Multikulturowi wielbiciele Hitlera


Daniel Greenfield 2021-06-14


Nie musisz być białym suprematystą, żeby kochać Hitlera. „Dzisiejszy świat potrzebuje Hitlera”, tweetował  korespondent CNN, Adeel Raja. Tala Halawa, „palestyńska” specjalistka w BBC, wcześniej tweetowała wymysły, które zawierały #HitlerMiałRację.


Badacze odkryli, że hashtag #HitlerMiałRację występował nie tylko na kontach białych suprematystów, ale splatał się z "postępowymi" hashtagami, takimi jak #FreePalestine.


Raja, pakistański muzułmanin, i Halawa, która pochodzi z Zachodniego Brzegu, nie pasują do wizerunku, jaki mają ludzie o wielbicielach Hitlera, ale są jednak bardziej typowi, niż sobie wyobrażacie.


Podczas ostatniego konfliktu między Izraelem a terrorystami Hamasu, Pakistańczycy świętowali, a ich politycy wysławiali Hitlera.


„Pamiętam słowa Hitlera, który powiedział, że oszczędził kilku Żydów, żeby świat zobaczył, dlaczego ich zabijał. Dzisiaj głęboko w to wierzę” - oświadczył pakistański parlamentarzysta.


Pakistańska aktorka, Veena Malik tweetowała ten sam fałszywy cytat z Hitlera. „Zabiłbym wszystkich Żydów na świecie… ale zostawiłem kilku, żeby pokazać światu, dlaczego ich zabiłem”.


Nie chodzi jednak tylko o Izrael lub Żydów.


Fajaz ul Hasan Chohan, minister w rządzie pakistańskiego premiera, Imrana Khana, podobno wymienił Hitlera jako jednego ze swoich idoli. Następnie z aprobatą porównał Khana do Hitlera. Kiedy CNN zerwała kontakty z Rają z powodu jego tweetu o Hitlerze, jeden z najbliższych doradców Khana i jego prawa ręka tweetował poparcie dla niego.


Ale przecież, jak mogliśmy przeczytać w artykule w “Der Spiegel”: „Nie jest trudno Niemcowi mieszkającemu w Pakistanie przyzwyczaić się do tych różnic, ale jedną różnicę trudno przełknąć: większość ludzi lubi Hitlera”.


„Pakistańczycy zawsze nawiązują do tego, kiedy rozmawiają z Niemcami. ‘My też jesteśmy aryjczykami’, mówią” – napisał autor artykułu.


Sytuacja nie jest dużo lepsza na Zachodnim Brzegu, skąd pochodzi Halawa, gdzie “Hitler” jest popularnym imieniem lub przydomkiem używanym przez miejscowych terrorystów. Wśród nich jest Dżamal 'Hitler' Abu Roub, terrorystyczny przywódca Brygady Męczenników Al-Aksa, którego kampania wyborcza doprowadziła do takich nagłówków, jak „Człowiek o imieniu Hitler ubiega się o miejsce” i „Palestyńczycy głosują na Hitlera”.


„O Hitlerze, przyniosłeś dumę ojczyźnie i Allahowi” – rozpływali się jego zwolennicy.


Media
przywódcy Autonomii Palestyńskiej rutynowo chwalą Hitlera. Nie jest niczym niezwykłym zobaczenie nazistowskich flag powiewających nad domami muzułmańskich Arabów na Zachodnim Brzegu lub nazistowskich salutów na terrorystycznych wiecach.


Mahmoud Abbas, szef Autonomii Palestyńskiej, napisał pracę doktorską zaprzeczającą Holocaustowi jako część edukacji w ZSRR. Kilka lat temu twierdził, że Holocaust był winą Żydów.


Podziw dla Hitlera wśród nie-białych, rasistowskich nacjonalistów i suprematystów wychodzi jednak daleko poza znajomy, przewidywalny antysemityzm w świecie muzułmańskim. I można go znaleźć tutaj też.  


W Stanach Zjednoczonych dwa główne rodzaje nie-białego rasistowskiego nacjonalizmu – czarny nacjonalizm i ruch La Raza – pełne były i są podziwu dla Hitlera i nazistowskich Niemiec.  


„Tym, czego potrzebuje Murzyn, jest Hitler” - oświadczył Marcus Garvey [ideolog czarnego nacjonalizmu, 1887-1940. przyp. tłum] i wezwał swoich zwolenników do czytania Mein Kampf. “Kapelusze z głów dla Hitlera i nazistowskich Niemiec”.


Podziw dla Hitlera i nazistowskich Niemice nie był niezwykłością wśród czarnych nacjonalistów.


The German Case Against the Jews, W. E. B. DuBois [działacz przeciwko dyskryminacji i segregacji rasowej, 1868-1963. przyp. tłum.] bronił nazistowskiej bigoterii. Za Hitlera, twierdził, było „więcej demokracji w Niemczech niż było tam we wcześniejszych latach”.  


„Naród Islamu” prowadził dalej czarną, nacjonalistyczną agendę. Podobnie jak Garvey, Malcolm X spotkał się z KKK. Witał także przywódcę amerykańskiej Nazi Party na imprezie Narodu Islamu. Po jego przejściu na bardziej normatywny islam, czego często używa się, by fałszywie przedstawić go jako człowieka, który umiarkował swoje poglądy, spotkał się z osławionym islamskim duchownym, znanym jako Mufti Hitlera.  


Louis Farrakhan, obecny przywódca Narodu Islamu, powiedział: „Tu przychodzą Żydzi. Nie lubią Farrakhana, wiec nazywają mnie Hitlerem. No cóż, to jest dobre imię. Hitler był bardzo wielkim człowiekiem”. Ten przywódca czarnych suprematystów powiedział dalej: „Wzniósł Niemcy z niczego. W pewnym sensie możecie powiedzieć, że jest w tym podobieństwo, bo my też wznosimy nasz lud z niczego”. 


Ta idea Hitlera jako wzoru osobowego dla czarnych przywódców przenika ruch czarnych nacjonalistów.


„Musimy uczyć się od Hitlera - argumentował przywódca ruchu o prawa obywatelskie, Stokley Carmichael, który później zmienił nazwisko na Kwame Ture. – Nigdy nie podziwiałem białego człowieka, ale największym z nich, moim zdaniem, był Hitler”.


Po drugiej stronie trójcy polityki tożsamości jest La Raza.


„Hitler reprezentuje, w skrócie, ideę, niemiecką ideę, tak często poniżaną przez francuski militaryzm i angielską perfidię – pisał w 1940 roku Jose Vasconcelos. – Co staje się ewidentne, nawet dla najbardziej upartych, to triumf Niemiec nad swoimi rywalami i historyczna zmiana, która w wyniku tego zajdzie na świecie”.   


„Ale my zwyciężymy wraz z niemieckim zwycięstwem!" – zapewniał czytelników swojego pronazistowskiego magazynu.  


Vasconcelos, były lewicowy minister edukacji w Meksyku, przyjął nową wizje Latynosów jako La Raza Cosmica: nowa rasa panów ukształtowana przez kontynentalną eugenikę.  


La Raza Cosmica zdobyła popularność wśród latynoskich rasistów w Stanach Zjednoczonych, prowadząc do powstania rasistowskiego ruchu Raza Unida, którego hasło "Viva La Raza!" znaczyło "Witaj raso”.  


Nie ma niczego niezwykłego w kolaboracji Vasconcelosa z nazistami. Eugenicy z Ameryki Łacińskiej byli często socjalistami z faszystowskimi sympatiami, którzy podziwiali nazistowskie Niemcy. A kiedy Ford Foundation i inne lewicowe organizacje wsparły latynoskich nacjonalistów w Ameryce, wprowadzili do głównego nurtu eugenikę, narodowy socjalizm i rasową supremację jako postępowe idee.


Tak samo, jak to zrobili z czarnymi suprematystami i ruchem Black Lives Matter.


Zgubny mit, że rasizm jest zasadniczo innym zjawiskiem wśród nie-białych grup, politycznie i moralnie, leży u sedan wszystkiego, od politycznej poprawności do krytycznej teorii rasy. Jednak podziw dla Hitlera i nazistów, przekraczający linie rasowe, pokazuje, że jest to kłamstwo.  


Rasizm jest rasizmem. A rasistowskie nacjonalizmy żywią do siebie naturalną sympatię. To pchnęło do sojuszu między Malcolmem X a KKK. To zamieniło rasistowski traktat sympatyka nazizmu w podstawę ruchu La Raza w Stanach Zjednoczonych. To dlatego Hitler pozostaje popularny w muzułmańskim świecie i w rozmaitych nie-białych rasistowskich i nacjonalistycznych organizacjach.  


Można zobaczyć zdjęcia czarnych żołnierzy w nazistowskich mundurach jako część Wolnego Legionu Arabskiego Muftiego Jerozolimy, w którym byli arabscy i afrykańscy muzułmanie.  Wiele lat po tym, jak Mufti wzywał Hitlera do wymazania Żydów z powierzchni ziemi, Malcolm X spotkał się z nim w Arabii Saudyjskiej na pielgrzymce do Mekki.


Malcolm X nazwał Muftiego Hitlera “serdecznym człowiekiem o wielkiej godności” i przelotnie wspomniał, że “mówił on o New York jako Jew York”. Trzy lata wcześniej Malcolm X dzielił scenę z przywódcą amerykańskiej Nazi Party. I nic się właściwie nie zmieniło od jego słynnego „olśnienia”.


Popularność Hitlera niewiele mówi o tym syfilitycznym, nieudanym malarzu, ale mówi bardzo wiele o jego bazie wielbicieli i o naturze rasizmu. Nienawiść jest uniwersalna i wszechobecna. Przekracza wszystkie rasowe granice. Nie ma podziału między rasizmem i odwróconym rasizmem, między uderzaniem do góry i uderzaniem w dół.


Wykraczając poza antysemityzm, Hitler i naziści pozostają popularni wśród rasistowskich suprematystów i nacjonalistów, ponieważ ucieleśniają ostateczny model i ideał zabijania „innego”. Ludobójstwo jest najwyższą nęcącą i morderczą fantazją, jaka znajduje się w grupach islamistycznych, ruchach czarnych suprematystów i ideologii La Raza.


Ci, którzy nie są członkami grupy, muszą wymrzeć lub zostać zabici.


Nie ma niczego “białego” w tej idei. Jest równie stara jak plemię i czas. A wśród najgorszych rasistów na świecie są dzisiaj nie-biali członkowie rasistowskich ruchów, które podziwiają Hitlera.


Hitler’s Multicultural Supporters

Frontpage.mag, 4 czerwca 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Daniel Greenfield

Amerykański pisarz i publicysta, mieszka w Nowym Jorku. Prowadzi stronę internetową Sultan Knish.