Prosta wiara dziecka


Hussein Aboubakr Mansour 2021-12-19

13 grudnia 2021r. na palestyńskim uniwersytecie w Birzeit (Samaria) studencki oddział Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny zorganizował paradę z okazji 54 rocznicy założenia tej organizacji terrorystycznej. Studenci demonstrowali na terenie kampusu nosząc atrapy kamizelek samobójców, atrapy rakiet i wzywając do „oporu” (czytaj: mordowania Żydów). Nazistowski salut uczestników demonstracji nie budził niczyjego zdumienia. Zdjęcia: Zrzut z wideo z palestyńskiej strony internetowej. T.me/kataebabuali, 13 grudnia 2021)      
13 grudnia 2021r. na palestyńskim uniwersytecie w Birzeit (Samaria) studencki oddział Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny zorganizował paradę z okazji 54 rocznicy założenia tej organizacji terrorystycznej. Studenci demonstrowali na terenie kampusu nosząc atrapy kamizelek samobójców, atrapy rakiet i wzywając do „oporu” (czytaj: mordowania Żydów). Nazistowski salut uczestników demonstracji nie budził niczyjego zdumienia. Zdjęcia: Zrzut z wideo z palestyńskiej strony internetowej. T.me/kataebabuali, 13 grudnia 2021)      

Gdyby działo się to gdziekolwiek indziej – i tożsamości sprawców i ofiar byłyby inne – międzynarodowa społeczność potępiłaby wykorzystywanie dzieci-żołnierzy.  

 

Ósmego grudnia 14-letnia dziewczynka pchnęła nożem 26-letnią Żydówkę, która szła ulicą z wózkiem z niemowlęciem i prowadziła swoje starsze dzieci do szkoły. Czy krytyczna teoria ras i instytucjonalny rasizm mogą nam pomóc w zrozumieniu tego wydarzenia? Czy apartheid i sprawiedliwość społeczna wyjaśniają to, bez wplątywania nas w urojone abstrakcje? Czy za koszmarną zbrodnię 14-latki można obwiniać systemowy rasizm lub izraelską politykę osadnictwa?


Dla zachodniego umysłu dobrze ukształtowanego przez nowoczesne, liberalne zwyczaje myślenia, nie ma możliwości zrozumienia tego dziwacznego, zdumiewającego incydentu. Reporterzy będą o tym pisać całe eseje, ludzie świata akademickiego napiszą artykuły bez jednego wspomnienia antysemityzmu – słowa, które z łatwością otwiera tajemnicę i wyjaśnia tę sprawę. Większość zachodnich mediów relacjonowała to z tytułami takimi jak „Palestyńska nastolatka zagrożona eksmisją we Wschodniej Jerozolimie aresztowana po ataku nożowniczym”, już w tytule zrzucając winę za dźgnięcie nożem żydowskiej matki przez palestyńskie dziecko na konflikt wokół Szejk Dżarrah. To jednak oznacza całkowite niezrozumienie bądź świadome przemilczenie najbardziej podstawowej cechy takiego terroryzmu.  


Najbardziej oczywistą cechą takich terrorystycznych ataków jest to, że popełniają je dzieci, a ich dziecięcość ujawnia prawdziwą istotę sprawy: prostą wiarę w łotrostwo Żydów jako Żydów, wiarę, dla której mamy nazwę – antysemityzm. W antysemickim wyobrażeniu różnica między żołnierzem Izraelskich Sił Obronnych a matką pchającą wózek z dzieckiem jest tylko złudzeniem. Żyd jest Żydem, nikczemna natura jest żydowską naturą. Drobne różnice to tylko formalność. To właśnie ujawniają takie czyny palestyńskich dzieci mimo kłamstw aktywistów, apologetów i ekspertów, którzy tylko pragną usprawiedliwić to wszystko. Dziecko po prostu nie żyło wystarczająco długo, by nabudować żale w sprawie polityki lub abstrakcje nacjonalizmu i oporu. A gdyby działo się to gdziekolwiek indziej – i tożsamości sprawców i ofiar byłyby inne – międzynarodowa społeczność potępiłaby wykorzystywanie dzieci-żołnierzy.    


Nie żywię nienawiści do tej małej dziewczynki. Byłem kiedyś dokładnie taki sam jak ona – byłem 14-letnim dzieckiem, które wierzyło, że Żydzi, od niemowląt do dorosłych, starzy i młodzi, są zawsze absolutnym złem. Jestem jednak oburzony. Jestem oburzony na każdego, kto przez dziesięciolecia ignorował tę tragiczną rzeczywistość wszechobecności antysemityzmu jako religijnego i egzystencjalnego światopoglądu na Bliskim Wschodzie. Nie tylko ignorując, ale umyślnie zasłaniając ten fakt i pracując ciężko, by utrudnić innym zobaczenia tego zjawiska.  

 

Moje próby pomocy w pokazywaniu tego ludziom i zmianie ich spojrzenia zaprowadziły mnie wszędzie – od amerykańskich instytucji politycznych i akademickich, do mediów. Rozmawiałem z politykami, profesorami, analitykami, ekspertami, którzy zapewniali: “Oni w to tak naprawdę nie wierzą”. Zbywali to wszystko z krzywym uśmieszkiem. “To tylko retoryka i ideologiczna gadanina”. Liczni, najwierniejsi członkowie amerykańskich liberalnych elit uparcie mówili mi, że marsze ulicami Teheranu z okrzykami “Śmierć Ameryce! Śmierć Izraelowi!” są tylko pokazowymi zgromadzeniami, że Palestyńczycy wzywający do “masakrowania Żydów” wyrażają jedynie poczucie niesprawiedliwości.


Idźcie, powiedzcie to tej biednej Żydówce i jej dzieciom!


W Endowment for Middle East Truth (EMET) ciężko pracujemy, by poprzeć H.R.4721‒UNRWA Accountability and Transparency Act, projekt ustawy, której celem jest używanie finansowego nacisku USA na Agencję Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Palestyńskim Uchodźcom (UNRWA), by zmusić ich do usunięcie antysemickich treści z podręczników, jakich używają do indoktrynowania dzieci w ich szkołach. Mamy codzienne spotkania na Kapitolu, by przedstawić tę sprawę. Opór, jaki spotykamy, jest zdumiewający. Pewien szef sztabu jednego z senatorów, kiedy pokazaliśmy mu materiał filmowy Hamasu rekrutującego dzieci do wojskowej musztry, powiedział nam: „Ale Amerykanie także robią to swoim dzieciom”. Trzeba być kompletnie oderwanym od rzeczywistości, żeby tak uważać.


To samo niezrozumienie, te twierdzenia i zaprzeczenia są jeszcze bardziej problematyczne i mają jeszcze poważniejsze konsekwencje, kiedy chodzi o Islamską Republikę Iranu i spory o to, czy oni rzeczywiście wierzą, że ich misją jest zniszczenie Izraela. Usiłowałem wyjaśnić im, że te przekonania i idee rzeczywiście mają znaczenie. W końcu jednak zrozumiałem, że ci liberalni eksperci nie sądzą, by przekonania miały znaczenie, bowiem sami już w nic nie wierzą. Amerykański liberalizm stał się groteskowym filistyńskim faryzeuszostwem narodu techników, którzy nie wierzą w nic poza środkami i technikami. Nie uważają, że Irańczycy lub Palestyńczycy rzeczywiście wierzą w to, co mówią, ponieważ oni sami osobiście nie wierzą w to, co mówią. To wszystko jest zaledwie projekcją, zaledwie na pokaz. Mężczyźni i kobiety, którzy nie mają dłużej przekonań, nie mogą zrozumieć, co to znaczy mieć prostą wiarę tego palestyńskiego dziecka. Oczywiście nie myślą, że Irańczycy “naprawdę” chcą unicestwić Izrael. Oczywiście nie myślą, że Palestyńczycy “rzeczywiście” chcą zabić Żydów, ponieważ oni osobiście „rzeczywiście” nie są przekonani o czymkolwiek.     


Nie jest to pierwszy raz, kiedy ta debata – od której w rzeczywistości zależy życie wielu ludzi – staje się tak trudna z powodu liberalnych mężczyzn i kobiet, którzy przewodzą temu światu. W sierpniu 1941 roku, kiedy armie Hitlera maszerowały przez Europę i Wielka Brytania była  oblężona, George Orwell napisał: “Energia, która naprawdę kształtuje świat, wypływa z emocji – rasowej dumy, czci wodza, religijnej wiary, zamiłowania do wojny – które liberalni intelektualiści automatycznie zbywają jako anachronizmy i które sami zazwyczaj niszczą w sobie tak doszczętnie, że zatracają wszelką możliwość działania. Ludzie, którzy mówią, że Hitler jest Antychrystem, lub, odwrotnie, że jest Świętym, są bliżsi zrozumienia prawdy niż intelektualiści, którzy przez dziesięć koszmarnych lat powtarzali, że jest on jedynie postacią z komicznej operetki, niewartą poważnego traktowania”.


Nie tylko Orwell, ale również C.S Lewis ostrzegał, że liberalizm stworzy “ludzi bez kręgosłupa”. Ludzi, którzy nie wierzą, że cokolwiek jest prawdą lub że ma znaczenie poza tym, że się dzieje. Dzisiaj zadaniem liberalnych ekspertów zadaniem edukacji jest odkrywanie, jak uczyć, ale nigdy, po co się uczyć. Dolina Krzemowa ma hasło “Move Fast and Break Stuff”, szukając sposobu szybszego i lepszego robienia rzeczy, ale nigdy nie pytając, dlaczego potrzebujemy rzeczy, które są sprawniejsze i lepsze.  


Jeśli szukasz przyczyny, dla której podnosząca się fala totalitarnego progresizmu pochłania liberalizm, nie szukaj dalej. Nic dziwnego, że liberalne instytucje zawłaszczyli i przekształcili polityczni drapieżcy progresizmu i socjalizmu. Przynajmniej oferują młodym Amerykanom pozory sensu (sprawiedliwość społeczną, równość itd.) zamiast braku sensu i mechanicznego, liberalnego zamiłowania szczegółów technicznych. Jeśli jest to koniec liberalizmu (tego z małej i z dużej litery) nie będziemy za nim tęsknić. Tymczasem ja będę nadal oburzony i będę nadal stawał w obronie żydowskiej matki i jej dzieci i w obronie palestyńskich dzieci, i będę próbował zatrzymać ich indoktrynację w destrukcyjną wiarę.


A child’s simple faith

JNS Org., 14 grudnia 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Hussein Aboubakr Mansour

Urodzony w 1989 roku w Kairze i wychowany w antysemickiej muzułmańskiej rodzinie, jako zradykalizowany student chciał się nauczyć języka wroga i dowiedzieć czegoś więcej o Żydach. Zaczął studiować hebrajską literaturę, co go natychmiast naraziło na przykre doświadczenia z egipską policją. Kiedy zamienił swoje poglądy na Żydów i Izrael został wyklęty przez rodzinę, był aresztowany i torturowany. Brał potem udział w „arabskiej wiośnie” i po kolejnym aresztowaniu uciekł za granicę. Obecnie mieszka w Stanach Zjednoczonych. Wykłada w Kalifornii na wydziale hebraistyki i walczy z obłędem antysemityzmu.