Prawda

Piątek, 26 kwietnia 2024 - 00:31

« Poprzedni Następny »


Fałszywi prorocy, Część III.
Z Lucjan Ferus 2017-11-12


Twój komentarz do artykułu

Tytuł


Tekst


Signature



Information entered below will be sent only to the newspaper editors

When submitting a comment you agree to provide your real name to the newspaper editors. The information will not be visible on the webpage, and will be treated confidentially.

Nazwisko


Telefon


E-mail



För att skydda tidningen mot skräpinlägg, m?ste du sätta ett kryss i rutan nedan.





Zawiera 16 komentarz(y) « Pokaż cały artykuł
16. Przybicie do pala zamiast do krzyża
Z Emilia 2017-12-04 11:03

Twierdzenie, że Jezus nie został ukrzyżowany, tylko przybity do pala, jednak może być prawdziwe. Na takim stanowisku stoją niektórzy badacze Biblii, specjalizujący się w analizowaniu jej poszczególnych przekładów. Tutaj jest szczegółowa analiza tego zagadnienia http://synopsa.pl/semantyka-greckiego-slowa-σταυρός-stauros/
15. Autor
Z AL 2017-11-17 22:24

Panie Lucjanie. Gdyby to Pana zainteresowało, to polecam książkę p.t.Chronologia Asyrii, Babilonii, Egiptu i Persji w porównaniu z chronologią Biblii. Autor Rolf J. Furuli

W sam raz dla Pana. Ja ją już przeczytałem.
Pozdrawiam AL
14. Redakcja
Z AL 2017-11-17 08:39

Książkę czytałem dawno temu. Napisana jest dość trudnym dla przeciętnego czytelnika językiem, ponieważ jest to pozycja naukowa. Nie pretenduję do pozycji i poziomu, jaki by Pan sobie życzył, i jaki Pana tu nie drażni. Czytam Pana artykuły, np ostatni o wielokulturowości. Z częścią się zgadzam, z częścią nie, ale nie wzbudza to we mnie żadnych negatywnych emocji. Ot,artykuł jakich wiele. Jak widać dotąd nikt się nim nie zainteresował na tyle, by zamieścić komentarz, a uważam,że temat jest wart zainteresowania. Co do tego Norwega. Mógłbym oczywiście odnaleźć tę pozycję, ale po co? Pana jak widzę interesuje w stosunku do mnie co innego. Życzę dalszych satysfakcji intelektualnych i zachęcam do większego dystansu. Poczucie humoru jak widzę Pan jeszcze ma.
Czyli wsio ok, jak mawiają kowboje AL

Odp.
Moi czytelnicy wiedzą, że u mnie komentuje się tylko merytorycznie, pustej paplaniny nie toleruję. Istotnie poziom pana komentarzy taki bardziej parafialny, no ale puszczam, bo to działka p. Lucjana. Gdyby chciał pan taki komentarz zamieścić pod moim artykułem, wylądował by on w koszu na śmieci, jako nic nie wnoszący bełkot.

13. Autor
Z AL 2017-11-16 20:59

Wyliczenia ŚJ znam. Czytałem też książkę pewnego światowej sławy naukowca, który potwierdzał te wyliczenia. Bodajże Norweg, ale nazwiska nie pamiętam. Praca ciekawa, ale bardzo zawiła. Z trudnością przebrnąłem przez te wszystkie datowania , tabliczki, stelle, dynastie poszczególnych władców itd. Oczywiście przedmiotem analizy naukowca były też zapisy biblijne. I o dziwo, się zgadzało to, co twierdzą ŚJ odnośnie interpretacji proroctw biblijnych. Zwróciłem uwagę szczególnie na sporny rok 607 p.n.e. jako datę zburzenia Jerozolimy. Według tego naukowca było to datowanie poprawne.
Panu Sebastianowi pisałem, że wojny, ich charakter to tylko jeden według ŚJ z elementów złożonego znaku końca. Czyli wszystkie te elementy mają wystąpić w jednym okresie czasu na masową skalę. Co do interpretacji. Pan też opiera się na nich. Czyli nihil novi sub sole.

Pozdrawiam AL

Redakcja
Czytałem pracę światowej sławy naukowca, nazwiska nie pamiętam, zdaje się, że Norweg, bardzo trudna, coś tam było napisane, potwierdzał.

I całość właśnie na tym poziomie.
12. Odpowiedź czytelnikowi AL
Z Lucjan Ferus 2017-11-16 13:59

Mnie także nie przekonały pańskie argumenty. Co innego gdyby wskazał mi Pan w Biblii werset, w którym opisano proroctwo Jezusa dotyczące tej kwestii, a w nim widniałaby data 1914 r. n.e. Wtedy chcąc nie chcąc, musiałbym uwierzyć w tę prawdę ŚJ, a tak, to co Pan przedstawił jako rzekome dowody na poparcie owej tezy, są jedynie luźnymi INTERPRETACJAMI, które być może mogą przekonać (już przekonanych) ŚJ, ale nie takiego jak ja sceptyka. Szkoda, że nie skorzystał Pan z wyliczeń przeprowadzonych przez Świadków Jehowy, ale nic straconego, jeszcze będzie okazja wrócić do tego tematu.
A co do pańskich danych o ilościach ofiar, jakie pochłonęły wojny w ub. stuleciu, mających świadczyć o nadejściu „dni ostatnich”, to co Pan powie na następujące dane?: DŻUMA „Zaraza Justyniańska” 541-700 r. – 100 mln ofiar (w Europie populacja zmalała o 50%). DŻUMA „Czarna śmierć” 1347-1351 r. – 90 mln ofiar (w Europie zmarło 39% populacji). CHOLERA , pięć pandemii w latach 1816-1886 , co najmniej 42 mln ofiar. Mamy więc ponad 230 mln ofiar, jeszcze przed nadejściem XX w. i owego znamiennego 1914 r. Czyżby jakiś nieprzewidziany „falstart” owych „dni ostatnich”?



11. AL
Z Leszek 2017-11-16 13:15

Sądzę, że mocno Pan demonizuje obecny poziom przemocy na Świecie. Owszem są wojny i dzieje się wiele niedobrego, ale to zawsze było. Różnica jest taka, że teraz jesteśmy 'zalewani' informacjami. Czasem od starszych osób słyszę, że w PRLu nie było tyle przemocy co obecnie. Ależ była i to wcale nie mniejsza niż teraz, tylko nie pisało się o tym w Trybunie Ludu i nie mówiło w TV. Nie jest tak źle proszę Pana, więcej optymizmu. Od 70 lat nie ma światowej wojny, ludzie jeżdzą swobodnie po całym świecie bez obawy o swoje życie. Pan nie lubi nauki i dzisiejszej technologii, bo dla Pana to czołgi i samoloty bojowe, które mordują na masową skalę. Dla mnie to głównie rozwój medycyny i poprawa losu człowieka. Bez tej nauki i technologii jako gatunek wyginiemy na tej niebieskiej skorupie zwanej Ziemią. To tylko
kwestia czasu. Oczywiście, że możemy nie dać rady i sami się unicestwimy dużo wcześniej. Ale nie ma innej drogi. Tu mamy przynajmniej szansę. A tacy jak Pan zalecają wpatrywać się w niebo i liczyć na cud. Nic takiego się nie wydarzy. To jest murowany przepis na koniec ludzkości. Trzeba zakasać rękawy i samemu zatroszczyć się o własny los. Pozdrawiam.
10. Sebastian
Z AL 2017-11-16 09:05

Cieszę się bardzo, że jest Pan rozbawiony aż do łez. To w dzisiejszych czasach rzadka możliwość. A teraz na poważnie. W tej wojnie zginęło około 450-700 tyś żołnierzy oraz z rozmaitych przyczyn od 3 do 11 mln. ludności cywilnej. Jak widać rozrzut jest spory. Nie o liczby tylko jednak tu chodzi. To była wojna rozciągnięta na trzy dekady. Spowodowała jak każda ogromne cierpienia ludzkie. Natomiast dopiero w pierwszej wojnie zastosowano środki masowej zagłady jak gazy bojowe oraz inne niespotykane dotąd narzędzia do zabijania jak samoloty, czołgi. Bitwa pod Sommą. W tej jednej tylko bitwie w ciągu czterech miesięcy zginęło ponad milion żołnierzy. Skala potworności jakich doświadczali tam żołnierze była ogromna. Tysiące umierało niewyobrażalnie cierpiąc w wyniku działania szeroko stosowanych gazów bojowych. Pismo JAMA, wydawane przez Stowarzyszenie Lekarzy Amerykańskich, zajęło się w pewnym artykule ludźmi, którzy ponieśli „śmierć z winy człowieka”, a więc w następstwie wojen, aktów przemocy na tle politycznym i związanych z tym udręk, nazywając ich „narodem umarłych”. Obecną liczebność tego „narodu” oceniono na „około stu milionów”, przy czym „zasadniczy przyrost zaczął się w roku 1914”. Jeżeli przyjąć, że „wojna” jest konfliktem zbrojnym angażującym co najmniej jeden rząd i powodującym śmierć tysiąca lub więcej osób rocznie, to „od roku 1700 stoczono 471 wojen, w których zginęło nie mniej niż 101,6 miliona ludzi, z czego ponad 90 procent w XX wieku”.
Dawniej ludność cywilna stanowiła jakieś 50 procent ofiar wojny. Tymczasem w latach siedemdziesiątych liczba ta wzrosła do 73 procent, a w latach osiemdziesiątych wynosi już 85 procent. Jak powiedziano we wspomnianym czasopiśmie, do wzajemnego zabijania się popycha ludzi nacjonalizm, który przy „współczesnym systemie państw narodowych” prowadzi do „anarchii wewnętrznej i międzynarodowej”. Prócz tego nacjonalizm „usprawiedliwia mordowanie własnych obywateli”, którzy rzekomo zagrażają „suwerenności państwa”. JAMA przyrównuje żniwo „śmierci z winy człowieka” do „żniwa, jakie w przeszłości zbierały epidemie”, i nazywa to „najokropniejszą plagą XX wieku”.
Śmierć w wyniku konfliktu wojennego, czy masowych mordów do jakich dochodziło w ZSRR, w Kambodży zawsze powodowała ten sam ból. Dlatego nie ma znaczenia gdzie i kiedy to się działo. Mordowani byli i są nadal mordowani na masową skalę ludzie. Zupełnie niedawno zamordowano maczetami w Ruandzie około 1 mln. ludzi. Takie rzeczy dzieją się na naszych oczach, to współczesność ze swoją dumą z osiągnięć wiedzy i technologii. A co przyniesie przyszłość? Ludzie w wielu miejscach na ziemi aż rwą się do wojny. Europa nie jest wolna od tych skłonności.
Na koniec. Dyskutujemy o tezach jakie podają ŚJ na poparcie roku 1914. Wojny to tylko jeden z wielu elementów. Inne to głód, choroby, kataklizmy naturalne. Składają się one na tzw. znak końca tego systemu rzeczy.
Pozdrawiam AL

Od Redakcji

Zamiast powtarzać głupstwa pod hasłem "jedna pani drugiej pani powiedziała szeptem w bani", niech pan okaże odrobinę szacunku dla samego siebie i sięgnie po poważną literaturę przedmiotu. Na początek proponuje "Zmierzch przemocy" Stevena Pinkera, gdzie nie oczekuje się od czytelnika wierzenia na słowo. Książka oparta jest na wieloletnich badaniach ma obszerny indeks i fakty można (a nawet należy) sobie samemu sprawdzać.
9. AL
Z Sebastian 2017-11-15 23:12

Do łez rozbawił mnie pan AL swoim ostatnim tekstem majacym jakoby udowodnić że obecne czasy to czasy ostatnie...Doprawdy,ewidentne braki wiedzy historycznej czy tylko suche naginanie faktów do z góry przyjętej tezy?Czy obie wojny tudzież dzialalność Stalina miały większe znaczenie dla świata niz np. wedrówka ludów w V wieku?albo epidemia czarnej śmierci z 1348 roku?Ze o Wojnie Trzydziestoletniej nie wspomnę?czy przyniosły one mniej krzywd i cierpienia ludzkiego?Pana argumenty panie AL sa dziecinne.
8. Autor
Z AL 2017-11-15 21:51

Oczywiście zareagował Pan po staremu. Ja poruszyłem – fakt- wybraną przeze mnie (ale przecież z Pańskiej listy zarzutów) kwestię, i ja nawet niedogłębnie omówiłem. Co otrzymałem w odpowiedzi? Żadnej reakcji na moje przemyślenia i uwagi. Trudno. Pana sprawa.
Jeżeli chodzi o rok 1914. Tego nie da się omówić w ramach jakie obowiązują w tej konwencji. Temat sięga głęboko w zasoby historyczne i archeologiczne. Zdania na temat odczytywania, interpretowania często szczątkowych przekazów źródłowych są jak zwykle w świecie nauki podzielone. To co proponują ŚJ można przyjąć, lub odrzucić. Natomiast warto rozważyć, co Jezus miał na myśli mówiąc o czasach końca. Pan oczywiście skupił swoją uwagę tylko na jednym fragmencie biblijnym i dokonał własnej dość radykalnej interpretacji zgodnej zresztą z osobistymi poglądami, których już nijak nie da się zmienić. Przynajmniej Pan tak twierdzi.
Kierując uwagę na ów 1914 rok jak mniemam liczy Pan chyba, ze się na tym mówiąc kolokwialnie „rozłożę”.

Sięgnąłem do literatury SJ. Odnośnie tematu stoi tam m.in. tak:

„Kiedy została stoczona ta wojna w niebie? Wszystko przemawia za tym, że nastąpiło to mniej więcej w czasie trwania pierwszej wojny światowej, która wybuchła w roku 1914. Jak wynika z Objawienia, Szatan został wtedy usunięty z nieba, co oznacza, że odtąd żyjemy w owym ‛krótkim czasie’. Są to więc „dni ostatnie” świata podległego Szatanowi. Potwierdza to wzrost bezprawia, lęk, wojny, braki żywności, choroby i inne trapiące nas udręki (Mateusza 24:3-12; Łukasza 21:26; 2 Tymoteusza 3:1-5)”.

Jak widzimy ŚJ piszą tu, że wszystko „Wszystko przemawia za tym, że nastąpiło to mniej więcej w czasie trwania pierwszej wojny światowej, która wybuchła w roku 1914”. Dalej są podane inne wersety poświadczające to wyjaśnienie. Np. przytoczony tu 2 Tym. 3:1-5 mówi już w pierwszym wersecie o czasach ostatnich, które cechują się takim jak opisane są w dalszych wersetach postawami i zachowaniami większości ludzi. Jak to się ma do Pana twierdzenia, że już wcześniej ludzie tacy byli? Owszem, ale nie na taka skalę. Inaczej Paweł będąc przecież świadom tych przypadłości ludzkich, jakie mógł zaobserwować nie pisałby o nich jako cechujących dni ostatnie.
Jeżeli chodzi o Ks. Objawienia. Już we wstępnych słowach czytamy:

Obj 1:1 Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi stać się niebawem, i wysławszy swojego anioła oznajmił przezeń za pomocą znaków słudze swojemu Janowi.
Obj 1:2 Ten poświadcza, że słowem Bożym i świadectwem Jezusa Chrystusa jest wszystko, co widział.
Obj 1:3 Błogosławiony, który odczytuje, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska. BT
A więc po pierwsze, jest to objawienie, czyli wizja przyszłości, jaką ujrzał Jan, która ma się stać niebawem. Oczywiście można się spierać, co to znaczy niebawem, ile to jest czasu. Np. komuś, kto jest młody powiedzieć, że niebawem umrze to tak, jakby powiedzieć coś abstrakcyjnego. Ale jak już dożyje wieku słusznego, skłonny jest powiedzieć, że minęło to jak z bicza strzelił.
Po drugie w Biblii jest wiele wersetów traktujących o przyszłości pisanych językiem faktu dokonanego. Kiedy Jezus mówi uczniom: do nich należy Królestwo Niebios, to przecież jeszcze się to nie dokonało. Należy więc to rozumieć w innej perspektywie.
Pyta pan, gdzie był Jezus, przed strąceniem Szatana na Ziemię? Najprościej ujmując w niebie u boku Ojca. Biblia nie precyzuje dokładnie co tam robił, ale na pewno nie próżnował. Świadczą o tym choćby te słowa:
Heb 4:14 Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary.
Heb 4:15 Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu.BT

Z powyższego wynika, że dla posłusznej ludzkości pełni On rolę arcykapłana, i to wyjątkowego, bo doświadczonego na sposób ludzki. O roli arcykapłana w starożytnym Izraelu chyba Panu wspominać nie muszę.

Gdzie był Szatan? Na pewno do tego czasu przebywał w dziedzinie niebiańskiej. Jako potężny byt duchowy, któremu Bóg zezwolił na działanie w stosunku do ludzi miał taka możliwość z tamtego miejsca. Wyrzucenie go z nieba, czyli jak myślę odcięcie od innych nie zbuntowanych istot duchowych (dalej przecież jest istotą duchową, nie materialną), spowodowało jego zwiększoną aktywność(świadom, że ma mało czasu). Stąd na ziemi obserwujemy ogromny, dotąd niespotykany wzrost bezprawia. Pisze Pan o inkwizycjach, krucjatach i innych zbrodniach. Owszem, tak było, ale w samej ZSRR jedna ideologia trupem położyła według szacunków około 65 mln. ludzi. Dodając I i II WŚ to dalsze około 70 mln. ofiar. Te dwie wojny charakteryzują się wprowadzeniem masowych broni i metod ludobójczych. Nigdy w historii świata tak nie było. Z upływem lat jest tylko gorzej.
Dywagacje odnośnie „oręża” jakim się posługują w walce istoty duchowe pozostawiam Pańskiej wyobraźni. Jak widać ma ją Pan znakomicie rozwiniętą.
Pozdrawiam AL
7. Czytelnikowi AL.
Z Lucjan Ferus 2017-11-15 16:37

Ale mi Pan "dowalił", że nie wiem czy się z tego podniosę. Rzeczywiście, nie stosuje Pan argumentów "ad personam". A nie zaciekawiło Pana tak przy okazji, co miałem na myśli pisząc, iż wybiera Pan z moich tekstów niektóre fragmenty do komentowania, a te niewygodne dla siebie pomija milczeniem? Nie? To przypomnę wobec tego: w drugiej części tego cyklu przytoczyłem jedną z "prawd" ŚJ, która twierdzi, iż Jezus obiecujący swym uczniom, że królestwo boże nastąpi na Ziemi jeszcze za ich życia (w tekście zacytowałem więcej jego słów, dotyczących tego problemu), miał na myśli nie czasy, w których żył, lecz czasy po roku 1914 n.e. Miałem nadzieję, że skoro jest Pan taki skrupulatny w poprawianiu moich błędów, dotyczących doktryny ŚJ, to przytoczy mi Pan zaraz odnośne wersety biblijne, na których opiera się ta prawda i dodatkowo, abym nie miał wątpliwości poprze Pan to stosownymi wyliczeniami, wg których wyszła Świadkom ta, a nie inna data. Niestety, czekam i czekam, a Pan chyba zapomniał mnie pouczyć w tym ważnym aspekcie doktryny Świadków Jehowy. Czy mogę liczyć na pańskie pochylanie się nad tym teologicznym problemem? Musi Pan przyznać, iż jest on o wiele ważniejszy, niż przykład tego skryby, któremu Pan poświęcił całkiem sporo miejsca. Czy może się mylę?
6. Autor
Z AL 2017-11-15 09:44

Panie Lucjanie. To nie jest żadne wytłumaczenie puścić w obieg coś niezgodnego z prawdą, by na końcu przyznać, że w szczegółach można się pomylić. Pan nie myli się w szczegółach. Pan czasami przekłamuje całe doktryny. To nie drobne rzeczy, jakimi są szczegóły, lecz zasadnicze. Ponadto jest ich oficjalna strona w internecie i łatwo to sprawdzić.
Co do moich wyrwanych z kontekstu cytatów. Bardzo proszę o wskazanie. Co do opierania się na całej Biblii. Tu nie chodzi o Pana całą twórczość, lecz komentujemy Pana ostatnie trzy wpisy. I w nich Pan to czyni. Mógłbym Panu pokazać, jak wygląda całościowa analiza jednego tylko zagadnienia, których Pan wiele zamieścił w tylko ostatnim wpisie, a miejsca by nie starczyło w ramach typowego komentarza. Łącznie z rysem historycznym, analizą językową, kulturową i chociażby archeologiczną. Najłatwiej wyrwać jakąś myśl, podać powierzchowny wniosek, ubrać to w chwytliwe (popierające tezę zawartą w tytule) słowa i podać do wiadomości tych, którzy najczęściej nie wysilą się, by to sprawdzić. Tak to działa, Pan o tym wie, ja o tym wiem, i tyle.
Przecedzanie komara, a połykanie wielbłąda. To jest właśnie przykład użycia przykładu biblijnego niezgodnie ze zrozumieniem. Panu posłużył jako narzędzie ad personam. Natomiast co miał na myśli Jezus kiedy wypowiedział te słowa:

Zacznijmy od cytatu:
23 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać.
Mat 23:24 Przewodnicy ślepi, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda! BT

Przede wszystkim należy podać pełny fragment tego cytatu. Jezus zwraca się to do obłudnych faryzeuszy i uczonych w Piśmie nazywając ich obłudnikami. Kiedy weźmiemy pod uwagę szerszy kontekst, to zauważymy, że słowa te wieńczą obszerniejszy wywód. Padają tam ciężkie zarzuty wobec tych, którzy powinni uczyć ludzi tego, co najważniejsze w Prawie. Niestety owi uczeni w Piśmie namnożyli rozmaitych dodatkowych przepisów niemających uzasadnienia w Prawie, a pomijali te, co były ważne. Innymi słowy Żydowscy przywódcy religijni byli przesadnie dokładni w drobiazgach i cedzili napoje, by przez połknięcie komara nie stać się nieczystymi ceremonialnie (Kpł 11:21-24), ale jednocześnie lekceważyli ważniejsze rzeczy w Prawie, co przypominało połykanie wielbłąda, który również był zwierzęciem nieczystym (Kpł 11:4; Mt 23:23, 24).
Dzisiaj możemy się tym posługiwać w znaczeniu potocznym jak według nas ktoś jest zbyt drobiazgowy w jednych, naszym zdaniem mniej ważnych sprawach, a pobłażliwy w innych, które według nas są ważniejsze. Natomiast my dyskutujemy o naukach biblijnych. Należy to czynić wnikliwie i ze zrozumieniem.

I na koniec. Panie Lucjanie. Ja się nikogo nie czepiam. Pan pisze, ja komentuję. Chyba o to w tym chodzi, nieprawdaż? Żaden z nas nie jest nieomylny.

Pozdrawiam AL
5. Odpowiedź czytelnikowi AL
Z Lucjan Ferus 2017-11-14 11:59

Czy nie napisałem w końcówce tekstu, iż mogę się mylić w szczegółach doktryny ŚJ, gdyż opisuję zapamiętane ich wizyty i nauki sprzed wielu lat? I nawet nie mam ich książeczek, do których mógłbym zajrzeć na bieżąco, by sprawdzić dany szczegół? A co do moich wyrwanych cytatów z kontekstu; nie chce mi się liczyć, lecz ile Pan zamieścił "wyrwanych cytatów z kontekstu", w tych dwóch ostatnich wpisach? Na pewno kilkadziesiąt, nieprawdaż? Czyli co, osoba wierząca może je wyrywać z Biblii i cytować i nie jest to naganne, natomiast niewierząca nie powinna tego robić, bo to jest niewłaściwe? Zaiste, ciekawe podejście do tego problemu. To samo dotyczy mojego "nie opierania się na całym przekazie Biblii". A skąd Pan może o tym wiedzieć? Przeczytał Pan WSZYSTKIE moje teksty? Jeśli nie, to ten zarzut jest całkowicie nieuprawniony. Pan także w swoich komentarzach nie odnosi się do całościowej perspektywy, z której np. interpretuję i opisuję Biblię w swoich tekstach, ale wybiera sobie do odpowiedzi niektóre fragmenty, a inne (niewygodne dla siebie) pomija Pan milczeniem. I ja się tego nie czepiam, chociaż powinienem brać z Pana przykład i wytykać, że zachowuje się Pan w tej sytuacji, jak ci, o których Biblia mówi, iż "przecedzają komara, a połykają wielbłąda". Wie Pan co mam na myśli?
4. Redakcja
Z AL 2017-11-13 22:21

A gdzież to ja proponuję, żeby na każdej mszy ksiądz czytał całą Biblię? Pomogę w zrozumieniu tego co faktycznie miałem na myśli, gdy pisałem o wyrywaniu z kontekstu jakiegoś fragmentu i interpretowaniu według własnego widzimisię. Prawo do własnego widzimisię i owszem, ma każdy. I żonglowania wyrwanymi fragmentami Biblii również.
Według 2Tm 3:16 Wszelkie Pismo, od Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości —
2Tm 3:17 aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu. BT.

Wszelkie (całe) Pismo jako natchnione przez Boga jest więc spójne i pożyteczne do prowadzenia człowieka w kierunku przysposobienia do wszelkiego dobrego dzieła (nawet, jak autor i wielu innych tego nie dostrzegają). Jego wartość nie jest uzależniona od przemyśleń intelektualistów, co zresztą na co dzień widać. Traktują oni ją jako głupstwo.
Reasumując: Biblia jest całością, tłumaczy się sama, trzeba tylko uważnie i z dobrym nastawieniem ją czytać. Ponieważ nie jest Księgą dla zaspokajania intelektualnych potrzeb, więc ci nie mają w niej czego szukać. Na potwierdzenie:
1Ko 1:19 Napisane jest bowiem: Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
1Ko 1:20 Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
1Ko 1:21 Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących.
1Ko 1:22 Tak więc, gdyś Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości,
1Ko 1:23 my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan,
1Ko 1:24 dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą.
1Ko 1:25 To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi.
1Ko 1:26 Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! Niewielu tam mędrców według oceny ludzkiej, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych.
1Ko 1:27 Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć;
1Ko 1:28 i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to, co jest, unicestwić,(...)BT

Pozdrawiam AL
Odp.
Ja toże pozdrawlaju i żełaju szczastia.
3. Autor
Z AL 2017-11-13 20:00

Trzecia część podobnie jak dwie pierwsze mnie nie zaskoczyła. Wpisuje się w osobiste poglądy autora, czasami wykazującego kompletne niezrozumienie całości przekazy biblijnego. Bo Biblię trzeba analizować jako całość, a nie wyrywać jakieś fragmenty z kontekstu i poddawać „obróbce” według swoich poglądów. Dla autora punktem wyjścia jest „załatwiona” wcześniej sprawa” Bóg to wymysł ludzki, a zatem nie istnieje. I ten pogląd ciąży na dalszych przemyśleniach i wnioskach.

Z braku miejsca odniosę się do następujących zastrzeżeń:

Dla potrzeb analizy sięgnąłem do zasobów ŚJ ze strony JW.org.

„(...)I jeszcze jedna „prawda” ŚJ: Bóg Jahwe nakazując swym wyznawcom powstrzymywania się od spożywania jakiejkolwiek krwi, miał również na myśli TRANSFUZJĘ. Przyczyną takiego poglądu jest założenie, iż wyłącznie krew jest nośnikiem życia („Bo życie ciała jest we krwi” Kpł 18,11). Dlaczego zatem pacjenci, którzy podczas operacji dostali sztuczną krew, żyją jednak? I co ma wspólnego spożywanie krwi z jej transfuzją?”



W Księdze Kapłańskiej 17(nie 18):11 jest napisane (pełny tekst): Bo życie ciała jest we krwi, a ja dopuściłem ją dla was [tylko] na ołtarzu, aby dokonywała przebłagania za wasze życie, ponieważ krew jest przebłaganiem za życie. BT

Z tego fragmentu wyraźnie wynika przeznaczenie krwi. Bóg dopuszcza ją tylko na ołtarzu, jako ofiarę przebłagalną na grzechy( dzięki temu Izraelici zachowywali życie). Nigdzie nie ma uzasadnienia dla twierdzenia autora, że wyłącznie krew jest nośnikiem życia, nawet więcej, że w ogóle w tym fragmencie jest o tym mowa. Życie ciała jest we krwi, ponieważ dzięki jej wartości ofiarnej można mimo popełniania grzechów dalej żyć. Nie ma tu żadnej podstawy by twierdzić, że z biologicznego punktu widzenia krew jest nośnikiem życia. A więc jest to nadużycie, interpretacja wpisana w ciąg własnych poglądów.

Co ma wspólnego spożywanie krwi z jej transfuzją? Nie chcę się wdać w spór jakich od dziesiątków lat wiele na temat krwi i poglądów na jej temat ŚJ, ale wystarczy wziąć pod uwagę powyższy fragment: „(...)a ja dopuściłem ją dla was [tylko] na ołtarzu(...). Skoro tylko na ołtarzu, to żadne inne wykorzystanie nie wchodziło w grę. Wszelka kombinacja wobec powyższego nakazu (czytelnego), jest bezasadna.

Jeszcze jeden zarzut: „Następna „prawda” wiary ŚJ: pierwsi ludzie w raju zostali stworzeni NIEŚMIERTELNI, a dopiero zjedzenie przez nich zakazanego owocu sprowadziło śmierć na rodzaj ludzki.”

Zaglądam do materiałów ŚJ czy rzeczywiście twierdzą, że pierwsi ludzie stworzeni zostali jako nieśmiertelni. Oto co znalazłem:
„Greckie słowo athanasía składa się z przedrostka a („nie; bez”), wyrażającego zaprzeczenie, i z formy słowa „śmierć” (thánatos). Zasadniczo oznacza więc „nieumieranie”, „niepodleganie śmierci” i odnosi się do bezkresnego i niezniszczalnego życia(...)”.

„Chociaż Pisma Hebrajskie nie zawierają słowa „nieśmiertelny” ani „nieśmiertelność”, to jednak wskazują, że Jehowa Bóg, będąc Źródłem wszelkiego życia, nie podlega śmierci, a więc jest nieśmiertelny (Ps 36:7, 9; 90:1, 2; Hab 1:12)”.

„Pierwszą osobą, którą według Biblii nagrodzono nieśmiertelnością, jest Jezus Chrystus. Zanim został wskrzeszony przez Boga, nie był nieśmiertelny, o czym świadczą natchnione słowa apostoła zanotowane w Rzymian 6:9: „Chrystus, dostąpiwszy wskrzeszenia z martwych, już więcej nie umiera; śmierć już więcej nad nim nie panuje” (por. Obj 1:17, 18)”.

„Nieśmiertelność udzielona dziedzicom Królestwa. Namaszczeni duchem członkowie zboru chrześcijańskiego powołani do panowania z Chrystusem w niebiosach (1Pt 1:3, 4) otrzymali obietnicę, że zostaną zjednoczeni z nim „w podobieństwie jego zmartwychwstania” (Rz 6:5). A zatem gdy dochowują wierności aż do śmierci, są tak jak ich Pan, ich Głowa, wskrzeszani do nieśmiertelnego życia duchowego, żeby ‛to, co śmiertelne, przyoblekło się w nieśmiertelność’ (1Ko 15:50-54). Podobnie jak w wypadku Jezusa, ich nieśmiertelność nie oznacza jedynie życia wiecznego, czyli uwolnienia od śmierci. Jako współdziedzice Chrystusa, oni także otrzymują „moc życia niezniszczalnego”, na co wskazał apostoł Paweł, łącząc udzielaną im nieśmiertelność z nieskażonością (1Ko 15:42-49). Nad nimi „druga śmierć nie ma władzy” (Obj 20:6; zob. NIESKAŻONOŚĆ, NIEZNISZCZALNOŚĆ)”

Co mówią na temat życia wiecznego?

„Ludzie zostali stworzeni do życia na ziemi — w przeciwieństwie do Jezusa, który został stworzony do życia w niebie (Psalm 115:16). Dlatego rzekł on: „Wy jesteście z dziedzin na dole, ja jestem z dziedzin w górze” (Jana 8:23). Jezus nauczał o wspaniałej przyszłości, jaka czeka ludzkość na naszej planecie. Przy pewnej okazji powiedział: „Szczęśliwi łagodnie usposobieni, gdyż oni odziedziczą ziemię” (Mateusza 5:5). Nawiązał w ten sposób do natchnionych słów psalmu: „Potulni posiądą ziemię i naprawdę będą się wielce rozkoszować obfitością pokoju. Prawi posiądą ziemię i będą na niej przebywać na zawsze” (Psalm 37:11, 29)’>

A więc różnica pomiędzy nieśmiertelnością (niepodleganiu śmierci), a życiem wiecznym (np. ktoś mający możliwość żyć bez końca na ziemi, musi się odżywiać, jak przestanie jeść, umrze), jest bardzo wyraźna. Nigdzie nie znalazłem, jakoby ŚJ twierdzili, że pierwsi ludzie zostali obdarzeni nieśmiertelnością.

To tyle. Dalej nie ma miejsca, ale argumenty autora są podobne. Nie sięga do całości nauki ŚJ, nie opiera na całym przekazie Biblii, tylko wyrywa z kontekstu i w pasujący dla siebie sposób interpretuje. Do czego zresztą ma prawo.

Pozdrawiam AL

Od Redakcji
Muszę przyznać, że tym razem ten czytelnik mnie zaskoczył swoją jak zwykle uroczą propozycją, żeby na każdej mszy ksiądz czytał wiernym całą Biblię, a nie tylko jakieś fragmenty. Fajny pomysł, jestem za.


2. Po co dyskutowac
Z Lucjan 2017-11-12 21:42

Nie widze nic bezsensownego u Świadków Jehowy, tzn, ilosc bezsensow jest taka sama jak u tych ktorzy sa u rzymsko-katolickiego koryta. Jedyna roznica taka, ze SJ musza walczyc o swoj byt jak mala firma, a KrK to rodzaj wielkiej koorporacji ktora dostaje dotacje od panstwa.
Ilosc religijnych glupot jest porownywalna.
Dyskutowanie nt. co jest napisane w Biblii jest bez sensu, strata czasu dla tych co nie maja religijnego zaciecia (albo zydowskich korzeni).
1. Wyobraźnia ludzka nie zna granic
Z Leszek 2017-11-12 18:49

Ciężko było doczytać do końca. Czułem się nieswojo, mdliło mnie czasem, przecierałem oczy ze zdumienia kiedy czytam, że Jehowa wszystkich zmarłych powoła do życia cielesnego, a potem każdego będzie "maglował" przez tysiąc lat itd. Te teksty w broszurach ŚJ to zamach na rozum, infantylne bajki dla dorosłych, ludzi skrajnie niedojrzałych, czy może skrajnie nieoczytanych lub po ciężkich przejściach życiowych. To niesłychane, że dorośli ludzie wierzą w takie historie. Gdyby to było średniowiecze to ok, ale obecnie? kiedy wiemy jacy mali i nieistotni jesteśmy w tym gigantycznym kosmosie. Jeśli założyć na moment, że te "wygibasy" religijne są prawdziwe, to co wobec tego z 7mld ludzi, którzy tego nie wiedzą albo nie wyznają żadnej religij? Czy nie są ludźmi zasługującymi na szacunek i szczęście doczesne, a nawet ba! pośmiertne? Wyobraźnia ludzka nie zna granic, a może okrucieństwo?
Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 905 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Jak głęboka jest nienawiść muzułmanów do niewiernych?   Koraszewski   2024-04-25
Geneza i paradoksy teizmu (IV)   Ferus   2024-04-21
„Cywilizacja i islam to dwie różne rzeczy”Ex-muzułmanie, teraz wiele zależy od nas.   Pandavar   2024-04-10
Geneza i paradoksy teizmu (III)   Ferus   2024-04-07
Geneza i paradoksy teizmu (II)   Ferus   2024-03-31
Serce nie sadysta, kiedyś przestanie bić   Koraszewski   2024-03-27
Geneza i paradoksy teizmu   Ferus   2024-03-24
Logika świadectwem prawdy       Ferus   2024-03-17
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Droga Saladyna kończy się w Rafah   Pandavar   2024-02-17
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Moja racjonalna wiara (III)   Ferus   2024-01-14
Nowe książki Lucjana Ferusa   Koraszewski   2024-01-12
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Niewiarygodna idea bogów/Boga (IV)   Ferus   2023-12-17
Niewiarygodna idea bogów/Boga III.   Ferus   2023-12-10
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Niewiarygodna idea bogów/Boga   Ferus   2023-11-26
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
Egzorcyści kontra Zły. Czyli pozorna walka „dobra” ze „złem”.   Ferus   2023-11-05
Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna   Ferus   2023-10-29
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (III)   Ferus   2023-10-22
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (II)   Ferus   2023-10-08
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy   Ferus   2023-10-01
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Sztuczna inteligencja i sen   Ferus   2023-08-27
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Najlepszy ze światów - Ziemia? III.   Ferus   2023-08-20
Najlepszy ze światów - Ziemia? (II)   Ferus   2023-08-13
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Pakistan: “Oko za oko” – reperkusje palenia Koranu w Szwecji dla chrześcijan   Saeed   2023-08-12
Nowy ateizm i żądanie dogmatów   Johnson   2023-08-07
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Palenie pism świętych i innych śmieci   Koraszewski   2023-08-05
Wieżo z gierkowskiej cegły…   Kruk   2023-07-31
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Ślepi przewodnicy   Ferus   2023-07-23
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Objawienie Maurycego Kazimierza Hieronima Ćwiercikowskiego   Kruk   2023-06-26
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Marzenie o religii z ludzką twarzą   Koraszewski   2023-06-10
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Odłożone w czasie zbawienie (IV)   Ferus   2023-04-16
Dorastać we wszechświecie   Koraszewski   2023-04-15
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Odłożone w czasie zbawienie   Ferus   2023-03-26
Nawróć się, wyjdź za mnie lub giń: Chrześcijanki w muzułmańskim Pakistanie   Ibrahim   2023-03-21
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Galopujący wzrost dyskrepancji między słowem i jego desygnatem   Koraszewski   2023-03-13
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Turcja: seks islamistów z dziećmi jest w porządku; potępienie tego to przestępstwo   Bekdil   2023-03-10
Skandal wokół Jezusa niefrasobliwego   Kruk   2023-03-08
Zbliżają się dni religijnej zemsty   Carmon   2023-03-06
Credo ateisty (XI)   Ferus   2023-03-05
Czy antysemityzm, szalejący w niektórych częściach świata muzułmańskiego, naprawdę opiera się na błędnej interpretacji islamu?   Spencer   2023-02-27
Credo ateisty (X)   Ferus   2023-02-26
Credo ateisty (IX)   Ferus   2023-02-19
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
Watykan przeciw Izraelowi   Koraszewski   2023-02-02
Credo ateisty (VI)   Ferus   2023-01-29
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Credo ateisty (V)   Ferus   2023-01-22
Credo ateisty (IV)   Ferus   2023-01-15
Credo ateisty (III)   Ferus   2023-01-08
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Credo ateisty    Ferus   2022-12-25
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Przekleństwo nieskończonych możliwości   Ferus   2022-12-11
Nasza lepsza połowa (III)   Ferus   2022-12-04
Nasza lepsza połowa (II)   Ferus   2022-11-27
Nasza lepsza połowa   Ferus   2022-11-20
List do chrześcijan i nie tylko   Koraszewski   2022-11-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk