Irracjonalna, niebezpieczna polityka wobec Iranu nie jest przypadkiem


Vic Rosenthal 2021-04-18

Irańczycy protestujący przeciw polityce ajatollahów, styczeń 2020 (Źródło: Wikipedia)
Irańczycy protestujący przeciw polityce ajatollahów, styczeń 2020 (Źródło: Wikipedia)

Ludzie Joego Bidena mówią, że jego działania, by powrócić do JCPOA Baracka Obamy, nuklearnego porozumienia z Iranem, jest jedyną rozsądną drogą. Twierdzą, że polityka “maksymalnego nacisku” Donalda Trumpa zawiodła, czego dowodem jest podpisanie przez Iran 25-letniego porozumienia o współpracy gospodarczej i strategicznej z Chinami. Mówią także, że Iran odpowiedział przez nasilenie naruszeń porozumienia.


Chociaż początkowo słowa Bidena były ostre i mówił, że USA nie osłabią sankcji zanim Iran nie powróci do podporządkowania się pierwotnemu porozumieniu przez zakończenie wzbogacania uranu do 20% , zredukowanie zapasu wzbogaconego materiału i kilka innych spraw, amerykańskie zdecydowanie wydawało się szybko zanikać w obliczu irańskiego uporu. Człowiek, którego prezydent obarczył odpowiedzialnością za negocjacje, Robert Malley, powiedział, że woli najpierw powrót do mniej lub bardziej pierwotnej umowy, a później próbę wynegocjowania nowej, lepszej. To nie wygląda mądrze. Jeśli USA zrezygnują z nacisku przez usunięcie sankcji, dlaczego Irańczycy mieliby chcieć nowych negocjacji później tylko po to, żeby otrzymać umowę, która jest dla nich gorsza?

 

Pierwotna umowa była po prostu katastrofalna. Usuwała restrykcje nałożone na Iran przez Układ o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (NPT), który Iran podpisał, oraz kończyła międzynarodowe sankcje zgodne z rezolucjami Rady Bezpieczeństwa, których celem było zmuszenie Iranu, by zrezygnował z nuklearnych ambicji. Ta umowa dawała Iranowi bezprecedensowe “prawo do wzbogacania” uranu, jakiego odmawiał mu NPT, z ograniczeniami, które miały zostać usunięte po dziesięciu latach. Te dziesięć lat wkrótce minie, w 2025 roku, a potem nie będzie żadnych ograniczeń programu nuklearnego Iranu.    

 

Nawet te tymczasowe ograniczenia były technicznie niewystarczające, tak samo jak niewystarczające były zasady inspekcji, które miały dziury na tyle wielkie, że mogłyby przez nie przejeżdżać bez trudu olbrzymie ciężarówki. Jako korzyść uboczna dla Iranu rezolucje Rady Bezpieczeństwa, które zabraniały Iranowi prac nad pociskami balistycznymi, zastąpiono rezolucją, która tylko “wzywała” Iran do wyrzeczenia się takiej technologii (od tego czasu Iran rozwinął produkcję takich pocisków). Nie jest przesadą powiedzenie, jak to zrobił premier Netanjahu w 2019 roku, że ta umowa “utorowała drogę Iranu” do broni nuklearnej i środków jej dostarczenia, zamiast blokowania jej.

 

Szczęścia dopełnił zastrzyk gotówki, jakiego dostarczył JCPOA, której Iran natychmiast użył do opłacenia interwencji w syryjskiej wojnie domowej, zbrojenia szyitów w Iraku, wsparcia rebeliantów Huti w Jemenie oraz ich ataków na Arabię Saudyjską i, oczywiście, do dalszego rozbudowywania arsenału pocisków Hezbollahu i Hamasu  – które irański reżim zamierza użyć jako głównej broni w kampanii wymazywania Izraela z mapy (jego pociski z głowicami jądrowymi dostarczą parasola przeciwko izraelskiemu odwetowi).


Trump odwrócił politykę Obamy, wycofał się z umowy i ponownie narzucił sankcje, by naciskać na Iran ekonomicznie. Albo reżim upadnie, albo Iran będzie musiał zaakceptować rzeczywiste ograniczenia programu nuklearnego i pocisków balistycznych. Sankcje zmiażdżyły irańską gospodarkę i w połączeniu z epidemią Covidu i krajową opozycją irańską, przyparły reżim do ściany. Ajatollahowie wyraźnie zrozumieli to i nawet próbowali wpłynąć na amerykańskie wybory 2020 roku działając przeciwko wyborowi Trumpa.

 

Twierdzenie, że program Trumpa nie działał, jest zwyczajnie fałszywe – reżim po prostu był w stanie wytrwać do jego odejścia z urzędu. Czego “New York Times” et al nie wspominają, to że porozumienie z Chinami, wzbogacanie do 20%wprowadzenie centryfug nowej generacji, które są zakazane przez JCPOA, nie zdarzyło się aż do 2021 roku, kiedy Trump już odszedł albo właśnie miał odejść. Chińczycy niewątpliwie wiedzieli, że Trump wziąłby ekonomiczny odwet, gdyby zawarli porozumienie z Iranem podczas jego kadencji. A reżim irański wyraźnie bał się prezydenta USA, który wyeliminował Kasema Solejmaniego, najgroźniejszego od dziesięcioleci pojedynczego agenta terroru.  

 

Polityka Bidena – lub kogokolwiek, kto podejmuje za niego decyzje – wzmocni reżim irański i umożliwi mu osiągnięcie jego celów. A te cele są dość ambitne: ustanowienie szyickiego kalifatu w regionie, zmiana władz w wielu krajach (np., w Arabii Saudyjskiej, ZEA, Bahrajnie), zniszczenie państwa żydowskiego, kontrola wszystkich bliskowschodnich rezerw paliw kopalnych i tak dalej. Irański ekspansjonizm już zamienił Liban, Syrię i Jemen w upadłe państwa, których ludność niesłychanie cierpi z tego powodu.


Jeśli Iran będzie kontynuował program nuklearny poza czerwoną linię Izraela, lub jeśli rozkaże swoim marionetkom zaatakowanie Izraela, wynikiem będzie regionalna wojna. Taka wojna będzie katastrofalna, szczególnie dla Libanu, którego południową część Hezbollah zamienił w jedną wielką bazę wyrzutni dla, jak się szacuje, 130 tysięcy rakiet i pocisków skierowanych na Izrael. Obronny potencjał Izraela, chociaż najnowocześniejszy na świecie, nie może poradzić sobie z tak zmasowanym atakiem rakietowym, a więc niezbędna będzie reakcja – zbombardowanie południowego Libanu. To spowoduje tysiące ofiar śmiertelnych w kraju już cierpiącym z powodu chorób i całkowitego załamania się gospodarczego.  


Reżim w Iranie jasno pokazał, że Ameryka, “Wielki Szatan”, jest jego największym wrogiem. Iran bezpośrednio i przez swoje marionetki zabijał Amerykanów w Libanie i w Iraku. Będzie współpracował z innymi wrogami USA, by zaszkodzić Ameryce tak bardzo jak tylko będzie mógł. Odgrywał także rolę w atakach z 9/11. Nie jest niewyobrażalne, że może dostarczyć terrorystom materiału jądrowego w celu ataku na Amerykę, starając się równocześnie ukryć  swoją odpowiedzialność.

 

Czy umożliwienie temu reżimowi przejęcia regionu i dokończenia nuklearnego projektu jest w narodowym interesie Ameryki? Nie sądzę. Najlepszym sposobem zapobieżenia temu jest powrót USA do polityki maksymalnego nacisku: zdławienia go ekonomicznie tak, że nie będzie miał innego wyboru jak odejście od agresji, albo też upadnie i zostanie zastąpiony przez bardziej umiarkowany rząd, jakiego pragnie większość irańskiej ludności.


Powiedziawszy to, jestem pewien, że to się nie zdarzy. Tym, co się dzieje, jest coś więcej niż tylko odrzucenie polityki Trumpa. Niezależnie od tego, kto stoi za projektem wzmocnienia irańskiego reżimu i umożliwienia mu osiągnięcia jego celów, musi wiedzieć, co robi i musi podzielać te cele. Ideologia mianowanych funkcjonariuszy amerykańskiej administracji jest zbyt spójna, historyczne precedensy zbyt wyraźne i funkcjonująca propagandowa jaskinia ech zbyt zręczna, by nie było to świadome.

 

Izrael może bronić tylko siebie. Do Amerykanów należy zrobienie wszystkiego, co konieczne, by zawrócić ich kraj z tej niebezpiecznej drogi.


Irrational, Dangerous Iran Policy is No Accident

11 kwietnia 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Vic Rosenthal

Urodzony w Stanach Zjednoczonych, studiował informatykę i filozofię na  University of Pittsburgh. Zajmował się rozwijaniem programów komputerowych. Mieszka obecnie w Izraelu. Publikuje w izraelskiej prasie. Jego artykuły często zamieszcza Elder of Ziyon.