Znaleziono skrytkę posągów z brązu


Steven Novella 2022-11-23


Archeolodzy odkryli duży zbiór ponad 50 małych posągów z brązu w ruinach starożytnej świątyni w Toskanii. Znalezisko datowane jest na okres od II wieku p.n.e. do I wieku naszej ery. Mówi się, że jest to największe znalezisko z brązu od 50 lat, jedno z największych znalezisk w historii, które daje znaczący wgląd w ten okres historii.

 

Same posągi wahają się od małych odlewów określonych części ciała, po posągi przedstawiające bogów i dochodzące do metra wysokości. Posągi te celowo wrzucono do źródła termalnego w świątyni, gdzie opadły na dno i pokryło je błoto. To błoto zachowało posągi w stosunkowo dobrym stanie przez ostatnie dwa tysiące lat. Wiele posągów ma również napisy w języku rzymskim lub etruskim. Archeolodzy uważają, że te posągi były ofiarami dla bogów z prośbą o uzdrowienie. Części ciała reprezentują dolegliwość, które bóstwo ma wyleczyć. Znaleźli także ponad 5000 złotych, srebrnych i brązowych monet, które w ciągu tych trzech stuleci wrzucono do źródła.


Zasadniczo to źródło termalne i świątynia były odpowiednikiem uzdrowiska dla bogatych. Kąpiel w gorących źródłach była popularnym luksusem bogatych tamtych czasów, a ta świątynia najwyraźniej nie była miejscem publicznym. Było to raczej prywatne uzdrowisko dla bogatych. Posągi z brązu były bardzo drogie i tylko bardzo bogaci mogli sobie pozwolić na to, by zamawiać je tylko po to, żeby je wrzucić w błoto.

 

Z naszej nowoczesnej perspektywy łatwo jest popaść w samozadowolenie na myśl o prymitywnym zachowaniu polegającym na składaniu ofiar wyimaginowanym bogom w nadziei na uzdrowienie. Ale myślę, że odwrotna reakcja jest bardziej odpowiednia. Z pewnością składanie takich ofiar w autentycznej nadziei na uzdrowienie jest czystym przesądem, całkowicie bezużytecznym z punktu widzenia rzeczywistej zmiany stanu zdrowia. Jednak biorąc pod uwagę ówczesny prymitywny stan medycyny, było to również całkiem nieszkodliwe (i jak się okazuje, archeologiczne dobrodziejstwo). Nawet bogaci i potężni nie mieli dostępu do tego, co moglibyśmy uznać za podstawową opiekę zdrowotną, więc ofiarowanie bóstwu drogiego posągu z brązu było najlepszym pomysłem, jaki mieli.

 

Dziś jednak mamy do czynienia z dobrodziejstwami współczesnej medycyny. Ze wszystkimi swoimi obecnymi wadami i ograniczeniami, nadal jest niezwykle potężna i skuteczna. Pomyśl o swoim życiu i wpływie, jaki wywarła na nie współczesna medycyna, nawet w małych sprawach. Osobiście wiem, że prawdopodobnie byłbym już kilka razy martwy, a gdybym przeżył, miałbym żałosną jakość życia w porównaniu z tym, co mam. W wieku 58 lat  prawdopodobnie nie zostałoby mi wiele zębów. Miałem kilka złamanych kości, które prawdopodobnie nie zagoiłyby się dobrze. Miałem zwykły asortyment infekcji, które wyrządziłyby szkody. Bez nowoczesnej opieki moja żona umarłaby straszną śmiercią, a jedno z moich dzieci prawdopodobnie by nie żyło. Przy nowoczesnej opiece medycznej zbywamy jako pomniejsze niedogodności takie choroby, które zabijały lub wyniszczały ludzi w czasach przednowoczesnych.

 

A jednak – przy wszystkich zaletach opieki medycznej opartej na nauce, nadal mamy uzdrowiska, w których ludzie składają bogom ofiary w celu poprawy ich zdrowia. Moim zdaniem jest to o wiele głupsze niż to samo zachowanie sprzed dwóch tysięcy lat. Ludzie w dzisiejszych czasach aktywnie odrzucają oparte na dowodach skuteczne leczenie na rzecz pseudonauki i magii. Pod tym względem nie bardzo możemy uzurpować sobie (zbiorowo) jakąkolwiek wyższość nad starożytnymi ludźmi.

 

Wracając do posągów, to przesądne zachowanie jest niezwykłym dobrodziejstwem dla współczesnych naukowców. Inskrypcje na posągach dają nam wgląd w ówczesną kulturę. Na przykład archeolodzy już się dowiedzieli, że język etruski przetrwał jako język mówiony dłużej, niż wcześniej sądzono. Oczekują, że po zakończeniu pełnego badania dowiedzą się o wiele więcej. Istnieją również plany budowy muzeum na miejscu, aby wystawić wszystkie posągi.

 

Posągi z brązu i marmuru były ostoją sztuki starożytnego świata. Kiedy Rzymianie rozszerzyli swoje posiadanie na inne kraje nad Morzem Śródziemnym, byli pod wrażeniem kultury greckiej w podbitych przez siebie miastach. Rzym fascynował się wówczas sztuką grecką. Zaczęli robić kopie greckich posągów, aby zabrać je z Grecji do siebie. Kopie te były głównie odlewami z brązu. Wykonywali jednak także odlewy gipsowe, które służyły jako wzory do robienia marmurowych kopii. Często możesz powiedzieć, że patrzysz na marmurową kopię oryginału z brązu, ponieważ trzeba było dodać trochę wsparcia (marmur nie jest tak wytrzymały jak brąz). Często przybierało to formę małego pnia drzewa, na przykład do podparcia nogi. Marmurowe posągi były również często malowane i wyposażone w szklane oczy. Dlatego w swoim czasie wyglądały zupełnie inaczej niż to, co widzimy teraz z klasycznym nagim marmurem.

 

Do czasów współczesnych przetrwało więcej posągów z marmuru niż z brązu (co wpływa na naszą współczesną perspektywę), ponieważ brąz był cenny i był przetapiany na broń lub narzędzia. To dlatego wiele z tego, co wiemy o greckich posągach, z których wiele było z brązu, pochodzi z rzymskich marmurowych kopii. Marmur był także kradziony i wykorzystywany do nowych budynków, ale posągi nie były przydatne do tego celu, więc wiele z nich przetrwało.

 

Względna rzadkość posągów z brązu również sprawia, że to najnowsze znalezisko jest bardziej wartościowe. Te przetrwały, ponieważ zostały zatopione w błocie. Wrzucenie do wody metrowego posągu z brązu musiało być nie lada wyzwaniem. Zastanawiam się, czy świątynia miała pod ręką kilku krzepkich mężczyzn, którzy pomagali swoim klientom w tym zadaniu, czy też przyjeżdżający do wód musieli zabrać ze sobą własnych osiłków.

 

Cache of Ancient Bronze Statues Found

NeuroLogica blog, 15 listopada 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Steven Novella 

Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe. Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine. Prowadzi blog Neurologica.