Samolubny gen to była rewolucyjna zmiana poglądu na rozumienie ludzkiego sensu życia - ludzkie ciało jako inteligentna maszyna transportująca geny w przyszłość. Samolubne geny obok prostych programów wytworzyły złożony program zwany świadomością umożliwiający tworzenie złożonych strategii przetrwania, co dawało przewagę nad zwierzętami wyposażonymi tylko w proste instynkty.
W przyrodzie jest duża zmienność środowiska, zachowania instynktowne tworzone przez ewolucję wymagały dużego czasu, świadomość i pamięć pokoleń działa szybko, co pozwala przystosować się do nagłych zmian środowiska.
Świadomość mając trochę wolnego czasu "wymyśliła" poszukiwanie sensu życia. Rozmyślania nad sensem życia nie są potrzebne maszynie transportującej samolubne geny, wystarczający jest instynkt zwany strach przed śmiercią, nie wiem czy życie ma sens, ale boję się śmierci, staram się codziennie przed nią uciekać.
Program ma doprowadzić do kontaktu płciowego, potem wychowuje potomstwo i po spełnieniu tego uruchomia samodestrukcję. Krótki czas życia jest strategią rozmnażania płciowego, pozwala na szybsze zmiany adaptacyjne w kodzie genetycznym.
Ewolucja nie widzi dalszej przyszłości, ważne są zmiany na dzisiaj, może to być ślepa droga, bo np. wąska specjacja w historii życia nieraz prowadziła do wymarcia gatunku.
Rozmyślania nad sensem życia niekiedy prowadzą do samobójstwa, z powodu braku wizji celu. Ateista żyje ze świadomością, że życie nie ma dalekiego celu, bo nieśmiertelność jest iluzją. Ale to nie musi być powodem do umartwiania, pomimo tego można cieszyć się życiem, szczęście nie wymaga iluzji życia pozagrobowego.