Przemówienie Josepha Haddada do członków irlandzkiego parlamentu (24 lutego 2022)


Joseph Haddad 2022-03-12


"Czy boicie się, że jako izraelski Arab zdemaskuję wasze kłamstwa i hipokryzję o państwie Izrael? Czy boicie się, że zdemaskuję waszą prawdziwą motywację, jaka kryje się za waszą obsesją na punkcie mojego kraju, że być może, tylko być może, nie chodzi tu o ‘prawa człowieka’, ale o nieproporcjonalne skupienie na jedynym państwie na świecie, które definiuje się jako żydowskie?”  

Ceann Comhairle i członkowie Oireachtas, dziękuję za pozwolenie mi na zwrócenie się do was dzisiaj w tej ważnej sprawie. Wiem, że w ostatnich dniach słyszeliście szereg mówców, którzy mówili wam o moim kraju, Izraelu, i o konflikcie między Izraelczykami a Palestyńczykami. Przyszedłem dzisiaj jako prywatny obywatel państwa Izrael, by podzielić się moimi doświadczeniami i dostarczyć prawdy o tym, co dzieje się w Izraelu z punktu widzenia arabskiej mniejszości.


Nazywam się Joseph Haddad i jestem izraelskim Arabem. Urodziłem się w Hajfie, która jest największym mieszanym miastem Arabów i Żydów w kraju i wychowałem się w Nazarecie, największym arabskim mieście w Izraelu. Może to zaskoczyć niektórych z was po tym, co słyszeliście o Izraelu, ale ja sam, moi przyjaciele i wszyscy w mojej społeczności regularnie mamy kontakty z Izraelczykami ze wszystkich sektorów, a część mojego dzieciństwa spędziłem grając w piłkę z żydowskimi, chrześcijańskimi i muzułmańskimi dziećmi, i pozwólcie mi powiedzieć wam, że Żydzi nie myśleli: „O, on jest Arabem” przed kopnięciem do mnie piłki. Nie uważaliśmy się wzajemnie za innych i dzięki tym dziecięcym przyjaźniom poznawaliśmy wzajemnie religię i style życia kolegów, także uczestnicząc wzajemnie w naszych świętach, takich jak Eid lub Boże Narodzenia albo Pesach.  


Przejdźmy teraz szybko do chwili kiedy skończyłem 18 lat. W Izraelu służba wojskowa lub narodowa jest obowiązkowa dla żydowskich obywateli, ale co roku tysiące izraelskich Arabów zgłasza się dobrowolnie do IDF i ta liczba stale rośnie. Kiedy skończyłem 18 lat, moi żydowscy przyjaciele poszli do armii i nie rozumiałem, dlaczego ja, jako Arab, także nie miałbym służyć mojemu krajowi. W końcu, to jest mój dom tak samo jak ich. Co ważniejsze IDF nie znaczy Żydowskie Siły Obronne, ale Izraelskie Siły Obronne, czyli celem tej armii jest obrona WSZYSTKICH obywateli, włącznie z 2 milionami arabskich Izraelczyków.


Tuż przed rozpoczęciem służby przeżyłem szok, który spowodował, że zrozumiałem, iż wstąpienie do armii, by bronić mojego kraju i mojej społeczności, było absolutnie słusznym krokiem. Restauracja Maxim w Hajfie była symbolem partnerstwa w mieście; właścicielami byli Arabowie i Żydzi, i było to miejsce, dokąd często chodziła moja rodzina na obchody świąt rodzinnych, takich jak urodziny. Niemniej 4 października 2003 roku, zaledwie w kilka dni po ostatniej wizycie w tym lokalu mojej rodziny, ta restauracja stała się celem palestyńskiego terrorysty, zamachowca-samobójcy, który zabił 21 Izraelczyków – Arabów i Żydów – i zranił 51. 


Nauczyłem się tego dnia bolesnej ale ważnej lekcji. Tych terrorystów nie obchodziło to, że zabijali Arabów: celowali w nas, bo byliśmy Izraelczykami. Było dokładnie tak samo, kiedy Hezbollah w Libanie ostrzeliwał rakietami izraelskie miasta arabskie podczas drugiej wojny libańskiej. Niemal połowę cywilnych ofiar śmiertelnych w Izraelu podczas drugiej wojny libańskiej stanowili arabscy muzułmanie izraelscy. Tak samo było, kiedy Hamas ostrzeliwał rakietami miasta izraelskich Arabów w maju 2021 roku, zabijając arabskich muzułmanów.


Kiedy my jako arabscy Izraelczycy wstępujemy do IDF, robimy to, żeby także bronić naszego kraju. Kiedy zrozumiecie to, zobaczycie, że nie jest to konflikt rasowy, ale polityczny. Bowiem my także jako Arabowie jesteśmy celem palestyńskiego terroryzmu.


Wstąpiłem więc do IDF do jednostki Golan i z czasem zostałem dowódcą żydowskich żołnierzy, i broniłem mojego kraju, i społeczności przed przemocą terrorystów Hezbollahu podczas drugiej wojny libańskiej, gdzie zostałem ciężko ranny i niemal straciłem życie. Dzięki temu doświadczeniu zrozumiałem, jak ważne jest mówienie prawdy o izraelskim społeczeństwie i więzach jakie mamy ze sobą – my Arabowie i Żydzi. Czy to brzmi jak coś, co mogłoby zdarzyć się w państwie apartheidu?


Tutaj jest rzeczywistość, o której nie słyszeliście od Amnesty International ani od zasiadającej w waszym senacie Frances Black.


Arabscy Izraelczycy, zarówno muzułmanie, jak chrześcijanie, stanowią 20% całej populacji i mają równe prawa, takie same jak każdy obywatel żydowski. W prawie podstawowym Izraela prawo do wolności wyznania jest wyraźnie chronione, jak również równość wobec prawa i demokratyczne zasady państwa.


My, Arabowie, jesteśmy obecni na wszystkich poziomach, na każdym niemal stanowisku i w rzeczywistości w pewnych zawodach jesteśmy nadreprezentowani. Stanowimy 30% wszystkich lekarzy, z grubsza 50% wszystkich farmaceutów. W ostatnim roczniku nowych lekarzy 50% dyplomów dostali Arabowie!  


Arabscy Izraelczycy są dyplomatami, jak izraelski ambasador w Azerbejdżanie, George Deek; prezenterami wiadomości, jak Lucy Ayoub; zawodowymi sportowcami jak złoty medalista paraolimpiski Eyad Shalabi; dowódcami wojskowymi jak major Ella Wawaya; piosenkarzami jak Valery Hamaty; dyrektorami firm technologicznych jak Jonny Srouji, szef Apple w Izraelu; bankierami jak Samer Hadż Jahja, szef największego banku w Izraelu, Bank Leumi; i, tak, także sędziami Sądu Najwyższego jak Chaled Kabub, wybrany w zeszłym tygodniu jako pierwszy muzułmański Arab służący w Sądzie Najwyższym Izraela… który poszedł w ślady wielu izraelskich chrześcijańskich Arabów, którzy zajmowali takie stanowiska przed nim.


To prawda, że Izrael jest żydowskim państwem, ale jest także demokratycznym państwem i ja jestem żywym dowodem na to, że jest to możliwe. Choć Izrael nie jest doskonały i rasizm istnieje, nie jest to rasizm systemowy, ale indywidualny. Codziennie Arabowie i Żydzi stoją ramię w ramię we wszystkich sektorach społeczeństwa, współpracując i żyjąc w pokoju, pracując nad rozwiązywaniem problemów w naszym społeczeństwie. Ale wiecie, co nie pomaga naszemu społeczeństwu?


Biali Europejczycy z Amnesty International, którzy siedzą w wygodnym biurze w Londynie, gdzie, jak na ironię, krytykowano ich za kulturę białej supremacji, mówiący naszemu suwerennemu narodowi Arabów i Żydów, jak rządzić naszym krajem.


Co jeszcze bardziej oburzające, ci biali Europejczycy z Amnesty International mają czelność definiowania mojej tożsamości Araba, przyklejając mi nalepkę „Palestyńczyka”, mimo faktu, że jestem izraelskim Arabem. Nie tylko to, ale według niedawnego sondażu wykonanego przez Sahariya, tylko 14% izraelskich Arabów definiuje siebie jako Palestyńczycy…


14%…z 2 milionów.


Ale Amnesty International uważa, że wie lepiej od nas samych, jak nas definiować?


Amnesty nie dba o dobro Palestyńczyków ani Arabów w Izraelu, ani nie dbają o nich ci spośród was, którzy wzywają do likwidacji Izraela. W tym raporcie Amnesty chodzi o wywołanie emocjonalnej reakcji, by oczernić mój kraj, mimo faktu, że według międzynarodowego prawa definicja apartheidu w żaden sposób nie stosuje się do państwa Izrael. W rzeczywistości definicja apartheidu w prawie międzynarodowym jest tak długa i złożona, że żaden kraj nie został nigdy skazany za tę zbrodnię; zdefiniowano apartheid według systemu prawnego Południowej Afryki.


Przedstawiciele Amnesty International przemawiali tutaj zaledwie kilka dni temu i kiedy zapytano ich, czy włączyli świadectwa izraelskich Arabów, takich jak ja, wili się jak węgorze aż wreszcie wyjaśnili, że głównie skupili się na regionie Negewu jako przykładzie tak zwanego apartheidu. Wyjaśnili, że są różne poziomy ucisku, ale że my “wszyscy cierpimy pod tym samym systemem apartheidu”.


Joseph Haddad i Jennifer Carroll-MacNeill (Oireachtas Friends of Israel Group)

Joseph Haddad i Jennifer Carroll-MacNeill (Oireachtas Friends of Israel Group)



Kłamią. Nie ma systemu apartheidu w Izraelu i jeśli doświadczamy jakiegoś ucisku, to ten system nie jest apartheidem. Nawiasem mówiąc, na Negewie żyje około 100 tysięcy izraelskich Arabów, co stanowi 5% arabskiej populacji Izraela. Amnesty International wzięła 5% populacji, by uzyskać odpowiedzi, których szukała, a następnie przyszła tutaj do irlandzkiego parlamentu i przedstawiła je, jak gdyby reprezentowały 100% populacji. Pomyślcie o tym.


Inną rzeczą, jaką powinniście widzieć o raporcie Amnesty, jest to, że często mówi o braku dostępu do wody i elektryczności Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu i w Gazie, twierdząc, że jest to wynikiem osiedli i że brak zasobów jest winą Izraela.  


Nie mówią wam jednak, że jest to fizycznie niemożliwe, ponieważ Izraelczycy i Palestyńczycy na Zachodnim Brzegu dzielą sieć elektryczną i wodociągi. Nie ma tam żadnego apartheidu! Jeśli jest budowana infrastruktura dla osiedla, znaczy to, że infrastruktura na tym obszarze rozszerza się, nie zaś kurczy. Zdarzają się braki wody, ale prawdopodobnie nie wiecie, że wodociąg, który biegnie przez cały Zachodni Brzeg i dostarcza wody do Hebronu, ma wywiercone dziury, by zawrócić wodę do palestyńskich wsi, które odmawiają płacenia za nią.


A co z tymi łzawymi historiami o palestyńskich kurzych farmach, o których mówiła senatorka Frances Black? Czego ona może nie rozumieć, to że zgodnie z Porozumieniami z Oslo Autonomia Palestyńska ma obowiązek usprawnienia możliwości eksploatacji warstw wodonośnych na Zachodnim Brzegu. Zrobienie tego wymaga jednak nakładów finansowych, które przyszłyby z kieszeni oficjeli AP… zgadnijcie więc, czego nie zrobili?


Zgadliście, nie zabezpieczyli warstw wodonośnych, by zaopatrzyć własną ludność.


Korupcja nie kończy się na tym. Porozmawiajmy o Gazie.


Gaza jest humanitarną katastrofą bez wystarczającej ilości elektryczności lub wody, ale kto jest za to odpowiedzialny?


Przede wszystkim Izrael całkowicie wycofał się z Gazy w 2005, tylko żeby terrorystyczna organizacja Hamas przejęła władzę i zaczęła trwający ucisk własnej ludności. Dlaczego? Ponieważ Hamas nikogo nie nienawidzi bardziej niż swoich politycznych rywali.


Nie, nie Izraela.


Fatahu, który jest największą partią Autonomii Palestyńskiej.


Zamiast uznać za priorytet dobro ludności Gazy, Hamas i AP spędzili lata na grze w politykę, by dobrać się wzajem do siebie. Na przykład, AP jest odpowiedzialna za dostarczanie elektryczności Gazie, a kupują ją od Izraela i dostarczają paliwo do elektrowni. Kiedy jednak są polityczne spory odmawiają płacenia.


Co gorsza, od lat Gaza potrzebuje nowej elektrowni, którą są w stanie zbudować, ale elektrownie wymagają paliwa, a paliwo kosztuje.


Zgadnijcie, kto odmawia płacenia za to? Racja, AP.


Podobny kryzys dotyczy oczyszczalni ścieków i wody w Gazie – Hamas od lat wie, że konieczne jest zbudowanie oczyszczalni i ścieków, ale to też wymaga paliwa.  


Niemniej zamiast przeznaczyć na to zasoby, zainwestowali 1,25 miliarda dolarów w podziemne tunele, by prowadzić akcje terrorystyczne przeciwko Izraelowi.


Także Izrael nie może pomóc, ponieważ AP sobie tego nie życzy, byłoby to podważaniem ich władzy jako przedstawicieli palestyńskiego ludu, którzy jako jedyni mogą prowadzić negocjacje z Hamasem Niestety, cenę za to płacą ludzie w Gazie… a potem palestyńscy „przywódcy” skarżą się wam tutaj, że Izrael jest winny.


Czy nie widzicie tego? Palestyńscy przywódcy wyciągają od Europejczyków pieniądze i utrwalają konflikt, bo ten konflikt jest dojną krową.


Wasze pieniądze utrwalają konflikt i Izrael, choć niedoskonały, nie jest tutaj problemem.


Są członkowie tego zgromadzenia, którzy obsesyjnie zajmują się Izraelem w imię popierania Palestyńczyków. Ale wzywanie do bojkotu Izraela, także tylko na Okupowanych Terytoriach, i tworzenie czarnych list firm nieproporcjonalnie szkodzi Palestyńczykom, z których tysiące pracuje w fabrykach za zieloną linią. Niezależnie od legalności osiedli nie ma niczego humanitarnego w czynnym szkodzeniu dobrostanowi Palestyńczyków.


Posłowie tutaj oskarżyli Izrael o zbrodnie przeciwko ludzkości, ale gdzie jest wasza sesja nadzwyczajna o traktowaniu Palestyńczyków przez Syrię lub Liban? W Libanie prawo zabrania Palestyńczykom pracy we zawodzie lekarza lub prawnika i zakazuje im wykonywania 70 innych zawodów. Są ograniczeni do obozów dla uchodźców, nie mogą korzystać z systemu opieki zdrowotnej, systemu emerytalnego, systemu edukacji i nie wolno im posiadać nieruchomości. Co najważniejsze, nie mogą uzyskać obywatelstwa.


W Syrii reżim Assad zamordował ponad 4000 Palestyńczyków. Jest to 15 razy więcej niż liczba Palestyńczyków zabitych w Gazie podczas ostatniej konfrontacji między Izraelem a Hamasem. I, w odróżnieniu od Gazy, z tych 4000 Palestyńczyków w Libanie wszyscy byli cywilami.


Pytam o to szczerze, jako Arab, i proszę, byście spojrzeli na siebie i zrobili rachunek sumienia: dlaczego upieracie się przy stosowaniu wobec Izraela innych standardów niż wobec wszystkich innych krajów? Czy może być tak, czy jest tak, ponieważ jest to jedyne żydowskie i demokratyczne państwo? Podwójne standardy na tym polu ociekają antysemityzmem, klasycznym antysemityzmem i jako izraelski Arab jestem tutaj, żeby powiedzieć wam, że ten antysemityzm dotyka mnie także.


Raport Amnesty jest wyłącznie propagandą, ponieważ tak zwani działacze na rzecz praw człowieka w Amnesty International musieli usprawiedliwić swoją nieproporcjonalną obsesję i skupienie na państwie Izrael, podczas gdy przyznają, że przymykają oczy na łamanie praw człowieka w innych krajach, takich jak Chiny i Syria.


Nie musicie jednak nawet iść aż do Chin, żeby zobaczyć łamanie praw człowieka, które ignoruje Amnesty. Chciałbym, byście wszyscy zapamiętali nazwisko Nizar Banat.


Nizar był palestyńskim dziennikarzem i działaczem, którego aresztowano za krytykowanie Autonomii Palestyńskiej na Zachodnim Brzegu.  


Tak, aresztowano go za krytykowanie własnego rządu.


Po kilku dniach w areszcie siły bezpieczeństwa AP pobiły go na śmierć.


To są prawa człowieka i rządy prawa w Autonomii Palestyńskiej… a wy spędzacie godziny mówiąc tutaj o Izraelu? Hańba wam.


Podczas gdy Amnesty podsyca płomienie nienawiści wobec Izraela, to my, Izraelczycy, zarówno Arabowie, jak i Żydzi, płacimy za to wysoką cenę.  


Raport Amnesty jest szczytem elitaryzmu, mentalności kolonialnej dnia dzisiejszego, która mówi: “My, Europejczycy, wiemy lepiej niż wy, brązowi ludzie, jak zarządzać waszym krajem”.


Zgaduję, że stare zwyczaje niełatwo umierają.


Można by pomyśleć, że właśnie Irlandczycy są w stanie przejrzeć tę intrygę ze względu na fakt, że Irlandczycy cierpieli pod brytyjską kolonizacją… ale po przyjrzeniu się kilku posłom irlandzkiego parlamentu, którzy dopiero co wzywali do zlikwidowania państwa Izrael, wydaje się, że nie wszyscy pamiętają historię.   


Jeszcze bardziej niepokojąco kilku posłów tutaj, w Irlandii, protestowało przeciwko mojemu wystąpieniu tutaj, twierdząc, że “druga strona” nie jest reprezentowana. Uważam to za wysoce ironiczne, jako że tylko kilka dni wcześniej przez dwie godziny słuchali Amnesty International opowiadającej o swoim raporcie. Jeszcze bardziej jest to absurdalne, kiedy spojrzy się na fakt, że przez ostatnie cztery lata nie było w Oireachtas mówcy, który popiera Izrael, niemniej posłowie przyjmowali palestyńskich terrorystów, takich jak Szawan Dżabarin, by przemawiał do nich w Irlandii. Pozowali do fotografii z Baszarem al Assadem i wychwalali Chiny, potępiali zaś Izrael. I oni boją się, że ja, izraelski Arab, mogę przemawiać w irlandzkim parlamencie? Oto mój komentarz dla nich:  


Czy boicie się, że jako izraelski Arab zdemaskuję wasze kłamstwa i hipokryzję o państwie Izrael? Czy boicie się, że zdemaskuję waszą prawdziwą motywację, jaka kryje się za waszą obsesją na punkcie mojego kraju, że być może, tylko być może, nie chodzi tu o ‘prawa człowieka’, ale o nieproporcjonalne skupienie na jedynym państwie na świecie, które definiuje się jako żydowskie? 


Wiecie, krytyką wobec mnie przed tym wystąpieniem było między innymi twierdzenie, że nie jestem wystarczająco arabski, by mówić o moim społeczeństwie. Pytam was, co chcielibyście, bym zrobił, żebym był wystarczająco arabski?


Czego chcecie? Jakiego cyrku? Silniejszego akcentu? Powiedzcie mi, co jest dla was “wystarczająco arabskie”? Czy oczekiwaliście, że nie będę w stanie samodzielnie myśleć? Że nie będę miał własnych myśli i opinii, które obalają wasze ignoranckie nierozumienie tego, co dzieje się w Izraelu?


Odrzucenie opinii izraelskiego Araba, ponieważ myślicie, że powinno to być coś pasującego do waszej normy, jest nie tylko pokazem ignorancji, ale jest czystym rasizmem.  


Pozwólcie więc mnie, Arabowi, urodzonemu i wychowanemu w Izraelu, który wydaje się absorbować tak wiele uwagi tego zgromadzenia, wyjaśnić wam, czym naprawdę jest Izrael:

 

Izrael reprezentuje życie. 

Dziękuję.

Odpowiem teraz na wszystkie pytania.


Yoseph Haddad’s Speech to Members of the Oireachts (24 February 2022
)

Ireland-Israel blog, 25 lutego 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska