Terrorysta, który rozbija wszystkie stereotypy o terrorystach
Na początku mogło wydawać się, że niedzielny zamach na Starym Mieście Jerozolimy był kolejnym typowym czynem palestyńsko-arabskiego terroru – napastnik z pistoletem maszynowym otworzył ogień w pobliżu Ściany Zachodniej, zamordował jednego przechodzącego Żyda i zranił czterech innych. Słyszeliśmy już tysiące razy tego rodzaju straszliwe wiadomości. Przeżyłem jedną z nich.
Kiedy jednak przyjrzymy się bliżej, okazuje się, że można się wiele dowiedzieć z tego “typowego” wydarzenia, ponieważ wszystko w nim jest sprzeczne z tym, co “eksperci” zwykle mówią nam o arabskich terrorystach i nikczemnych czynach, które popełniają.
Samozwańczy eksperci mówią, że “profilem” arabskiego terrorysty jest bezrobotny, nieżonaty, młody mężczyzna. Ale ten morderca, który zaatakował w niedzielę, Fadi Abu Szchajdem, nie pasował do żadnej z tych kategorii.
Socjologowie i ludzie z think tanków, którzy twierdzą, że wiedzą wszystko, mówią nam, że terroryści uderzają, ponieważ „nie mają nic do stracenia”. Podobno mają “osobiste problemy” lub “są w trudnej sytuacji finansowej”. Nie muszą martwić się o pozostawienie wdów lub sierot. No cóż, ten terrorysta miał wszystko do stracenia – ale to go nie zatrzymało.
Szchajdem miał 42 lata, a nie 22. Nie był niestabilnym, wprowadzonym w błąd młodzikiem. Miał rodzinę. Miał żonę. Miał pięcioro dzieci. Po prostu nie dbał o to, że jego żona zostanie wdową, a dzieci sierotami. Mordowanie Żydów było dla niego ważniejsze niż życie jego bliskich.
W dodatku do pistoletu maszynowego Szchajdem miał również nóż. Przypuszczalnie chciał móc zabić więcej Żydów po tym, jak skończy mu się amunicja.
Szchajdem i jego rodzina mieszkali w północnowschodniej dzielnicy Jerozolimy, Szuafat. Dzielnica Szuafat, zaklasyfikowana jako “obóz uchodźców, przylega do dwóch żydowskich dzielnic, Pisgat Ze’ev i French Hill. Jej mieszkańcy jeżdżą tym samym tramwajem, co mieszkańcy żydowskich dzielnic. Innymi słowy, rodzina Szchajdemów miała wiele okazji do pokojowych kontaktów z Żydami.
Międzynarodowe media często mówią nam, że terroryści jedynie “reagują” na jakąś “ekspansję” żydowskich osadników. Nie mogą wyciągać tutaj tej wymówki. Rodzina Szchajdemów żyła w Jerozolimie. W żaden sposób nie doznali krzywdy ze strony żydowskich „osadników”. Nikt nie zabierał im ziemi ani nie zagrażał ich możliwościom zarobkowania.
Szchajdemowie mają izraelskie dowody osobiste i mają status stałych mieszkańców Jerozolimy. Mają te same prawa, co żydowscy mieszkańcy Jerozolimy, włącznie z opieką medyczną i prawem głosowania w wyborach lokalnych. (Jedyna rzecz, jakiej nie mogą robić, to głosowanie w wyborach krajowych, ponieważ nie są izraelskimi obywatelami.) Nikt ich nie uciska.
Szchajdem nie był jakimś niewykształconym, ulicznym zbirem. W wiadomościach określano go jako „islamskiego uczonego”. Był dobrze znanym kaznodzieją w meczetach Jerozolimy, włącznie z meczetem Al-Aksa na Wzgórzu Świątynnym. Był nauczycielem w liceum Raszidija w Jerozolimie, które należy do miejskiego systemu szkolnego, ale naucza według programu Autonomii Palestyńskiej. “Pracował nad doktoratem”, jak mówi Szibli Sweiti, wuj terrorysty.
Szkoły w dzielnicy Szuafat, gdzie mieszkali Szchajdemowie, prowadzi Agencja Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Palestyńskim Uchodźcom, UNRWA. Jest to ustępstwo władz izraelskich uczynione w nadziei kształtowania pokojowej atmosfery. Nie wyszło to zbyt dobrze. Szkoły UNRWA są słynne z używania swoich programów szkolnych do szkalowania Żydów i gloryfikowania terroryzmu. Niewątpliwie Fadi Abu Szchajdem był zadowolony, że jego dzieci tam właśnie otrzymują edukację.
Według informacji w izraelskich mediach, przyjaciele i koledzy Szchajdema chwalili go jako “Mourabit” czyli “obrońcę wiary” z powodu jego częstego uczestnictwa w tłumach starających się nie dopuścić Żydów do odwiedzania Wzgórza Świątynnego i dążących do wygnania Żydów z dzielnic Szimon HaCadik / Szejk Dżarrah.
Jest podobna logika w tych protestach i w ataku tego terrorysty. Jednego dnia Szchajdem krzyczy o potrzebie trzymania Żydów z daleka od Wzgórza Świątynnego i dzielnicy Szimon HaCadik; następnego dnia chwyta za pistolet maszynowy i próbuje to wymusić w praktyce – krwią. Żydowską krwią.
Zastanawiam się, co J Street, B’Tselem, Americans for Peace Now i ci wszyscy inni, którzy żądają wysiedlenia Żydów z Szimon HaCadik/Szejk Dżarrah, będą mieli do powiedzenia o wprowadzaniu w życie ich haseł przez Szchajdema.
Jak dotąd nie powiedzieli niczego. Najwyraźniej mają nadzieję, że cały epizod szybko zniknie z czołówek mediów zanim ktokolwiek zacznie stawiać im niewygodne pytania.
Zanim jednak ten najnowszy, straszliwy zamach pójdzie w zapomnienie i nazwisko martwej ofiary - Eliyahu Kay, 26-letni imigrant z Południowej Afryki – zniknie z wiadomości, wyciągnijmy przynajmniej tę jedną, ważną lekcję:
Główną przyczyną terroryzmu jest ideologia, a nie bieda. Niektórym Amerykanom może być trudno to pojąć, ponieważ tak bardzo różni się to od naszego doświadczenia. Większość Amerykanów nie działa z pobudek ideologicznych. Amerykańska kultura nie akceptuje politycznej przemocy. Amerykański rząd nie promuje używania przemocy. I religie wyznawane przez większość Amerykanów nie wzywają do przemocy.
Jak jednak wszyscy wiedzą, Bliski Wschód nie jest Ameryką.
A terrorist shatters all the stereotypes about terrorists
Israel National News, 22 listopada 2021
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Stephen Flatow
Amerykański prawnik, który zainicjował szereg procesów przeciwko Islamskiej Republice Iranu w związku ze sponsorowaniem terroryzmu przez to państwo. Jego córka zginęła w zamachu terrorystycznym w 1995 roku. Wielokrotnie pomagał rządowi USA zidentyfikować organizacje, które pośredniczyły w nielegalnym przekazywaniu pieniędzy do Iranu.