|
Niespójne koncepcje Boga.
|
Z Lucjan Ferus
| 2017-09-10
|
2. Retoryczne pytanie.
| Z Lucjan Ferus |
2017-09-11 19:33 |
Zakończył Pan swój wpis pytaniem, które w kontekście moich dotychczasowych tekstów mogę śmiało uznać za retoryczne. Mimo to odpowiem na nie krótko, bez wdawania się w szczegóły. Otóż tego akurat nie biorę pod uwagę, podobnie jak Pan nie bierze pod uwagę wiedzy religioznawczej, która mówi, iż wszystkich naszych bogów, jacy kiedykolwiek byli czczeni przez swych wyznawców, stworzyli sami ludzie (kapłani) własnym umysłem i wyobraźnią. Bez jakiejkolwiek nadprzyrodzonej pomocy z zewnątrz. Ta zupełnie inna perspektywa, z której patrzymy na religie powoduje, że nie dojdziemy do porozumienia w kwestiach tzw. "prawd wiary", więc proponuję abyśmy dali sobie spokój z przekonywaniem się do swych racji, bo jest to - jakby na to nie patrzeć - jałowe zachowanie, nie prowadzące do niczego. Pozdrawiam.
1. Lucjan Ferus
Panie Lucjanie. Komentarz z natury nie powinien być zbyt długi, więc mam ograniczone możliwości. Postaram się więc krótko skomentować Pana wywody. Czytając artykuł zauważyłem, zresztą nie tylko w tym, w poprzednim także, że swoje wnioski opiera Pan na doktrynie nominalnego chrześcijaństwa. Moim zdaniem tu tkwi problem. KK (inne denominacje podobnie)przez całe stulecia wytworzył wiele doktryn nie mających nic wspólnego z treścią Biblii. Sama Biblia też podlegała tym samym"modyfikacjom", co udowadniał Pan w poprzednim artykule o bałwochwalstwie. Nie jest to więc dobra podstawa do przemyśleń. Doktryna o Trójcy nie jest nowa. Pochodzi ona z wierzeń przedchrześcijańskich choćby staroegipskich. Została ona przeniesiona na grunt chrześcijański na terenach misyjnych. Taki synkretyzm jest nieznany w historii pierwszych chrześcijan. Co do pozostałych myśli poruszanych przez Pana: aktu stwarzania, pojęcia grzechu, ofiary za grzech. Tak prosto się nie da. Pomija Pan wiele ważnych czynników mających wpływ na zrozumienie istoty zagadnienia. Biblia daje na nie odpowiedzi, tylko trzeba się na niej opierać, nie na filozofii i przemyśleniach skażonych umysłów tzw. Ojców Kościoła czerpiących garściami choćby od myślicieli greckich. Na koniec: Biblia jest według wierzących Słowem Bożym. Jest skierowana od Boga do człowieka, który jest odbiciem jego istoty. Nie można tego odwracać, Owszem badając ją pod względem naukowym można to założyć, lecz gubi się wtedy jej ducha. Biblie trzeba rozumieć duchowo, nie naukowo. Ponadto, jeżeli jest to Słowo Boże żywe, jak napisał Paweł i pochodzące od prawdziwego, działającego Boga, czy można się zdziwić, że ten Bóg udziela zrozumienia tylko ludziom szczerze i uczciwie tego poszukujących? Bierze to Pan pod uwagę?
Pozdrawiam serdecznie AL
Znalezionych 904 artykuły.
| | |
