Światło przewodnie dla rdzennych narodów


Sheree Trotter 2021-12-04

Powitanie nowego ambasadora Izraela w Nowej Zelandii, RanaYaakoby, przez przedstawicieli plemion Ngapuhi, Waititi Marae, Waitangi. Aotearoa-Nowa Zelandia 2021, zdjęcie  PERRY TROTTER
Powitanie nowego ambasadora Izraela w Nowej Zelandii, RanaYaakoby, przez przedstawicieli plemion Ngapuhi, Waititi Marae, Waitangi. Aotearoa-Nowa Zelandia 2021, zdjęcie  PERRY TROTTER

W 1886 roku góra Tarawera wybuchła na wyspie w kraju Aotearoa, obecnie lepiej znanym jako Nowa Zelandia. Wybuch był tak gwałtowny, że słychać go było w odległym o 300 kilometrów Auckland. Niektórzy bali się, że głośnie eksplozje były ogniem armatnim i że miasto ostrzeliwały rosyjskie okręty wojenne.  


Wielu ludzi zginęło w wybuchu Tarawera. Większość udusiła się w gęstym popiele, który spadał na miasta i wsie. Zniszczeniu uległ także nasz kwitnący przemył turystyczny. Różowe i Białe Tarasy, uważane wówczas za “ósmy cud” świata, przyciągały turystów z całego globu i mój lud zbudował solidną gospodarkę na swoich rdzennych ziemiach. Ocalonych z katastrofy przyjęły pobliskie iwi (plemiona), włącznie z Tapuika w mieście Te Puke. Tam właśnie dorastała moja matka i jej rodzina.


Dla tradycyjnych Maorysów góry i ziemia są najważniejsze dla ich tożsamości. Kiedy formalnie przedstawiamy się, najpierw mówimy o naszych górach, szlakach wodnych i przynależności plemiennej, a potem o naszej genealogii. Na samym końcu podajemy własne imię. Jesteśmy znani jako tangata whenua, lud ziemi. Nasza rdzenna tożsamość daje nam silne poczucie związku z ziemią przodków.


Chociaż jestem Maoryską, od wielu lat pracuję ze sprawami żydowskimi – upamiętniania Holocaustu, orędowania za syjonizmem i walki z antysemityzmem. Jednak dopiero w ostatnich latach stawałam się coraz bardziej świadoma paraleli, jakie istnieją między moimi roszczeniami do rdzenności, a roszczeniami Żydów do ziemi Izraela.


Nie ma uniwersalnie uznanej definicji rdzenności. Właściwie w kwestii tej definicji jest wiele debat i pewien stopień płynności. Niektórzy uważają, że ścisła definicja jest niepotrzebna i niepożądana. Ustalono jednak szereg kryteriów i są one ogólnie zaakceptowane: samoidentyfikacja; historyczna ciągłość z przedkolonialnymi i/lub przedosiedleńczymi społeczeństwami; silne związki z terytorium i jego naturalnymi zasobami; odrębne systemy społeczne, ekonomiczne lub polityczne; odrębny język, kultura i wiara; tworzenie niedominujących grup w społeczeństwie; zdecydowanie, by zachować i przekazywać kolejnym pokoleniom środowisko przodków jako odrębnej społeczności. 


W Izraelu naród żydowski wyraźnie spełnia ustalone dla rdzenności kryteria. Kiedy Maorys czyta genealogie w Tanach, brzmi to jak praktyka, która jest żywa na zgromadzeniach Maorysów, gdzie wiele przemówień obraca się wokół whakapapa, opisującymi genealogie, by ustalić związki między ludami. Kiedy hebrajska literatura mówi z tęsknotą o górach otaczających Jerozolimę, myślimy o naszych górach, które wspominamy za każdym razem, kiedy przedstawiamy naszą pepeha (formalną prezentację). Miejsca, gdzie pochowani są nasi przodkowie, uważamy za święte, bardzo podobnie do czci wobec Grobu Patriarchów.


Chociaż nie dorastałam w cieniu góry Tarawera, pozostaje ona częścią mojej tożsamości. Istnieje podobieństwo między tęsknotą Żydów do Jerozolimy, nawet (a właściwie, szczególnie) w diasporze. Sto trzydzieści pięć lat od wybuchu Tarawera jest wśród mojego ludu ruch na rzecz ponownego założenia społeczności w tym regionie, gdzie nadal posiadamy ziemię. W kulturze maoryskiej mamy pojęcie ahi kaa (utrzymywanie płonących ognisk). Resztka pozostaje na ziemi, by podtrzymywać ogniska bytności. Fakt, że Żydzi byli nieustannie obecni w ziemi Izraela przez ponad 3000 lat, spełnia to kryterium utrzymywania  ahi kaa. W światopoglądzie Maorysów zatwierdza to ich mana whenua czyli historyczne prawo do ziemi.


Pokolenie mojej matki było fizycznie karane za mówienie w języku ojczystym w szkole. Dopiero w ostatnich latach ta nieszczęsna sytuacja została zmieniona i język maoryski przeżywa gwałtowne odrodzenie. Co ciekawe, izraelskie ulpany służyły jako inspiracja dla maoryskich przywódców, którzy założyli kohanga reo (przedszkola z językiem maoryskim). W rzeczywistości, odrodzenie hebrajskiego służy jako inspiracja dla wielu rdzennych narodów, starających się ożywić języki, na które negatywnie wpłynęła kolonizacja.


Rozwój odrębnego języka, kultury i systemu wiary na danym terytorium przed kolonizacją jest definiującą cechą rdzenności, wspólną dla Maorysów i Żydów. Wiele definicji rdzenności włącza cechę bycia “niedominującą grupą w społeczeństwie”. Niektórzy badacze twierdzą, że ten warunek został dodany później wyraźnie po to, żeby Żydzi nie mogli mówić o swojej rdzenności. Koncepcja, że naród nagle traci status rdzenności z powodu tego, że osiągnął samostanowienie, do którego od dawna dążył, podważa samo pojęcie rdzenności. Fidżi, na przykład, zdobyło niepodległość w 1970 roku, ale to nie znaczy, że rdzenni Fidżyjczycy tym samym utracili status rdzenności. Podczas gdy inne aspekty rdzenności są wewnętrzne i nieodłączne od tożsamości ludu, wymóg braku dominacji w społeczeństwie jest zewnętrzną, polityczną i społeczną cechą, która podlega zmianie. Aspiracja (w tym wypadku do samostanowienia) nie powoduje, że naród przestaje być rdzennym narodem, ponieważ osiągnął swój cel.


Dlaczego ma to znaczenie w przypadku Izraela? Ponieważ kolonialna  narracja zagnieździła się w powszechnej wyobraźni, według której Żydzi są obcymi kolonizatorami, którzy wysiedlili rdzenną populację palestyńską. Kolonialna narracja zrodziła się w świecie akademickim i przeniknęła do polityki i mediów. Promowali ją historycy osadniczego kolonializmu, palestyńscy akademicy, politycy i antyizraelscy aktywiści. Palestyńsko-amerykański historyk, Rashid Khalidi, powiedział: “Nowoczesną historię Palestyny najlepiej można zrozumieć w tych terminach: jako kolonialną wojnę prowadzoną przeciwko rdzennej populacji przez rozmaite strony, by zmusić ją by wbrew swojej woli opuściła swoją ojczyznę na rzecz innego ludu”.


Sformułowania mogą być rozmaite, ale ten pogląd Khalidiego jest bardzo rozpowszechniony. Na przykład, w 2016 roku Autonomia Palestyńska próbowała pozwać do sądu rząd brytyjski za Deklarację Balfoura i jej poparcie koncepcji ustanowienia żydowskiej ojczyzny w miejscu, które było osmańską kolonią. Palestyński minister spraw zagranicznych, Rijad-al Maliki, powiedział , że “setki tysięcy Żydów przeniesiono z Europy i innych miejsc do Palestyny kosztem palestyńskiej ludności, której rodzice i dziadkowie żyli od tysięcy lat na ziemi swojej ojczyzny”. Tę narrację wzmocniło głównie długotrwałe i częste powtarzanie, czyli najbardziej podstawowa technika klasycznego repertuaru propagandy. 


Twierdzenie jednak, że Izrael jest uosobieniem państwa osadniczo-kolonialnego, jest fałszywe i oparte jest na wypaczeniu historii. Jest motywowane politycznie i wysoce selektywne w przedstawianiu przeszłości, jest zafałszowaniem, a nie prawdziwą relacją wydarzeń.  


Izraelski historyk, Benny Morris, sprawnie obalając twierdzenie Khalidiego, wskazał, że powszechnie rozumiana koncepcja kolonializmu, obejmująca imperialne mocarstwo, które zdobywa panowanie nad innym krajem i “zasiedla je swoimi synami”, po prostu nie pasuje do syjonistycznego przedsięwzięcia. “Według wszelkich obiektywnych standardów syjonizm nie pasuje do tej definicji – napisał. – Syjonizm był ruchem zdesperowanych, idealistycznych Żydów z Europy Wschodniej i Środkowej, zdecydowanych na emigrację do kraju, który był kiedyś zaludniony przez Żydów i rządzony przez Żydów, nie zaś do ‘innego’ kraju. Chcieli odzyskać suwerenność w kraju swoich przodków”.


Historyk z Harvardu, Derek Pensla, także kwestionuje kolonialną narrację, wskazując, że Żydzi wrócili do swojej starożytnej ojczyzny “nie dla jej strategicznej wartości, zasobów naturalnych lub potencjału produkcyjnego, ale z powodu ich historycznych, religijnych i kulturowych związków z obszarem znanym im jako Ziemia Izraela. Syjonizm opierał się na pojęciach powrotu, przywrócenia i ponownego ożywienia”.


Twierdzę, że osadniczy kolonializm od początku był mylącą nazwą utrudniającą zrozumienie historii Izraela. Lepszą byłaby rozwijająca się dziedzina badań rdzennych ludów.


Część badaczy z tej dziedziny widzi znaczenie walki o uznanie żydowskiej rdzenności jako środek do zajęcia się “terytorialnymi sporami między Arabami i Żydami, ochroną praw zarówno żydowskich, jak arabskich i praw rdzennych ludów na całym świecie”. Dr Nan Greer, była profesor na University of Redlands, argumentowała, że rdzenne prawa narodu żydowskiego powinny być zapisane w prawie. Wskazuje ona na znaczenie związku rdzennego narodu z konkretną lokalizacją, zamiast z szerokim, ogólnym regionem, “tak jak arabsko-muzułmańskie grupy roszczą sobie prawo do ziemi w wielonarodowych państwach na całym Bliskim Wschodzie”.



Jeśli grupa etniczna taka jak Arabowie – którzy skolonizowali Izrael w siódmym wieku i narzucili swój język i religię na podbity naród – mogą wysuwać roszczenia do rdzenności na podstawie długotrwałej obecności, to mogą to również robić inne grupy kolonizatorów. Takie stanowisko zagrażałoby prawom i statusowi wszystkich rdzennych ludów. W Nowej Zelandii kilku pākehā (Nowozelandczyków europejskiego pochodzenia) próbowało rościć sobie prawa do rdzenności. To podważa prawa, jakie mają Maorysi, które są wyrażone w Deklaracji o Prawach Ludności Rdzennej ONZ.


Badania ludów rdzennych, które wzmacniają roszczenia narodu żydowskiego do ich historycznej ojczyzny, mogą dostarczyć poważnej przeszkody dla ruchu Bojkot, Dywestycje i Sankcje. Na przykład, kilka miesięcy temu New Zealand Superannuation Fund, niezależny fundusz, który inwestuje pieniądze podatników dla emerytów, postanowił wycofać inwestycje z izraelskich banków, ponieważ dostarczają one pożyczek izraelskim obywatelom, którzy chcą budować domy w osiedlach w Judei i Samarii. Jednak, według Artykułu 26 Deklaracji o Prawach Ludności Rdzennej: “Ludność rdzenna ma prawo do ziem, terytoriów i bogactw, które tradycyjnie należały do niej, były przez nią zajmowane, używane lub nabyte w inny sposób”.  Niedopuszczanie grupy rdzennej ludności do budowania w ich rdzennej ojczyźnie jest złamaniem praw ludów rdzennych.  


Samoidentyfikacja jest ważnym aspektem rdzenności. Ludy rdzenne rezerwują sobie prawo zapewniania własnego rozumienia tego, co czyni je rdzennymi. Jeden z członków maoryskiej starszyzny plemiennej przedstawił trzy kryteria, na podstawie których ludzie mogą twierdzić, że są rdzennymi mieszkańcami Aotearoa (Nowej Zelandii).


Taketake
 (długotrwałość) E roa e noho a tatau i runga i te mata o tenei whenua he iwi taketake tatau. Długo żyliśmy na tej ziemi, a więc jesteśmy na niej rdzenni.


Nonamata
 (pradawność) E tini nga pakiwaitara nonamata o tatau tupuna ki tenei whenua koia he iwi taketake, ka tu ai au hei tangata whenua ki tenei whenua. Mam wiele pradawnych narracji naszych przodków, co pozwala mi być rdzenną osobą na tej ziemi.


Toi
 (pierwotność) Ko te take hei iwi taketake e au ki tenei whenua i tataiheke e au mai nga Turehu me nga Patupaearahe ko nga iwi Toi o tenei whenua. Jestem rdzenną osobą na tej ziemi, ponieważ moja genealogia wywodzi się od Turehu i Patupaearahi, pierwotnych ludów na tej ziemi.


Wielu poszczególnych Żydów i grup w Izraelu zaznacza swoją rdzenność. Izrael jako całość rzadko jednak używa języka rdzenności. Greer wskazuje jednak, że w Prawie Podstawowym, które mówi, że Izrael jest “państwem narodowym żydowskiego narodu”, zadeklarowali się jako rdzenny naród. “Choć w języku hebrajskim nie ma słowa ‘rdzenny’ – pisze ona – Izrael użył całej terminologii prawa międzynarodowego, by zadeklarować się jako rdzenny naród w swojej ojczyźnie, narodowym państwie Izraela. Przez tę deklarację Izrael chroni swoją rdzenną populację jako odrębny naród. Izrael chroni się także jako rdzenny naród według zaakceptowanej definicji roboczej Narodów Zjednoczonych”.  


Istotnie, Prawo Podstawowe potwierdza, że “ziemia Izraela jest historyczną ojczyzną narodu żydowskiego, w której ustanowiono Państwo Izrael” i “narodowy dom dla żydowskiego narodu, w którym realizuje on swoje naturalne, kulturowe, religijne i historyczne prawo do samostanowienia”. Stwierdza, że “prawo narodowego samostanowienia w Państwie Izrael jest unikatowe dla narodu żydowskiego”.  


Mimo że wielu ludzi świata akademickiego, polityków i aktywistów myśli, że Żydzi w Izraelu są kolonizatorami, w rzeczywistości ich rdzenność pomaga powiązać naród żydowski z doświadczeniami innych rdzennych ludów. Dostarcza przeciwwagi fałszywej narracji, że Żydzi są cudzoziemcami w swojej ojczyźnie, gdzie rozwinął się ich odrębny język, tradycje i religia. Zachowali przez tysiąclecia silny związek z ziemią i przodkami, co jest jeszcze bardziej potwierdzone przez dowody archeologiczne, piśmiennicze i genetyczne. Przyjęcie rdzennej tożsamości w co najmniej takim stopniu, jak tożsamości narzuconej przez cierpienia w krajach europejskich i arabskich, może być ważnym narzędziem w rozwiązaniu różnych sporów, być może włącznie z własnością ziemi.   


Od góry Syjon do góry Tarawera, związek między rdzennymi ludami i ich ziemią jest tym, który trwa i pozostaje centralny dla indywidualnej i wspólnotowej tożsamości. Nie można odmawiać Żydom ich rdzennych praw i tożsamości bez podważania argumentów na rzecz praw rdzennych ludów na całym świecie.  


This story originally appeared in English in Tablet Magazine, at tabletmag.com, and is reprinted with permission.


A Light for the Indigenous Nations

Tablet, 29 listopada 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Sheree Trotter

 

Pochodzi z plemienia Te Arawa. Ukończyła studia historyczne na University of Auckland, Nowa Zelandia.