Skandaliczny raport ONZ atakuje zwolenników Izraela na całym świecie


Anne Bayefsky 2023-06-15


„Komisja śledcza” ONZ opublikowała szokujący raport, który rozpoczyna bezprecedensowy atak na Izrael i jego obrońców, w tym osoby prywatne i organizacje pozarządowe „na całym świecie”.


Posunięcie to jest dramatyczną próbą rozszerzenia globalnego zasięgu wysoce kontrowersyjnego przedsięwzięcia zainicjowanego przez Radę Praw Człowieka ONZ w maju 2021 r. na żądanie państw islamskich bez żadnego wsparcia Zachodu.


Rozległość i zasięg mandatu „Komisji śledczej”, jej ogromny budżet oraz brak daty zakończenia sprawiły, że cała operacja miała bezprecedensowy charakter. Nie bez precedensu w kręgach ONZ było mianowanie członków z notorycznie antyizraelskimi kartotekami z rażącym naruszeniem zasad ONZ wymagających bezstronności, niezależności i obiektywizmu.


Od czasu nominacji wszyscy trzej członkowie (Navi Pillay – przewodnicząca, Chris Sidoti i Miloon Kothari) wyrobili sobie markę, poniżając żydowskie ofiary antysemityzmu i szerząc antysemityzm. W raporcie z czerwca 2022 r. Sidoti powiedział Radzie Praw Człowieka, że „oskarżenia o antysemityzm są rzucane jak ryż na weselu”. W internetowym podkaście z lipca 2022 r. Kothari powiedział, że „żydowskie lobby” kontroluje media społecznościowe i zasugerował wyrzucenie Izraela z ONZ. Pillay broniła ich obu. Przedstawiając Zgromadzeniu Ogólnemu drugi raport „Komisji śledczej” w październiku 2022 r., Pillay szydziła z zarzutów o antysemityzm, mówiąc prasie: „to zawsze jest podnoszone, żeby odwrócić uwagę”.


Chroniona przez ONZ przed wszelkimi konsekwencjami ich skandalicznego zachowania, „Komisja śledcza” przystąpiła do zwołania szeregu tajnych spotkań z anonimowymi osobami i grupami oraz do przeprowadzenia często tajnych „posłuchań” w ramach przygotowań do trzeciego raportu opublikowanego w tym tygodniu. Proces tworzenia tego najnowszego raportu był kafkowski. Pillay powiedziała UN WebTV, że jest „gotowa wysłuchać alternatywnych głosów” i nie może powstrzymać się od wyciągania negatywnych wniosków (przeciwko Izraelowi) w ich „nieobecności”. Ale wszystkie przesłuchania i spotkania odbywały się tylko na zaproszenia, a osoby i organizacje o innych poglądach nie kwalifikowały się do otrzymania zaproszenia. Zidentyfikowano tylko 24 z 127 rozmówców. A te znane źródła to nieodmiennie atakujące Izrael jednostki lub organizacje, (w tym kilka żydowskich), paradujących przed kamerami.


Autorzy raportu twierdzą, że otrzymali i rozpatrzyli tylko 21 zgłoszeń. Ale ja i inni dostarczyliśmy ponad pięć milionów zgłoszeń, które Pillay publicznie odrzuciła z pogardą na konferencji prasowej jako „całkowicie proizraelskie”.


Raport wyjaśnia, że „Komisja śledcza” wymyśliła nową zasadę eliminującą zgłoszenia sprzed listopada 2022 r., więc nasze zostało wysłane za wcześnie na ten raport. Ale Pillay wcześniej twierdziła, że nasze uwagi wpłynęły zbyt późno, aby mogły zostać przeczytane i uwzględnione w poprzednim raporcie.


Raport, który wyłonił się z tego skrajnie stronniczego sądu kapturowego, atakuje nie tylko Izrael, ale wszystkich jego pozarządowych „zwolenników”, którzy muszą „pilnie” zostać pociągnięci do „odpowiedzialności za łamanie [tak zwanych] praw człowieka” Twierdząc, że „nie są sądem”, inkwizytorzy dokonują „ustaleń” „zbrodni wojennych” i „poważnych naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego” przez Izrael – i tylko przez Izrael. A kończy się to apelem o przyspieszenie międzynarodowego postępowania karnego.


Jedyna negatywna uwaga, jaką inkwizytorzy kierują na to, co nazywają „faktycznymi władzami w Gazie”, czyli uznaną na arenie międzynarodowej organizację terrorystyczną Hamas lub na Autonomię Palestyńską, dotyczy traktowania przez nich innych Palestyńczyków. Nigdy ich traktowanie Izraelczyków. Raport zawiera „zalecenia” dla Izraela dotyczące traktowania Palestyńczyków, a nigdy na odwrót.


Raport wyraźnie wymienia palestyńskie (i izraelskie) ofiary domniemanych zbrodni izraelskich, ale nie wymienia ani jednej izraelskiej ofiary palestyńskich zbrodni. Raport nie potrafił zlokalizować ani jednego palestyńskiego terrorysty lub organizacji terrorystycznej. Tylko Izraelczycy są winni fałszywego „oznaczenia ich jako ‘terrorystów’”. Jedynymi dziećmi, które liczą się w raporcie, są dzieci palestyńskie rzekomo skrzywdzone przez Izraelczyków atakujących i aresztujących ich rodziców – a nie działania ich rodziców w pierwszej kolejności. Nie ma palestyńskich dzieci używanych jako żywe tarcze i ani dzieci-żołnierzy. Nie ma palestyńskich ofiar ataków rakietowych, które chybiają żydowskich celów. Nie ma palestyńskich nastolatków aktywnie zaangażowanych w terroryzm.


Raport nie mówi nic o izraelskich dzieciach.


Autorzy raportu nie znaleźli żadnego palestyńskiego antysemityzmu, tylko rzekomych żydowskich sługusów izraelskiego rządu, którzy błędnie „przeformułowali antysemityzm”. Oto trzej inkwizytorzy, z których żaden nie jest Żydem ani ofiarą antysemityzmu, ogłaszają ze swojego wysokiego stanowiska w ONZ, że wiedzą lepiej o tym, co liczy się jako antysemityzm, niż żydowskie ofiary antysemityzmu. Raport opisuje bojkoty Izraela (BDS) – głęboko dyskryminujące kampanie, których celem jest polityczna i gospodarcza ruina państwa żydowskiego – jako „prawomocny protest”. W raporcie, którego kulminacją jest wezwanie Międzynarodowego Trybunału Karnego do rozpoczęcia antyizraelskiego blitzkriegu, inkwizytorzy narzekają, że Izrael jest zaangażowany w „wojnę prawną”. Raport oskarża Izrael o „strategię delegitymizacji i uciszenia społeczeństwa obywatelskiego”. Oficjalne strategie delegitymizujące, takie jak promowanie antysemityzmu, płatności Autonomii Palestyńskiej dla terrorystów i ich rodzin oraz Karta Hamasu nawołująca do ludobójstwa nigdy nie zostały wspomniane. Ani też nie wspomniano o definitywnej strategii uciszania, jaką Palestyńczycy prowadzą przez ostatnie 75 lat – mordowania Żydów.


Inkwizytorzy twierdzą, że Palestyńczycy stoją w obliczu „wyraźnej próby wymazania swojej tożsamości, kultury i historii” po opowiedzeniu tej „historii” jako katastrofalnego stworzenia państwa żydowskiego w drodze zbrodniczego aktu „czystki etnicznej”. Rzeczywista historia - trzy tysiące lat prób wymazania związku narodu żydowskiego z ich ojczyzną przodków, wymazania ludności żydowskiej z ziem arabskich i trwające wymazywanie Żydów za próbę spełnienia żydowskiego samostanowienia na ziemi Izraela – nigdy nie jest wspomniana.


Inkwizytorzy atakują krytyków jako zaangażowanych w „dobrze zorganizowaną kampanię oszczerstw”, jednocześnie angażując się w dobrze zorganizowaną kampanię oszczerstw mającą na celu oczernianie osób i organizacji, które „nie krytykują polityki Izraela” ani „nie wspierają praw Palestyńczyków”. Przez co rozumieją każdego, kto kwestionuje „palestyńską narrację” – przeplataną kłamstwami i śmiercionośnym podżeganiem. Raport oskarża Izrael o dążenie do „stałej okupacji”. Tyle tylko, że Izrael ewidentnie opuścił Synaj i Gazę, a permanentny brak negocjacji jest znakiem rozpoznawczym Palestyny. Zwodniczo ta inkwizycja nazywa się dostawcą „uzasadnionej krytyki izraelskiej polityki i działań”.

W rzeczywistości „pogrom Pillay” jest jednym z najbardziej antysemickich i niebezpiecznych ataków na ojczyznę narodu żydowskiego w historii ONZ.

 

Link do oryginału: https://www.jpost.com/opinion/article-745733

Jerusalem Post, 8 czerwca 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


*Anne Bayefsky
 – kanadyjska prawniczka jest dyrektorką Touro College Institute on Human Rights and the Holocaust. Specjalizuje się w dziedzinie prawa międzynarodowego ze szczególnym uwzględnieniem praw człowieka.