Administracja Bidena trzyma się umyślnej ślepoty


Daled Amos 2023-02-08

Palestyńscy zwolennicy pokoju zapowiadają pokojowe współżycie z Izraelem.
Palestyńscy zwolennicy pokoju zapowiadają pokojowe współżycie z Izraelem.

Liczby nie kłamią, ale to, co dyplomaci czasami robią z liczbami, to już inna historia.
Stephen M. Flatow

 

Czwartego stycznia Hamodia opublikował wywiad z Thomasem Nidesem, ambasadorem USA w Izraelu, wywiad początkowo przeprowadzony za pośrednictwem Zoom podczas Chanuki. Nides podkreśla amerykańskie wsparcie dla Izraela i jego bezpieczeństwa, jednocześnie mówiąc o amerykańskim wsparciu dla palestyńskich Arabów.

Jak to ujął Nides: „Głęboko wierzę, że jeśli damy nadzieję i szansę narodowi palestyńskiemu, miejmy nadzieję, że z czasem przyniesie to korzyści państwu Izrael, ograniczy liczbę ataków terrorystycznych i utrzyma to miejsce jako silne demokratyczne państwo żydowskie”.


Przywołanie sondażu z zeszłego miesiąca Palestyńskiego Centrum Badań nad Polityką i Sondażami, pokazującego, że 72% palestyńskich Arabów popiera tworzenie nowych grup terrorystycznych, takich jak Jaskinia Lwów, nie peszy Nidesa:

Mocno wierzę i możesz się ze mną nie zgodzić, ale ogromna, ogromna większość przeciętnych Palestyńczyków nie budzi się rano z chęcią zabicia kogoś, kto jest Żydem. Chcą żyć tak jak ty i ja.

[Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy] w odniesieniu do niewielkiego odsetka istniejących ludzi, którzy chcą zaszkodzić Izraelowi… [podkreślenie dodane]

Jego dowód? 


Nie podaje żadnego. Nie było też żadnych sondaży wskazujących na istnienie tej umiarkowanej grupy „ogromnej, ogromnej większości” dążących do pokoju Palestyńczyków.

Stephen Flatow wierzy Nidesowi na słowo, że szczerze wierzy w to, co mówi – ale podkreśla również, że administracja Bidena przyjęła pro-palestyńską politykę, która zależy od istnienia miłujących pokój palestyńskich Arabów:

Administracja nie może dawać Palestyńczykom setek milionów dolarów rocznie, jeśli uważa, że wspierają terroryzm. Nie może opowiadać się za przyznaniem im suwerennego państwa wzdłuż starych granic Izraela, zwężających się w jednym miejscu do 14 kilometrów, jeśli uważa, że wspierają terroryzm.

Tak więc administracja Bidena ma swoją linię partyjną, a zadaniem ambasadora Nidesa jest trzymanie się jej i wyrażanie jej najlepiej, jak potrafi. Może nawet w to wierzy. Może on naprawdę myśli, pomimo wszelkich przeciwnych dowodów, że „ogromna, ogromna większość” Palestyńczyków sprzeciwia się terroryzmowi.

Kiedy więc Nides zapewnia swojego rozmówcę, że nie jest ideologiem, może nie zdawać sobie sprawy ze znacznego stopnia swojej stronniczości.

Podobny problem miała Condoleezza Rice, była sekretarz stanu w administracji George'a W. Busha.

W 2006 roku Rice udzieliła wywiadu Calowi Thomasowi , który zapytał ją o perspektywy pokoju na Bliskim Wschodzie, a konkretnie: „Jakie masz dowody na to, że gdyby mieli niepodległe państwo, złożyliby broń i nie ukończyli misji zabijając Żydów i wyrzucając ich?” 

Rice odpowiedziała:

Cóż, wystarczy spojrzeć na jakikolwiek sondaż opinii publicznej na terytoriach palestyńskich, a 70 procent ludzi powie, że są całkowicie gotowi do życia obok Izraela, ponieważ chcą po prostu żyć w pokoju. A jeśli chodzi o to, tak, na terytoriach palestyńskich jest wielu ekstremistów, z którymi nie będzie łatwo sobie poradzić. Trzeba się z nimi rozprawić – Hezbollah w Libanie, Hamas na terytoriach palestyńskich – to terroryści i trzeba się z nimi rozprawić jak z terrorystami.

Ale ogromna większość Palestyńczyków — to jest — byłam z tymi ludźmi. Zdecydowana większość ludzi chce po prostu lepszego życia. [podkreślenie dodane]

Nie wskazała żadnych sondaży, które poparłyby jej twierdzenie. Pisząc w „Washington Times” Joel Mowbray skrytykował twierdzenie Rice, zauważając również, że sondaże palestyńskich Arabów wskazują, że większość popiera samobójcze zamachy bombowe.

W tym samym miesiącu Rice wygłosiła przemówienie programowe na gali inauguracyjnej American Task Force on Palestine, gdzie broniła poparcia USA dla włączenia Hamasu do palestyńskich wyborów:

A teraz spójrz, jak sytuacja się zmienia. Przez dziesięciolecia Hamas żył w cieniu, będąc w stanie dowolnie przejąć kontrolę nad przyszłością wszystkich Palestyńczyków, nigdy nie odpowiadając za swoje czyny. Dziś jednak naród palestyński i społeczność międzynarodowa mogą pociągnąć Hamas do odpowiedzialności. A Hamas stoi teraz przed trudnym wyborem, którego zawsze starał się uniknąć: albo jesteś pokojową partią polityczną, albo brutalną grupą terrorystyczną – ale nie możesz być jednym i drugim. [podkreślenie dodane]

W rzeczywistości, jak widzieliśmy, Hamas dokonał wyboru i odkrył, że może nadal być grupą terrorystyczną nie tylko bez ponoszenia odpowiedzialności, ale także zyskując sympatię postępowców na Zachodzie.


Nie chodzi tylko o pozostanie oddanym idei rozwiązania w postaci dwóch państw, cokolwiek by się nie działo. Jak wskazuje Flatow, naleganie na poparcie idei państwa palestyńskiego wymaga szczególnego sposobu myślenia o otwartości Arabów palestyńskich na pokój – sposobu myślenia, który mija się z rzeczywistością.


Jednak eksperci wydają się wierzyć, że takie podejście jest jedyne możliwe.


Innym przykładem zaślepienia przez dominującą ideologię jest oczywiście John Kerry, który z wielką satysfakcją zapewniał swoją publiczność w 2016 roku, że nie może być pokoju między Izraelem a światem arabskim, dopóki nie będzie najpierw pokoju między Izraelem a Arabami palestyńskimi.


Upór trwania przy poglądzie na Bliski Wschód, jaki wyraził Kerry, opóźnił to, co stało się znane jako Porozumienia Abrahamowe, kiedy Trump i inni „amatorzy” mieli okazję spróbować tego, co wyśmiewali eksperci.


To samo podejście, które zainspirowało administrację Bidena do wznowienia JCPOA z Iranem, działa w jej podejściu do Izraela, przy użyciu tej samej wypróbowanej i nieudanej polityki. Biorąc pod uwagę nową koalicję, którą utworzył Netanjahu, Biden może nie odnieść większego sukcesu niż Obama.


The Biden Administration continues the willful blindness of its pre-Trump predecessors (Daled Amos)

Elder of Ziyon, 15 stycznia 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

*Daled Amos
(Bennet Ruda) 


Izraelski bloger piszący o historii i problemach Bliskiego Wschodu, a w szczególności Izraela.  http://daledamos.blogspot.com/