Jak USA utrwalają palestyńską przemoc


Ruthie Blum 2022-04-19

Palestyńczycy i izraelscy Arabowie obrzucają zgromadzonymi w meczecie kamieniami izraelskie siły bezpieczeństwa podczas modłów z okazji Ramadanu na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie 15 kwietnia 2022. Zdjęcie: Jamal Awad/Flash90.
Palestyńczycy i izraelscy Arabowie obrzucają zgromadzonymi w meczecie kamieniami izraelskie siły bezpieczeństwa podczas modłów z okazji Ramadanu na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie 15 kwietnia 2022. Zdjęcie: Jamal Awad/Flash90.

Departament stanu USA powitał pierwszy wieczór Pesach ostrzeżeniem przeciwko przemocy.

 

“Ściśle monitorujemy wydarzenia w Jerozolimie podczas okresu świąt Żydów, muzułmanów i chrześcijan – brzmi oficjalne oświadczenie po angielsku, arabsku i hebrajsku. – Wzywamy wszystkich, by powstrzymali się od działań, które jeszcze bardziej eskalują napięcia”.


Oświadczenie, zamieszczone w mediach społecznościowych przez ambasadora USA w Izraelu, Thomasa Nidesa, kończy się słowami: “Zachęcamy wszystkie strony, by pracowały razem, by zapewnić spokój i spokojne obchodzenie wszystkich świąt religijnych”.


Ten komunikat uprzejmie podsumowuje pełne hipokryzji zrównanie między palestyńskim terroryzmem, a walką Izraela przeciwko temu terroryzmowi, głoszone przez administrację w Waszyngtonie, od kiedy prezydent Joe Biden objął urząd 15 miesięcy temu. Co gorsza, władze w Waszyngtonie nie tylko ignorują rzeczywistość, ale umacniają dżihadystów w Izraelu oraz tych, którymi rządzi Hamas i Autonomia Palestyńska, w przekonaniu, że zabijanie Żydów opłaca się, dosłownie i w przenośni.


W tym roku zbieżność w czasie Ramadanu, Pesachu i Wielkanocy mogło dostarczyć okazji do pluralizmu i swobody wyznania, jakie są znakiem firmowym Izraela; to jest, tak byłoby w doskonałym świecie. Islamiści jednak użyli swojego świętego miesiąca jako pretekstu do jeszcze głośniejszego wykrzykiwania kłamstwa, że izraelscy Żydzi „szturmują” meczet Al-Aksa, by go zniszczyć.


Nic nie mogłoby być większym odwróceniem prawdy. Mimo faktu, że Al-Aksa jest na Wzgórzu Świątynnym, najświętszym miejscu judaizmu, Izrael oddał kontrolę nad nim islamskiemu Wakfowi. I od dziesiątków lat to Żydzi mają zakaz modlenia się tam, a nie muzułmanie.


Nie ma też potrzeby “monitorowania” Żydów ani chrześcijan, żeby upewnić się, że “powstrzymają się od działań, które jeszcze bardziej eskalują napięcia”. Ostatnie, niesprowokowane zamachy terrorystyczne na niewinnych Izraelczyków – z których dwa miały miejsce, kiedy sekretarz stanu USA Antony Blinken był w regionie, podważając Porozumienia Abrahamowe przez skupianie się na nieistniejącym „rozwiązaniu w postaci dwóch państw” – nie były potrzebne jako kolejny dowód tego, czyje zachowania wymagają monitorowania.


Umyślne zamykanie oczu na główną przyczynę “konfliktu” – pragnienie zlikwidowania żydowskiego państwa – nadal jak najbardziej jest aktualne. I żadna liczba kondolencji nie może zrekompensować faktu równoczesnego wzmacniania przez zespół Bidena sił, które podżegają do popełniania masowych morderstw w imię Allaha.


Nieuniknionym wynikiem nieustannych wezwań do “spokoju” podczas obecnych świąt były starannie zaplanowane rozruchy na Wzgórzu Świątynnym w piątek, na kilka godzin zanim izraelscy Żydzi zasiadali do sederu. Wcześnie rano tego dnia Palestyńczycy i podobnie zradykalizowani izraelscy Arabowie zabarykadowali się w meczecie ze stertami kamieni i bomb zapalających, którymi zaatakowali policję, będącą tam, by utrzymać spokój.


Tak wyglądała scena w drugi piątek ramadanu. Zamiast recytować uroczyste modlitwy, wierni rzucali kamieniami w Izraelczyków w mundurach i w cywilów, którzy chcieli modlić się przy Ścianie Zachodniej. Siły bezpieczeństwa odpowiedziały na to właściwie, używając gazu łzawiącego i granatów ogłuszających, i aresztując setki sprawców.  


Natychmiast przyszło oczernianie Izraela.


“Potępiamy barbarzyńską agresję żołnierzy okupacyjnych wobec wiernych w Al-Aksa – oznajmił Hamas. – Nasi bracia w Jerozolimie nie są sami w walce o Al-Aksę. Wzywamy masy na Zachodnim Brzegu i wewnątrz Zielonej Linii, by stali obok naszych braci w Jerozolimie”.


Biuro przywódcy AP, Mahmouda Abbasa, oskarżyło Izrael o rozpoczęcie wojny religijnej i palestyńscy przedstawiciele ostrzegli władze Stanów Zjednoczonych i Jordanii przed “konsekwencjami działań Izraela”.


Potępiając “inwazję meczetu Al-Aksa” i “krzywdzenie” modlących się muzułmanów, jordańskie ministerstwo spraw zagranicznych zażądało, by Izrael natychmiast wycofał swoje siły z Wzgórza Świątynnego. To było spodziewane, ponieważ fabrykowanie izraelskiej agresji na miejsce święte, którego starodawny związek z judaizmem jest czymś, czemu Palestyńczycy zaprzeczają, jest kluczem do rozwścieczenia młodych radykałów i wywołania izraelskiej reakcji.  


Administracja Bidena połyka tę sztuczkę w całości. Zamiast skierować potępienia tam, gdzie trzeba, utrwala antysemickie oszustwo przez insynuowanie, że Izrael naprawę jest na krawędzi zajęcia meczetu, co wywołuje jeszcze większą wściekłość muzułmanów.


“Stany Zjednoczone są głęboko zaniepokojone przemocą w Jerozolimie… na Haram al-Szarif/Wzgórzu Świątynnym” – powiedział w piątek rzecznik departamentu stanu Ned Price.  


“Wzywamy wszystkie strony, by okazały powściągliwość, unikały prowokacyjnych działań i retoryki, i zachowały historyczny status quo na Haram al-Szarif/Wzgórzu Świątynnym – ciągnął dalej, znowu używając islamskiej nazwy przed żydowską. – Wzywamy palestyńskich i izraelskich funkcjonariuszy do współpracy, by obniżyć napięcie i zapewnić wszystkim bezpieczeństwo”.


Problem jest w równaniu. Istotnie, Izrael próbował ugłaskać Palestyńczyków, ale nie było cienia odwzajemnienia.


Wręcz przeciwnie, czego nie potrafią pojąć wszyscy ludzie prezydenta Bidena, “obniżenie napięć” nie leży w interesie grubych ryb w Ramallah i Gazie. Gdyby leżało, w ogóle nie podżegaliby do rozlewu krwi.  


How the US perpetuates Palestinian violence

JNS Org., 17 kwietnia 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Ruthie Blum


Amerykańsko-izraelska dziennikarka, publicystka Jerusalem Post.