Gdy tylko @Amnesty rozpoczęła kampanię „apartheidu”, przestali wspominać o libańskiej/jordańskiej dyskryminacji Palestyńczyków


Elder of Ziyon 2023-03-24

Jeden z licznych obozów dla \
Jeden z licznych obozów dla "uchodźców" palestyńskich w Libanie.  

W 2007 roku Amnesty International napisała 5-stronicowy raport opisujący instytucjonalną i prawną dyskryminację palestyńskich Arabów w Libanie.

Skończyło się na tych zaleceniach dla rządu libańskiego:

 

W tym celu władze libańskie powinny: 

Ten raport, 16 lat temu, był ostatnim, który Amnesty poświęciła trudnej sytuacji Palestyńczyków w Libanie. 

 

Od tamtej pory nic się nie zmieniło. Dyskryminujące prawa nadal obowiązują, Palestyńczycy nadal nie mogą posiadać ziemi, nadal mają zakaz wykonywania wielu zawodów, nadal nie mają dostępu do libańskiej opieki zdrowotnej, urodzone dzieci nie otrzymują obywatelstwa. 

 

Według jakiejkolwiek definicji, włączając w to własną definicję Amnesty International, jest to apartheid wobec Palestyńczyków w Libanie. Ale Amnesty nigdy tak tego nie nazywa i od pierwszej dekady tego stulecia nie uznała tej kwestii za wartą dalszego raportu.

 

Amnesty pokrótce wspominała o arabskiej dyskryminacji Palestyńczyków w swoich rocznych raportach dotyczących wszystkich krajów. Z ich raportu rocznego za 2014 r.:

 

Tysiące długoterminowych uchodźców palestyńskich nadal mieszka w obozach i na nieformalnych skupiskach w Libanie, często w nędznych warunkach. Spotkają się z dyskryminującymi prawami i regulacjami, na przykład odmawianie im prawa do dziedziczenia majątku, prawa do pracy w około 20 zawodach i innych podstawowych praw. 


I na rok 2019:

 

Liban nadal gościł dziesiątki tysięcy długoterminowych uchodźców palestyńskich, którzy nadal podlegają dyskryminującym przepisom wykluczającym ich z posiadania lub dziedziczenia własności, dostępu do publicznej edukacji i usług zdrowotnych oraz wykonywania co najmniej 36 zawodów. Co najmniej 3000 palestyńskich uchodźców, którzy nie posiadają oficjalnych dokumentów tożsamości, spotkało się z dalszymi ograniczeniami, odmawiając im prawa do rejestrowania urodzeń, małżeństw i zgonów.


rok 2020:


 Ponad 470 tysięcy uchodźców palestyńskich zostało zarejestrowanych w UN Relief and Works Agency, agencji ONZ ds. uchodźców palestyńskich, w tym 29 tysięcy palestyńskich uchodźców z Syrii. Szacuje się, że 180 tysięcy z nich nadal mieszka w kraju, nadal podlega dyskryminującym prawom, wykluczającym ich z posiadania lub dziedziczenia własności, dostępu do publicznej edukacji i usług zdrowotnych oraz z pracy w co najmniej 36 zawodach.


Ale kiedy spojrzy się na wpis dotyczący Libanu w ostatnim rocznym raporcie Amnesty, obejmującym rok 2021, nie ma tam ani słowa o dyskryminacji i złym traktowaniu Palestyńczyków w Libanie.

 

Nic się nie zmieniło. Nadal istnieją przepełnione obozy, nadal obowiązują dyskryminujące prawa. Decyzja Amnesty, by nie wspominać o tym, co było do tej pory w każdym raporcie rocznym, musi być celowa. 

 

Może to zwykły błąd urzędniczy, przeoczenie, godna ubolewania pomyłka?

 

Spójrzmy na doroczne raporty Amnesty dotyczące Jordanii w kwestii mieszkających tam Palestyńczyków niebędących obywatelami.

 

Rok 2019:


14 października Ministerstwo Pracy podniosło z 11 do 39 liczbę zawodów zabronionych obywatelom spoza Jordanii poszukującym pracy. Wśród nich byli długoterminowi uchodźcy palestyńscy nieposiadający obywatelstwa jordańskiego, z których większość pochodziła ze Strefy Gazy; nadal odmawiano im również innych podstawowych praw i usług.


Rok 2020:

 

Palestyńscy uchodźcy ze Strefy Gazy nadal byli pozbawieni podstawowych praw i usług, ponieważ nie mają obywatelstwa jordańskiego.


Ale w najnowszym raporcie z 2021 r. nie ma ani słowa o jordańskiej dyskryminacji setek tysięcy Palestyńczyków, którzy nie są obywatelami. A oni nadal cierpią z powodu tej samej dyskryminacji, co rok i dekady wcześniej.

 

Dlaczego Amnesty miałaby usuwać wszelkie wzmianki o łamaniu praw człowieka przez Arabów wobec Palestyńczyków w swoim raporcie z 2021 r., skoro wspomniano o nich w poprzednich raportach, a ich sytuacja nie uległa poprawie?

 

Oto dlaczego.

 

Amnesty opublikowała swój roczny raport za 2021 r. w marcu 2022 r. Było to wkrótce po tym, jak Amnesty opublikowała swój raport, w którym fałszywie oskarżyła Izrael o „apartheid” wobec Palestyńczyków. 

 

Gdy tylko Amnesty opublikowała swój antyizraelski raport, w który zainwestowała tak wiele godzin pracy i tyle pieniędzy, usunęła wszelkie wzmianki o tym, że Jordania i Liban traktują swoich palestyńskich mieszkańców znacznie gorzej niż Izrael!

 

Jest mało prawdopodobne, aby był to zbieg okoliczności. Zniesławienie Izraela przez Amnesty zostałoby osłabione przez wzmiankę o tym, jak narody arabskie oficjalnie dyskryminują Palestyńczyków, którzy mieszkają w ich granicach od dziesięcioleci. Nie chcieli, aby ludzie wskazywali na ich własne raporty pokazujące, że Arabowie naprawdę są winni apartheidu wobec Palestyńczyków, z dyskryminującymi prawami wymierzonymi specjalnie w nich. Rok 2022 był rokiem, który Amnesty poświęciła atakowaniu Izraela – nawet tworzeniu koszulek i gadżetów oraz zachęcaniu do „wyczynów kaskaderskich”, aby uzyskać rozgłos dla ich krucjaty. 


[Zorganizujcie cyrk medialny21 marca Amnesty International UK zorganizowała cyrk przed izraelską ambasadą, gdzie zamieniliśmy nazwę ulicy na „Aleja Apartheidu”, podczas gdy palestyńscy aktywiści wyzywająco tańczyli dabkę. Dlaczego nie mielibyście zorganizować własnego cyrku, który zainteresuje lokalne media? Możecie dać upust wyobraźni, na przykład:<ul><li>Stwórzcie słowo „Apartheid” z Lego, balonów, cegieł lub innego materiału i zróbcie zdjęcia lub sfilmujcie, jak je niszczycie.</li><li>Przy pomocy fitness app zróbcie trasę rowerową lub do biegu, która będzie słowami „Zakończyć apartheid”.</li></ul>Zdjęcia lub wideo z obu wydarzeń zamieśćcie w mediach społecznościowych i wyślijcie do lokalnej prasy z informacją o naszej kampanii.]
[Zorganizujcie cyrk medialny

21 marca Amnesty International UK zorganizowała cyrk przed izraelską ambasadą, gdzie zamieniliśmy nazwę ulicy na „Aleja Apartheidu”, podczas gdy palestyńscy aktywiści wyzywająco tańczyli dabkę. Dlaczego nie mielibyście zorganizować własnego cyrku, który zainteresuje lokalne media? Możecie dać upust wyobraźni, na przykład:

  • Stwórzcie słowo „Apartheid” z Lego, balonów, cegieł lub innego materiału i zróbcie zdjęcia lub sfilmujcie, jak je niszczycie.
  • Przy pomocy fitness app zróbcie trasę rowerową lub do biegu, która będzie słowami „Zakończyć apartheid”.

Zdjęcia lub wideo z obu wydarzeń zamieśćcie w mediach społecznościowych i wyślijcie do lokalnej prasy z informacją o naszej kampanii.]



Amnesty International nie informuje trzeźwo o oskarżeniach o łamanie praw człowieka przez Izrael. Z entuzjazmem promuje antyizraelską kampanię. Wzmianka, że ich rodacy, Arabowie, traktują Palestyńczyków gorzej niż „rasistowski, żydowski suprematysta” Izrael, zaszkodziłaby temu przesłaniu. 

 

Więc wymazali wszystkie naruszenia praw człowieka wobec Palestyńczyków, za które nie mogli obwiniać Izraela. 

 

Co dowodzi, że Amnesty nie jest bezstronnym arbitrem praw człowieka, za jakiego się podaje. Przynajmniej jeśli chodzi o Bliski Wschód, jest to antyizraelski kanał propagandowy. Radośnie rzuca Palestyńczyków w Libanie i Jordanii wilkom na pożarcie. Dla nich demonizowanie Izraela jest o wiele ważniejszą misją niż zwykłe prawa człowieka.

 

As soon as @Amnesty started their "Apartheid" campaign, they STOPPED mentioning Lebanese/Jordanian discrimination against Palestinians

Elder of Ziyon, 14 marca 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

*Elder of Ziyon - blog ametrykańskiego badacza nad antysemitytzmem w mediach i organizacjach.