Turcja: Strzeżcie się islamistów niosących dary
Wkrótce po wizycie Herzoga w Ankarze turecki minister ds. energii, Fatih Dönmez, spotkał się z izraelską minister, Karin Elharrar, podczas Międzynarodowej Konferencji Energetycznej w Paryżu. Dönmez powiedział, że ma nadzieję na podróż do Izraela w kwietniu, by przedyskutować możliwą izraelsko-turecką współpracę w sprawie gazociągu.
Kolejny ruch. Od pierwszego dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę Turcja mówiła, że popiera terytorialną integralność Ukrainy, że inwazja jest “nieakceptowalna” i że “stoi po stronie Ukrainy”. Następne było to, co okazało się mitem o sukcesie tureckich dronów używanych przez ukraińską armię w zadaniu "olbrzymich" szkód najeźdźczym kolumnom rosyjskim. Drony, niezależnie od ich możliwości, nie mogą być rozstrzygające w tak niezmiernie asymetrycznym konflikcie wojskowym. Zachód, i to szybko, musi wysłać odrzutowce, czołgi, pociski przeciwlotnicze, przeciwczołgowe i inną broń do Ukrainy, by odeprzeć wspieraną przez Chiny rosyjską agresję bo USA i Europa wkrótce mogą być wplątane w jeszcze trudniejsze wojny.
Ładne słowo, „drony”. Ładna propaganda. I wreszcie – podczas gdy Turcja zachowuje się tak, jakby Erdoğan był głównym prozachodnim graczem w rosyjsko-ukraińskim konflikcie, żeby przy tej okazji wrócić do sprawy zawieszenia przez Unię Europejską rozmów akcesyjnych z Turcją. Blokada akcesji Turcji przez Europę jest spowodowana wzrostem autorytaryzmu w Turcji, końcem rządów prawa w tym kraju, coraz większym deficytem demokracji i ostatnio, odmową Erdoğana podporządkowania się wyrokom europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Niemniej Erdoğan powiedział: "Spodziewamy się, że UE szybko otworzy rozdziały negocjacji o członkostwie i zacznie negocjacje o unii celnej bez uciekania się do cynicznych kalkulacji”
Co więcej Erdoğan – który jest i zawsze był antyzachodni – może wygrać od Zachodu swoim oszukańczym kokietowaniem? No cóż, natychmiast wezwał sojuszników NATO, by znieśli sankcje na przemysł zbrojeniowy Ankary, mówiąc, że jest we “wspólnym interesie [sojuszu] zniesienie restrykcji, jakie zostały nałożone na nasz przemysł zbrojeniowy przez niektórych sojuszników… Podzieliłem się moimi oczekiwaniami z przywódcami państw NATO. Ukryte lub otwarte embargo nie powinno nawet być tematem między sojusznikami”.
Erdoğan wydaje się mieć nadzieję, że nikt nie zauważy, iż to całe jego przedstawienie jest farsą. Czy USA i Europa odwracają wzrok tylko dlatego, że Turcja pomaga w Afganistanie i Ukrainie?
Erdoğan wydaje się sądzić, że tylko dlatego, iż szaleniec z Rosji zrobił coś koszmarnego, on, prezydent Turcji, może raz jeszcze wszystkich oszukać przez pozowanie na sojusznika Zachodu. Sprawdźmy więc rzeczywistość:
- 25 lutego Turcja "wstrzymała … się od głosu w sprawie zawieszenia członkostwa Rosji w większości organów Rady Współpracy Europy w reakcji na militarną operację w Ukrainie. 'Podczas głosowania w Strasbourgu (siedzibie Rady Europy), Turcja postanowiła wstrzymać się od głosu’ – powiedział Mevlut Cavusoglu w wywiadzie dla kanału tureckiej telewizji, NTV. 'Nie chcemy przerywać dialogu z Rosją’”.
- 24 lutego przedstawiciele Turcji i Pakistanu ogłosili, że członek NATO i najżarliwszy regionalny sojusznik Chin połączyli siły w pracy nad rozwojem i produkcją nowego samolotu myśliwskiego piątej generacji.
- 13 marca Çavuşoğlu powiedział, że sama pomoc humanitarna nie może rozwiązać problemów Afganistanu i że kraje powinny także udzielić dyplomatycznego uznania Islamskiemu Emiratowi – jako pierwszy zagraniczny przywódca publicznie wzywający do takiego kroku.
- Według raportu przekazanego Radzie Bezpieczeństwa ONZ, turecka firma żeglugowa, której właścicielem jest człowiek bardzo bliski Erdoğanowi, pomagała tureckiemu rządowi w łamaniu embargo nałożonego przez ONZ na broń do Libii. Skłoniło to śledczych ONZ do oflagowania linii żeglugowej działającej w Turcji.
- Tureckie drony używane przez ukraińską armię, TB-2 Bayraktar, są stosunkowo tanim rozwiązaniem w konfliktach między symetrycznymi siłami. Jednak, według raportu przedstawionego Radzie Bezpieczeństwa ONZ przez Panel Ekspertów ds. Libii, TB-2 były łatwym celem dla naziemnego ognia: “łatwo niszczył je w powietrzu (wyprodukowany w Rosji) system obrony powietrznej Pantsir S-1". Każdy człowiek mający podstawową znajomość działań wojennych rozumie, że drony, choć odnoszą sukcesy, nie mogą zmienić biegu zdarzeń w konfliktach między siłami, które są niezmiernie asymetryczne. Wiara, że bezzałogowe pojazdy powietrzne TB2 mogą stanowić o przełomie w Ukrainie, jest podobna do myślenia, że tureckich dronów będzie można użyć, by zatrzymać chińską inwazję na Tajwan.
- W artykule redakcyjnym opublikowanym w “Wall Street Journal” były pracownik CIA, Paul Kolbe, napisał, że “Turcja powinna posłać Ukrainie systemy obrony powietrznej S-400 rosyjskiej produkcji”. Turcja powiedziała jednak, że odrzuciła pomysł przekazania tych systemów Ukrainie, by pomóc Kijowowi w przeciwstawieniu się rosyjskiej armii.
- Główną bronią Zachodu przeciwko rosyjskiej agresji są sankcje. Kto bierze w nich udział? A kto nie bierze? Kiedy zachodnie rządy obrały za cel sankcji Romana Abramowicza i kilku innych rosyjskich oligarchów, by izolować Putina i jego sojuszników (ale nie większość rosyjskich oligarchów ani przedsiębiorstw), jacht rosyjskiego miliardera przycumował w tureckim kurorcie. W dodatku nie wydaje się, by ktokolwiek ruszał wart 700 milionów dolarów jacht przycumowany we Włoszech i podobno należący do Putina.
- Źródło w Ankarze powiedziało Reutersowi, że przy sankcjach narzuconych w innych miejscach świata Abramowicz i inni bogaci Rosjanie rozglądają się za możliwością inwestycji w Turcji. „Chce tu wykonywać pewne prace i może kupić jakieś aktywa” – powiedziało to źródło, dodając, że oligarcha już ma pewne zasoby w Turcji. Inne źródło w Ankarze powiedziało, że Turcja nie rozważa obecnie dołączenia do sankcji i spodziewa się, że bogaci Rosjanie zakupią aktywa i dokonają inwestycji. Istotnie. “Rosyjscy oligarchowie są mile widziani w Turcji - powiedział Çavuşoğlu 26 marca – ale muszą przestrzegać międzynarodowego prawa, żeby robić tu jakiekolwiek interesy”.
Tymczasem Rosja swobodnie używa tureckiej przestrzeni powietrznej, jak gdyby nikt nie najechał Ukrainy. Turcja widocznie ma nadzieję na zdobycie wszystkiego, co możliwe, z tego „chrześcijańsko-chrześcijańskiego” konfliktu: niechaj niewierni niszczą się wzajemnie, a Turcja będzie inkasować geostrategiczne zyski i ściągać rosyjski biznes uciekający z Zachodu.
Turkey: Beware of Islamists Bearing Gifts
Gatestone Institute, 10 kwietnia 2022
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska