Jest jeszcze inna mozliwosc.
lekarze po prostu nie protestuja przed tym ze pacjent jest wierzacy. W ten sposob pacjent jest spokojniejszy (bo do konca wierzy w cud). A do tego lekarz tez czuje ulge, no coz pacjent zmarl, operacja nie udala sie, widac Bog tak chcial.
Nia mz sensu pozbawiac pacjenta wiary w "ostatnia deske ratunku.
Redakcja
Lekarze są ludźmi, a ludzie są różni, ta możliwość jest strasznie trudna do strawienia, to po prostu w głowie się nie mieści. Lekarze "udowodnili" cud w Sokółce i był taki lekarz, który nazywał się Zbigniew Religa. Co lekarz to inny.