Cząstki elementarne nie można bezpośrednio obserwować, tylko poprzez złożony eksperyment.
Uczniowie, studenci wiele rzeczy przyjmują na "wiarę". Wierzący często argumentują, ze nauka jest inną wiarą.
Poznanie fizyki kwantowej wymaga silnej wyobraźni, zdolności do tworzenia obrazów urojonych, ma to wiele wspólnego z fantastyką.
Na początku jest wizja - hipoteza, potem myślenie nad przeprowadzeniem eksperymentu. O teorii mówimy, kiedy mamy statystycznie wiele eksperymentów. Wierzący często przekłamują naukowy sens teorii, redukując go do hipotezy.
Ja też dawno temu chętnie czytałem Lema, wiele fantastycznych wizji się sprawdziło.
Religia manipuluje dziecięcą wyobraźnią, pojawia się indeks rzeczy zakazanych, straszy się, że wyobraźnia i ciekawość to pierwszy krok do piekła.
Ciekawostką są pseudonaukowe eksperymenty, mające udowodnić istnienie świata pozamaterialnego. Ludzie którzy odważyli się zdemaskować oszustwa, stali się celem brutalnych ataków.
Celem religijnej indoktrynacji jest zatrzymanie rozwoju emocjonalnego, na poziomie dziecka, selektywne upośledzenie rozwoju umysłowego, tematy tabu.
Ideą teokracji jest konserwatyzm. Fantazje dotyczące życia pozagrobowego są tolerowane, bo to jest najsilniejszy mechanizm motywacyjny dla wiary.
Ciekawostką jest to, że pierwotny judaizm wykluczał istnienie ludzkiej duszy, więc wróżenie, wywoływanie duchów było zakazane pod groźbą kary śmierci. Potem zwyciężył ziemski interes kapłanów, pojawiła się wizja z martwych wstania, przed Jezusem.
Chrześcijanie mówią, że wiara bez zmartwychwstania jest bezcelowa, próżna.
Teolodzy więc nie zabraniają fantazji dotyczących życia w raju.