Gaza: Ci co zawsze, potępiają Izrael


Richard Kemp 2022-08-08

Podczas gdy Palestyński Islamski Dżihad i ich koledzy dżihadyści na chybił trafił wystrzelili około 400 pocisków (do momentu pisania tego tekstu) na cele od Sderot do Tel Awiwu od rozpoczęcia operacji „Przed świtem”, IDF kontynuuje precyzyjne ataki z powietrza i ziemi, aby zatrzymać ataki na obywateli Izraela. Zdjęcie z palestyńskiego wideo rakiety wystrzelonej z dzielnicy mieszkalnej i natychmiast do niej powracającej.  (Źródło: World Israel News) 
Podczas gdy Palestyński Islamski Dżihad i ich koledzy dżihadyści na chybił trafił wystrzelili około 400 pocisków (do momentu pisania tego tekstu) na cele od Sderot do Tel Awiwu od rozpoczęcia operacji „Przed świtem”, IDF kontynuuje precyzyjne ataki z powietrza i ziemi, aby zatrzymać ataki na obywateli Izraela. Zdjęcie z palestyńskiego wideo rakiety wystrzelonej z dzielnicy mieszkalnej i natychmiast do niej powracającej.  (Źródło: World Israel News) 

Tydzień temu prezydent USA Joe Biden nakazał eliminację szefa Al-Kaidy Ajmana al-Zawahiriego w Kabulu. Kilka dni później izraelski premier Jair Lapid nakazał eliminację dowódcy Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu (PIJ) Tajseera al-Dżabariego w Gazie. Byli oni z jednej gliny: masowi mordercy, których jedynym celem było zadawanie bólu, śmierci i zniszczenia zwykłym przyzwoitym ludziom w celu urzeczywistnienia ich wizji islamskiego podboju.


Komentując zabójstwo Zawahiriego, rzecznik sekretarza generalnego ONZ Stephane Dujarric powiedział, że ONZ jest „zaangażowana w walkę z terroryzmem i wzmocnienie współpracy międzynarodowej w przeciwdziałaniu temu zagrożeniu”.


 

Oczywiście była inna historia, kiedy to Izrael zadziałał przeciwko Dżabariemu. Specjalny Koordynator ONZ ds. Procesu Pokojowego na Bliskim Wschodzie Tor Wennesland był „głęboko zaniepokojony” „nacelowanym zabiciem palestyńskiego przywódcy Islamskiego Dżihadu w Strefie Gazy”.


Oczywiście, że był zaniepokojony. Nieważne, że atak na Dżabariego i jego grupę terrorystyczną zapobiegł śmierci niewinnych cywilów; to nic nie znaczy dla organizacji, która jest instytucjonalnie uprzedzona przeciwko Izraelowi. Dowodem jest Miloon Kathari, jeden z komisarzy w najnowszym sądzie kapturowym Rady Praw Człowieka ONZ badającym Izrael, który zaledwie kilka dni temu został zmuszony do wygłoszenia czegoś, co szef UN Watch Hillel Neuer nazwał „przeprosinami bez przeproszenia” za jego antysemickie uwagi w zeszłym miesiącu. Przewodnicząca komisji, Navi Pillay, która również ma za sobą długą historię antyizraelskich uprzedzeń, powiedziała wcześniej, że uwagi Kathariego zostały „celowo przeinaczone”.


Nie będzie śledztwa ONZ w sprawie zabójstwa Zawahariego, ale będzie w sprawie Dżabariego. Tym razem jednak Rady Praw Człowieka nie będzie musiała organizować kolejnego polowania na czarownice; po prostu przekaże sprawę stałej komisji Pillay, która nie ma ograniczeń czasowych, a zaczyna śledztwo od ponownych narodzin państwa Izrael w 1948 roku.


„Głębokie zaniepokojenie” Wenneslanda pogłębiły komentarze Franceski Albanese, specjalnej sprawozdawczyni ONZ ds. „Okupowanych terytoriów palestyńskich”, której udało się w jednym tweecie zarówno potępić Izrael, jak i przekręcić jego działania w mroczną parodię rzeczywistości – jak cała ONZ. Wyczarowała znikąd twierdzenie, że działania Izraela miały na celu „odstraszyć od możliwego odwetu islamskiego Dżihadu za aresztowanie jego przywódcy”, dalej opisując uderzenia jako „rażącą agresję” z naruszeniem prawa międzynarodowego.


To czysta fikcja. Izrael nie twierdził, że jego operacja w Gazie – kryptonim „Przed świtem” – ma odstraszać. Rząd dał jasno do zrozumienia, że uderzenia miały zapobiec bezpośredniemu zagrożeniu ludności izraelskiej. Miał niezbite informacje, że PIJ, kierowany przez Dżabariego, planował ataki przez granicę z Gazą. Ochrona swoich obywateli przed brutalnymi atakami zewnętrznymi nie tylko jest dozwolona na mocy prawa międzynarodowego, ale jest obowiązkiem każdego rządu. Gdyby odstraszenie takich ataków było możliwe, Izrael podjąłby działania odstraszające.


Nielegalne ataki Dżabariego miały być odwetem za aresztowanie przez IDF Bassama Al-Saadiego w Dżanin w zeszłym tygodniu. Saadi jest przywódcą PIJ w Judei i Samarii, a od maja zeszłego roku konsoliduje tam swoje bazy terrorystyczne, zrzeszając szereg innych gangów terrorystycznych, w tym Hamas, powiązaną z Fatah Brygadę Męczenników Al Aksa i Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny.


To spowodowało, że Autonomia Palestyńska właściwie nie może rządzić miejskimi twierdzami PIJ, głównie na północy, z kałasznikami w rękach PIJ i bojącymi się wejść siłami bezpieczeństwa AP. Pogarszająca się sytuacja w dużym stopniu przyczyniła się do fali ataków terrorystycznych na Izraelczyków, w której w marcu i kwietniu tego roku zginęło 19 osób. IDF i Szin Bet rozpoczęły operację Falochron w Judei i Samarii kilka miesięcy temu, intensyfikując działania antyterrorystyczne przeciwko temu rozwijającemu się zagrożeniu, a aresztowanie Saadiego było częścią tego wysiłku.


PIJ jest irańską marionetką, kierowaną i finansowaną setkami milionów dolarów przez irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC). Jej przywódca, Ziad Nachaleh, był w Teheranie od kilku dni, spotykając się ze swoimi płatnikami z IRGC i innymi przedstawicielami rządu, w tym z prezydentem Iranu Ebrahimem Raisim. Podczas gdy szef terrorystów, Nachaleh, otwarcie brata się z elitą Teheranu, główny negocjator nuklearny Raisiego jeździ mercedesem po Wiedniu w desperackiej próbie uratowania umowy, która utoruje drogę do irańskiego państwa terrorystycznego z bronią jądrową.


Podczas gdy PIJ i jego koledzy dżihadyści wystrzelili na chybił trafił około 400 pocisków rakietowych (do momentu pisania tego tekstu) na cele od Sderot do Tel Awiwu od chwili rozpoczęcia operacji „Przed świtem”, IDF kontynuuje precyzyjne ataki z powietrza i ziemi, aby powstrzymać ataki na obywateli Izraela. Tak jak izraelski casus belli w atakowaniu celów PIJ był zgodny z prawem, Izrael dołożył wszelkich starań, aby zapewnić, że jego dalsze ataki są również zgodne z prawem, atakując tylko cele, które są proporcjonalne i niezbędne do celów wojskowych oraz wysyłając ostrzeżenia do cywilów. Pomimo takich środków ostrożności IDF powiedziała, że było kilka ofiar wśród niezaangażowanych cywilów. Chociaż jest to tragiczne, często jest to nieuniknione, gdy atakuje się terrorystów, którzy używają własnych ludzi jako ludzkich tarcz i – przy założeniu przestrzegania praw konfliktu zbrojnego – nie jest to nielegalne, mimo nieuniknionych oskarżeń ze strony ludzi źle poinformowanych i o złych intencjach.


PIJ zapowiedział, że będzie walczyć bez zawieszenia broni i negocjacji. Bez względu na to, jak bardzo jego zdolności wojskowe zostaną naruszone, a terroryści zabici przez IDF, będzie musiał walczyć wystarczająco długo, aby zadowolić swoich sponsorów w Teheranie. Ale PIJ nie ma możliwości prowadzenia długotrwałej kampanii na wzór wojny z maja 2021 roku, a jak dotąd Hamas nie przyłączył się do morderczych działań.


Izrael starannie unika atakowania celów Hamasu, próbując ograniczyć zakres i czas trwania konfliktu, a ta grupa terrorystyczna wydaje się niechętna wciągnięciu w konflikt, mimo błagania Nachaleha z Teheranu, że „bojownicy palestyńskiego ruchu oporu muszą stać razem, by zmierzyć się z tą agresją”. Hamas nie jest jeszcze gotowy na kolejne starcie z Izraelem, z terytorium, którym rządzi, wciąż osłabiony po ostatniej rundzie, jak również z powodu niechęci do antagonizowania Egiptu. Mimo kilku słów solidarności przywódcy Hamasu nie będą zawiedzeni widząc, jeśli ich rywale z PIJ zostaną zdegradowani przez Izrael. Mimo to wydarzenia i presja w nadchodzących godzinach i dniach mogą zmusić ich do uruchomienia własnego arsenału.


Niezależnie od tego jak długo potrwa ta kampania, bądźcie gotowi na to, że ci sami, co zwykle dołączą do ONZ w oskarżeniach, kłamstwach i potępieniach. Możemy oczekiwać, że ochoczo dołączą organizacje pozarządowe (NGO), takie jak Human Rights Watch. Amnesty International może być jednak nieco bardziej ostrożna, ponieważ obecnie jest pod ostrzałem powszechnego międzynarodowego potępienia, które powitało ich świeżo opublikowany raport potępiający działania obronne Ukrainy, w którym ponownie wykazali całkowite niezrozumienie wojny i praw wojennych, jakie często demonstrują w swoich donosach na Izrael.


Zarówno Wielka Brytania, jak i Stany Zjednoczone wyraziły poparcie dla działań Izraela, chociaż administracja Bidena nie mogła powstrzymać się od wyrażenia fałszywej równoważności moralnej między Izraelem a PIJ w swoim apelu o powściągliwość „po obu stronach”. Josep Borrell, szef polityki zagranicznej UE, również najwyraźniej odporny na jakąkolwiek koncepcję rozróżnienia między demokratycznym krajem broniącym swoich obywateli a działaniami zakazanej przez społeczność międzynarodową  organizacji terrorystycznej łamiącej każde prawo, również wezwał do „maksymalnej powściągliwości ze wszystkich stron”. Jakby jednogłośnie, słowa Borrella powtórzyła Rosja — nieubłagana w swojej gwałtownej agresji na Ukrainę — domagając się, aby „wszystkie zaangażowane strony wykazały maksymalną powściągliwość”.


W mediach zagorzali przeciwnicy Israela, tacy jak BBC, CNN i „New York Times”już opublikowali celowo stronnicze nagłówki przedstawiające Izrael jako agresora. Oblizując się przez ostatnie dwa dni na perspektywę masowych ofiar zadanych przez IDF, większość mediów natychmiast i bez żadnych dowodów ochoczo wskazała palcem na Izrael w związku z tragiczną śmiercią siedmiu osób, w tym czworga dzieci, w obozie Dżabalia w Strefie Gazy. Niewątpliwie spróbują, ale dziennikarzom i śledczym ONZ będzie trudno obalić twierdzenie IDF, że nie uderzyli w to miejsce i mają jednoznaczne dowody wideo i radarowe, że tych ludzi zabiła rakieta PIJ, wystrzelona, jak dzieje się tak często, z miejsca, gdzie znajdowała się ludność cywilna. To jest wysoce prawdopodobne, ponieważ około jedna czwarta wszystkich rakiet terrorystycznych wystrzelonych do tej pory podczas tej kampanii wylądowała w Gazie, a nie w Izraelu.


Gdyby nie przerwa wakacyjna, zobaczylibyśmy, jak zwykle, rozlegające się na kampusach wrzaski o izraelskim apartheidzie; ale podżegacze z pewnością rozpoczną tę mało bohaterską działalność, kiedy powrócą na uniwersytety.


Całe to schlebianie terrorystom, zwłaszcza w ONZ, prowadzi do nasilenia terroryzmu, częstszego uciekania do schronów bombowych, większej liczby ataków rakietowych, które grożą śmiercią cywilów, i większej nędzy ludności cywilnej w Gazie, ponieważ potępienia i fałszywe zrównywania stron konfliktu zachęcają Iran i grupy takie jak PIJ i Hamas. Podsycają także rosnący na Zachodzie antysemityzm, ponieważ nienawiść do Izraela coraz bardziej ukrywa bardziej wstydliwą nienawiść do Żydów.


Gaza: The Usual Suspects Condemn Israel

Gatestone Institute, 7 sierpnia 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska 



Richard Justin Kemp  Były dowódca sił brytyjskich w Afganistanie, pracował w Joint Intelligence Committee oraz COBR. Po przejściu na emeryturę napisał książkę o wojnie w Afganistanie Attack State Red, która stała się bestsellerem.