Artykuł Human Rights Watch o antysemityzmie ZACHĘCA do lewicowego antysemityzmu


Elder of Ziyon 2021-06-29

Wassem Awawdeh, student Kingsborough Community College in Brooklyn, “krytyk Izraela”, aresztowany za ciężkie pobicie 20 maja 2021 mężczyzny, który miał na głowie jarmułkę.
Wassem Awawdeh, student Kingsborough Community College in Brooklyn, “krytyk Izraela”, aresztowany za ciężkie pobicie 20 maja 2021 mężczyzny, który miał na głowie jarmułkę.

Human Rights Watch wreszcie zajął się wzrostem antysemickich ataków w USA, który uwidocznił się w zeszłym miesiącu ze strony antyizraelskich aktywistów – ale ich artykuł na ten temat usprawiedliwia i wzmacnia ten właśnie antysemityzm, któremu podobno są przeciwni.   


Artykuł o antysemityzmie w USA napisał Eric Goldstein, pełniący obowiązki dyrektora wykonawczego Oddziału d/s Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Jest on jednym z kluczowych członków HRW, którzy zdecydowali o oskarżeniu Izraela o zbrodnię apartheidu – bardzo głośnego raportu, opublikowanego na kilka zaledwie tygodni przed falą ataków na Żydów.


Dlaczego autorem raportu o antysemityzmie jest ktoś, kogo kariera wymaga demonizacji Izraela? Dlaczego nie napisał go któryś z ludzi specjalizujących się w sprawie grup nienawiści w USA?  

 

Prawdopodobnie dlatego, że celem wcale nie było zredukowanie antysemityzmu. Celem było usprawiedliwienie najbardziej powszechnej dzisiaj formy antysemityzmu.

 

Problem zaczyna się od tytułu:


Artykuł Human Rights Watch o antysemityzmie ZACHĘCA do lewicowego antysemityzmu


W tytule wspomniana jest seria ataków na Żydów a rekomendacja podtytułu stwierdza jasno, że nie należy zajmować się tym antysemityzmem, który szerzony jest pod płaszczykiem „izraelskiego krytycyzmu” [sic]!

 

Artykuł podważa ich własną rzekomą opozycję wobec antysemityzmu.

 

I to widać w całym artykule, w którym znajdujemy więcej argumentów w obronie prawa do demonizowania Izraela niż o problemach antysemityzmu w USA:

18 maja grupa wymachująca palestyńską flagą napadła na gości siedzących przed restauracją w Los Angeles po zapytaniu ich, czy są Żydami. Dwa dni później w Nowym Jorku napastnicy pobili młodego człowieka w jarmułce, kilka ulic od miejsca, gdzie tego dnia starli się proizraelscy i propalestyńscy demonstranci.

 

Podobnie jak to zdarzało się wcześniej, walki w maju 2021 roku w Izraelu i Palestynie zbiegły się w czasie z gwałtownym wzrostem antysemickich incydentów w USA. Rzecznik Anti-Defamation League powiedział Human Rights Watch, że tym, co wydaje się nowe tym razem, jest fakt że te incydenty obejmują wzrost liczby fizycznych ataków na Żydów.  

 

Zaledwie kilka miesięcy po odejściu prezydenta, który zrobił niewiele, by potępić grupy takie, jak maszerujących w 2017 roku w Charlottesville w Wirginii, którzy skandowali „Żydzi nas nie zastąpią”, te ataki przypominają nam, że skrajna prawica nie ma monopolu na antysemityzm.

Skoro te obecne ataki były dokonywane w imię antyizraelskiej sprawy (za którą HRW opowiada się), to po co mówić o marszu prawicowców w Charlottesville sprzed czterech lat (i powtarzać kłamstwo, że Trump ich nie potępił? (Chyba, że zdanie: “Jak powiedziałem już w sobotę, potępiam w najmocniejszych słowach ten bezczelny pokaz nienawiści, bigoterii i przemocy. Nie ma na to miejsca w Ameryce” nie jest dla HRW żadnym potępieniem.)

Aczkolwiek HRW niechętnie przyznaje, że skrajna prawica nie ma monopolu na antysemityzm – niemniej starannie unika zajęcia się innymi grupami, które są antysemickie. Nigdy nie nazywa antysemitami żadnej innej grupy poza skrajną prawicą. 

 

Dlaczego? Bo nie chce krytykować swoich sojuszników.  

Nie ma niczego antysemickiego w potępianiu izraelskiego łamania praw człowieka ani w popieraniu bojkotu Izraela. Jest jednak antysemickie odruchowe traktowanie Żydów jako współwinnych krzywdom, jakie rząd izraelski wyrządza Palestyńczykom – tak samo jak jest przestępstwem nienawiści atakowanie Azjatów-Amerykanów za to, co autorytarni władcy Chin mogli zrobić w sprawie Covid. Twierdzenie, że większość amerykańskich Żydów popiera Izrael – twierdzenie, które niedawny sondaż poddaje w wątpliwość – nie jest wymówką.  

To ostatnie zdanie jest wprost niewiarygodne. 

 

Olbrzymia większość amerykańskich Żydów popiera prawo Izraela do istnienia jako państwo żydowskie, a ci, którzy się temu sprzeciwiają, są nieznaczną mniejszością. To jest powodem, dla którego sprzeciwianie się samemu Izraelowi – nie takim czy innym posunięciom jego rządu, ale istnieniu państwa – jest antysemickie. To, czy Żydzi popierają izraelski rząd, nie jest w ogóle istotne i przywoływanie sondażu zajmującego się tym, zamiast sondażu o poparciu Żydów dla samego Izraela, miało na celu podstępne usprawiedliwienie antysemickich ataków jako czegoś skierowanego w jakiś sposób przeciwko rządowi Izraela.    

 

Antyizraelskie demonstracje, które wywołały przemoc, sprzeciwiały się samemu istnieniu państwa żydowskiego. HRW próbuje sugerować, że nie ma szerokiego konsensusu żydowskiego w sprawie popierania Izraela jako państwa żydowskiego - ponieważ HRW stoi na tym samym politycznym stanowisku, co antysemiccy napastnicy i uważa, że samo istnienie Izraela jest nielegalne.  

Administracja Bidena potępiła te antysemickie ataki jako “nikczemne”, ale jeszcze nie mianowała Specjalnego Wysłannika ds. Antysemityzmu (SEAS) W departamencie Stanu. Obsadzenie tego stanowiska dostarczyłoby ważnej platformy pokazywania i zwalczania antysemityzmu w USA i na całym świecie.   

 

Biden powinien zapewnić, że wysłannik, którego mianuje, jest także oddany odpieraniu starań byłej administracji Trumpa o napiętnowanie olbrzymich części krytyki Izraela jako antysemityzmu, co jest złą przysługą dla sprawy zwalczania rzeczywistego antysemityzmu.     

HRW, w artykule rzekomo traktującym o zwalczaniu antysemityzmu, poświęca więcej miejsca na atakowanie Izraela niż na rzeczywiste potępienie antysemitów, którzy chcą rozpocząć nowy Holocaust i etnicznie oczyścić z Żydów Bliski Wschód. 

Dwie koalicje analityków i uczonych próbowało w tym roku rozsądnie zdefiniować, kiedy krytyka Izraela przekracza linię. To obejmuje przedstawianie Izraela jako “części złowrogiego światowego spisku żydowskiej kontroli nad mediami, ekonomią, rządem lub innymi instytucjami finansowymi, kulturalnymi lub społecznymi” albo stosowanie do niego innych, wyraźnych, klasycznych antysemickich stereotypów, obrazów lub symboli. Obie koalicje zgadzają się, że “oparta na dowodach krytyka Izraela” nie jest antysemicka. SEAS Bidena przez publiczną obronę takiego rozróżnienia pokazałby wyraźnie, kiedy krytyka Izraela rzeczywiście zdradza nienawiść do Żydów, a kiedy nie.  

HRW mówi tutaj, że sprzeciwia się roboczej definicji antysemityzmu IHRA, która dokładnie opisuje, kiedy ataki na Izrael są antysemickie i kiedy krytyka Izraela nie jest antysemicka.   

 

IHRA mówi, że "krytyka Izraela podobna do krytyki skierowanej na jakiekolwiek inne państwo, nie może być uważana za antysemicką”. Krytyka Human Rights Watch wobec Izraela wymaga od Izraela standardów, jakich nie wymaga się od żadnego innego kraju. Ich definicja "apartheidu" oznacza, że wiele innych krajów, włącznie z USA, są winne tej samej zbrodni. Jednak tylko Izraelowi przypisuje tę zbrodnię. 

 

Tak się składa, że nazywanie Izraela rasistowskim przedsięwzięciem – co zrobił HRW swoim raportem o "apartheidzie" – jest antysemickie zgodnie z definicją IHRA. Raport HRW o "apartheidzie" sprzeciwia się samemu istnieniu żydowskiego państwa jako rasistowskiemu, choć HRW nigdy nie sprzeciwiał się istnieniu żadnego innego państwa które definiuje siebie w etnicznych lub religijnych kategoriach. 

 

Nic dziwnego, że HRW sprzeciwia się definicji IHRA.

 

Administracja Obamy poparła definicję IHRA. Około 30 krajów i wiele międzynarodowych organizacji popierają definicję IHRA. 

 

Human Rights Watch może sprzeciwiać się atakowaniu przypadkowych Żydów z powodu założenia, że mogą być syjonistami, ale w pełni popiera nienawiść, która powoduje takie ataki, zaprzeczając równocześnie niezaprzeczalnemu faktowi, że większość Żydów istotnie popiera syjonizm.   

 

HRW dostarcza ideologicznego usprawiedliwienia atakowania Żydów. Ta organizacja jest w niemałym stopniu odpowiedzialna za te niedawne ataki. Jeśli syjonizm jest rasizmem, jak twierdzi  HRW, to atakowanie rasistów jest słuszne.   

 

Dzisiejszy antysemityzm chowa się za obsesyjną nienawiścią do Izraela, by się usprawiedliwić. Również obsesyjne skupienie HRW na Izraelu dowodzi, że żywią tę samą nienawiść, co napastnicy w Los Angeles i Nowym Jorku. 

 

Artykuł, który rzekomo przeciwstawia się antysemityzmowi, jest w rzeczywistości ideologicznym usprawiedliwieniem antysemityzmu. 

 

HRW mówi swoim antysemickim sojusznikom, że nie ma niczego złego w ich nienawiści, że jest uzasadniona jako “oparta na dowodach krytyka Izraela” z HRW dostarczającym sfabrykowanych „dowodów”.    

 

Pewnie, nie powinni atakować kilku przypadkowych Żydów na ulicach Nowego Jorku. Zamiast tego powinni dołączyć do HRW w żądaniu zastąpienia żydowskiego państwa jeszcze jednym państwem arabskim, które będzie uciskać i atakować wszystkich Żydów na Bliskim Wschodzie.


Human Rights Watch article on antisemitism ENCOURAGES left wing antisemitism

Elder of Ziyon, 23 czerwca 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Elder of Ziyon

Amerykański bloger, którego blog, obserwujemy od wielu lat i nie zetknęliśmy się z przekazywanymi przez niego wiadomościami, które byłyby błędne lub nieścisłe.