Czy uprawa jabłek odzwierciedla bigoterię?


Jerry A. Coyne 2023-05-18

Obraz Tycjana (Wikiwand)
Obraz Tycjana (Wikiwand)

Nie dałoby się tego wymyślić. Oto doktorant ogrodnictwa z Cornell, który argumentuje, że zamiłowanie ludzi do uprawianych jabłek w przeciwieństwie do ich kwaśnych dzikich przodków odzwierciedla uprzedzenia wobec historycznie wykluczonych społeczności. (Nazywa przodków dzisiejszych jabłek jabłkami „dzikiego typu”, ale nigdy nie słyszałem, żeby tak je nazywano. „Dziki typ” to w genetyce w dużej mierze przestarzały termin odnoszący się do produktu najpowszechniejszego wariantu genu. Na przykład, jeśli masz do czynienia z „szczątkowym” mutantem, który zmniejsza skrzydło muszki owocowej do guzka, alternatywna forma genu, która wytwarza normalne skrzydło, nazywana jest allelem „dzikiego typu”, tworząc fenotyp „dzikiego typu” z normalną wielkością skrzydła. Zwykle mówimy o dzikich przodkach gatunku jako o „dzikich” jabłkach).

Ale to jest dygresja: oto artykuł z witryny badawczej Cornell o tym, jak nasz stosunek do jabłek odzwierciedla bigoterię. Kliknij, aby przeczytać o rzeczach, których nie mógłbyś wymyślić.


https://research.cornell.edu/news-features/phd-candidate-promotes-diverse-orchard?utm_medium=email&utm_campaign=May%204%202023&utm_content=May%204%202023+CID_369dc22664d954e9c4b033ce0ec36e73&utm_source=Email%20marketing%20software&utm_term=PhD%20Candidate%20Promotes%20Diverse%20Orchard

https://research.cornell.edu/news-features/phd-candidate-promotes-diverse-orchard?utm_medium=email&;utm_campaign=May%204%202023&utm_content=May%204%202023+CID_369dc22664d954e9c4b033ce0ec36e73&utm_source=Email%20marketing%20software&utm_term=PhD%20Candidate%20Promotes%20Diverse%20Orchard



Najpierw uwaga. Badania DNA pokazują, że wszystkie odmiany jabłek jadalnych pochodzą od jednego gatunku dzikiego jabłka, Malus sieversii, występującego w górach Azji Środkowej, chociaż mogą istnieć pewne geny z innych  gatunków Malus. Większość odmian jabłek, jak moja ulubiona Granny Smith (chrupiąca i cierpka!), pochodzi z selektywnej hodowli mutantów powstałych w potomkach M. sieversii , a zatem można powiedzieć, że należy do tego gatunku — tak jak wszystkie rasy kotów można powiedzieć, że należą do Felis silvestris lybica, przodków podgatunku. Ale w przeszłości jabłka na sprzedaż rzeczywiście były produkowane przez krzyżowanie M. sieversii z innymi gatunkami Malus, rodzaju, który obejmuje wszystkie gatunki jabłek. Te hybrydy nazywane są „ dzikimi jabłkami (płonkami)”, chociaż nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek je widział – a tym bardziej nie jadłem.


Ale to dygresja. Doktorant, Andrew Scheldorf (o którym mówi się, że identyfikuje się jako queer i używa zaimków „on/oni”), robi to samo, próbując wyprodukować nowe odmiany jabłek w Cornell poprzez włączenie genów dzikich jabłek przez krzyżowanie. To nie jest nowa metoda, chociaż artykuł twierdzi, że tak. Oto opis pracy Scheldorfa w artykule:

Czy kiedykolwiek próbowałeś dzikiego jabłka? W przeciwieństwie do udomowionych jabłek, istnieje kilka gatunków dzikich jabłek, a większość z nich może spowodować, że zęby cierpną. Ale dzikie jabłka ewoluowały przez dobór naturalny przez miliony lat, a wiele z nich jest lepiej wyposażonych niż odmiany udomowione, aby przetrwać w mniej niż idealne warunkach.


Poznaniem pożądanych cech dzikich i udomowionych jabłek zajmuje się Andrew Scheldorf (on/oni), doktorant piątego roku ogrodnictwa. Pracuje w laboratorium fizjologii owoców i adaptacji klimatu w Genewie, kierowanym przez Jasona Londo, School of Integrative Plant Science, Horticulture, gdzie bada populację jabłoni stworzoną przez skrzyżowanie udomowionego jabłka Malus × domestica z dzikim gatunkiem, który pochodzi z zachodniej Azji, Malus prunifolia


Populacja krzyżówek wykazuje szeroki zakres cech i niektóre z nich są cenione przez hodowców. „Patrzę na wiele różnych cech w tej populacji, w tym wielkość owoców, masę owoców, cukier, kwaśność, architekturę drzewa, związki fenolowe, całkowitą zawartość garbników, odporność na choroby, wigor i możliwości przechowywania” – mówi Scheldorf.


Scheldorf zauważył, że mniej więcej połowa jabłek zebranych z tej populacji dobrze zniosła długie przechowywanie. Ale druga połowa stała się miękka i papkowata. Zaintrygowany Scheldorf wykorzystał informacje genotypowe i czas przechowywania owoców do przeprowadzenia badania asocjacyjnego całego genomu (GWAS). Na podstawie wyników uważa, że zidentyfikował gen, który wpływa na okres przydatności do spożycia jabłek.


„To doskonały przypadek zrozumienia, jakie nowe i użyteczne cechy mogą pochodzić od dzikich gatunków”.


Hodowcy od dawna uważali, że krzyżowanie dzikich jabłek z jabłkiem udomowionym dałoby małe, przebarwione, niesmaczne owoce, które nie byłyby interesujące dla konsumenta. Nawet gdyby owoce były trwalsze, a drzewa bardziej odporne na choroby, hodowcy sądzili, że owoce nie będą nadawać się do sprzedaży.


Praca Scheldorfa wywraca do góry nogami konwencjonalną wiedzę. „Moja populacja pokazała, że przy starannej selekcji rodzica dzikiego gatunku – i odrobinie cierpliwości – można uzyskać komercyjnie opłacalny owoc z niektórymi genetycznie i fizjologicznie użytecznymi cechami dzikiego gatunku” – mówi. Te odkrycia mogą być cenne zarówno dla genetyków, jak i hodowców jabłek. „To doskonały przykład zrozumienia, jakie nowe i użyteczne cechy mogą pochodzić od dzikich gatunków” – mówi Scheldorf.

Cóż, jak dotąd dobrze, z wyjątkiem błędnego twierdzenia, że krzyżowanie komercyjnych jabłek z dzikimi to odrodzenie odrzuconego pomysłu. Robiono to od dawna (od XIX wieku), o czym można się przekonać czytając o „jabłkach płonkach” (zobacz też tutaj ), które już się sprzedają i są jedzone. Wiemy już, że hybrydy między udomowionymi i dzikimi jabłkami są komercyjnie opłacalne; możesz kupić drzewka!


Cóż, czegoś się nauczyłem. Ale potem sytuacja się pogarsza, ponieważ Scheldorf nie może się oprzeć porównaniu niechęci do jedzenia kwaśnych dzikich jabłek z bigoterią wobec marginalizowanych ludzi:

Scheldorf identyfikuje się jako członek społeczności queer. Ponieważ starał się ulepszyć udomowione jabłka, czerpiąc z różnorodności genetycznej dzikich jabłek, odczuł również brak różnorodności w naukach o roślinach oraz ogólnie w dziedzinach nauki, technologii, inżynierii i matematyki (STEM). Sugeruje, że sposób, w jaki pomijano jabłka typu dzikiego, może być postrzegany jako symbol tego, jak ludzie z historycznie wykluczonych społeczności byli przez stulecia odrzucani na bok, zapominani lub nie wpuszczani do dziedzin nauk ścisłych, matematyki i inżynierii.


„Zacząłem dostrzegać interesujące podobieństwo między gatunkami dzikich jabłek a historycznie wykluczonymi społecznościami w STEM i szerzej w środowisku akademickim. Chociaż oba oferują alternatywne rozwiązania głównych problemów i lekcje, aby uczynić sprawy bardziej sprawiedliwymi, oba zostały w dużej mierze wykluczone z centrum uwagi” – mówi Scheldorf. „Widziałem, jak ludzie inaczej traktują mnie i innych w queerowej społeczności. W STEM uczy się nas, aby nie angażować się w nasze badania, nie wpuszczać swojej osobowości, swoich opinii, swoich punktów widzenia. Wszystko, co nie pasuje do idei naukowca, jest niedozwolone. Queerowa estetyka, queerowe osobowości – nie są specjalnie zachęcane”.

Nie, i jeszcze raz nie. Ludzie nie lubią jeść dzikich jabłek, ponieważ są kwaśne, a nie dlatego, że są owocowym odpowiednikiem homoseksualistów. Po raz kolejny sprawy wymykają się spod kontroli, gdy ktoś próbuje twierdzić, że istnieją fałszywe podobieństwa między naturą a ludzką kulturą. Co więcej, nie trzeba być gejem, aby wpaść na pomysł krzyżowania jabłek z jabłkami domowymi w celu uzyskania różnych owoców: zrobiono to ponad sto lat temu - między innymi zrobił to William Saunders.


Dalsza część artykułu dotyczy pragnienia Scheldorfa oczyszczenia biologii z nieinkluzywnego języka. Nie będę się w to zagłębiał, ale podam jeden przykład:

Opierając się na własnych doświadczeniach i pracy z Biodiversify, Scheldorf pisze artykuł o wypaczeniach i nieporozumieniach spowodowanych terminami związanymi z płcią w pedagogice przedmiotów ścisłych. Wszystkie rodzaje ludzkich założeń są osadzone w słowach takich jak mężczyzna i kobietamatka i ojciec, podkreśla Scheldorf. „Natura jest bardziej skomplikowana niż stereotypowa binarność płci” – mówi. „Wyjaśnianie [rozmnażania roślin] w kategoriach męskich i żeńskich utrudnia ogółowi społeczeństwa zrozumienie, jak faktycznie działają te mechanizmy”. Zamiast męskiego i żeńskiego zaleca używanie terminów opisujących anatomię: zawierająca pręcik lub zawierająca słupekrodzic niosący nasiona lub rodzic niosący pyłek. „We wszystkich rozmowach, w których mówiłem tak, ludzie odchodzili, czując, że lepiej rozumieją rzeczy” – mówi.

To jest to samo rozumowanie, które dało nam termin, jakiego użyłem we wcześniejszym poście: „ciała z waginami” jako substytut słowa „kobieta”. Czy ta terminologia sprawia, że lepiej rozumiemy pewne rzeczy? Także na przykładzie z rośliną zupełnie się nie zgadzam.


Link do oryginału: https://whyevolutionistrue.com/2023/05/09/does-apple-cultivation-reflect-bigotry/

Why Evolution Is True, 9 maja 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Emerytowany profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków. Jest również jednym ze znanych "nowych ateistów" i autorem (wydanej również po polsku przez wydawnictwo "Stapis") książki "Faith vs Fakt". Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.