Palestyńczycy i wiedza o Holokauście


Hugh Fitzgerald 2023-03-01

Palestyńskie dzieci nie mogą uczyć się o Holokauście, bo stracą zapał do walki.   
Palestyńskie dzieci nie mogą uczyć się o Holokauście, bo stracą zapał do walki.   

Palestyńczycy naprawdę nie lubią wzmianek o Holokauście. Denerwuje ich to, ale nie dlatego, że są pełni współczucia dla zamordowanych Żydów. Nie, wzmianka o Holokauście ich denerwuje, ponieważ może sprawić, że inni mogą poczuć sympatię dla Żydów i dla Izraela jako państwa żydowskiego. A do tego nie można dopuścić. Są przerażeni, że Zjednoczone Emiraty Arabskie zamierzają teraz włączyć do swoich szkół nauczanie o Holokauście. Co się dzieje, gdy młodzi mieszkańcy Emiratów zetkną się z takim kursem? Czy będą lepiej rozumieli Żydów i potrzeby państwa żydowskiego? Czy stracą swój antysyjonistyczny zapał, czego obawiają się Palestyńczycy?

 

Wiadomo, że niektórzy Palestyńczycy i inni muzułmańscy Arabowie całkowicie zaprzeczają Holokaustowi. Oklaskują najbardziej znanego negacjonistę Holokaustu, Anglika Davida Irvinga, który twierdzi, że nigdy nie było żadnych komór gazowych. Cytują z aprobatą Francuza Roberta Faurissona, któremu zakazano występów we Francji z powodu nauczania, że nie było Holokaustu. Nick Griffin, lider skrajnie prawicowej Brytyjskiej Partii Narodowej, który wyrażał podobne poglądy, zyskał pochwały Palestyńczyków – i innych Arabów. Ci negacjoniści nie zaprzeczają istnieniu pewnych „obozów”, ale zaprzeczają, że miały one cokolwiek wspólnego z zabijaniem. Jeden z negacjonistów Holokaustu opisał Auschwitz w następujący sposób: „Był to ośrodek internowania i część wielkiego kompleksu produkcyjnego. Produkowano tam syntetyczne paliwo, a więźniów wykorzystywano jako siłę roboczą”.


Wielu Palestyńczyków całkowicie przestało jednak zaprzeczać Holokaustowi. Po prostu jest za dużo dowodów. Przyznają, że tak, „niektórzy Żydzi zginęli, ale tak naprawdę liczba zabitych Żydów została znacznie wyolbrzymiona przez syjonistycznych propagandzistów”. Więcej na temat tych wariacji na temat zaprzeczania Holokaustowi (nazwijmy to minimalizacją Holokaustu lub zniekształceniem Holokaustu), można znaleźć tutaj: „PA Holocaust distortion: The Zionists ‘exaggerated’ the number of Holocaust victims”, autor: Nan Jacques Zilberdik, Palestinian Media Watch,19 lutego 2023, gdzie czytamy m. in.:

Zniekształcanie Holokaustu jest brzydkim kuzynem negowania Holokaustu – i zostało dobrowolnie przyjęte przez Autonomię Palestyńską (AP). Zamiast wprost zaprzeczać Holokaustowi, AP teraz „tylko” zniekształca przerażającą skalę  ludobójstwa narodu  żydowskiego, zaprzeczając udokumentowanym historycznym prawdom.


Publicysta oficjalnej gazety AP dał tego przykład w niedawnym artykule, w którym protestował przeciwko włączeniu studiów o Holokauście do arabskich programów nauczania.

Felietonista Ramzi Oudeh jest głęboko zaniepokojony faktem, że Zjednoczone Emiraty Arabskie zdecydowały się na włączenie studiów o Holokauście do swojego programu nauczania i chce mieć pewność, że żadne inne państwo arabskie nie pójdzie ich śladem.


Nawet uznając Holokaust za prawdziwe wydarzenie w historii i wymieniając Annę Frank jako „jedną z setek ofiar Holokaustu, które opowiadają o cierpieniach Żydów w okresie rządów nazistowskich”, publicysta Ramzi Oudeh minimalizował liczbę żydowskich ofiar, oskarżając „syjonistów” o zawyżanie liczb w celu stworzenia poparcia dla powstania państwa Izrael:

„Nie komentując syjonistycznego  wyolbrzymiania [liczby] ofiar Holokaustu w celu uzyskania światowej sympatii i poparcia dla państwa syjonistycznego,  nie zaprzeczamy, że Holokaust jest faktem”.

[Oficjalna gazeta AP  „Al-Hayat Al-Jadida”, 5 lutego 2023 r.]

Autor powtórzył bezpodstawne twierdzenie, że Żydzi zawyżają liczbę ofiar w dalszej części artykułu, twierdząc, że w regionie arabskim nie ma negowania Holokaustu, a jedynie sprzeciw wobec „wyolbrzymiania liczby jego ofiar”:

„Głównym usprawiedliwieniem tego pośpiechu (tj. państw arabskich włączających badania o Holokauście do swoich programów nauczania), by zadowolić syjonistów była walka przeciwko negowaniu Holokaustu wśród członków regionu arabskiego. Jest to wymówka bezpodstawna, ponieważ nikt – w tym Arabowie – nie neguje Holokaustu, nawet jeśli niektórzy z nich sprzeciwiają się wyolbrzymianiu liczby jego ofiar lub okoliczności”.

Więc Ramzi Oudeh twierdzi, że Zjednoczone Emiraty Arabskie włączają studia nad Holokaustem jako część swojego programu nauczania, ponieważ uważają, że zbyt wielu Arabów „neguje Holokaust”, ale, jak mówi Oudeh, jest to „bezpodstawna wymówka”, ponieważ żaden Arab nie zaprzecza Holokaustowi; sprzeciwiają się jedynie „przesadzaniu” liczb. To nonsens. Oczywiście wielu Arabów całkowicie zaprzeczyło Holokaustowi, ale kiedy stało się to nie do utrzymania w świecie zachodnim, przeszli do innej argumentacji – minimalizacji Holokaustu. To jest dokładnie to, czego winny jest sam Ramzi Oudeh, kiedy pisze o rzekomym „przeszacowaniu liczby” żydowskich ofiar.

Zarzut, że Żydzi zawyżali liczbę ofiar Holokaustu, nie jest nowym wynalazkiem AP. Już w 1984 r. przewodniczący AP Abbas napisał w swojej pracy doktorskiej  „Druga strona: tajne relacje między nazizmem a przywództwem ruchu syjonistycznego”,  że liczba zamordowanych Żydów wynosiła „kilkaset tysięcy”…

Mahmoud Abbas jest dziś najważniejszym na świecie minimalizatorem Holokaustu. Jednak na Zachodzie niewiele uwagi poświęcono jego pracy doktorskiej, zamienionej w książkę, której przyprawiającej o mdłości treści nigdy się nie wyparł. Dlaczego Mahmoud Abbas był tak zatroskany? Nie ma wątpliwości, że gdyby jego minimalizowanie Holokaustu było powszechnie znane, zachodnim przywódcom byłoby znacznie trudniej traktować Abbasa jako godnego rozmówcę, a nie jako skandalicznego kłamcę i antysemitę, którym ewidentnie jest.

Mahmoud Abbas:  „Więcej ofiar oznaczało większe prawa i większy przywilej przystąpienia do stołu negocjacyjnego w celu podziału łupów wojennych, kiedy wojna już się skończy. Ponieważ jednak syjonizm nie był partnerem bojowym – ponoszącym ofiary w bitwie – nie miał innego wyjścia, jak tylko ofiarować istoty ludzkie pod byle jaką nazwą, by zwiększyć liczbę ofiar, którymi mogliby się wtedy pochwalić w momencie rozliczenia…

W tym pokrętnym fragmencie Abbas zdaje się mówić, że po II wojnie światowej syjoniści celowo wyolbrzymiali liczbę Żydów zabitych przez Niemców, aby mogli „przyłączyć się do stołu negocjacyjnego w sprawie podziału łupów wojennych”. Ale Żydzi nie byli po drugiej wojnie światowej przy żadnym „stole negocjacyjnym”, gdzie dzielono „łupy wojenne” na Bliskim Wschodzie. Syjonistyczne roszczenia do Ziemi Izraela opierały się na 3500 latach obecności Żydów na tej ziemi. Te roszczenia opierały się również na Mandacie dla Palestyny, który pochodzi z 1922 roku; Mandat dla Palestyny, potwierdzający żydowskie prawo do określonego terytorium „między rzeką a morzem”, nie miał nic wspólnego z późniejszymi niemieckimi mordami na sześciu milionach europejskich Żydów. Abbas myli II wojnę światową z I wojną światową. Po pierwszej wojnie światowej zwycięskie mocarstwa powierzyły części byłych terytoriów osmańskich Wielkiej Brytanii i Francji jako władzom mandatowym; kraje te nie twierdziły, że są właścicielami tych ziem, ale przyjęły zadanie pomocy w doprowadzeniu ludności tych terytoriów do niepodległości. Abbas kontynuuje:

Wydaje się, że w interesie ruchu syjonistycznego… jest zawyżanie tej liczby, aby ich zyski były większe. To skłoniło ich do podkreślania tej liczby w celu zyskania solidarności międzynarodowej opinii publicznej z syjonizmem. Wielu uczonych debatowało nad liczbą sześciu milionów i doszło do zdumiewających wniosków — ustalając liczbę żydowskich ofiar na zaledwie kilkaset tysięcy”.

(Tłumaczenie z arabskiego na angielski Centrum Wiesenthala)

[Mahmoud Abbas:   The Other Side: The Secret Relations between Nazism and the Leadership of the Zionist Movement”,  15 lutego 1984]

Teza Abbasa jest traktowana przez AP jako fakt, co zilustrował oficjalny publicysta AP, który napisał, że książka Abbasa „obnażyła wielkie kłamstwo” o 6 milionach zamordowanych Żydów:

„[Książka Abbasa] podkreślała  wyolbrzymianie wydarzeń nazistowskiego Holokaustu,  a także  ujawniała, jak organizacja syjonistyczna wymyśliła mit o 6 milionach zabitych Żydów, który określiła jako „wielkie kłamstwo”.

[Oficjalna gazeta AP „Al-Hayat Al-Jadida” , 30 grudnia 2021 r.]

Abbas nigdy nie zdystansował się od minimalizacji Holokaustu, nigdy nie przeprosił za twierdzenie, że „wielu uczonych… doszło do zdumiewających wniosków – ustalając liczbę żydowskich ofiar na zaledwie kilkaset tysięcy”. Zawsze zastanawiałem się, dlaczego, kiedy zachodni politycy i dziennikarze mieli okazję spotkać się z Abbasem, nikt nigdy nie zapytał go wprost o jego groteskowe minimalizowanie liczby żydowskich ofiar. Jego zdenerwowana i wściekła reakcja wiele by powiedziała opinii publicznej. Bardzo niewielu ludzi w świecie zachodnim wie o pismach Abbasa o Holokauście. Był chroniony przez media; ta ochrona powinna się zakończyć.


Jedna z definicji wypaczania Holokaustu przez Międzynarodowy Sojusz na rzecz Pamięci o Holokauście (IHRA) brzmi:

„Rażąca minimalizacja liczby ofiar Holokaustu w sprzeczności z wiarygodnymi źródłami”.

[www.holocaustremembrance.com]

Publicysta Ramzi Oudeh jeszcze bardziej zminimalizował Holokaust, argumentując, że Arabowie nie muszą się o nim uczyć, ponieważ od tamtej pory miały miejsce inne „przypadki czystek etnicznych”. Wśród nich wymienił rzekome „ludobójstwo” Palestyńczyków jako „najbardziej znaczący incydent ludobójstwa”:

„Nie zaprzeczamy, że Holokaust jest faktem. Jednak my jako Arabowie nie mamy obowiązku włączania jej do programów szkolnych, ani nawet do muzeów zajmujących się tą ludzką tragedią, gdyż w ciągu ostatnich kilkuset lat na świecie popełniono dziesiątki czystek etnicznych, jak np. ludobójstwo w Armenii (sic!) na początku ubiegłego stulecia, czy ludobójstwo na Tutsi w Burundi (tj. ludobójstwo w Rwandzie) pod koniec ubiegłego stulecia. Być może najbardziej znaczącym przypadkiem ludobójstwa jest to, co działo się i nadal dzieje się z narodem palestyńskim z rąk syjonistów od ponad 70 lat”.

[Oficjalna gazeta AP „Al-Hayat Al-Jadida”, 5 lutego 2023 r.]

Zagazowanie, rozstrzelanie, spalenie, głodzenie i zapracowanie na śmierć każdego żydowskiego mężczyzny, kobiety i dziecka przez Niemców miało miejsce nie tylko w Niemczech, ale we wszystkich okupowanych przez Niemców krajach. Ludobójstwo Ormian było znacznie mniejsze i pochłonęło 1,5 miliona ofiar. 


Sprawcy tego ludobójstwa, Turcy, nie dążyli do zabijania Ormian poza Turcją, w przeciwieństwie do Niemców, którzy starali się zabijać Żydów wszędzie, gdzie tylko mogli. Ludobójstwo w Rwandzie miało miejsce w kontekście wojny domowej między Hutu a Tutsi; wymordowano około pół miliona Tutsi, ale Hutu nie ścigali Tutsi po opuszczeniu Rwandy; ich celem było uwolnienie kraju od Tutsi, ale niekoniecznie zabicie ich, gdziekolwiek byli.


Nie było w historii ludzkości niczego takiego jak niemieckie masowe mordy na Żydach, które nazywamy Holokaustem.


Jeśli chodzi o uwagę Oudeha o „najbardziej znaczącym incydencie ludobójstwa” dokonanym przez syjonistów na Palestyńczykach, jest to niedorzeczne twierdzenie. Rozważ liczby ludności. W 1949 roku w Izraelu w ramach Zielonej Linii przebywało 156 000 Arabów. Teraz są dwa miliony. W 1967 roku na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie mieszkało 900 000 Palestyńczyków. W 2023 roku są już trzy miliony Palestyńczyków. Ludobójstwo? Jakie ludobójstwo?


Inni w świecie arabskim również sprzeciwiają się nauczaniu w szkołach o Holokauście. Oficjalna telewizja AP wyemitowała wypowiedź byłego libańskiego ministra, który wyraża swoją opinię, że włączenie studiów o Holokauście do arabskich programów nauczania jest „niefortunne”:

Były libański minister robót publicznych i transportu Ghazi Aridi:  „Niestety – mówię to z całą szczerością – są Arabowie, którzy zamierzają zatwierdzić program studiów nad Holokaustem w swoich szkołach i uczynić z tego tematu fundamentalny rozdział swoich studiów, pod hasłem Porozumień Abrahamowych”.

[Oficjalna telewizja AP, z Bejrutu, 13 stycznia 2023 r.]

W przeciwieństwie do Palestyńczyków Ramzi Oudeh i Mahmoud Abbas, Libańczyk Ghazi Aridi nie neguje Holokaustu, ani go nie umniejsza. Po prostu chce, aby Arabowie całkowicie unikali tego tematu. Jest szczególnie zdenerwowany faktem, że Zjednoczone Emiraty Arabskie zamierzają uczynić wiedzę o Holokauście częścią programu nauczania w swoich szkołach. Martwi się, jak nauczanie wrażliwych młodych Arabów o Holokauście może wpłynąć na ich determinację w walce z syjonistami. Mogłoby to zniweczyć całą dobrą pracę, którą wykonywano przez dziesięciolecia, aby nauczyć ich nienawiści do Żydów. Pomyślcie o całym wysiłku włożonym w uczczenie życia palestyńskich terrorystów przez nazywanie ulic, szkół, szpitali i zawodów sportowych nazwiskami tych, którzy zmasakrowali dwa tuziny izraelskich uczennic, wysadzili w powietrze starych Żydów podczas sederu paschalnego, zamordowali 11 olimpijczyków, zatrzymali autobus i zabili wszystkich jego pasażerów podczas masakry na Drodze Nadbrzeżnej, przekonali zamachowca-samobójcę, by wysadził się wraz z izraelskimi matkami i ich dziećmi w pizzerii Sbarro, zamordowali matkę i czwórkę jej dzieci, w tym niemowlę, kiedy wiozła je do domu ze szkoły. Pomyśl o tym, jak palestyńskie programy dla dzieci pokazują maluchy sepleniące swoją morderczą nienawiść do Żydów – „Chcę dźgnąć Żyda” – kiedy wykonują dźgające ruchy włożonymi do ich rączek nożami. Cała ta praca mogłaby zostać zniweczona, gdyby Arabowie studiowali Holokaust i zaczęli rozumieć, że Żydzi byli ofiarami największej zbrodni w historii ludzkości. To oczywiście nie może wchodzić w rachubę. 


Palestinians and the Holocaust

Jihad Watch, 22 lutego 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

*Hugh Fitzgerald jest publicystą Jihad Watch.