Co mówił Stalin o fałszowaniu wyborów


Daniel Greenfield 2021-01-06


Kiedy Republikanie zaczęli głośno mówić o sfałszowaniu wyborów, w amerykańskich mediach społecznościowych zaczął krążyć cytat słów Stalina o głosowaniu. „Ludzie, którzy głosują, nie decydują o niczym. Ludzie, którzy liczą głosy decydują o wszystkim” – głosiła internetowa wersja.


Kiedy ten cytat rozszedł się jak ogień po prerii, nadzorcy z mediów starali się go stłumić.


Sprawdzacze faktów z “USA Today” uznali cytat za fałszywy, twierdząc, że Stalin nigdy niczego takiego nie powiedział, a oparli się na ekspertyzie dwóch profesorów z Vanderbilt University, którzy przysięgli, że nigdy o tym nie słyszeli. Jeden z tych profesorów (który jest dyrektorem studiów nad historią Rosji i Europy Wschodniej), zapewniał, że jest to “przykład amerykańskiej prawicowej paranoi, czynnej manipulacji opinią publiczną lub jawnego faszyzmu”. (Naczytał się Stalina.)


Gdyby jednak “weryfikatorzy faktów” i profesorowie po prostu sprawdzili Oxford's Essential Quotations, znaleźliby ten cytat bez trudu. Nie potrzeba doktoratu ani tytułu weryfikatora faktów, wystarczy odrobina rzetelności.


Politifact
 był bardziej ambitny i skontaktował się z Cyfrowym Archiwum Stalina przy Rosyjskim Archiwum Państwowym Społecznej i Politycznej Historii.  Nie mogło tam być tego cytatu, ponieważ pochodzi z książki byłego sekretarza Stalina, Borisa Bażanowa, który uciekł z ZSRR i napisał pamiętniki, w których ujawnił zbrodnie i korupcję radzieckiego systemu. Proszenie Rosyjskiego Archiwum Państwowego o taki cytat jest jak proszenie Cosa Nostra o weryfikację raportu policyjnej wtyczki do mafii.


Ludźmi, którzy brali udział w tej rozmowie, była “Trojka” przywódców Komitetu Centralnego: Kamieniew, Zinowiew i Stalin, która tymczasowo rządziła ZSRR po śmierci Lenina. Ponieważ Stalin rozkazał zlikwidowanie Kamieniewa i Zinowiewa, jego sekretarz pozostał jednym z nielicznych, którzy słyszeli, jak wypowiedział te słowa.


J. Arch Getty, profesor historii w UCLA, powiedział Politifact: "Nie znam żadnego oryginalnego źródła tego cytatu, a podczas moich obszernych badań archiwalnych w osobistym archiwum Stalina, nie znalazłem niczego takiego”.


Jak wcześniej napisał Jacob Heilbrunn z “Weekly Standard”: “Getty jest przykładem nowego rewizjonizmu, jaki pojawił się w badaniach nad historią Związku Radzieckiego; zamiast jawnego zaprzeczania zbrodniom Stalina, stara się usprawiedliwić je. Ten rodzaj rewizjonizmu spotkałby się z potępieniem… gdyby chodziło o nazizm, ale jest nagradzany i zdobywa uznanie w dziedzinie badań nad Związkiem Radzieckim”.  


Człowiek, który pisze, że “cele społeczne, które są dzisiaj powszechne, włącznie z prawami kobiet i integracją rasową, były podstawą platformy [radzieckiej] partii komunistycznej na długo zanim amerykańskie partie głównego nurtu potraktowały je poważnie”, może nie być najlepszą osobą do zweryfikowania cytatu obciążającego komunistycznego dyktatora. (Chyba, że jesteś weryfikatorem faktów z Politifact.)


Oczywiście, istnieje powód, by chcieć zataić cytat Stalina, ponieważ faktycznie może on wydawać się aktualny. I jest tu głębokie poczucie, że historia powtarza się, kiedy media próbują wymazać cytat Stalina o wykorzystaniu mediów do zatajenia wyników wyborów.


A to właśnie Stalin zrobił.


Boris Bażanow pracował jako osobisty sekretarz Stalina i w odróżnieniu od większości współpracowników morderczego dyktatora przeżył, uciekając zanim zdążono go zabić. Jako  młody człowiek przed trzydziestką Bażanow widział zbyt dużo i widział, co nadchodzi. W święto Nowego Roku uciekł przez granicę z Turkmenistanu do Persji, potem przez Indie, przeżył kilka prób zamachu na jego życie, zanim znalazł schronienie we Francji.   


Wspomnienia Bażanowa o okresie pracy dla Stalina mają kilka różnych tytułów, angielskie wydanie nosi tytuł Bazhanov and the Damnation of Stalin [Bażanow i potępienie Stalina], ale wszystkie wersje opowiadają tę samą, obciążającą historię, jak Stalin przejął Związek Radziecki przez manipulowanie systemem i bezwzględną rozprawę ze swoimi rywalami. 


Tym, co jest bardziej niezwykłe w cytacie przytoczonym we wspomnieniach Bażanowa, jest  kontekst tej wypowiedzi.  


Związek Radziecki znajdował się na rozdrożu. Komunistycznej gospodarce udało się skompromitować się w ciągu kilku lat. Trojka nadzorowała padającą gospodarkę, która ożeniła socjalizm z carską biurokracją i państwem policyjnym, co zaowocowało straszliwymi rezultatami, które doprowadziły do fali niezadowolenia ze strony pracujących i ze strony organizacji politycznych wobec zcentralizowanej kontroli Moskwy.  


Gdyby Trojce nie udało się opanować protestów chłopów i robotników, państwo chłopów i robotników byłby zagrożone. Trzej członkowie Trojki spotkali się, żeby omówić kryzys i możliwość, że zostaną odsunięci przez członków własnej partii, jeśli bunt nabierze rozpędu.


"A wy, towarzyszu Stalin, co myślicie w tej sprawie?” – zapytał Kamieniew Stalina.


"Co – odpowiedział Stalin – w jakiej sprawie?"


"W sprawie przechwycenia większości w Partii" - powiedział Kamieniew.


"Wiecie, co o tym myślę? – odpowiedział Stalin. – Wierzę, że kto i jak głosuje w Partii, jest nieważne. Tym, co jest niezmiernie ważne, jest to, kto liczy głosy i jak są zapisane”.


Ten cytat, mimo prób zatajenia go przez amerykańskich weryfikatorów faktów stalinizmu, jest autentyczny. A jeszcze ważniejsze jednak jest to, co według relacji Bażanowa zdarzyło się po tej rozmowie.


Nieco wcześniej Bażanow napisał: “wśród organizacji partyjnych dominowały te, w których większość nie była za Komitetem Centralnym. Wiem, że w jednej dużej komórce w samym Komitecie Centralnym większość głosowała przeciwko Komitetowi Centralnemu… Komitet Centralny stracił większość w Partii w stolicy, najważniejszej w kraju. Organizacje na prowincji podążały za organizacją moskiewską”.


Odpowiedzią Stalina było przejęcie kontroli nad “Prawdą” i sfałszowanie wyników wyborów.


"Jeśli w jakiejś komórce było 300 głosów oddanych na Komitet Centralny i 600 przeciwko”, to “Prawda” odwracała wyniki głosowania, żeby brzmiały: “za Komitetem Centralnym 600, przeciwko 300”.  


Pozwolę Bażanowowi opowiedzieć resztę bez przerywania mu:

“Naturalnie komórka, której wyniki wyborów podano błędnie, protestowała, dzwoniąc do ‘Prawdy’ i prosząc o rozmowę z działem ‘Życie Partii’. Nazaretian odpowiadał uprzejmie i obiecywał natychmiastową weryfikację. Weryfikacja pokazywała, że ‘macie całkowicie rację, to był godny ubolewania błąd, drukarze pomylili się. Widzicie, oni są przepracowani. Wydrukujemy wycofanie’. Każda komórka sądziła, że jej błąd był wyjątkiem, dotyczył tylko tej komórki, i nie byli świadomi, że zdarzyło się to większości z nich. Tymczasem powoli zaczęło powstawać wrażenie, że Komitet Centralny wygrywał na całej linii. Prowincje stały się rozważniejsze i zaczęły naśladować Moskwę, tj. Komitet Centralny”.

Bardzo podobnie do tego, jak błędy pracowników i błędy liczenia zaczęły gromadzić się podczas wyborów 2020 roku.  


Stalinowi chodziło o to, że faktyczny głos nie liczy się, kiedy kontrolowanie informacji dało mu także kontrolę nad tym, jak informuje się o wyborach. Rzeczywiste głosy mogą być gdzieś zliczone, ale “Prawda” poda, że większość zagłosowała na Komitet Centralny.   


“Prawda” będzie nawet udawała, że jest przejrzysta, publikując okazjonalnie korekty, by stworzyć wrażenie, że jest godna zaufania, podczas gdy wielkie kłamstwo o wyborach będzie trwało. W tym radziecka “Prawda” wyprzedzała amerykańską “Prawdę”, która rzadko kiedy zawraca sobie głowę korektami.


Kiedy Stalin powiedział: “kto i jak głosuje w Partii, jest nieważne”, ale “jest niezmiernie ważne to, kto liczy głosy i jak są zapisane”, mówił o mediach.


Ktoś mógłby nazwać ironią losu lub tragedią dla lewicowych mediów, że próbują zataić cytat, którego sensem było to, że lewicowe media mogą sfałszować konsensus wokół wyborów przez drukowanie nieprawdy.


Stalin rozumiał, że wybory bez zabezpieczeń to tylko procedura. Wyniki wyborów nie liczą się. Liczy się tylko to, w co ludzie wierzą, bo przeczytali o tym w mediach.   


“New York Times”, “Washington Post”, “USA Today” i cała reszta chwiejnej infrastruktury mediów istnieje dla produkowania stronniczych narracji, by zabezpieczyć władzę polityczną.  Podobnie jak ich stalinowscy odpowiednicy odwracają znaczenie słów, tak że „weryfikacja faktów” staje się zatajaniem faktów, a im więcej kłamią, tym bardziej twierdzą, że reprezentują prawdę.


”Prawda” był w tym jednak pierwsza.


Wybory 2020 roku były fałszowane na wiele sposobów, ale najbardziej oczywistym była dezinformacja w mediach.


Monopole Big Tech i mediów kolaborowały, by szerzyć narracje Demokratów i zdławić narracje Republikanów. W kluczowym okresie przedwyborczym kłamstwa, oszczerstwa i ataki na prezydenta Trumpa były jedynymi rzeczami, jakie ludzie widzieli. Skandale dotyczące Huntera Bidena zostały zatajone w zdumiewająco podobny sposób do rosyjskiej dezinformacji, podczas gdy media bezwstydnie głosiły propagandę na rzecz Bidena w sposób, w jaki „Prawda” robiła to dla Stalina.


Media były instrumentalne w ogłoszeniu zwycięstwa Bidena i w pomocy Demokratycznym gubernatorom i sekretarzom stanów w zaaranżowaniu nielegalnych zmian w systemie wyborczym.


Problem z podejściem “Prawdy” polega na tym, że działa tylko przez ograniczony czas. Stalin potrzebował, by działał tylko na krótko, do chwili skonsolidowania władzy nad systemem. Wiarygodność “Prawdy” była potrzebna tylko do czasu, aż Stalin będzie mógł swobodnie zabić swoich rywali.


Amerykańska “Prawda” zniszczyła własną wiarygodność. Za każdym razem, kiedy brak zaufania społeczeństwa do mediów sięga kolejnych szczytów, media nasilają propagandę, oszczerstwa i kłamstwa. W mniej niż jedno pokolenie media zniszczyły model biznesowy i wiarygodność, którą budowano przez stulecia.


Teraz te media jęczą o “prawicowych jaskiniach ech” i żądają ostrzejszej cenzury mediów społecznościowych, a jest to po prostu lewicowa jaskinia ech, która próbuje zmieść wszelką opozycję.  


Gdyby media wiedziały cokolwiek o historii, nie tylko byłyby w stanie zweryfikować cytat Stalina, ale wiedziałyby także, że to co robią, jest złym pomysłem, który może tylko źle się skończyć.


Nazaretian, który otrzymał zadanie wykonania brudnej roboty Stalina przez sfałszowanie wyborów w “Prawdzie”, został zabity wraz z pozostałymi dwoma członkami Trojki i znaczną częścią starych bolszewików w ramach Wielkiej Czystki za to, że był propagandzistą, który wiedział zbyt dużo.  


Media mogłyby wyciągnąć naukę z przykładu Nazaretiana, kiedy kłamią dla swoich radykałów.


What a Stalin Quote About Rigging Elections Reveals About the 2020 Election

Frontpage Mag., 30 grudnia 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Daniel Greenfield

Amerykański pisarz i publicysta, mieszka w Nowym Jorku. Prowadzi stronę internetową Sultan Knish.