ONZ: kiepskie żarty, sztuczki i katastrofy


Liat Collins 2022-12-10

Specjalny Koordynator ONZ ds. Procesu Pokojowego na Bliskim Wschodzie, Tor Wennesland – człowiek opłakujący śmierć terrorysty zabitego podczas zamachu. (Źródło zdjęcia: unmissions.org/leadership)
Specjalny Koordynator ONZ ds. Procesu Pokojowego na Bliskim Wschodzie, Tor Wennesland – człowiek opłakujący śmierć terrorysty zabitego podczas zamachu. (Źródło zdjęcia: unmissions.org/leadership)


Roześmiałam się głośno na widok takiej ironii. Nawet kiepski żart może mieć taki skutek – a ten był wyjątkowo kiepskim żartem. W ubiegłym tygodniu Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych wezwało do zorganizowania międzynarodowej konferencji w Moskwie – w celu omówienia konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Można tylko zgadywać, czy to oznacza, że ONZ uważa, że jest łatwiej – lub pilniej – rozwiązać kwestię izraelsko-palestyńską niż znaleźć sposób na zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej po brutalnej inwazji Putina na jego sąsiada.

Decyzja o zwołaniu pertraktacji pokojowych w stolicy Rosji nie była jedynym kiepskim żartem ONZ w zeszłym tygodniu. ONZ dostarczyła wystarczającego materiału na cały serial komediowy. Rezolucja o konferencji pokojowej była częścią pakietu pro-palestyńskich i antyizraelskich tekstów, które Zgromadzenie Ogólne zatwierdza co roku. Pod tym względem można na ONZ polegać. Jak zauważyła organizacja pozarządowa UN Watch, tylko w 2022 roku Zgromadzenie Ogólne tej światowej organizacji przyjęło nie mniej niż 15 rezolucji wymierzonych w państwo żydowskie – w porównaniu z 13 rezolucjami dotyczącymi całej reszty świata.


Wśród tych rezolucji Zgromadzenie Ogólne ONZ przegłosowało finansowanie dalszej pracy Komisji ds. Realizacji Niezbywalnych Praw Ludu Palestyny. Nazwa komisji mówi wszystko. Dwukrotnie byłam w Moskwie na seminariach medialnych prowadzonych przez tę komisję. Ostatni raz we wrześniu 2018 roku. To było pouczające. Od członków delegacji palestyńskiej słyszałem bezwstydną antysemicką retorykę, na którą nie ma miejsca na międzynarodowej konferencji „pokojowej” ani nigdzie indziej: Żydzi kontrolują światowe banki i media i są zachodnimi kolonizatorami, a nie narodem mającym jakiekolwiek powiązania z Bliskim Wschodem. 


Jedną z odwiecznych rezolucji, która byłaby zabawna, gdyby nie było to tak żałosne, było coroczne żądanie wycofania się Izraela ze Wzgórz Golan. Najwyraźniej „ciągła okupacja syryjskiego Golanu” stanowi „przeszkodę na drodze do osiągnięcia sprawiedliwego, wszechstronnego i trwałego pokoju w regionie”. 


Należy zauważyć, że dalsze rządy reżimu Baszara Assada – który był współinicjatorem tego wniosku – nie stanowią problemu. Jakiegokolwiek gazu przeciw swojemu społeczeństwu użył Rzeźnik z Damaszku podczas wojny domowej w Syrii, nie był to gaz rozweselający. Dosłownie uszło mu na sucho mordowanie własnej ludności. Jednak w oczach ONZ ma większe szanse na ustabilizowanie regionu niż Izrael, który stara się rozszerzyć Porozumienia Abrahamowe, aby przynieść wszystkim pokój i dobrobyt. Putin i Assad mogliby się razem pośmiać kosztem Izraela.


Nie wszystkie rezolucje były powtarzanymi kiepskimi żartami.


Pojawił się nowy materiał – tak zabawny, że aż skłaniał do wymiotów. ONZ uznała za stosowne zorganizowanie w przyszłym roku wydarzenia „upamiętniającego 75. rocznicę Nakby”. Nakba, po arabsku „katastrofa”, odnosi się do wydarzeń związanych z powstaniem państwa Izrael – w kategoriach czysto palestyńskich. „Jak byście zareagowali, gdyby społeczność międzynarodowa określiła wasz dzień niepodległości jako katastrofę?” — zapytał ambasador Izraela przy ONZ Gilad Erdan. 


Podczas wojny o niepodległość w 1948 roku około 700 tysięcy Arabów straciło swoje domy, albo zostali wydaleni, albo zdecydowali się wyjechać, zakładając, że wrócą po tym, jak siły arabskie pozbędą się Żydów. UNRWA, agencja zajmująca się uchodźcami palestyńskimi „i ich potomkami”, twierdzi teraz, że jest ich około pięciu milionów. Wszyscy pozostali uchodźcy na świecie są gromadzeni pod auspicjami UNHCR. Z perspektywy ONZ 800 tysięcy Żydów, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia ziem arabskich po ustanowieniu Izraela, nie liczy się.


Dziś, 75 lat później, są z pewnością uchodźcy, którzy bardziej zasługują na pomoc i są w większej potrzebie niż Palestyńczycy: oprócz milionów, które straciły swoje domy w ciągu 10 lat zamieszek związanych z Arabską Wiosną, islamistycznego przejęcia władzy w Afganistanie i w niektórych częściach Afryki, na przykład jest też 7,8 miliona uchodźców, którzy musieli w tym roku opuścić Ukrainę. Jeśli masz zamiar zorganizować konferencję ONZ w Moskwie, to z pewnością powinno to właśnie być na porządku dziennym?


Ogólnie rzecz biorąc, Palestyńczycy mają bardzo szczególny status, jeśli chodzi o ONZ. Każdego 29 listopada, w dniu, w którym w 1947 roku ONZ głosowało za planem podziału umożliwiającym utworzenie Izraela i państwa arabskiego (który Arabowie odrzucili), ONZ obchodzi Międzynarodowy Dzień Solidarności z Narodem Palestyńskim. Mają swój niezbywalnie oddany komitet i wyjątkowy status uchodźcy, a UNRWA zaspokaja wyłącznie ich potrzeby. A w dziale cynicznego humoru: z punktu widzenia ONZ Palestyńczycy są na równi z Watykanem – i Palestyńczycy, i Watykan mają status „stałego obserwatora” - państwa niebędącego państwem członkowskim. Fakt, że Palestyńczycy mają status państwa niebędącego państwem członkowskim i status wiecznego uchodźcy w tym samym organie, jest bardziej zdumiewający niż zabawny.


To wcale nie znaczy, że ONZ nie zauważa, że coś jest nie tak. W zeszłym tygodniu UNRWA wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że „niedawno zidentyfikowała zrobione przez człowieka wydrążenie pod terenem szkoły UNRWA w Gazie”. W normalnym, języku nazywa się to tunelem terroru. W oświadczeniu stwierdzono, że „jest to poważne naruszenie neutralności agencji i naruszenie prawa międzynarodowego. Co więcej, naraża dzieci i pracowników agencji na poważne zagrożenia bezpieczeństwa”. 


Innymi słowy, agencja ONZ poskarżyła się organizacji terrorystycznej Hamas, że naraża palestyńskie dzieci i personel na niebezpieczeństwo w przypadku wybuchu lub izraelskiej odpowiedzi na atak. Ani słowa o zagrożeniu dla izraelskich dzieci rakietami i tunelami terroru. Neutralność ONZ? Nie rozśmieszajcie mnie.


Nie można wymagać, by UNRWA wezwała organizacje terrorystyczne do zaprzestania ostrzeliwania rakietami Izraela, takich jak ta wycelowana w zachodni Negew w sobotę wieczorem – lub ponad 1100 rakiet, które zostały wystrzelone na Izrael podczas trzydniowej mini-wojny w sierpniu. I trudno mi śmiać się ze sposobu, w jaki UNRWA, kiedy znalazła rakiety składowane pod jej szkołami podczas operacji Ochronny Brzeg w 2014 roku, przekazała je „lokalnym władzom”, czyli Hamasowi. 


Czy przywódcy Hamasu drżą ze strachu po oficjalnej skardze na temat tunelu terroru z zeszłego tygodnia? Nie, trzęsą się ze śmiechu.


A żarty ONZ nieustannie przychodzą szybko i wściekle. Weźmy na przykład atak terrorystyczny w zeszły weekend w Huwara, na południe od Nablusu na drodze 60, głównej autostradzie w Judei i Samarii. Palestyńczyk Ammar Mefleh próbował włamać się do pojazdu z parą Izraelczyków w środku, najpierw próbując sforsować drzwi, a następnie używając kamienia, aby spróbować włamać się do środka, zanim strzelił do niego kierowca, oficer IDF po służbie. Następnie Mefleh zwrócił się przeciwko pobliskiemu posterunkowi policji granicznej, uderzając jednego funkcjonariusza nożem w twarz. Nagranie wideo z kamery bezpieczeństwa pokazuje innego funkcjonariusza Straży Granicznej próbującego aresztować Mefleha, podczas gdy dwóch innych Palestyńczyków próbowało go odciągnąć. Kiedy Mefleh próbował chwycić broń oficera, funkcjonariusz zastrzelił go.


Specjalny Koordynator ONZ ds. Procesu Pokojowego na Bliskim Wschodzie, Tor Wennesland, ignorując ten cały łańcuch wydarzeń, napisał na Twitterze: „przerażony dzisiejszym zabójstwem Palestyńczyka, Ammara Mefleha, podczas bójki z izraelskim żołnierzem w pobliżu Huwara na [okupowanym] Zachodzie Bank. Moje najszczersze kondolencje dla jego pogrążonej w żałobie rodziny. Takie incydenty muszą być w pełni [i] niezwłocznie zbadane, [a] winni pociągnięci do odpowiedzialności”. 


Rzecznik MSZ Emmanuel Nahshon odpowiedział, że oświadczenie Wenneslanda było „całkowitym zniekształceniem rzeczywistości”, słusznie zauważając: „To NIE była ‘bójka’ - to był atak terrorystyczny!”


Było to jak zaraźliwy śmiech - szef unijnej dyplomacji Josep Borrell miał podobną odpowiedź, odnosząc się do „tragicznego zabójstwa Palestyńczyka, Ammara Mefleha, przez członka ISF (Izraelskich Sił Bezpieczeństwa)”.


Tak więc Mefleh awansował teraz z terrorysty, który zaatakował Izraelczyków, na kogoś, kogo śmierć należy opłakiwać jako „tragiczną”.


Borrell, podobnie jak Wennesland, domagał się „pełnej odpowiedzialności” i wskazywał, że: „Zgodnie z prawem międzynarodowym śmiercionośna siła jest uzasadniona tylko w sytuacjach, w których istnieje poważne i bezpośrednie zagrożenie życia”.


Wydaje się, że terrorysta uderzający policjanta nożem w twarz i próbujący przechwycić jego broń nie stanowi wystarczającego ryzyka – mimo że była już cała seria połączonych palestyńskich ataków nożami, z broni palnej i przez taranowanie samochodami.


We wtorek Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało Wenneslanda, by wyjaśnił tę reakcję. 


Terroryzm to nie temat do żartów. ONZ to kiepski żart. Ale ten kiepski żart to kpiny z nas wszystkich. I to jest bardzo smutne.


The UN’s jokes, tricks and disasters

Jerusalem Post, 8 grudnia 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Liat Collins

Urodzona w Wielkiej Brytanii, osiadła w Izraelu w 1979 roku i hebrajskiego uczyła się już w mundurze IDF, studiowała sinologię i stosunki międzynarodowe. Pracuje w redakcji “Jerusalem Post” od 1988 roku. Obecnie kieruje The International Jerusalem Post.