|
Niezastąpieni szafarze łask bożych
|
Z Lucjan Ferus
| 2016-06-26
|
6. Kolejny apel
Nigdy dość takich tekstów,one utwierdzają człowieka, że nie zwariował i nie jest zupełnie sam w swoich przekonaniach.
5. kolejny apel
| Z Robert |
2016-07-01 22:42 |
Przeczytałem chyba wszystko i zawsze się cieszę jak widzę nowy tekst. Traktuję je jak łyk świeżego powietrza i normalności. Proszę pisać i dziękuję.
4. apel
...i ja dołączam się do apelu panów Adama i Józefa :)
3. Do Panów Adama i Józefa.
| Z Lucjan Ferus |
2016-06-26 20:23 |
Bardzo dziękuję za tak miłe słowa słowa skierowane pod moim adresem. Często w przeszłości takie pochlebne oceny podtrzymywały mnie na duchu i utwierdzały w przekonaniu, że warto jest podejmować ten intelektualny wysiłek, ponieważ potrzebna jest ta twórczość wielu ludziom, nie tylko mnie. Jednakże w ostatnim czasie rzeczywiście stanąłem przed trudnym problemem. Otóż ogólnie mówiąc dość już mam pisania o religii, a ten przesyt bierze się z tego, iż odnoszę wrażenie, że to co miałem do powiedzenia w jej najistotniejszych aspektach, już napisałem i to zapewne niejeden raz. Od jakiegoś czasu mam wyrzuty sumienia, iż dla religii poświęcam inną tematykę, która jest dla mnie nie mniej ważna. Np. od paru lat noszę się z powtórnym napisaniem paru tekstów, które bodajże w 2008 r. zostały odrzucone w Racjonaliście, a od paru miesięcy tekstu o sensie życia, których było już parę w "Listach z naszego sadu". Jednak to problemy religijne biorą zawsze górę nad innymi, ponieważ nic tak bardzo mnie nie bulwersuje jak immanentne ZAKŁAMANIE tkwiące w religiach, które jest głównym bodźcem do ciągłego podejmowania tej tematyki. I tu jest "pies pogrzebany": chciałbym uwolnić się od religii, ale tylko ona dostarcza mi na tyle silnego bodźca twórczego, że od lat poświęcam swój czas i siły intelektualne na pisanie o niej. I jak mam wyjść z tego błędnego koła? Ile już razy starałem się pogodzić te różne zainteresowania, ale i tak koniec końców i na dłuższą metę religia brała górę. Jeszcze nie daję za wygraną i łudzę się, że napiszę te teksty, na których mi bardzo zależy, ale z racji na wiek staje się to coraz mniej prawdopodobne. Obawiam się więc, że chcąc nie chcąc pozostanę przy religijnej tematyce,.. chyba, że stanie się cud. Serdecznie pozdrawiam wszystkich Czytelników tego portalu.
2. grzech zaniechania
Szanowny Panie Lucjanie
Popieram p Adama i proszę by Pan tego grzechu nie popełniał. Jakieś trzy lata temu natknąłem się na Pana teksty w racjonaliście i przeczytałem wszystkie włącznie z komentarzami. Dziś jestem wolny, oświcony i bardzo dziękuję. Serdecznie Pozdrawiam
1. Panie Lucjanie
| Z Adam Żuchowicz |
2016-06-26 11:05 |
, ze wstępu do tego artykułu wynika, że nie bardzo zdaje Pan sobie sprawę jak ważne są Pańskie teksty. Ludzie, którzy w dzieciństwie i młodości poddawani byli intensywnej indoktrynacji religijnej, nawet już po, w pełni świadomej, apostazji, często potrzebują utwierdzania siebie samego w tej decyzji. Wszyscy dobrze wiemy, że nie da się w pełni pozbyć idei zaszczepionych w dzieciństwie, kiedy umysł nastawiony jest na budowę obrazu świata, nawet jeśli później okażą się z gruntu fałszywe. Dlatego z całego serca namawiam Pana na pisanie kolejnych tekstów, nawet gdyby miał Pan wrażenie, że się Pan powtarza. Sam wielokrotnie podsuwałem Pańskie artykuły ludziom, którzy zaczynali próbować myśleć krytycznie i wiem jak bardzo wielu z nich pomogły. Pozdrawiam serdecznie
Znalezionych 905 artykuły.
| | |
