75 lat temu: arabskie wypowiedzenie wojny Żydom. Nie syjonistom - Żydom


Elder of Ziyon 2022-11-30

Głosowanie w ONZ 29 listopada 1947 roku.
Głosowanie w ONZ 29 listopada 1947 roku.

Na kilka godzin przed głosowaniem ONZ za podziałem Palestyny na państwo żydowskie i arabskie, sekretarz generalny Ligi Arabskiej, Abdul Azzam Pasza, ostrzegł, że taka decyzja doprowadzi do ludobójstwa przeciwko Żydom na Bliskim Wschodzie.


Jest to najpełniejszy tekst jaki udało mi się znaleźć tego, co powiedział po angielsku do zachodniej publiczności jako przedstawiciel całego świata arabskiego.  


Warto to przestudiować, ponieważ od tamtego czasu jest to podstawa praktycznie każdego arabskiego oświadczenia o Izraelu, w tym oświadczeń dzisiejszego Mahmuda Abbasa. 


Przemówienie jest połączeniem gróźb, zastraszania, wzniecania paniki, hiperboli i podżegania do ludobójstwa Żydów. 


Z International News Service, 29 listopada 1947 roku:


Arabski dygnitarz mówi, że podział oznacza wojnę z Żydami


Abdul Azzam Pasza. sekretarz generalny Ligi Arabskiej ostrzegł dzisiaj, że decyzja ONZ o podziale Palestyny może oznaczać dla Arabów tylko jedno — „wojnę z Żydami”. 


W oświadczeniu złożonym, gdy Zgromadzenie Ogólne ONZ przygotowywało się do głosowania powiedział: 


„Taka decyzja oznaczałaby koniec pierwszej fazy arabskiej walki o to, by Palestyna stała się niepodległym państwem arabskim. Druga faza walki teraz się rozpocznie… Arabowie będą mieli długą serię zwycięstw, nawet jeśli to zajmie nam do 1950 lub 1960 roku.


„Mamy sprawiedliwość, czas i liczebność po naszej stronie – wszystko oprócz broni – i broń też zdobędziemy”. 


Powiedział, że plemiona w Iranie, Iraku i Arabii Saudyjskej „palą się do walki”. 


Azzam Pasza, który właśnie wrócił z sześciotygodniowego tournée po krajach arabskich, powiedział, że w najbliższej przyszłości planowane jest spotkanie Ligi Arabskiej. Dodał: „Nie ma mowy o opuszczeniu przez kraje arabskie Organizacji Narodów Zjednoczonych ani o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z narodami głosującymi za podziałem”. 


Arabski przywódca powiedział, że jeśli Hagana, armia agencji żydowskiej w Palestynie, będzie próbowała wyegzekwować decyzję o podziale po wyjściu Brytyjczyków, a Arabowie palestyńscy zwrócą się o pomoc do innych państw arabskich, „nie będziemy się wahać”.


Oświadczył: „Każdy Arab od Maroka po Afganistan powstanie w odpowiedzi na wezwanie swoich arabskich braci”. 


Przewidywał „zamieszki” i „prześladowania” Żydów w sąsiednich krajach arabskich „w atmosferze nienawiści i wrogości, która zapanuje w razie kłopotów”. 
Dodał: 


Palestyńscy Arabowie nie zatrzymają się, by dowiedzieć się, kto jest syjonistą, a kto nie. Będą walczyć z jednym wrogiem – z Żydami”.


Azzam Pasza powiedział, że nie da się oszacować siły arabskich ochotników, którzy będą walczyć o Palestynę. 


Wyjaśnił, że Arabowie nie będą gromadzić się w dużych ilościach, jeśli Arabowie odniosą zwycięstwo od samego początku, ale że „jeśli poniesiemy jakiekolwiek porażki na początku, to Arabowie zbiorą się w ogromnych ilościach, ponieważ będzie to kwestia dumy rasowej”.

Przeanalizujmy to.


Arabowie będą mieli długą serię zwycięstw, nawet jeśli to zajmie nam do 1950 lub 1960 roku” – Jak zwykle arabskie prognozy są błędne – ale ich intencje się nie zmieniły. Dzisiejsze media arabskie, poza tymi z krajów Porozumień Abrahamowych, wciąż mają podtekst, że Izrael jest aberracją, która zostanie zniszczona, gdy tylko Arabowie będą w stanie zebrać wystarczającą siłę. Zamiast mówić, że Izrael zostanie zniszczony w ciągu dekady, często wskazują na krucjaty, podczas których odebranie chrześcijanom kontroli nad Jerozolimą zajęło około 200 lat, mówiąc, że są równie cierpliwi jak ich przodkowie. 


 „Mamy sprawiedliwość, czas i liczebność po naszej stronie – wszystko oprócz broni – i broń też zdobędziemy ”. Temat „sprawiedliwości” został podjęty przez lewicę przeciwko Izraelowi, chociaż w tym przemówieniu widzimy, co to oznacza – całkowite zniszczenie Żydów na Bliskim Wschodzie. To genialna retoryka mająca na celu zasłonięcie ludobójczych intencji.


Nie ma mowy o opuszczeniu przez kraje arabskie Organizacji Narodów Zjednoczonych ani o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z narodami, które głosują za podziałem ”. To była bezpodstawna groźba, ale Arabowie mogą angażować się w hiperbolę, grożąc Zachodowi bez konsekwencji. A świat zachodni wciąż pamięta szok naftowy z lat 70.: kiedy narody arabskie miały siłę, by użyć środków ekonomicznych i poważnie zagrozić zachodniemu wsparciu Izraela, zrobiły to. Reperkusje, w połączeniu z groźbą palestyńskiego terroru w miastach Zachodu, trwają do dziś. 


Każdy Arab od Maroka po Afganistan powstanie w odpowiedzi na wezwanie swoich arabskich braci ”. Całe to przemówienie jest częścią wzorca ostatnich 150 lat, kiedy Arabowie i muzułmanie wykorzystują zachodnie postrzeganie ich jako irracjonalnych dzikusów. Widmo hord Arabów, gotowych umrzeć za swoją sprawę, wymachujących bułatami pod flagą dżihadu, jest tym, którym Arabowie grali do upadłego – a Zachód wciąż daje się na to nabrać. 


Ale jest w tym ziarno prawdy. Większość Arabów chce po prostu wychowywać swoje rodziny w pokoju i nie jest zainteresowana prowadzeniem wojen o „Palestynę”. Jednak dziesięciolecia antysemickiego podżegania w ich mediach i szkołach powodują, że pewien procent połyka tę narrację. To są ci, którzy dołączają do ISIS, Islamskiego Dżihadu i Hamasu. Jest to przydatne dla przywódców arabskich, jak Pasza przepowiadał: „zamieszki’ i ‘prześladowania’ Żydów w sąsiednich krajach arabskich ‘w atmosferze nienawiści i wrogości, która zapanuje w przypadku kłopotów’”. 

Przywódcy arabscy mogą nie popierać fanatyków, ale są całkiem chętni do trzymania ich w pobliżu dla gry w dobrego i złego glinę. Ich konsekwentnym przesłaniem jest to, że jeśli świat nie robi tego, czego żądają, nie mogą powstrzymać szaleńców (lub „ arabskiej ulicy”) przed robieniem okropnych rzeczy. Jeśli fanatycy mordują Żydów, nie można winić arabskich przywódców, którzy podżegają do tej rzezi po arabsku – to wina Zachodu, że nie słuchał ich mądrych rad. 


Palestyńscy Arabowie nie zatrzymają się, aby dowiedzieć się, kto jest syjonistą, a kto nie. Będą walczyć z jednym wrogiem – z Żydami”. Pasza znowu udaje, że dystansuje się od palestyńskich arabskich fanatyków, podczas gdy przywódcy arabscy bezpośrednio podżegali po arabsku do takiej rzezi. I zauważcie, jak próbuje manipulować Zachodem po Holocauście: jego przesłanie jest takie, że „nie chroniliście Żydów przez ostatnią dekadę, jeśli chcecie uniknąć kolejnego Holocaustu, powinniście zrobić to, czego żądamy”.


Będzie to kwestia dumy rasowej ” – to uchodziło w 1947 roku za politycznie poprawny antysemityzm. Oczywiście Arabowie nie mogą akceptować Żydów na stanowiskach władzy z powodów rasowych. Mówi, że Arabowie są grupą rasową, a Żydzi są uważani za gorszą rasę – byłoby obrazą dla arabskiej dumy, gdyby uznali Żydów za równych sobie. 


Ta nazistowska ideologia wdarła się do głównego nurtu myśli arabskiej, a Abdul Azzam Pasza po drugiej wojnie światowej wciąż czuł się na tyle swobodnie, by przywoływać tę samą ideologię. 


Ostatecznie jednak to nie nazistowskie teorie rasowe ożywiały to przemówienie. To był odwieczny antysemityzm.


Kiedy Mahmud Abbas grozi światowym terrorem, jeśli nie spełni się żądań Palestyńczyków, angażuje się dokładnie w te same groźby, co Pasza. Kiedy przywódcy arabscy udają, że kapitulacja Zachodu wobec ich żądań raczej osłabi, niż ośmieli islamistycznych terrorystów, używają strategii Paszy. Kiedy arabski przywódca, taki jak król Abdullah, grozi dziś Zachodowi kolejną „eskalacją, przemocą i ekstremizmem”, jeśli żądania palestyńskie nie zostaną spełnione, kopiuje taktykę Paszy.


Arabowie nadal stosują tę metodę, ponieważ to działa.


Jak wspomniano, przewidywania przywódców arabskich są często bardzo odległe od rzeczywistości, ale intencje stojące za tymi groźbami już nie. I to jest problem, który Zachód nadal ignoruje.


Reakcja Zachodu na tego rodzaju groźby ludobójstwa nie zmieniła się od 75 lat. Nie ma bezpośredniej odpowiedzi, ale komunikat zostaje zaakceptowany. Mit o „powiązaniu” kwestii palestyńskiej z każdym innym problemem Bliskiego Wschodu wywodzi się z wypowiedzi takich jak Paszy, a Zachód nigdy nie tego nie kwestionował. Zamiast tego uwierzyli światu arabskiemu. 


Te wypowiedzi są groźbami i podżeganiem, a świat zachodni powinien zareagować oburzeniem, a nie łagodnym przyzwoleniem i przymrużeniem oka, że „tak naprawdę nie mają tego na myśli”. 


Wreszcie, inną rzeczą, która nie zmieniła się przez 75 lat, jest to, że stwierdzony tutaj „antysyjonizm” był nie do odróżnienia od antysemityzmu. Groźby dotyczyły ludobójstwa Żydów, zarówno w Palestynie, jak i poza nią, z zaledwie pretekstem, że nadchodząca krwawa łaźnia dotyczy syjonizmu. 


Apologeci będą nadal próbować wytyczać krętą linię między tymi dwoma, ale są one tym samym. I zawsze były. 

 

75 years ago today: An Arab declaration of war against the Jews. Not Zionists - Jews.

Elder of Ziyon, 29 listopada 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


*Elder of Zion – blog amerykańskiego badacza antysemityzmu w mediach i organizacjach.