Propagandziści palestyńskich Arabów dosłownie piszą na nowo historię


Stephen M. Flatow 2020-12-22


Dwie małe, pozornie niezwiązane wiadomości w tym tygodniu mówią właściwie wszystko, co potrzeba wiedzieć o konflikcie arabsko-izraelskim.

 

Pierwsza dotyczy archeologicznego odkrycia w Izraelu. Wiele lat temu izraelski specjalista starożytnych artefaktów kupił starożytną bullę z wyrytym napisem – pieczęć używaną do pieczętowania dokumentów – której pochodzenie było nieznane. Kupił ją do beduińskiego kupca; nie była wykopana przez archeologów. Ze względu na jej stan i bez możliwości zbadania ziemi, gdzie ją wykopano, eksperci nie byli w stanie podać daty jej powstania ani jej pochodzenia.


Nie byli w stanie do czasu, kiedy nadeszła nowa technologia. W zeszłym tygodniu profesor Juwal Goren z uniwersytetu  Ben-Guriona ogłosił, że dzięki najnowszym metodom testowania laboratoryjnego on wraz z kolegami ustalili, że jest to jedna z najwcześniejszych znanych bull – była używana na dworze izraelickiego króla Jeroboama II, w VIII wieku p.n.e.

 

Częściowo zachowany napis na pieczęci pokazuje ryczącego lwa i hebrajskie słowa: “L’Szema, ewed Jerow’am”, które znaczą: „Należy do Szemy, sługi [lub ministra]  Jeroboama”.

 

Proszę o tym pamiętać, kiedy opisuję drugą wiadomość. Ta ma do czynienia z grupą działaczy znaną jako Pro-Israel Bay Bloggers, która w zeszłym tygodniu zauważyła, że „Projekt Palestyny”, antyizraelska witryna internetowa, zajmuje się dość plugawym szalbierstwem. 

 

Zespół Projektu Palestyny wziął 45 zdjęć z archiwum magazynu “Life” i stworzył wystawę  online pod nazwą “Zdjęcia: Palestyna 1948”. Bay Bloggersi bez trudu odkryli, że oryginalne podpisy zdjęć (jak je opublikował “Life”) uległy magicznej zmianie na wystawie Projektu Palestyny.  

 

Podpis, który w magazynie w 1948 roku brzmiał “zabity arabski nastolatek” zmienił się na wystawie w “zabity palestyński nastolatek”. Podpis mówiący o “arabskich uchodźcach” mówi obecnie o „palestyńskich uchodźcach”. „Opustoszała ulica” zamienia się w opustoszałą palestyńską ulicę”.

 

Dlaczego propalestyńscy propagandziści przerabiają historię? Ponieważ MUSZĄ. Gdyby zostawili nieruszone zapisy historyczne, ich sprawa rozpadłaby się. Prawdziwa historia jest bowiem ich największym wrogiem.

 

Teraz rozumiecie, dlaczego te dwie wiadomości są powiązane.  

 

Starożytna bulla pochodzi z dworu żydowskiego króla, który rządził Ziemią Izraela niemal 3000 lat temu. Był jednym z wielu żydowskich królów, którzy przez wiele stuleci rządzili suwerennymi państwami żydowskimi. Nigdy nie było “palestyńskiego” króla – ani 3000 lat temu, ani 1000 lat temu, ani nawet 100 lat temu.  

 

Napis na bulli jest w języku hebrajskim. Nie w arabskim. Arabowie nie żyli w Ziemi Izraela 3000 lat temu. Ani 2000 lat temu. Imperialistyczne armie muzułmańskie  z Półwyspu Arabskiego najechały i nielegalnie okupowały Ziemię Izraela w VII wieku n.e. – pełne 1500 lat po rządach Jeroboama II.

 

Teraz można zrozumieć problem, jaki mają ludzie z „Projektu Palestyny”. Przez całą historię nie było nigdy niepodległego państwa o nazwie „Palestyna” ani – do niedawna – nie było Arabów, którzy nazywaliby siebie „Palestyńczykami”.

 

Tak więc Projekt Palestyny musi ich stworzyć. Musi retroaktywnie ukoronować ich jako “Palestyńczyków”, zmienić podpisy, żeby brzmiały tak jak oni pragną, by były napisane – dosłownie musi zmienić historię i mieć nadzieję, że nikt tego nie zauważy.

 

Zastanawiam się, co biedactwa z Projektu Palestyny pomyślą, kiedy zauważą, jak wiele dokumentów historycznych sprzed 1948 roku używa słowa “Palestyna” w bardzo odmienny sposób od tego, w jaki współcześni antyizraelscy propagandziści chcą by było używane.  

 

Chodzi mi o zapisy, które przypominają nam, że to Żydzi, nie zaś Arabowie, nazywali siebie “Palestyńczykami” przed 1948 rokiem. „Palestine Post” była żydowską gazetą (która później zmieniła nazwę na “Jerusalem Post”). Palestyńska Orkiestra Symfoniczna składała się z żydowskich muzyków. Amerykańska Liga na rzecz Wolnej Palestyny Bena Hechta była organizacją lobbującą na rzecz założenia państwa żydowskiego. Historia może być tak niewygodna dla ludzi potrzebujących innej historii niż ta prawdziwa.

 

W ostatecznym rachunku, niezależnie od tego, ile podpisów antyizraelscy propagandyści napiszą na nowo, prawdziwa historia zwycięży – ponieważ za każdym razem, kiedy archeolog wbija łopatę w Ziemię Izraela, wyłania się więcej dowodów na to, kto jest rzeczywiście rdzennym ludem tej ziemi.

 

This essay originally appeared in Israel National News and is reprinted by permission of the author.

 

Palestinian Arab propagandists re-write history - litterally 

Israel National News, 15 grudnia 2020.

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Stephen Flatow


Amerykański prawnik, który zainicjował szereg procesów przeciwko Islamskiej Republice Iranu w związku ze sponsorowaniem terroryzmu przez to państwo. Jego córka zginęła w zamachu terrorystycznym w 1995 roku. Wielokrotnie pomagał rządowi USA zidentyfikować organizacje, które pośredniczyły w nielegalnym przekazywaniu pieniędzy do Iranu.