnienia Boga zaszczepia się zniewolenie oparte na Manifeście Komunistycznym. Tylko teraz to nie jest walka klas w rozumieniu tradycyjnym. Według ideologów ze Szkoły Frankfurckiej (tak bardzo bliskiej Panu Lucjanowi), teraz jest to marsz przez instytucje, opanowanie edukacji od najwcześniejszych lat, narzucanie darwinizmu itp. I ludzie to kupują nie bacząc, na te miliony ofiar w dawnym ZSRR, hiterowskich Niemczech, Kambodży, Chinach, Kubie, Wietnamie, Wenezueli, a teraz w wielu krajach muzułmańskich na całym świecie. Celem jest totalne zniszczenie podstaw starego porządku, etosu pracy, totalny nihilizm. Jakie to mundre, jakie inteligentne. Nowe zniewolenie, tylko w okowy pułapki intelektualnej. Kiedy czytam takich filozofów jak Kołakowski, Hegel, Reich, Habermas, Gramsci, Marks i Engels, skończywszy na Spinellim, którego manifest z Ventotene jest doktryną przewodnią UE włos się na głowie jeży. I to nam teraz gotują neomarksiści, postępowcy opętani tylko jednym: zniszczyć wszystko to co dawne. Co będzie wkrótce? Nic innego, tylko terror. Na razie mamy terror poprawności politycznej. Wieko trumny coraz szybciej się domyka. Kiedy ludzie obudzą się z ręką w nocniku będzie już za późno. Nastanie piękny Orwellowski świat. Albo coś podobnego jak Rok 1984 Huxleya. Swoja drogą to też tej samej proweniencji autor.
Panie Lucjanie. Pan odrzucił istnienie osobowego Boga, Stwórcę wszystkiego, na rzecz innego boga. Jest nim oparty na materializmie intelekt. Codziennie bije Pan przed nim pokłony, oddaje się temu bogu składając cykliczne ofiary swoich wysiłków intelektualnych. Pańscy prorocy to marksiści, których tak zapamiętale Pan cytuje. I nie potrafi Pan dostrzec, że tak na prawdę, to ich zbiorowy wysiłek doprowadził do setek milionów trupów, najbardziej krwawych rzeźni jakie zna historia. A to jeszcze nie koniec. I bynajmniej nie taki, jaki Pan zakłada. Chociaż zdaje się, że tego może Pan jak już rozwinie się w całej okazałości po prostu nie doczekać.
PS. Bardzo dziękuję, ale ja tej ideologii nie kupuję. Wolę być tym odmiennym, naiwnym, , infantylnym i niechlubnym ćwierćinteligentem mającym za przyjaciół ŚJ.
Kiedyś czytałem, jak to pewna dystyngowana dama, bardzo wykształcona trafiła na rampę kolejową przed obozem koncentracyjnym. Taszcząc z gracją i kulturą swoje wykwintne bagaże podeszła do oficera SS i kulturalnie, inteligentnie zaprotestowała przeciwko takiemu traktowaniu, mniemając, że ów oficer będzie pod wrażeniem jej inteligencji i pozycji jaką zajmuje. Szybko pojęła, że to nie ma znaczenia, gdy w odpowiedzi dostała kilka ciosów z pięści, zabrano jej te wykwintne tobołki i skierowano tam, gdzie innych z motłochu. Taki los czeka tych pożytecznych idiotów, którzy w służbie nowej idei neomarksistowskiej dają jej powszechne poparcie. Bzdury? Pożywiom posmatrim jak mawiają kowboje.
Pozdrawiam AL
3. Wystarczy trochę wysiłku intelektualnego
Wszystkim poszukującym zrozumienia religii i głębot teologicznych jakie ze sobą niosą szczerze polecam Credo Sceptyka autorstwa Pana Lucjana.
2. Mojemu przedmówcy.
| Z Lucjan Ferus |
2018-01-21 16:53 |
A ja dziękuję Panu za ten merytoryczny i mądry komentarz, wnoszący dodatkową wartość do tego tekstu i tak bardzo odmienny od tych wpisów, które nierzadko pojawiały się przy okazji tego cyklu. Mam nadzieję, tym samym zmieni on ten niechlubny trend na lepsze.
1. Z deszczu pod rynnę.
Józef Gołuchowski napisał, że życie raz do bytu powołane nie może się już oswoić z myślą o nieistnieniu. Religia właśnie na tym bazuje. Człowiek, właściwie każda istota żywa chce przede wszystkim przetrwać. Religia tę kontynuację obiecuję, ale żąda w zamian całkowitego oddania (co prawda nie o takie przetrwanie człowiekowi chodzi, ale lepsze to niż nic). Tym samym religia wypacza doczesne życie, zabiera zasoby i czas. A jedno i drugie - zwłaszcza to drugie - mamy bardzo ograniczone. Bohater, Świadek Jehowy z cytowanej książki, czy zadał sobie kiedykolwiek pytanie, czy ograbianie swojego życia z czasu jaki trzeba poświęcić na mglistą obietnicę życia po życiu biologicznym ma sens? Czy jest tu jakaś logika? Ile osób z obojętnie jakiej religii zadaje sobie takie pytanie? No skądże, po ciernistej drodze zrozumienia swojej religii na końcu wybrał inną. Z deszczu pod rynnę. I nic się długo nie zmieni. Co roku podobna statystyka. Ponad 60% Polaków nie przeczytało żadnej książki. A wystarczy trochę wysiłku intelektualnego by sobie uświadomić, że wszystkie religie przypominają pęczek drutu. Zdaje się, że można tylko bardziej to poplątać.
Dziękuję Autorowi za cały cykl i ciekawe zakończenie.
Znalezionych 903 artykuły.
| | |
