Palestyńczycy przymilają się do Arabów, którzy zabijają Palestyńczyków
Grupa wezwała władze syryjskie do ujawnienia statusu setek Palestyńczyków przetrzymywanych w syryjskich więzieniach, których los pozostaje nieznany. „To, co robi się Palestyńczykom w syryjskich ośrodkach zatrzymań, jest według wszelkich standardów zbrodnią wojenną” – stwierdzono.
AGPS ujawnił również, że od początku wojny domowej w Syrii zginęło 4121 Palestyńczyków.
„Dane AGPS wskazują, że 79% Palestyńczyków zabitych od wybuchu konfliktu w Syrii to cywile.
21% zabitych to członkowie grup zbrojnych powiązanych z reżimem syryjskim lub siłami opozycji.
Przyczyny śmierci różnią się między ostrzałem, starciami, torturami w więzieniach rządowych, utonięciami, egzekucjami w terenie, blokadą [społeczności palestyńskich] i zaniedbaniami medycznymi”.
Los 1797 więźniów palestyńskich, w tym 110 kobiet, pozostaje nieznany pomimo wielokrotnych apeli do władz syryjskich.
„Rzeczywista liczba zatrzymanych i ofiar tortur jest większa niż to, co zostało udokumentowane, z powodu odmowy ujawnienia przez reżim syryjski informacji o osobach przetrzymywanych w jego więzieniach - podaje AGPS. - Ponadto rodziny ofiar boją się ogłosić śmierć swoich synów podczas tortur z obawy przed ściganiem przez syryjski reżim”.
Publikacja tych niepokojących danych zbiegła się w czasie z ogłoszeniem przez Hamas, wspieranej przez Iran palestyńskiej grupy terrorystycznej, decyzji o odnowieniu stosunków z Syrią. Jedni Palestyńczycy z zadowoleniem przyjęli posunięcie Hamasu, podczas gdy inni potępili to jako zdradę Palestyńczyków i innych Arabów.
Spiesząc w objęcia reżimu syryjskiego prezydenta Baszara Assada, Hamas, (którego przywódcy kontrolują Strefę Gazy ze swoich luksusowych willi, apartamentów hotelowych i kurortów w Katarze i Turcji), ponownie okazał pogardę dla Palestyńczyków i innych Arabów, którzy padli ofiarą okrucieństw popełnianych przez władze syryjskie, zwłaszcza w ciągu ostatniej dekady.
Przywódcy Hamasu łaszą się ponownie do reżimu Assada dziesięć lat po tym, jak zostali wydaleni z Syrii za odmowę poparcia brutalnego rozprawienia się przez armię syryjską z opozycją, która składała się z różnych grup świeckich i islamskich, w tym Syryjskiej Koalicji Narodowej na rzecz Opozycji i Sił Rewolucyjnych, Wolnej Armii Syryjskiej, Dżajisz al-Islam, Ahrar al-Szam i Frontu Południowego.
W Syrii Assada odmowa wsparcia zbrodni reżimu sama w sobie jest uważana za przestępstwo. Zbrodnia Hamasu, według reżimu Assada, polegała na tym, że nie stanął po stronie reżimu w wojnie domowej.
Assad ewidentnie miał nadzieję, że Hamas poprze jego reżim, a nawet weźmie udział w rozprawianiu się z opozycją, tak jak zrobiły to niektóre pro-Assadowskie grupy palestyńskie, w tym Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny – Dowództwo Generalne na czele z arcyterrorystą Ahmedem Dżibrilem. Teraz, gdy Hamas ma wkrótce wrócić do Syrii, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jego ludzie przyłączą się do Assada w rozprawiania się z syryjską opozycją.
Według niektórych doniesień, Iran i jego libańska terrorystyczna marionetka, Hezbollah, działali jako mediatorzy między Hamasem a reżimem Assada. Irańscy mułłowie i Hezbollah są zagorzałymi zwolennikami Assada, a nawet wysłali do Syrii żołnierzy i ekspertów ds. bezpieczeństwa, aby pomóc w tłumieniu i uciskaniu narodu syryjskiego, a także mieszkających tam Palestyńczyków.
Irańscy mułłowie chcą mieć pewność, że ich terrorystyczni pełnomocnicy i reżim Assada pozostaną w dobrych stosunkach. Mułłowie mają nadzieję, że odnowienie więzi między Hamasem a Syrią wzmocni kierowaną przez Iran „oś oporu” na Bliskim Wschodzie. „Oś oporu” jest antyzachodnim/antyizraelskim/antysaudyjskim sojuszem politycznym i wojskowym między Iranem, palestyńskimi grupami terrorystycznymi Hamasem i Islamskim Dżihadem, reżimem syryjskim i Hezbollahem.
Zbliżenie Hamasu i Assada rozwścieczyło wielu Palestyńczyków i Syryjczyków. Potępiają Hamas za hipokryzję i domagają się, by powstrzymał się od normalizacji więzi z Assadem.
Syryjska Rada Islamska potępiła Hamas za lekceważenie uczuć milionów Syryjczyków, którzy byli torturowani, wysiedlani i zabijani przez reżim Assada. „Normalizując [stosunki] z gangiem przestępczym [w Syrii] i rzucając się w ramiona Iranu, Hamas porzucił Jerozolimę i Palestynę i zawiódł Arabów, zwłaszcza w Iraku i Jemenie, gdzie mułłowie i ich gangi siali korupcję, morderstwa i zniszczenie” – powiedziała Rada.
Palestyński politolog Ibrahim Hamami powiedział, że wśród Palestyńczyków panuje powszechne niezadowolenie z powodu pojednania Hamasu z Syrią. „Hamas straci poparcie wielu Arabów i muzułmanów – napisał Hamami. - Decyzja będzie miała katastrofalny wpływ na Hamas. Decyzja Hamasu jest katastrofą i tragedią, a także grzechem”.
Palestyński działacz polityczny Issa Amro zapytał: „Jakie jest uzasadnienie dla wznowienia stosunków Hamasu z Syrią? Syryjski dyktator Bashar Assad jest zbrodniarzem wojennym, który zabijał własny naród i nie można zmienić naszego stanowiska wobec niego”.
Dziwne jest to, że Hamas chwali teraz „skuteczną i historyczną” rolę Syrii we wspieraniu Palestyńczyków. To ta sama Syria, która jest odpowiedzialna za masakrę tysięcy Palestyńczyków w Syrii i Libanie w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat.
Jednak Hamas najwyraźniej nie ma problemu z arabskim reżimem, który ma na rękach tyle palestyńskiej krwi. Kiedy reżim arabski zabija i więzi Palestyńczyków, przywódcy Hamasu i innych grup palestyńskich wolą trzymać język za zębami. Boją się krytykować arabskie reżimy za popełnianie okrucieństw wobec Palestyńczyków, ponieważ wiedzą, że zostaliby ukarani i upokorzeni przez swoich arabskich braci, gdyby odważyli się to zrobić.
Umizgi Hamasu do reżimu Assada to kolejny przykład tego, jak palestyńscy przywódcy nie dbają o swoich własnych ludzi, nie mówiąc już o życiu innych Arabów.
Przywódcy Hamasu, którzy wiodą dobre życie w Katarze i Turcji, są o wiele bardziej zainteresowani wypychaniem swoich kufrów pieniędzmi od mułłów w Iranie niż oglądaniem cierpienia ich ludzi w Strefie Gazy lub w jakimkolwiek kraju arabskim, w tym w Syrii.
Przywódcy Autonomii Palestyńskiej nie różnią się zbytnio. Oni również są zajęci dbaniem o swoje osobiste interesy i upewnianiem się, że pozostaną u władzy na zawsze.
Wkrótce prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas uda się do Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, aby rzucić jeszcze więcej jadu na Izrael [już to zrobił, 23 września. MK]. Trudna sytuacja jego ludu w Syrii i innych krajach arabskich znajdzie się na samym dole jego listy priorytetów, jeśli w ogóle. Podobnie jak Hamas, również Abbas wydaje się nie dbać o to, że jego lud jest mordowany przez arabską dyktaturę.
Palestinians Cuddle up with Arabs Who Kill Palesinians
Gatestone Institute, 20 września 2022
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska