Gdzie, u licha, była „Palestyna”?
„Nie to, czego nie wiesz, wpędza cię w tarapaty. W tarapaty wpędza cię to, co wiesz na pewno, ale to po prostu tak nie jest.” (źródło nieznane, ale często przypisywane Markowi Twainowi).
„Sukces” mitów związanych z „Palestyną” dostarcza doskonałych przykładów tego, jak otacza nas orwellowskie odwrócenie prawdy. Od „Guardiana” i BBC po „Washington Post” i „New York Times”, wszystkie media głównego nurtu prawdopodobnie będą promować niektóre elementy fikcyjnej opowieści o historii „Palestyny”. Biorąc pod uwagę, jak często widzimy te błędy, zastanawiam się, czy dzisiejsi dziennikarze rzeczywiście mają dostęp do archiwów gazet, dla których pracują.
Prawdy, których nie wolno wypowiedzieć
Istnieją prawdy, których dziś główny nury nie trawi. Ci, którzy je promują, są szybko nazywani „ekstremistami”. Uporczywie przypominaj te poglądy, a zostaniesz „anulowany” – „zdjęty z platformy” – i uciszony jako „rasista” lub siewca nienawiści.
Trzy przykłady:
- Większość „rdzennych” Palestyńczyków pochodzi z rodzin, które przybyły na te tereny w ciągu ostatnich 170 lat.
- Nazwa „Palestyna”była obca muzułmanom i była utrzymywana przy życiu jedynie jako myśl romantyczna w ideologii chrześcijańskiej.
- Pojęcie palestyńskiego „uchodźcy” w 2023 roku jest po prostu absurdem.
Nie ma znaczenia, jak bardzo te stwierdzenia mogą zakłócić twój wewnętrzny spokój – albo są prawdziwe, albo nie. Współczesna sprawa palestyńska to toksyczny koktajl, który pierwotnie składał się z zaprzeczania, próby pozbawienia Żydów prawa do samostanowienia, zachodniego pragnienia ropy naftowej, chrześcijańskiego supersesjonizmu, antysemityzmu, rosnącego arabskiego nacjonalizmu, islamistycznej ideologii i politycznej gry między światowymi supermocarstwami. Jeśli zmieszasz to wszystko razem i pozwolisz koktajlowi gnić przez 100 lat, to dzisiejszy ruch pro-palestyński, który zatruwa wszystko, czego dotknie, stanie się nieuniknionym efektem.
Jesteśmy świadkami intensywnego pisania historii na nowo.
Absurdalność
To właśnie w ramach tego fałszywego paradygmatu Nur Masalha, szerzący propagandę rewizjonistyczny „historyk”, może wydać książkę taką jak ta, twierdząc, że „Palestyna” „ma cztery tysiące lat” historii:
W tej fikcyjnej opowieści Masalha histerycznie próbuje uchwycić każdą historyczną wzmiankę o słowie „falastin”, jaką mógł znaleźć, łącząc je wszystkie razem w niedorzecznej próbie twierdzenia, że „Palestyna” miała prawdziwe znaczenie poza religijną koncepcją chrześcijańską. Rezultatem jest zawiły, żałosny mętlik.
Jako przykład, na stronie 259 Masalha powołuje się na dziennik podróży syryjskiego pisarza z końca XIX wieku („Numan Al Qasatli”), który miał w tytule nazwę „Palestyna”. Biorąc pod uwagę, że Al Qasatli był zatrudniony przez Brytyjczyków do pomocy w finansowanym przez chrześcijan „Palestine Exploration Fund”, nie sądzę, żeby to był jakikolwiek dowód. Ale książka Masalhy nie została napisana dla krytycznych czytelników. Sam fakt, że Masalha musi polegać na mapach sporządzonych dla europejskich chrześcijan (na przykład przez mnicha Fra Mauro) w swoich próbach udowodnienia, że „Palestyna” naprawdę istniała, po prostu pomaga udowodnić coś przeciwnego. To wszystko jest zbyt desperackie.
XIX-wieczna Palestyna w mediach
Czytając dzisiejsze zachodnie media, można sobie wyobrazić historię świetności Palestyny. Oto klasyczny przykład – artykuł z „Guardiana”, który romantycznie opisuje Jaffę z końca XIX wieku – jako „handlową i kulturalną stolicę Palestyny”.
A ogłaszając śmierć Rany Kabbasniego w 1990 r., oświadczenie Guardiana informuje czytelników, że urodził się on w 1910 r. w „Acre (Akko), w Palestynie”:
Te “informacje” łatwo znaleźć – są wszędzie. Weźmy opis wieży z zegarem w Jaffie z 2019 roku w “New York Timesie”.
A może, aby wyrazić to bardziej dobitnie, możemy użyć tego przykładu z NYT „ słońce i starożytny kamień ”:
Ale jak to możliwe? Wiemy, że nazwa „Palestyna” była obca światu muzułmańskiemu, a Turcy używali obszarów administracyjnych (sandżaków) do kontrolowania swojego imperium. Oznaczało to, że Arab w Akce (Akko) i Arab w Sur (Tyr, dzisiejszy Liban) byli sąsiadami, powiązanymi z regionalnymi dystryktami Bejrutu lub Damaszku (ejalety). Pomysł, że Arab z Akko zostałby odrzucony przez Araba z Sur jako cudzoziemiec o innej tożsamości (jak to się stało w latach 1948/9, kiedy celowo umieścili ich w obozach dla uchodźców jako obcych tylko po to, by podtrzymać konflikt), wydawałby się absurdalny dla wszystkich.
„Guardian” w 2015 roku napisał, że Yaffo (Jaffa) było kulturalną i handlową stolicą Palestyny. W 1909 roku pisali, że wszyscy wiedzą, że jest to miejsce, którego należy unikać:
Nigdzie w wielu dziewiętnastowiecznych opisach Jaffy nie znalazłem niczego na poparcie tego, co „Guardian” mówi dzisiaj. Jak zobaczysz, zniekształcenie mediów obejmuje znacznie więcej niż tylko „przepych” tego miasta.
Gdzie była Palestyna?
Aby to udowodnić, spójrzmy na archiwa „Guardiana” i „New York Timesa”. W końcu, czy nie jest to miejsce, do którego dziennikarze „Guardiana” i „New York Timesa” zwracaliby się w pierwszej kolejności, pisząc o historii? I okazuje się, że w XIX wieku te media postrzegały świat trochę inaczej:
Oto jak „New York Times” (po lewej) i „Guardian” (po prawej) faktycznie opisali Akko (Acre) w XIX wieku:
Opisali Akko jako część “Syrii”. I tak również “New York Times” określił Jaffę w 1840 roku:
“Guardian” o “rozwoju w Syrii” z Akko (Akka) to Hajfy in 1892 roku:
I to nie tylko „New York Times” i „Guardian”. To jest wszędzie. Nie ma na świecie dziennikarza, który nie drapałby się w głowę, gdyby kiedykolwiek odważył się zajrzeć do archiwów własnych gazet. Oto raport z 1891 roku o linii kolejowej z Joppy (Jafa) do Jerozolimy „w Syrii”:
„The Reading Times”, 30 kwietnia 1891
Te dwa miasta, Betlejem and Nazaret – dwa kluczowe, historyczne miasta “Palestyny”, są szczególnie godne uwagi:
Poszukiwania rdzennej ludności Palestyny
Na temat rdzennych mieszkańców Palestyny – którzy najwyraźniej zamieszkiwali te ziemie od tysięcy lat, dzisiejsze media są również dość nieugięte. Nazywają ich ludnością rdzenną. Przykłady z “Guardiana” i “New York Timesa”:
A jednak w łatwo dostępnych archiwach tych gazet istnieją dowody bardzo odmiennej historii:
To jest z opisu populacji w Jaffie w 1875 roku:
Żyd mieszkający dziś na ziemi swoich przodków jest traktowany przez większość mediów jako kolonialny najeźdźca, podczas gdy „Palestyńczycy” – mieszanka imigrantów z Afryki Północnej, Bośni, Sudanu, Arabii, Czerkiesji, Grecji i Turcji , stojąc obok potomków tysięcy chrześcijańskich misjonarzy i niedobitków żołnierzy egipskich i tureckich, którzy nigdy nie wyjechali – są traktowani jako ludność „rdzenna”?
Jeszcze gorzej! Kiedy fala się odwróciła i potomkowie tych Egipcjan i Syryjczyków wrócili do domów, nazwano ich „uchodźcami” i zamknięto w obozach.
Nadszedł czas, aby po prostu podrapać się w głowę w zdumieniu, jak łatwo wszyscy jesteśmy oszukiwani.
Rzeźnicy historii
Kiedy ci chrześcijanie używali terminu „Palestyna” – mieli na myśli „Ziemię Świętą” – co z kolei odnosiło się konkretnie do żydowskiej ojczyzny. Na tym właśnie polegało historyczne zmartwychwstanie „Palestyny”. To finansowany przez chrześcijan „Palestine Exploration Fund” dosłownie wepchnął „Palestynę” ponownie na mapy w drugiej połowie XIX wieku – napędzany przez chrześcijańską ideologię, która była zainteresowana powrotem Żydów do domu. Kiedy widzisz „starożytne mapy” Palestyny rozpowszechniane w Internecie jako „dowód” istnienia Palestyny – często na tym się opierają.
Ale jest jeszcze gorzej. Jeśli Ramallah i Jerozolima są w ich „Palestynie”, to dlaczego nie ma Ammanu i Irbidu w ich „Palestynie”? W oczach chrześcijańskiego Zachodu były tak samo „Palestyną”, jak Nazaret i Kafarnaum:
Amman, Palestyna?
Wątpię, by „Times” czy „Guardian” kiedykolwiek marzyli o określeniu Irbidu lub Ammanu jako miast dzisiejszej „Palestyny”. Raport BBC na temat „historycznej Jordanii” nie zawiera nawet słowa „Palestyna”. Czy możesz sobie wyobrazić BBC publikujące artykuł o Akko bez odniesienia do tego fikcyjnego miejsca? Pamiętacie to z Guardiana?
Ale Akko nie miało nic wspólnego z Palestyną. Ani starożytną Filisteą. Akko było w Syrii czyli Libanie. Własne archiwum “Guardiana” mówi im to raz za razem:
Rodzi to poważne pytania dotyczące nierzeczywistego, ahistorycznego i złośliwego nadużycia słowa „Palestyna” jako opisu w mediach głównego nurtu. A jeśli Palestyna opiera się na chrześcijańskiej Ziemi Świętej, to Palestyna, do której się odwołują, to tylko jej zachodnia część. Badanie „Palestine Exploration Fund” w Palestynie, często błędnie przedstawiane jako mapa całej Palestyny, było właśnie wynikiem badań w „Zachodniej Palestynie”:
Co oczywiście oznacza, że istniała również „Wschodnia Palestyna”. Badanie „Wschodniej Palestyny” przyniosło również mapy, które obejmują Amman i sąsiednie miasta:
Wtedy wszystkie gazety o tym wiedziały, ale z jakiegoś powodu najwyraźniej o tym zapomniały. Powiedzcie dziś „Jordania to Palestyna” – kolejny prosty fakt oparty na prawdzie historycznej – a na pewno zostaniecie „anulowani”.
Dzisiejsze media zaangażowały się w masową kampanię rewizjonistyczną, która sugeruje, że dobrze prosperujący kraj zwany Palestyną naprawdę istniał – ale wyłącznie na obszarze, na którym dzisiaj istnieje Izrael. To jest kompletna, ahistoryczna bzdura – która została wyraźnie zaprojektowana, by podważyć żydowską ojczyznę.
Spójrzcie na to jawne kłamstwo na temat „Palestyny” z Guardiana z 2003 r. – celowo napisane, by podkopać Żydowski Dom:
Ile jeszcze razy trzeba to powtarzać – TO NIE BYŁA PALESTYNA – więc dlaczego mówicie, że była? Aby osłabić Żydów. Nie może być innego powodu.
Prawda jest oczywista. Musisz tylko otworzyć oczy i umysł – a potem znaleźć odwagę, by to głośno powiedzieć.
Just where on the earth was ‘Palestine’?
19 lutego 2023
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
*David Collier - brytyjski badacz i bloger zajmujący się badaniem antysemityzmu w mediach i organizacjach.