Dalsze próby uratowania afgańskich kobiet to “jedyna rzecz, jaką możemy zrobić”


Phyllis Chesler 2021-10-06


Wiemy teraz, że niemal niepojęty upór, z jakim prezydent Biden wycofał się z Afganistanu, był wbrew temu, co radziła armia; że doprowadził do śmierci 13 amerykańskich żołnierzy i setek afgańskich cywilów. Spowodował traumatyczne pandemonium na ulicach – i szybkie przejęcie kraju przez barbarzyńców z VIII wieku znanych jako talibowie.  

 

W nowo proklamowanym Islamskim Emiracie Afganistanu kobiety nie mogą studiować na uniwersytecie w Kabulu, nie mogą być członkiniami Parlamentu. Kobiety muszą nosić czarny hidżab a kobietom pracującym w urzędach miejskich powiedziano, by zostały w domu. Media są cenzorowane. Muzyka nie jest dozwolonaAmputacjekamienowania i uprawa maku na opium powróciły. Mężczyznom nie wolno golić bród.


Jest tam jednak dużo, dużo więcej.

Ponieważ Taliban otworzył wszystkie więzienia i uwolnił gwałcicieli i morderców – sędziny w Afganistanie ukrywają się. Przestępcy, których skazały na więzienie, polują na nie, przysięgają zemstę, obiecują zrobić im to, co zrobili swoim zamordowanym żonom lub zgwałconym dzieciom. Sześć sędzin z 220 kobiet-sędziów w Afganistanie, które obecnie ukrywają się, rozmawiało z BBC.

"Jedna (sędzina), Masooma, powiedziała, że człowiek, którego skazała za zamordowanie żony, powiedział jej: ‘Znajdę cię i zemszczę się’… inna powiedziała, że otrzymała 20 telefonów z groźbami od byłych więźniów, którzy obecnie zostali uwolnieni”.  

Taliban zaczął zamykać internet w poszczególnych dzielnicach Kabulu. To albo uniemożliwi komunikację ze światem zewnętrznym, albo będzie ona przerywana. Będzie dużo mniej błagań o ratunek, informacji o miejscach i zmniejszona możliwość kierowania (przez "Digital Dunkirk") przez ulice do lotniska i do właściwych bram.  


Moja przyjaciółka, Mandy Sanghera jest działaczką na rzecz praw człowieka z bazą pod Londynem. Współpracowała z brytyjskim rządem od początku tego roku, pomagając ewakuować i przesiedlać afgańskich tłumaczy i personel, który pracował dla Wielkiej Brytanii.

 

Mandy i ja pracowałyśmy razem w wielu innych sprawach. W lipcu Mandy zapytała mnie, czy chcę pomóc uratować kilka afgańskich kobiet. Stworzyłyśmy szybko mały zespół kobiet, który składał się z dwóch prawniczek, dwóch psycholożek, dyplomaty i pracownicy uniwersyteckiej.

 

Mandy ocenia, że pomogła ponad 80 kobietom, aktywistkom, dziennikarkom i członkiniom mniejszości w przygotowaniu i złożeniu podania o azyl. "Potem, jak wiadomo, w sierpniu sytuacja gwałtownie pogorszyła się i zalały nas prośby. Nadal mam 100 osób, które są pozostawione w Afganistanie”.


Brishna Bayat, jedna z afgańskich kobiet, której pomogłyśmy w ewakuacji i która jest teraz w Ameryce, potwierdza, że są duże trudności z Internetem.  Powiedziała mi:

"Już od kilku dni nie mamy żadnego kontaktu z kobietami, które znamy. Nie jest jasne, kiedy ani dlaczego Internet jest zamykany w różnych dzielnicach”.

Człowiekowi działającemu przy czarterowaniu lotów po uchodźców powiedziano we wtorek, że “Taliban właśnie zablokował kilka lotów. Tysiące ludzi czeka w bezpiecznych domach w Mazar-i-Szarif."


Powiedziano mu także, że talibowie żądają wysokiego okupu za każdego potencjalnego pasażera, czekającego na samolot, który zabierze go z tego piekła.


Inna osoba zaangażowana w akcję ratunkową powiedziała mi: “Tymczasem, małe grupy idące pieszo lub jadące samochodami [na ulicach Kabulu i Mazar-i-Szarif]  błagają o pomoc. Niemowlęta, małe dzieci, starcy. Większość jest tak przerażona, że nie zachowują nawet  ostrożności. To są rozpaczliwe historie bez widoku na szczęśliwe zakończenie”.


Ma rację. Ale jaka jest alternatywa? Ponowna okupacja Afganistanu? Zrobienie tego tylko po to, by uratować więcej Afgańczyków?


Czy Zachód, inne nie-muzułmańskie kraje i umiarkowane muzułmańskie kraje mogą przyjąć każdą Afgankę, która pragnie opuścić kraj? Czy stać nas na to ekonomicznie? I czy mamy narzędzia na wyłowienie islamistów, terrorystów i skrajnych plemiennych mizoginów i albo odesłanie ich, albo skuteczne reedukowanie?

 

Bayat pisała pracę magisterską w dziedzinie administracji biznesu, kiedy talibowie przejęli kraj.


Mimo, że pracowała dla ambasady USA, jak powiedziała: “Nie pomogli nam Amerykanie. Pomogła nam grupa Francuzów. Kiedy (nie udało nam się przejść przez) tłumy, zabrano nas samochodem do bramy. Powiedziałam sobie: ‘Może umrę, a może zakosztuję wolności’. Możliwość śmierci była bardzo wysoka, ale zostaliśmy uratowani”.


Zapytałam, czy myśli, że przez demaskowanie Talibanu, kiedy jest tutaj, bezpieczna w Ameryce, nie naraża kobiet będących nadal w afgańskiej pułapce na większe niebezpieczeństwo?

"Powinniśmy występować publicznie w Ameryce, mówić, organizować fora, prowadzić debaty o Talibanie – powiedziała Bayat. – To jest jedyna rzecz, jaką możemy stąd zrobić dla afgańskich kobiet. Taliban będzie karał kobiety i tak, z jakiegokolwiek powodu”.

Mimo horrorów spowodowanych sposobem wycofania się Amerykanów, nadal ma nadzieję na przyszłość swojego kraju.  

"Amerykańska edukacja zmieniła społeczeństwo. Afgańskie kobiety nie mogą nawet oddychać obecnie. Kilka pokoleń doświadczyło wolności”.

Dlatego Bayat nie wierzy, że większość Afgańczyków może powrócić do VII lub VIII wieku.


Mam nadzieję, że ma racje, ale wątpię.


Continuing to Try to Save Afghan Women “the Only Thing We Can Do”

Investigative Project, 30 września 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Phyllis Chesler

Emerytowana profesor psychologii City University of New York, współzałożycielka Association for Women in Psychology oraz National Women's Health Network.