Zasięg i metodologia najnowszego antyizraelskiego raportu Amnesty International pokazują, że jego stronniczość była zamierzona od samego początku


Elder of Ziyon 2023-05-08


Amnesty International właśnie opublikowała swój najnowszy antyizraelski raport: "Automated Apartheid: How facial recognition fragments, segregates and controls Palestinians in the OPT." [Zautomatyzowany apartheid: jak rozpoznawanie rysów twarzy segreguje i kontroluje Palestyńczyków na okupowanych terytoriach]


82-stronicowy raport został od początku pomyślany jako stronniczy atak na Izrael. Widać to już po samym wstępie.


Przy punkcie kontrolnym 56 w H2 wysoka bariera ma dwie bramki i co najmniej 24 kamery na zewnątrz. Palestyńczycy muszą przechodzić przez ten punkt kontrolny, by uzyskać dostęp do większości, jeśli nie wszystkich, towarów i usług, pracy, edukacji, życia rodzinnego i opieki zdrowotnej. To tutaj świadkowie opisali spotkanie twarzą w twarz z nowym systemem rozpoznawania twarzy, Czerwony Wilk, w 2022 roku.


Palestyńczycy są jedyną rasową grupą mieszkańców w H2, od której wymaga się przechodzenia przez te punkty kontrolne, a system opiera się na bazach danych składających się wyłącznie z danych osób będących Palestyńczykami.

Palestyńczycy nie są grupą rasową. Tutaj Amnesty International najwyraźniej ponownie używa definicji „dyskryminacji rasowej” opartej na definicji ICERD, która wyraźnie mówi, że jej definicja nie ma zastosowania do odmiennego traktowania obywateli i osób niebędących obywatelami. Użycie słowa „rasowy” przez Amnesty ma tylko jeden cel: przekonać, że rasizm Izraela jest podstawą samego raportu.


Podobnie:

W mieście Hebron i we Wschodniej Jerozolimie prawa Palestyńczyków są łamane za pomocą szeregu środków prawnych i wojskowych, które pomagają utrzymać izraelski system apartheidu wobec Palestyńczyków .

Amnesty International kłamała na temat „apartheidu” we wcześniejszych raportach i ich wypaczone definicje zostały całkowicie obalone. Ale ponieważ Amnesty jest bardziej zainteresowana propagandą niż rzetelnością, teraz używa tego terminu tak, jakby to był fakt, a kolejny raport ma opierać się na tym założeniu. W rezultacie odrzuca się lub ignoruje wszelkie alternatywne wyjaśnienia jego ustaleń – wszystko musi potwierdzać kłamstwo, że Izrael angażuje się w „apartheid” przeciwko nie-obywatelom, co jest nonsensowne, ponieważ zgodnie z tą definicją każdy kraj na świecie praktykuje apartheid.

Stała inwigilacja Palestyńczyków oznacza, że nie tylko żyją oni w stanie niepewności, ale także są narażeni na arbitralne aresztowania, przesłuchania i zatrzymania. 

Jeśli Palestyńczycy są aresztowani lub przetrzymywani na podstawie ich identyfikacji przez obserwację, to z definicji aresztowania nie są arbitralne. Izrael aresztuje tylko tych ludzi, których szuka; zdecydowana większość Palestyńczyków przechodzi przez punkty kontrolne bez problemu. Jest to przeciwieństwo arbitralności. 


Ale „arbitralne aresztowanie” brzmi o wiele gorzej, więc Amnesty kłamie.

Neda, palestyńska mieszkanka Wschodniej Jerozolimy, mówiła o wpływie tej opresyjnej technologii na jej codzienne życie: „Cały czas jestem obserwowana… [to] sprawia, że wszędzie na ulicy czuję się naprawdę źle. Za każdym razem, gdy widzę kamerę, czuję niepokój. Jakbym zawsze była traktowana jak cel. 

Na dobre i na złe, mieszkańcy każdego obszaru miejskiego na Ziemi mają kamery skierowane na nich przez cały czas. Policja może również zażądać materiału wideo z prywatnych kamer bezpieczeństwa. Nie ma zasadniczej różnicy między tym, co opisuje Neda, a tym, czego doświadcza każdy w każdym mieście.

W niniejszym raporcie stwierdza się, że technologie rozpoznawania twarzy dostarczają władzom izraelskim potężnych nowych narzędzi do ograniczania swobody przemieszczania się – co jest warunkiem wstępnym realizacji podstawowych praw – dodając kolejne warstwy wyrafinowania technologicznego do systemu apartheidu, który Izrael narzuca Palestyńczykom na okupowanych terytoriach. Osiąga się to przez: 

• Ustanowienie złożonej infrastruktury technologicznej w celu rozszerzenia zasięgu kontroli władz izraelskich. Ponieważ punkty kontrolne regulują zdolność Palestyńczyków w H2 – obszarze Hebronu pod rządami wojskowymi izraelskiej administracji cywilnej – do podróżowania poza ich domy, Izrael jest w stanie geograficznie powstrzymać Palestyńczyków, wykorzystując dominację za pomocą siły militarnej i narzędzi inwigilacji, takich jak jako Czerwony Wilk i Niebieski Wilk, aby odstraszyć ruch oporu.

Nawet jeśli nazwiesz obecność Izraela „okupacją”, konwencje genewskie pozostawiają dużą swobodę w pozwalaniu okupantowi na utrzymanie bezpieczeństwa zarówno cywilów, jak i żołnierzy. Punkty kontrolne nie są nielegalne. Jak zobaczymy, jedynymi ludźmi, których zatrzymuje nowa technologia, są ci, którzy już są poszukiwani.


Palestyńczycy określają atakowanie Żydów jako „opór”. Odstraszanie ataków na cywilów jest nie tylko legalne, ale jest też obowiązkiem normalnych, moralnych ludzi.

• Nadzór jako część środowiska przymusu, którego celem jest zmuszenie Palestyńczyków do opuszczenia obszarów o strategicznym znaczeniu dla władz izraelskich, poprzez uczynienie ich zwykłego życia nie do zniesienia.

Naprawdę? Kamery utrudniają im życie? Czy choć jeden Palestyńczyk kiedykolwiek przeprowadził się z rodziną, żeby uniknąć kamer? To tylko kolejny przykład tego, jak Amnesty zmyśla i wie, że nikt nie przyjrzy się zbyt dokładnie, jak ich rzekomo oparte na faktach twierdzenia są zwykłymi kłamstwami.

Ten raport opiera się na wizytach terenowych w Hebronie i Wschodniej Jerozolimie, obejmujących obserwacje, wywiady i gromadzenie dowodów wizualnych, a także na informacjach wywiadowczych z otwartych źródeł i na wcześniejszych raportach. Między majem a czerwcem 2022 roku Amnesty International spotkała się z palestyńskimi rodzinami, aktywistami, studentami i ekspertami z Hebronu i Wschodniej Jerozolimy, którzy byli rutynowo narażeni na codzienną inwigilację. Czyniąc to, badacze Amnesty International zgromadzili świadectwa i doświadczenia związane ze szkodami dla praw człowieka związanymi z wdrażaniem inwazyjnych i szeroko zakrojonych technologii zdalnego nadzoru biometrycznego, w szczególności rozpoznawania twarzy. 


Biorąc pod uwagę delikatny charakter badań, ryzyko przecieków i ryzyko dla badaczy Amnesty, od początku badań podjęto decyzję, aby nie angażować bezpośrednio  izraelskich urzędników. 

Oznacza to, że wszystkie „badania” Amnesty obejmowały spojrzenie tylko na jedną stronę problemu. I to była celowa decyzja, nie tylko po to, by nie uwzględniać izraelskich urzędników, ale by nie uwzględniać żadnych Izraelczyków, którzy mogliby zaprzeczać założeniu, że Izraelczycy są rasistami.


Jak Amnesty może twierdzić, że jest obiektywna, skoro od samego początku decyduje się patrzeć tylko na źródła stronnicze?

Amnesty International wystosowała list z prawem do odpowiedzi do państwa Izrael w dniu 19 kwietnia 2023 r., ale nie otrzymała odpowiedzi do dnia publikacji.

Amnesty International pracowała nad tym raportem od 2021 roku, ale dała Izraelowi mniej niż dwa tygodnie na odpowiedź na 82-stronicowy raport. Jeden z tych tygodni obejmuje Dzień Pamięci i Jom Haatzmaut. Tak, to prawdziwy obiektywizm.

Amnesty International odkryła, że technologia rozpoznawania twarzy jest szeroko wykorzystywana przez izraelskie władze do wspierania ich ciągłej dominacji i ucisku Palestyńczyków na okupowanych terytoriach. Mając na koncie dyskryminujące i nieludzkie czyny, które utrzymują system apartheidu, władze izraelskie są w stanie używać oprogramowania do rozpoznawania twarzy – w szczególności na punktach kontrolnych – w celu konsolidacji istniejących praktyk dyskryminacyjnej polityki i segregacji, naruszających podstawowe prawa Palestyńczyków. 

Amnesty International nie jest przekonana, że względy bezpieczeństwa, na które Izrael powołuje się jako podstawę traktowania Palestyńczyków – w tym ograniczenie ich swobody poruszania się – uzasadniają surowe restrykcje nałożone przez izraelskie władze.  Chociaż niektóre posunięcia Izraela mogły mieć na celu promowanie uzasadnionych celów bezpieczeństwa, zostały one wdrożone w sposób rażąco nieproporcjonalny i dyskryminujący, niezgodny z prawem międzynarodowym. Inne nie mają absolutnie żadnych rozsądnych podstaw w zakresie bezpieczeństwa i są wyraźnie ukształtowane z zamiarem ucisku i dominacji. Obejmuje to zróżnicowane traktowanie na terytoriach okupowanych, wspieranie osiedlania żydowskich Izraelczyków na terytoriach okupowanych, wyznaczanie zamkniętych stref wojskowych oraz nakładanie pewnych ograniczeń w poruszaniu się, takich jak zakazy podróżowania. Po zbadaniu w kontekście systematycznej dyskryminacji i ucisku oraz w świetle masowych naruszeń praw człowieka, z którymi związana jest ta polityka, staje się jasne, że rzeczywiste względy bezpieczeństwa, w tym w kontekście wdrażania rozpoznawania twarzy, nie są siłą napędową tych posunięć. 

Amnesty w żaden sposób nie może wiedzieć o tym bez umiejętności czytania w myślach. To nie są wnioski - to są założenia. Biorąc pod uwagę, że liczba ataków terrorystycznych na Żydów dramatycznie wzrosła w okresie, w którym Amnesty badała i napisała ten raport, a także powstała nowa infrastruktura terrorystyczna, taka jak Jaskinia Lwów, te dwa akapity są dowodem na to, że dla Amnesty International życie  Żydów nie ma znaczenia. 


Amnesty International stoi na stanowisku, że każda technologia ratująca życie Żydów i żołnierzy jest nieproporcjonalna. 


Ich dział „Metodologia” pokazuje dobitnie uprzedzenia ze strony Amnesty:

Aby zaprojektować plan badawczy, Amnesty International powołała na początku 2022 roku komitet doradczy składający się z pół tuzina badaczy przodujących w badaniach nad inwigilacją w kontekście okupowanych terytoriów, z udokumentowanymi osiągnięciami w zakresie badań i rzecznictwa praw człowieka w odniesieniu do tego tematu . Byli wśród nich naukowcy, prawnicy, działacze i aktywiści. Komitet doradczy odegrał kluczową rolę w informowaniu projektu badawczego, w tym między innymi w formułowaniu pytań badawczych, identyfikowaniu potencjalnych świadków i partnerów badawczych oraz rozwiązywaniu problemów etycznych i związanych z bezpieczeństwem podczas realizacji projektu. 

Tak więc w komitecie doradczym znaleźli się tylko ludzie, którzy nienawidzą Izraela. I nie dokonano rozróżnienia między rzekomymi ekspertami a „prowadzącymi kampanie i aktywistami”. Nie ma nawet pozorów obiektywizmu.


Oto doskonały przykład stronniczości Amnesty. Raport w dużej mierze opiera się na zeznaniach Breaking the Silence, ale ignoruje je, gdy ich zeznania dowodzą, że rozpoznawanie twarzy faktycznie ułatwia życie Palestyńczykom na punktach kontrolnych. Jeden raport BtS cytowany cztery razy mówi:

Masz ten system o nazwie Czerwony Wilk.


Dobra, podaj więcej szczegółów.


Przychodzi osoba i przechodzi przez kontrolę bezpieczeństwa. Podaje mi swój identyfikator. Wkładam go do [systemu]. Jeśli na komputerze świeci się na zielono, przechodzi przez kontrolę bezpieczeństwa i idzie dalej. Jeśli zmieni kolor na żółty, muszę zadzwonić... Żółty jest niezidentyfikowany, nieznany, coś w tym stylu. Jest ten numer, pod który dzwonisz, oddział, DCL (District Coordination and Liaison office, jednostka regionalna Administracji Cywilnej) i mówią ci, co masz robić. A jeśli jest czerwone, jest protokół. Zamykasz bramkę [w punkcie kontrolnym], dzwonisz, żeby go odebrać, bo jest poszukiwany przez władze.


I przyjdą po niego?


Tak.


Często się tak dzieje?


Nie. To się nigdy nie wydarzyło
. Oni (Palestyńczycy) nie są idiotami. W końcu są możliwości, które nie są tym punktem kontrolnym.


I zwykle, gdy jest żółty, co właściwie się stanie?


To błąd komputera. Nigdy nie miałem żółtego. W większości są one zielone lub nie mają identyfikatora, a wtedy ich zawracasz.


Czy ten system może ich zidentyfikować nawet bez wpisania numeru identyfikatora?


Tak. Jest plus minus dziesięć kamer. Kiedy przybędą i przejdą przez środek, zasadniczo robią zdjęcia, identyfikują ich, aby pomóc ci jako stojącemu tam żołnierzowi. Kamera łapie twarz przed [wejściem] i wyświetla twarz dla ciebie na komputerze. Jeśli jest to ktoś, kto często tamtędy przechodził, komputer już go zna. Zasadniczo robi zdjęcia wszystkim, którzy tam przechodzą. A ty jako żołnierz, dowódca, stojąc tam, możesz dopasować twarz do identyfikatorów, dopóki system nie nauczy się [rozpoznawać] twarzy. Rozpoznaje go, a potem on przychodzi i już świeci mi się na zielono, jeszcze zanim pokazał mi dowód tożsamości, więc teoretycznie skraca to dla niego ten proces.


A potem, po tym, jak zobaczysz zielony?


Bez problemu może przejść przez bramkę. 
  

Tak więc system pozwala Palestyńczykom mieszkającym w Hebronie na błyskawiczne przechodzenie przez punkty kontrolne bez konieczności każdorazowego okazywania dowodu tożsamości. 


Amnesty nawet nie bierze pod uwagę, że systemy te mogłyby być wykorzystane do ułatwienia życia Palestyńczykom, ani też nie dopuszcza, aby korzyści w zakresie bezpieczeństwa i uratowane przez te systemy ludzkie istnienia miały jakąkolwiek wartość. 


Zakres tego raportu Amnesty International celowo pomija zaawansowany technologicznie punkt kontrolny w Kalandija, który przyspiesza przejazd palestyńskich robotników i oszczędza im godziny, które tam spędzali. Wykorzystuje również rozpoznawanie twarzy, aby przyspieszyć działanie. Nie ma możliwości, aby ktoś z jakąkolwiek uczciwością intelektualną mógł spojrzeć na Kalandija i dojść do wniosku, że rozpoznawanie twarzy w jakikolwiek sposób go rani. 


Amnesty postanowiła jednak nie uwzględniać tego w tym raporcie, ponieważ byłoby to sprzeczne z ich antyizraelskim przesłaniem, którym w zamierzeniu jest raport Amnesty. Gdyby czytelnicy raportu wiedzieli o Kalandija, mogliby pomyśleć, że punkty kontrolne w Hebronie, które używają rozpoznawania twarzy, również są lepsze niż stary system sprawdzania tożsamości.


Podobnie Amnesty cytuje raport IDF na temat systemu nadzoru w Hebronie, ale nie cytuje części, która wyjaśnia, dlaczego jest to konieczne: „Głównym wyzwaniem w Hebronie są tarcia między żydowskimi mieszkańcami a Palestyńczykami, którzy mieszkają tuż obok siebie - więc gdy wybuchnie incydent związany z bezpieczeństwem, siły muszą zareagować w ciągu kilku sekund. Nowe kamery dają nam wyraźniejszy obraz tego, co dzieje się w terenie, a tym samym rozwiązują problem natychmiastowej reakcji”. 


Amnesty nie wspomina o rzeczywistych powodach inwigilacji ze względów bezpieczeństwa lub beztrosko je odrzuca. I w tym tkwi cały problem. Istnieją alternatywne wyjaśnienia tej technologii, które mają o wiele więcej sensu niż twierdzenie Amnesty International, że te systemy są „wyraźnie ukształtowane z zamiarem ucisku i dominacji”. Jak dokładnie ten ucisk i dominacja miałyby w jakikolwiek sposób pomóc Izraelowi, nie jest określone. W rzeczywistości takie celowe znęcanie się, jakie opisuje Amnesty, pogorszyłoby życie także Izraelczyków. Ale według Amnesty, żydowscy suprematyści po prostu uwielbiają nękać Palestyńczyków bez powodu, a nawet wydają miliony dolarów na tworzenie zaawansowanych technologicznie metod, które uprzykrzają im życie. 


Takie są „fakty” Amnesty, zanim napisali jedno słowo w tym raporcie.


Badania zostały opracowane, przeprowadzone, omówione i przedstawione przy założeniu nieograniczonego izraelskiego zła. Jeśli wcześniej nie spotkaliście się z uprzedzeniami Amnesty International, sam ten raport wystarczy, aby pokazać, że cała ta organizacja to kiepski dowcip. 


Niemniej „New York Times” napisał komunikat prasowy do tego antyizraelskiego raportu, w ogóle nie informując o jakichkolwiek uprzedzeniach.


Dlaczego? Ponieważ ludzie, którzy podzielają uprzedzenia, nie zauważają ich u innych.


NGO Monitor
 dodaje o wiele więcej informacji o tym raporcie AI.

 

Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2023/05/amnestys-latest-anti-israel-reports.html 

Elder of Ziyon, 2 maja 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

*Elder of Ziyon - blog amerykańskiego badacza antysemityzmu w mediach i organizacjach.